to
powtórka
z
przeszłości
sąsiadujące
z
sobą
spółdzielnie
rolnicze
w
holendrach
i
szczyt
z
nie
po
raz
pierwszy
odwiedziliśmy
w
osiemdziesiątym
czwartym
<unk>
<unk>
<unk>
<unk>
<unk>
<unk>
holendry
padły
po
zaledwie
trzech
latach
istnienia
szczytno
było
na
najlepszej
drodze
do
bankructwa
zrujnowany
obiekty
rozkradzione
maszyny
na
polach
pusto
co
miesiąc
deficyt
wzrastało
kolejne
miliony
ludzie
podlicza
i
straty
tak
musiałem
się
z
ładna
dorabiać
wszystkiego
bo
żeśmy
do
spółdzielni
sprzedali
kłania
po
sprzedawaliśmy
koralowe
na
pole
medale
a
później
musieliśmy
się
z
powrotem
o
dorabiać
wszystkiego
bo
spółdzielnia
się
podupadła
i
i
co
że
była
czego
się
była
chwytać
doszło
do
tego
że
dotąd
były
państwowe
pieniądze
to
a
to
jakoś
trzeba
a
później
się
skończyły
pieniądze
skończyła
się
spółdzielnia
<unk>
rok
później
w
szczytnie
po
spółdzielni
zostało
tylko
wspomnienie
pięćdziesiąt
milionów
długu
i
komisja
likwidacyjna
która
ma
dobrze
sprzedać
to
co
jeszcze
zostało
gminy
władze
są
bezradne
nie
mogli
zapobiec
upadkowi
bo
spółdzielczość
to
przecież
samodzielność
niezależność
z
to
hektarów
ziemi
nadal
leży
odłogiem
nawet
ostatnio
próbowaliśmy
żeby
uchronić
spółdzielni
jeszcze
żeby
nie
dopuścić
do
likwidacji
nie
dało
się
go
spodziewać
podjęli
jednoznacznie
bo
nie
chcą
tego
zależy
im
na
przywrócenie
im
ziemi
rozgrupowanie
a
szczególnie
prezesem
na
to
żeby
w
jakieś
korzyści
finansowe
widzi
to
wpłynęło
myślę
na
rozwiązanie
spółdzielni
<unk>
w
szczytnie
po
raz
trzeci
przed
miesiącem
czy
na
rozległych
polach
wspaniale
kwitną
osobisty
i
ptaszniki
aż
miło
zbierać
podwórze
to
właściwie
ripley
sprzed
dwóch
lat
jest
i
autobus
ten
sam
może
tylko
w
nieco
gorszym
stanie
w
zabudowaniach
nowy
gospodarz
polonijna
firmach
kellan
chcę
tu
montować
komputery
obok
w
holendrach
też
nowy
właściciel
hodowla
gęsi
idzie
pełną
parą
tylko
ugory
nikomu
jakoś
nie
spędzają
sen
z
powiek