archSpeechReco/resources/pcssTranscript/arm2/5df3e63d4c0402698d783b50.txt

1 line
1.4 KiB
Plaintext

me poznań <unk> sobota trzydziesty czerwca dwa dni po tragicznych wypadków miasto powraca do normalnego życia wspomnienie o czwartkowych zajściach wydaje się koszmarnym sny mieszkańcy miasta oglądają miejsca zamieszek gmach komitet do spraw bezpieczeństwa okopcone ściany ślady ognia podpalaczy rzucali butelki z benzyną padły pierwsze strzały i pierwsi ludzie przez długi czas próbowano uniknąć rozlewu krwi prowokatorzy od zaniedbali na tamtym dachu postawili karabin maszynowy wszędzie ślady kul próbowano podpalić gmach pracownicy bezpieczeństwa ugasili dwadzieścia pożarów komu potrzebny był ten krwawy dramat kto wodzirej w napadach na gmachy publiczne kto się krył za robotniczym pochody po do przesłuchania kilku spośród aresztowanych ciechowski skazany na dziesięć lat za morderstwo zbiegu z więzienia czuła zatrzymany z bronią w ręku kto stał za nimi w poznańskich szpitalach leżą ranni blisko trzysta osób lekarzy i personel nie zburzyli około trzech dni żołnierze przypadkowi przechodnie uczestnicy demonstracji komu to było potrzebne na trzech cmentarzach odbyły się pogrzeby ofiar padło trzydzieści osiem osób dziesięć zmarło w szpitalach wśród nich żołnierze i funkcjonariusze bezpieczeństwa wśród przedstawicieli władz premier cyrankiewicz pozostały matki żony dzieci poznań pokrył się żałoba całą polską wstrząsnął poznański brawa na krowi żałobie żerować może tylko wróg <unk>