warszawa lat międzywojennych ulica podwale piętnaście tu znalazło tymczasową siedziby muzeum narodowe zanim doczekały się budowy kompleksu gmachów w pobliżu mostu poniatowskiego na rok przed wojną wszystko było gotowe muzealne centrum otworzył prezydent mościcki dyrektorem został stanisław lorenc pierwsze wystawy były prawdziwym świętem nie tylko dla warszawiaków wojna jak walec przetoczyła się po skarbach narodowej kultury część zbiorów uratował przed hitlerowską grabieżą profesora lorenc jego pracownicy mnóstwo dzieł sztuki jednak zniszczoną lub wywieziono te które wróciły złożyli się na przejmującą ekspozycję warszawa oskarża przez następne lata muzeum rozkwitała powstawały filie wystawy gromadziły tłumy budynek ten brzmiało od rozrastający się zbiorów no ale cóż nie jest przecież z gumy przed wojną gromadził sześćdziesiąt pięć tysięcy dzieł teraz ma ich dziesięć razy więcej pochowanych w przepełnionych zawilgoconych magazynach pół tych danych w różne zakamarki większości nigdy i nigdzie nie udało się wyeksponować sam budynek też do uprasza się odnowienia jak dobrze pójdzie planowany remont przysporzy mu dodatkowej powierzchni bardzo jej potrzebuję