warszawskie powązki w dzień zaduszny tysiące ludzi przybyły tu odwiedzić groby swoich bliskich troskliwe ręce porządkują mogiły i ozdabiają jest mu nimi jesiennymi kwiatami wątłe światełka rozpływają się we mgle tego dnia świece zapłonęły także na samotnych zagubionych w lesie mogiłach partyzantów i żołnierzy