odłowieniem
wspólnej
modlitwy
żeby
Nałęcza
wielkiego
pola
Warszawie
warszawie
sprowadzany
na rynku
starego
miasta
tłumy
nie
słuchają
skupieniu
ankietowanych
go
przez
głośniki
z katedry
świętego
Jana
/
św.
tłum
tubą
czułą
jej
i
w
kupieniu
tak
pap
band
nie
mi
tymi
smitha
wayne
dawanych
dawane
taranek
stać
statek
kiedy
wtedy
i
jej
dwie
żałobnego
kazania
księdza
prałata
Nowakowskiego
wolno
ale
dla
praw
a
już
szaro
a
wieś
trzy
i
nie
ale
dla
o
a
i
mama
widzi
i
i
bywa
jak
i
długiej
ale
~r
tak
pan
wal
white
dwa
ale
wieś
o
tej
pojęcie
ja
ale
ja
ale
i
a
bo
to
ona
odprawa
odbywa
ale
i
mniej
w niej
miejsca
na
ulic
ale
ja
a
to
i
ja
i
on
mówią
a
jej
ale
o
oni
i
tak
nie
bardzo
ale
pan
lata
zapadającego
wieczorem
rozpoczyna
się
delfina