kupiłem żonie piękne lśniące wody z fabryki ryga war szczęście krótko spółdzielnia i z gór nosi nazwę artystyczny jak mam wytłumaczyć córeczce trudne słowo poróbstwo jedna para pończoch z dodatkową dziurą a ten cętkowany wyrób należałoby ubrać brak korova z fabryki imienia jurczaka w łodzi spółdzielni pracy z tomaszowa zawdzięcza to śliczne ubrań leży jak ulane do potrzeb k trochę za długo ale za to z tyłu za krótka piękne wykończenia prawda spójrzmy na jeszcze jednego eleganta gratulujemy spółdzielni jutrzenka w wołominie chorobie okradają każdego z nas niszczą surowiec walczymy z tandetą niechlujstwo brzydotą u u wzywany wszystkich bramkarzy nową nictwa żeby wyroby docierające do klienta były naprawdę pierwszej klasy <unk>