a skoro tylko wspominał ostatnie lody a rzeka uspokoi się bo wiosennych szaleństwach nasa nie zaczyna się tradycyjny od wieków tym sam flisacki spowiedź pod kierunkiem doświadczonych hetmanów zbija się potężne tratwy a potem tratwą moja powinien do wisły najdłuższa trasa spływu dochodzi do dwustu siedemdziesięciu kilometrów tacy są nieraz w podróży służbowej po kilka tygodni bardzo to romantyczny i co nie mniej ważne bardzo ekonomicznych spraw drewna rzeką kosztuje najtaniej piękna ta ziemia na przedwiośniu kiedyś będzie także zamożną