mu
że
byliście
kiedyś
w
schronie
u
marynarza
taką
nazwę
nosi
mala
gospoda
naprawdę
właścicielem
jest
były
bosman
marynarki
wojennej
pan
wincenty
andruszkiewicz
dwieście
dwadzieścia
kilogramów
żywej
wagi
to
nie
żarty
trudno
doprawdy
uwierzyć
że
szanowny
gospodarz
przez
dziesięć
lat
służył
na
łodzi
podwodnej
złośliwi
twierdzą
że
była
to
zwykła
łódź
która
pod
ciężarem
bosmana
zamieniła
się
w
podwodną
oczywiście
nienależyte
mówię
bosman
andruszkiewicz
był
jednym
z
tych
którzy
bloku
tysiąc
dziewięćset
trzydziestym
dziewiątym
zatopili
o
rp
gry
by
nie
dostał
się
w
ręce
niemieckiej
gospoda
ozdobiona
karykaturami
stałych
bywalców
stała
się
jedną
z
małych
osobliwości
dzisiejszej
warsza
mu
bar
andruszkiewicz
jest
za
pan
brat
ze
swoimi
gośćmi
niemal
wszystkich
zna
z
imienia
i
nazwiska
a
samym
swoim
wyglądem
zachęca
do
jedzenia
i
picia
<unk>
<unk>