podobnie
jak
w ubiegłym
roku
górnik
i
legia
dostarczają
nam
nowych
mocniej
europejskich
rozgrywkach
pucharowych
r.
gum
gór
nikt
nie
mocy
mocni
w
na
warszawskim
stadionie
pod
prysznicem
deszczu
rewanżowe
spotkanie
Legii
z belgijskim
standardem
izby
niskim
legioniści
ciemniejszy
spodenkach
potem
trudniej
będzie
ich
odróżnić
z
w
w
ciemniejszej
szybkie
tempo
sprawne
akcje
wciąż
w okolicach
bramki
belgijskiej
przy
je
wiem
po
o
post
prawne
akcji
je
jest
już
w siódmej
minucie
podanie
kijowskiego
i
jest
dzięki
siatce
bramkarz
nawet
nie
zdążył
interweniować
tak
lot
orion
roku
je
i
jak
wielkim
kilka
chciała
kasia
chciał
chce
zdążyli
energicznych
kąt
natarcia
gości
nieszczęsną
w błocie
przed
bramką
grupińskiego
lm
energicznej
licznych
kont
szczęsną
z
błocie
dwudziesta
minuta
gry
precyzyjne
podanie
z rzutu
wolnego
i
tym
razem
Żmijewski
podwyższa
wynik
na
pasach
a
już
nie
z
i
razem
przerwie
gra
bardziej
nerwowe
nieraz
zbyt
ostra
boisko
śliskie
wywiążą
się
przewinienia
jest
obustronna
tej
bramki
sędzia
nie
uznał
wcześniej
był
faul
wynik
2.0
wystarczył
Legii
na
awans
do
ćwierćfinału
klubowego
pucharu
Europy