307 KiB
307 KiB
1 | — Sam hrabia osądź — mówił dalej baron . |
---|---|
2 | Stach już jest około Grodziska ” — pomyślałem . |
3 | Wokulskiemu zrobiło się zimno ; gdyby sprzedał klacz , panna Izabela mogłaby nim pogardzić . |
4 | Ale Bóg zesłał dobrego kolegę , który wysadził drzwi i uratował mnie . |
5 | — Wierz mi , panie Ignacy — kończył schrypniętym głosem — że nawet między zwierzętami nie znajdziesz tak podłych bydląt jak ludzie . |
6 | Służący wyszedł , Wokulski czuł się zupełnie otrzeźwiony . |
7 | Odwraca się więc w drugą stronę sali i spostrzega o parę kroków od siebie pana Łęckiego z jego adwokatem , który widocznie nudzi się i chciałby gdzieś iść . |
8 | — Joasia ? ! ... |
9 | Szlangbaum popełnił nieostrożność ... ” |
10 | Od tych rozmyślań przybył pannie Izabeli na twarz nowy wyraz — łagodnego smutku , który ją robił jeszcze piękniejszą . |
11 | Tymczasem Wokulskiego nie było w Łazienkach . |
12 | Na takie stosunki trzeba mieć więcej — nie powiem : taktu , ale — doświadczenia — ciągnęła hrabina , skromnie spuszczając powieki . |
13 | „ Trzeba nareszcie złożyć wizytę Krzeszowskiemu ... |
14 | Boże miłosierny , czuwaj nad nami ! ... |
15 | Około dziewiątej pan Tomasz , wbrew zwyczajowi , poszedł spać , a panna Izabela wezwała do swego pokoju na rozmowę kuzynkę Florentynę . |
16 | — Naturalnie , że nie pił — odparł Jan w moim imieniu . |
17 | Panu Ignacemu pociemniało w oczach . |
18 | A tak projektowałem sobie , że dziś przyjdę do sklepu pierwszy , wcześniej od pana Klejna ... |
19 | Zaczął kręcić się po sypialni szukając rozmaitych części ubrania , a tymczasem panna Izabela wyszła do ciotki już oczekującej na nią w salonie . |
20 | Dama z wolna podniosła się z krzesła i zbliżyła się do kantorka , za którym siedział Wokulski . |
21 | Nagle ( nie wiem nawet skąd ? ) zrodziło się we mnie podejrzenie , że niespodziewany wyjazd Stacha ma związek z polityką . |
22 | — Dziękuję ci , panie Stanisławie — mówił — i za pomoc , i za zajęcie się moimi interesami ... |
23 | Pan Łęcki wziął go pod rękę i w sposób bardzo uroczysty wprowadził do pierwszego salonu , gdzie byli sami mężczyźni . |
24 | W początkach roku 1878 , kiedy świat polityczny zajmował się pokojem san-stefańskim , wyborem nowego papieża albo szansami europejskiej wojny , warszawscy kupcy tudzież inteligencja pewnej okolicy Krakowskiego Przedmieścia niemniej gorąco interesowała się przyszłością galanteryjnego sklepu pod firmą J. Mincel i S. Wokulski . |
25 | — spytał zatrwożony pan Tomasz . |
26 | — Krzeszowski wściekłby się ... |
27 | A gdy Wokulski zniknął w cieniach kościoła , rzekła do hrabiny : |
28 | — Powiedz mi pan — odezwała się nagle dama do Klejna — na co podkowy ludziom , którzy nie mają za co utrzymywać koni ? ... |
29 | Na schodach wciąż rozlegają się lamentacje pani Krzeszowskiej i śmiechy młodych , pięknych i eleganckich kobiet , śpieszących na oglądanie zabójcy , pokrwawionej odzieży , siekiery , którą zabił swoją ofiarę , i spoconych sędziów . |
30 | — A ... nie masz pojęcia , panie Stanisławie , jak się dziś zirytowałem . |
31 | — Kochana Belu ... |
32 | Prawie w tym samym czasie hrabina mówiła do panny Izabeli : |
33 | — zaśmiała się panna Izabela . |
34 | — rzekł zmartwiony pan Łęcki , który widział wymianę grzeczności . |
35 | — przerwał mu Wokulski , coraz szybciej chodząc po pokoju . |
36 | Stanąwszy przed domem przypomniał sobie obietnicę daną pannie Izabeli co do owacyj dla Rossiego . |
37 | — Gadaj prosto z mostu — zachęcał go Wokulski . |
38 | Mraczewski skamieniał i oblał się rumieńcem powyżej włosów . |
39 | — Nic dziwnego — przerwał doktór . |
40 | To pan jest plenipotentem , zdaje mi się , że pana Wokulskiego ... |
41 | Wybacz pan , panie Wokulski , ale sam z sobą licytować się nie będę . |
42 | Wokulski znowu wpadł w zadumę . |
43 | Rzecki rozłożył ręce . |
44 | Kiedy woźni poczęli zamykać drzwi peronu , namówiłem doktora na przechadzkę po Alejach Jerozolimskich . |
45 | — Dlaczego to panowie nigdy nie przychodzą do nas z ... panem Stanisławem ? |
46 | Wróciwszy do domu panna Izabela opowiedziała pannie Florentynie o wyścigowych przygodach , a w godzinę — już nie myślała o nich . |
47 | Śniło mi się , że jestem małym chłopcem i że jest Boże Narodzenie . |
48 | Więc znowu dokoła panny Łęckiej począł zbierać się tłum wielbicieli , a na stoliku w jej salonie stosy biletów wizytowych . |
49 | Wokulski uczuł znużenie , siadł i patrzył . |
50 | — Pozwoli pani zaprezentować sobie : pan Rzecki , plenipotent naszego gospodarza ... |
51 | Nie jestem ani tak naiwna , ani tak fałszywie skromna , ażeby nie wiedzieć , że się podobam ... mój Boże ! nawet służbie ... |
52 | Tak myślała zanosząc się od płaczu ; żal jej było oddanego sługi , a może i powiernika ; ale korzyła się przed wyrokami Opatrzności , która nie przebacza obrazy wyrządzonej pannie Łęckiej . |
53 | Wokulski nisko ukłonił się przed białymi włosami człowieka , którego rad by nazywać swoim ojcem . |
54 | Wokulski spojrzał na notatkę i znalazł w niej szczegóły dotyczące osoby jego i Suzina , które zazwyczaj stanowią treść paszportów . |
55 | Panna Izabela milczała , ojciec prawił dalej : |
56 | Istotnie , ukląkł przed Stachem i pocałował go w rękę . |
57 | Opuścili z panną Izabelą gabinet i weszli do salonu . |
58 | Lisiecki stał się opryskliwszy niż dawniej , jakby przypuszczał , że niedługo wylecę z budy . |
59 | Pierwsi cofnęli się epuzerowie , za nimi damy mające brzydkie córki , z pozostałą zaś resztą zerwał sam pan Tomasz i ograniczył swoje znajomości wyłącznie do stosunków z familią . |
60 | Położył rękę na ramieniu Wokulskiego i patrząc mu w oczy jakimś rozstrzelonym i rozmarzonym wzrokiem spytał : |
61 | — Wokulski tego nie przyjmie — odezwałem się . |
62 | „ Konie gotowe ! ” — błysnęło Wokulskiemu . |
63 | Potem dodała , że jej mąż jest podły , że Wokulski jest podły , że wszyscy mężczyźni są podli , i nareszcie na mojej własnej kanapie dostała spazmów . |
64 | — Dobrze , kochany panie Stanisławie . |
65 | — Bardzo ci wdzięczny jestem — ciągnął pan Tomasz całując go w oba policzki . |
66 | Wokulski siedział na fotelu i patrzył w okno ; gdy zaś damy wyszły , odezwał się tonem bardzo spokojnym : |
67 | Następnie , odwróciwszy się bokiem do Wokulskiego , mówi : |
68 | Wokulski uczuł niepokój . |
69 | — spytała hrabina . |
70 | Pański zegarek zawsze spieszy się z rana , a późni wieczorem — odparł cierpko Lisiecki ocierając szronem pokryte wąsy . |
71 | — z niepokojem zapytała panna Florentyna . |
72 | „ Naturalnie , że ją kocha ! ” — myślał Wokulski i doznał takiego wrażenia , jakby owionął go chłód grobu . |
73 | W sklepie zastał Wokulski tylko jedną osobę . |
74 | I powiedziawszy to pan Tomasz zaczął mrugać powiekami , z których znowu spadło mu kilka łez . |
75 | Zajedź wprost do mego sklepu na Krakowskim Przedmieściu , a nie na Podwal , broń Boże ! bo tam mieszka ten złodziej Franc , niby mój brat , któremu nawet pies porządny nie powinien podawać ręki . |
76 | — Stach nihilista i Mraczewski nihilista ... |
77 | Kto takiej burzy przy jasnym niebie nie słyszał , bracie Katz , ten nie zna się na muzyce ! ... |
78 | — Drasnę go , a on będzie kulał do końca życia i będzie opowiadał : tę śmiertelną ranę otrzymałem w pojedynku z baronem Krzeszowskim ! ... |
79 | Do widzenia , kochany Ignacy , wpadnij do mnie dziś wieczorem , to przy dobrej butelce pogadamy . |
80 | — oburzył się pan Ignacy . |
81 | Baronowa chce za nim biec , lecz w tej chwili pada w objęcia jakiegoś jegomości , który używa bardzo szafirowych okularów i ma fizjognomię zakrystiana . |
82 | A może w tym interesie , który miał zrobić z Suzinem ? ... |
83 | — Proszę cię , Belu — upominała ją ciotka — tego nie rób . |
84 | — pyta panna Florentyna . |
85 | „ Drugim będzie Krzeszowski — myślał — ale ratować takich zuchów — żadna zasługa ... |
86 | Naprzód nieco pobladł , potem chciał oprzeć znużone oczy na jakimś obojętnym przedmiocie , którego na próżno szukał po suficie i ścianach pokoju , a nareszcie , oblany zimnym potem , uczuł , że nie może wyrwać swego błędnego wzroku spod wpływu Wokulskiego . |
87 | — spytał Wokulski . |
88 | — Dla przyjemności podróżowania z panną Łęcką , a choćby radzenia nad prezentami dla ... dla jej ulubieńców nie rzuca się w błoto pięćdziesięciu tysięcy ... jeżeli nie więcej ... |
89 | — wykrzyknęła baronowa wskazując na mnie i z pałającymi oczyma zaczęła mówić głębokim głosem : |
90 | W ciągu tego czasu sklep zmieniał właścicieli i podłogę , szafy i szyby w oknach , zakres swojej działalności i subiektów ; ale pokój pana Rzeckiego pozostał zawsze taki sam . |
91 | W tym wesołym towarzystwie obdartusów , przed którymi nawet wrony uciekały , tylko Katz był pochmurny . |
92 | Dopiero w Wokulskim poznała nie tylko nową osobistość , ale niespodziewane zjawisko . |
93 | Pani baronowa Krzeszowska , jak pan wie , chce kupić dom państwa Łęckich ... |
94 | — To nie jest mój majątek — wtrącił Wokulski — mój jest znacznie skromniejszy ... |
95 | — A niechże sobie zakłada sto nowych interesów , nawet w Irkucku , byle tak co roku podwyższał — rzekł Lisiecki . |
96 | Wyobraź pan sobie — zwrócił się do Licińskiego — ten podły Żyd nachodzi mnie ze sfałszowanym wekslem na czterysta rubli i ma bezczelność żądać zapłaty ! ... |
97 | — Chcę kupić kamienicę — ciągnął Wokulski . |
98 | Opuścili numer Suzina i o kilkanaście kroków dalej weszli do podobnego zupełnie saloniku : Wokulski rzucił się na łóżko , Suzin wyszedł na palcach i zamknął drzwi . |
99 | Przez dwa pierwsze lata tego rygoru Wokulski milczał . |
100 | Wojskowy chwilę przypatrzył się Wokulskiemu i rzekł z uśmiechem . |
101 | Lecz że i widok pani Krzeszowskiej nie wydaje mu się ponętnym , więc cofa się na palcach i przechodzi na prawą stronę kościoła . |
102 | „ Nawet tacy nie robią nic złego kobietom ” — odpowiada pan Tomasz . |
103 | — mruknął hrabia . |
104 | I pan Tomasz miewał teraz gości . |
105 | — wtrącił Rzecki . |
106 | — powtórzył Wokulski takim tonem , że panu Ignacemu przeszedł mróz po kościach ... |
107 | Przysięgam , że gdybym był Wokulskim , oświadczyłbym się jej na poczekaniu . |
108 | Lecz gdy wyszedł Makbet-Rossi , przysłaniała twarz do połowy wachlarzem i cudownymi , rozmarzonymi oczyma zdawała się pożerać aktora . |
109 | Jest ich czterech : adwokat baronowej , okazały pan , stary Szlangbaum i zniszczony Żydek , obok którego staje zakrystian . |
110 | — To , o co proszę — mówił dalej Wokulski — nie przechodzi granicy najzwyklejszych stosunków ludzkich . |
111 | Boże , jak srogo karzesz mnie za lekkomyślność ... |
112 | Joanna boi się , żebym od niej nie pożyczył na jutrzejszy obiad ... |
113 | Wtem znowu usłyszał nieznośny głos Mraczewskiego , który mówił aroganckim tonem : |
114 | Zresztą nawet księżniczka krwi mogłaby wyjść za Rossiego i świat tylko podziwiałby jej poświęcenie ... |
115 | — Wyobrażam sobie zdumienie Rossiego — mówiła dalej panna Izabela — jeżeli spotkają go owacje . |
116 | — ciągnął pan Ignacy podając mu rękę . |
117 | — Dlaczego ten Stach nie jedzie darmo do Paryża i jeszcze zniechęca do siebie Suzina ? ... |
118 | To już nie była ta panna Izabela z kwesty wielkotygodniowej ani nawet z wyścigów ; to była osoba rozumna i czująca , która ma go o coś serio zapytać i chce mu coś szczerego powiedzieć . |
119 | Nie dziw , że pan Tomasz po śmierci wielkiego króla przez dwa miesiące nosił na kapeluszu krepę . |
120 | Myśl miał tak swobodną , że nie tylko dokładnie widział każde drgnienie fizjognomii swoich współbiesiadników , ale jeszcze ( co już było zabawne ) , patrząc na pannę Izabelę , robił sobie następujący rachunek : |
121 | W owym czasie dużo mówiono o zbliżającym się końcu starego świata , a pan Tomasz głęboko odczuwał to , z wielkimi trudnościami wydobywając pieniądze od swoich pełnomocników . |
122 | — Co tobie , Belciu ? ... |
123 | — Zatem szanowny panie Wokulski , kamienicę państwa Łęckich ( lekko schylił głowę ) kupuje , w imieniu pańskim , nie ja , tylko obecny tu ( ukłonił się ) pan S. Szlangbaum ... |
124 | Eh ! stary Pan Bóg więcej wie od Szumana ; a On chyba nie pozwoli zmarnować się Stachowi ... |
125 | Wokulski uczuł brak powietrza , zdawało mu się , że ziemia rozstępuje się pod nim i sufit upada na niego . |
126 | — Obojętność dla śmierci — odpowiedział doktór — jest cechą umysłów dojrzałych , a pociąg do życia wiecznego — zapowiedzią nadchodzącej starości . |
127 | „ Tak , on może być ... on będzie moim powiernikiem ! ... ” — myślała panna Izabela topiąc słodkie spojrzenie w zdumionych oczach Wokulskiego i lekko pochylając się naprzód , jakby chciała go pocałować w czoło . |
128 | „ Coś wie , tylko gadać nie chce — myślał Rzecki . |
129 | Ty to potrafisz , Stanisławie Piotrowiczu , a o resztę nie pytaj się . |
130 | — Nie kazałeś pan przyjmować Wokulskiego ? ... |
131 | Ponieważ pan Ignacy nie chce być tym człowiekiem , więc spiesznie ucieka na dół , potrącając młode , piękne i eleganckie kobiety , które przypędziła tu żądza wysłuchania sławnego procesu o zabójstwo . |
132 | Raz na przykład stary Szlangbaum , oczywiście w jakiejś ważnej sprawie , przez pół dnia szukał Wokulskiego . |
133 | Baron porobił duże zakłady ... |
134 | Chociaż miałbym prawo podejrzywać jakiś nieczysty interes w takim na przykład ... podstawianiu Szlangbauma ... |
135 | Pannie Izabeli w jednej chwili obeschły oczy nabierając przy tym barwy stalowej . |
136 | „ Jestem pewny , że ten prosi Boga , ażeby jego dom poszedł za sto dwadzieścia tysięcy rubli ... ” |
137 | Pan Ignacy miał jeszcze kilka bardzo przykrych chwil . |
138 | Po cmentarnym salonie pani Krzeszowskiej z meblami w ciemnych pokrowcach wydało mi się tu weselej . |
139 | — Pisze , że nasz dom kupił nie Szlangbaum , ale Wokulski , i że za pomocą podstawionych licytantów dał za niego o dwadzieścia tysięcy rubli więcej aniżeli wart . |
140 | „ Droga Belu ! wybacz , że odzywam się w sprawie , którą tylko ty i twój ojciec macie prawo rozstrzygać . |
141 | — spytał go Wokulski , gdy już usiedli . |
142 | Wokulski pił i myślał : |
143 | „ Przestroga dla mnie ... ” — szepnął Wokulski ocierając pot z czoła . |
144 | — zawołałeś wtedy , Katz . |
145 | — Znawcy mówią , że pierwsza miłość jest najgorsza — szepnął Wokulski . |
146 | Teraz dopiero panna Izabela spostrzega , że człowiek w koszuli patrzy na nią jakimś szczególnym wzrokiem , ciągle trzymając kartę nad głową . |
147 | I pod wpływem tej idei rozmawiała z Wokulskim na wyścigach bardzo łaskawie . |
148 | — Ale nie Wokulski . |
149 | Stach podnosił się , wydostawał nową butelkę z kredensu , nalewał wino w osiem kieliszków i obchodził stoły , przypatrując się , jak panowie grają w wista . |
150 | — zawołała baronowa . |
151 | Pan Łęcki wydobywa wspaniały pugilares , z niego cały pęk szeleszczących dziesięciorublówek i jedną z nich daje zakrystianowi , który schyla się do ziemi . |
152 | Przyszedł drugi raz o jedynastej w nocy , lecz w oknach było ciemno , i pan Ignacy wrócił do siebie zgnębiony . |
153 | Co chwilę zdawało mu się , że spotyka wracający powóz hrabiny , to znowu , że jego rwące się z cugli konie idą zbyt wolno . |
154 | W tej chwili zapukano do drzwi i ukazał się Lisiecki . |
155 | Gdy zaś Pan Bóg dał jej dzieci , on wyszukiwał im bony i nauczycieli , powiększał ich majątek , a nareszcie , gdy ona zmarła ( w tym miejscu łzy zakręciły się w pięknych oczach panny Izabeli ) , on zastrzelił się na jej grobie ... |
156 | Panna Izabela zbliżyła się do Wokulskiego i wskazując w jego stronę parasolką rzekła dobitnie : |
157 | Lecz nade wszystko przyjeżdżał tu parę razy książę z prośbą do pana Tomasza , ażeby Wokulski bez względu na zajście z baronem nie zniechęcał się do arystokracji i pamiętał o nieszczęśliwym kraju . |
158 | Gdy zaś jeszcze zobaczył , że Wokulski nagrodę i cenę konia złożył na ręce panny Izabeli , stracił władzę nad sobą i przybiegłszy do powozu zrobił skandal . |
159 | Panna Izabela podniosła się gwałtownie . |
160 | Tym więc głośniej rozlega się jęk baronowej Krzeszowskiej , która trzymając swego adwokata za klapy fraka mówi z gorączkowym pośpiechem : |
161 | Tego dnia , kiedy Wokulski miał przyjść na obiad , panna Izabela wróciła od hrabiny o piątej . |
162 | Tylko August Katz , pracujący przy mydle , nie ulegał żadnym surowcowym upomnieniom . |
163 | W tej chwili Wokulskiego tknęło szczególne przeczucie . |
164 | Osamotnionego księcia zaraz otoczyli mężczyźni ; niektórzy prosili go , ażeby zapoznał ich z Wokulskim . |
165 | Wokulski przypatrzył się jej i dostrzegł , że jest niezwykle piękna . |
166 | Truchleli najodważniejsi , ale panna Izabela ze śmiechem przysłuchiwała się łoskotowi druzgotanych skał i trzeszczeniu okrętu , ani przypuszczając możliwości niebezpieczeństwa . |
167 | Wokulski wybuchnął . |
168 | I dopiero gdy ich kareta zjechała z górki obok klasztoru Kamedułów , doktór spojrzał na Wokulskiego i mruknął : |
169 | — Im wolno , one za to płacą — odpowiedział spokojnie Wokulski . |
170 | Wokulskiemu przypomniały się lata dziecinne . |
171 | Zbliżył się do tacy i ukłoniwszy się hrabinie , położył swój rulon imperiałów . |
172 | Paru oponentów z grupy kupieckiej również zbliżyło się do Wokulskiego . |
173 | Wokulskiemu pociemniało w oczach . |
174 | Należy to jednak robić ostrożnie , gdyż W-ny Wokulski z niewiadomych mi powodów nie życzy sobie , ażeby o jego nabytku mówiono . |
175 | Stach Wokulski ma podziękowania od petersburskich towarzystw naukowych ! ... |
176 | — Wyobraź sobie , Floro , że Wokulski zrobił na niej wrażenie gbura . |
177 | Wszystkich trzymają za łeb i nie pozwolą , ażeby im bruździł jakiś Wokulski , nie Żyd ani nawet meches . |
178 | — Najniesprawiedliwiej , panie Rzecki ... |
179 | Jedni z naszych chwycili za koła armaty , drudzy ściągali woźnicę z siodła ; Katz przebił bagnetem konia z pierwszej pary , a kanonier austriacki chciał zwalić go w łeb wyciorem . |
180 | W Wielką Niedzielę Wokulski najętym powozem zajechał przed mieszkanie hrabiny . |
181 | Wyjąwszy rodzin mających dorosłe córki tudzież wdów i panien na wydaniu , które zdają się być odważniejszymi od węgierskiej piechoty , biedny mój Stach nie cieszy się sympatią . |
182 | Ale Wokulski już wyszedł przez tylne drzwi . |
183 | „ Dalibóg , że to baronowa Krzeszowska ... |
184 | „ Oryginalne miasto ! ” — mruknął Wokulski . |
185 | — mruczał Katz . |
186 | Właśnie te same , których pan Ignacy używał w epoce sławnej kampanii sewastopolskiej ! ... |
187 | — Przypuśćmy , że nie spiskujesz — ciągnie dalej Panna Izabela — ale coś wiesz ... |
188 | Kochany panie Stanisławie ! ... |
189 | Chciał choć raz spojrzeć na pannę Izabelę . |
190 | — Prawda , że nigdy nie interesowały mnie gwiazdy — szepnął pan Ignacy . |
191 | Wysiadł przed niepozornym sklepikiem , nad którym wisiał czarny szyld z żółtawym napisem : „ Kantor wekslu i loterii S. Szlangbauma . ” |
192 | Wokulski czuł , że musi uciec z tego pokoju . |
193 | Albo inna znajomość , jakaś pani Meliton , która zaszczyca nas wizytami od chwili powrotu Stasia z Bułgarii . |
194 | — Byłem pewny , że dziś powitam szanownego pana u siebie — rzekł adwokat podsuwając Wokulskiemu fotel na kółkach i prostując nogą dywan , który się nieco zmarszczył . |
195 | W takim razie Stach znowu łatał swój balon , naprawiał maszynkę , napełniał butlę rozmaitymi paskudztwami i znowu próbował , bez końca . |
196 | Panna Florentyna zrobiła gest , jakby chcąc jeszcze coś powiedzieć , ale pohamowała się . |
197 | Ignacy nalał kieliszek i mocno ściskając rękę Wokulskiemu , rzekł : |
198 | — wybucha płaczem baronowa upadając na wyplataną kanapkę . |
199 | Panna Florentyna uśmiechnęła się smutnie . |
200 | Ignacy posunął się z krzesłem . |
201 | Doktór Szuman jest także starozakonny , ale niezwykły to człowiek . |
202 | Wokulski mimochodem spojrzał na delikwenta . |
203 | — zapytała panna Florentyna , ciągle bawiąc się obszyciem swego stanika . |
204 | Niezależnie od osi krystalizacyjnej i prawidłowości w ogólnym konturze miasta Wokulski przekonał się jeszcze ( o czym zresztą mówiły przewodniki ) , że w Paryżu istnieją całe dziedziny prac ludzkich i jakiś porządek w ich układzie . |
205 | Była chwila , że chciał wprost zapytać Wokulskiego , ale — zabrakło mu odwagi . |
206 | Rzecki przysłaniając oczy ręką spojrzał na Wokulskiego ; Klejn ukłonił mu się parę razy ze szczytu drabinki , a płaczący człowiek zwrócił się nagle i z głośnym jękiem objął go za nogi . |
207 | Staruszka złożyła ręce , a pani Stawska patrzyła na mnie wielkimi oczyma . |
208 | — Dostanie bilet miłosny od panny Izabeli ... |
209 | Czasami wachlarz z białych piór opadał jej na kolana , a wtedy Rzecki na twarzy panny Izabeli spostrzegał ten sam wyraz zamagnetyzowania , który go tak zdziwił w fizjognomii Wokulskiego . |
210 | No , a ja , Stanisławie Piotrowiczu , ja nie wasz człowiek : za dobro daję dobro ... |
211 | — Bardzo mi przyjemnie — odpowiedziała pani Stawska kłaniając mi się ze spuszczonymi oczyma . |
212 | Na kilka minut przed dziesiątą wszedł Maruszewicz . |
213 | — Tak , panie , jestem Rzecki , porucznik , panie , węgierskiej piechoty , panie ... |
214 | Dziś zaś ( co by powiedzieli na to rówieśnicy starego Mincla ! ) pytano przede wszystkim : ilu potrzeba kucharzy i lokajów , a potem : ile butelek szampana , ile węgrzyna i — jaki obiad ? |
215 | Dopiero po nim ukazywał się Jan Mincel i ucałowawszy stryja w rękę stawał za swoim kontuarem , na którym podczas lata łapał muchy , a w zimie kreślił palcem albo pięścią jakieś figury . |
216 | — zawołałem — jeżeli Stach nie odda panu darmo tego mieszkania . |
217 | Gdy wszedł do gabinetu , służący oddał mu list pisany na jego własnym papierze przez panią Meliton . |
218 | — Córka moja , panie Rzecki , rujnuje się ... szczerze mówię , że się rujnuje na ogłoszenia po zagranicznych pismach , a tu nic i nic ... |
219 | Po jakiego diabła wdaje się z tym bankrutem Łęckim ? ... |
220 | A znowu kiedy indziej zjawiał się sam Stach i siedział w pokoju parę dni bez zajęcia , rozdrażniony , ciągle nadsłuchujący , jak kochanek , który przyszedł na schadzkę z mężatką , lecz zamiast niej spodziewa się zobaczyć męża . |
221 | Pan Ignacy jest pewny , że ci dwaj panowie pobiją się ; oni jednak rozchodzą się bardzo spokojnie , a jegomość z miną łajdaka zbliża się do baronowej Krzeszowskiej i mówi półgłosem : |
222 | — odpowiedziała hrabina całując ją . |
223 | Uważał za rzecz naturalną , że kupiec zarabia nawet na wyścigowym koniu ; swoją drogą czuł jakiś niesmak do podobnych operacyj , a już całkiem miał za złe Wokulskiemu , że wdaje się z Maruszewiczem , figurą co najmniej podejrzaną . |
224 | — błaga ją panna Izabela . |
225 | — Bardzo dobry zwyczaj — odparł uradowany Rzecki . |
226 | A teraz — dodał w duchu , patrząc na pannę Izabelę — przekonaj się , kto naprawdę kocha ciebie , nie twój majątek . ” |
227 | Na próżno przekonywałem go — ciągnął odpocząwszy adwokat — że przecież wyścigi są takim dobrym interesem jak każdy inny , a nawet lepszym , gdyż w ciągu kilku dni na ośmiuset rublach zarobiłeś pan trzysta ; ale hrabia od razu zamknął mi usta : |
228 | Był ktoś , który rzucił parę tysięcy rubli na dobroczynność i na ochronę jej ciotki ; potem ktoś grał z jej ojcem w karty w resursie i co dzień przegrywał ; potem ktoś , który wykupił weksle jej ojca ( może to nie Wokulski ? ... ) , następnie jej serwis , a następnie dostarczył różnych rzeczy do przyozdobienia grobu Pańskiego . |
229 | Współcześnie wbiega adwokat pani Krzeszowskiej , nie patrząc na nią zajmuje miejsce przed stołem i mruczy do komornika : |
230 | Wokulski spostrzegł to i znowu zmieszał się . |
231 | Stach nie zrobiłby takiego głupstwa ... |
232 | Wokulski pochylił się nad kantorkiem tak , że żyły nabrzmiały mu na czole , i — wciąż rachował w myśli : |
233 | Nareszcie Franc Mincel przyznawał się do niemieckiego pochodzenia , podczas gdy Jan uroczyście twierdził , że Minclowie pochodzą ze starożytnej polskiej rodziny Miętusów , którzy kiedyś , może za Jagiellonów , a może za królów wybieralnych osiedli między Niemcami . |
234 | — Idź do domu , a jutro bądź w sklepie — odparł Wokulski . |
235 | Pan Ignacy domyśla się , że jest to woń chałatów . |
236 | — Pani hrabina raczy przyjąć dwie sztuki ? ... |
237 | Zresztą — dodała po chwili panna Florentyna podnosząc brwi — ja sama nie jestem pewna , czy i ojciec nie ma jeszcze majątku . |
238 | Gdy Wokulski wszedł do przysionka , siwy szwajcar w czerwonej wstędze ukłonił mu się głęboko i otworzył drzwi do kontramarkarni , gdzie dżentelmen w czarnym fraku zdjął z niego palto . |
239 | Otóż o Wokulskim było jedno zdanie , że dostawa , której się on dotknął , była uczciwa . |
240 | Pan Wokulski ! ... |
241 | A może też Stach nie kupuje kamienicy , może to wszystko plotki ? ... ” |
242 | Proszę sobie jednak wyobrazić moje zdziwienie , kiedy zaprosiwszy raz Klejna i Mraczewskiego do siebie na herbatę przekonałem się , że Mraczewski jest gorszym socjalistą od Klejna ... |
243 | Wokulski , zajeżdżaj ! ... |
244 | — pomyślał pan Tomasz . |
245 | Wokulski wciąż się śmiał . |
246 | — Nie tylko moja — odpowiedział Szlangbaum . |
247 | „ Warto sprawdzić ” — myśli pan Ignacy , zapomina o swoich obowiązkach dysponenta i najstarszego subiekta i poczyna iść za dorożką . |
248 | — Po to , żeby miał nam z czego pensje podwyższać — surowo odpowiedział pan Ignacy . |
249 | Ach , ta Krzeszowska ... to wykupywanie weksli ... co za ohyda ! |
250 | — Boże uchowaj ! ... |
251 | Parogodzinne spacery z ciotką po Łazienkach były tak nudne , a pogadanki o modach , ochronach i projektowanych w świecie małżeństwach tak dokuczliwe , iż panna Izabela miała nawet trochę żalu do Wokulskiego , że nie zbliża się do nich w czasie spaceru i choć z kwadrans nie porozmawia . |
252 | — Niech i tak będzie — odparł Wokulski . |
253 | — Będę płacił z góry ... co pół roku — odpowiedział Wokuski lękając się , ażeby pan Tomasz nie wydał pieniędzy zbyt prędko . |
254 | Panna Izabela mówiąc to drżała na całym ciele . |
255 | I jeszcze gorsze rzeczy widzi pan Ignacy . |
256 | Panna Izabela wyłamywała sobie palce , ażeby pohamować się od łez , których wstyd jej było nawet w pustce i w nocy . |
257 | Na twarzy Wokulskiego malowała się tak dzika zajadłość , że zdumiony hrabia–Anglik pomyślał : |
258 | Wytężam słuch i — oto co mówi Jan : |
259 | — odparł Wokulski . |
260 | Kiedym zakomunikował Wokulskiemu moje podejrzenia co do „ prykaszczyków ” — Stach tylko uśmiechnął się i odparł : |
261 | — Nagła migrena powinna by przejść zaraz — rzekł Pan Tomasz . |
262 | — Zdecydował pan kwestię — rzekł Wokulski z ukłonem . |
263 | — I pan mi przebacz , baronie — odpowiedział Wokulski . |
264 | — Doprawdy , panie Stanisławie — mówił , lekko łkając — widzę , że najlepsze stosunki ... mogą zepsuć pieniądze ... |
265 | Poza obrębem kilku godzin , które poświęcał naradom Suzina z budowniczymi okrętów , Wokulski był zupełnie swobodny i używał tego czasu na najnieporządniejsze zwiedzanie miasta . |
266 | Nie podobał mi się ten Maruszewicz ... ” |
267 | Kobiecy należał do baronowej ; męski znałem dobrze , ale nie mogłem sobie przypomnieć , czyj jest . |
268 | Nadto prezesowa w oczywisty sposób popierała Wokulskiego u swojej przyjaciółki hrabiny i jej siostrzenicy , panny Izabeli . |
269 | — I to nie odpowiedź — wtrącił Wokulski . |
270 | Potem wezwała go do siebie najczcigodniejsza z matron , prezesowa , i po kilku minutach rozmowy z nim rzewnie zapłakała ... |
271 | Publiczność zaciekawiona pogłoskami o bankructwie coraz liczniej odwiedzała magazyn , od chwili zaś kiedy Wokulski opuścił Warszawę , zaczęli zgłaszać się po towary kupcy rosyjscy . |
272 | — potakiwał pan Tomasz . |
273 | Tymczasem pan Tomasz w dzień spacerował po Alejach , a wieczorem grywał w wista w resursie . |
274 | Marszałek nasuwał jej na myśl zabitego i oparzonego wieprza , jakie czasem spotykała w rzeźniczych furgonach na ulicy ; baron znowu wydawał się jej podobnym do niewyprawnej skóry , których całe stosy można widywać na wozach . |
275 | Baron cofnął się o krok . |
276 | Panna Izabela , która mimo pozornego chłodu z największą niecierpliwością oczekiwała na powrót ojca i rezultat licytacji domu , poszła do gabinetu o tyle szybko , o ile można to było pogodzić z zasadami przyzwoitości . |
277 | Prezesowa coraz częściej podnosiła flakonik ; ręce drżały jej coraz silniej . |
278 | Wokulski z paczką banknotów zwrócił się do panny Izabeli : |
279 | Wokulski posłał jej neseserkę i pojechał do Łazienek . |
280 | — zawołał do Wokulskiego — Pan o tej porze w Łazienkach ? ... |
281 | Gdy Wokulski wszedł do pokoju pana Tomasza , lekarzy już nie było . |
282 | Spojrzał na kopertę — miała adres Wokulskiego . |
283 | Wokulski słuchając myślał , że marzy albo że rozmawia z wariatem . |
284 | — jęknął Rzecki zrywając się z łóżka . |
285 | A przypatrzywszy się uważniej Wokulskiemu dodała : |
286 | — spytał gniewnie Wokulski . |
287 | A potem dodawał : — Jeżeli klacz wygra na wyścigach , będzie to znakiem , że mnie panna Izabela pokocha ... |
288 | W oczach zapalały mu się i gasły te same iskry , jakie już widział Rzecki w chwili pojedynku z baronem . |
289 | Wokulski mimochodem spojrzał w klatkę głównych schodów , do których prowadziły szklane drzwi . |
290 | Baronowa Krzeszowska odskakuje od niego i wygiąwszy się w tył jak artystka grająca tragiczną rolę odpowiada mu jednym tylko wyrazem : |
291 | Pan Ignacy ogląda się i widzi za sobą starego Szlangbauma . |
292 | Wokulski idąc poczuł jakąś niewygodę ; lecz dopiero zastanowiwszy się osądził , że męczy go ciągłe ustępowanie z drogi ; przeszedł więc na drugą stronę ulicy , gdzie ruch był mniejszy . |
293 | Wokulski przybiegł do niej . |
294 | Rumieniec gniewu wystąpił na twarz panny Izabeli . |
295 | Mówi , że Stanisław Piotrowicz już nie ten , co był , że gardzi nim ... słowem , awantura ! ... |
296 | Nazwisko Wokulskiego było zaakcentowane w taki sposób , że Starski kiwnąwszy mu głową usiadł o kilka kroków , zwrócony bokiem . |
297 | Mikołaj otworzył drzwi do salonu i rzekł : |
298 | Pan Wokulski nie może pozwolić na podobne zdzierstwo i kazał mi zawiadomić panie , że ten lokal od października będzie do wynajęcia za dwieście rubli . |
299 | Baron jest człowiekiem dystyngowanym ... |
300 | Wokulski przypatrywał się jej cały czas . |
301 | Wokulski zdumiewał się coraz więcej . |
302 | Adieu , panie Rzecki ... |
303 | Doktór zamyślony patrzył na oddalające się latarnie , a ja ... |
304 | Wtedy Franc Mincel krzywił się najwięcej : otwierał i zamykał szuflady , obwijał towar w tutki z szarej bibuły , wbiegał na drabinkę , znowu zwijał , robiąc to wszystko z żałosną miną człowieka , któremu nie pozwalają ziewnąć . |
305 | Dokoła powozu tłoczyła się ciżba bezpłatnych widzów i huczał gwar tysiąca głosów , a Wokulskiemu zdawało się , że wszyscy mówią tylko o jego klaczy i drwią z kupca , który bawi się w wyścigi . |
306 | Ach , Boże ! nie ma o czym mówić ... |
307 | — Stach , to jest pan Wokulski , zapewne umorzy pański dług do października , a następnie zawrze z panem nowy układ . |
308 | Wokulski spojrzał na nią zdumiony . |
309 | Jeżeli ten dzisiaj nie powie mi czego o Stachu , to już chyba nigdy nic nie będę wiedział . |
310 | Ten sam człowiek wypędził ze sklepu Mraczewskiego , który poważył się złośliwie o niej mówić . |
311 | — Idź — odpowiedział Wokulski wskazując drzwi . |
312 | Mraczewski bowiem przywiózł ze sobą trzy bardzo podejrzane indywidua , nazywając ich „ prykaszczykami ” , i — całą pakę jakichś broszur . |
313 | — Stach przecie nie byłby aż tak głupi ... ” |
314 | Ale na myśl o zamążpójściu panny Izabeli opanowała go wściekłość i rozpacz . |
315 | — Drogi panie — zawołał nie mniej głośno baron do Mraczewskiego — zapakuj wszystkie te garnitury , popielniczkę , kałamarz i odeszlij mi do domu . |
316 | — pomyślał Wokulski i poczuł straszny ból w sercu . |
317 | — Pozwól sobie powiedzieć , że nie zawsze — ciągnęła hrabina . |
318 | Moje życie ! ... ” — pomyślał Wokulski idąc za Mikołajem . |
319 | — Niech i tak będzie — mówił Ignacy . |
320 | W lasku bielańskim baron i trzej jego towarzysze znaleźli już partię przeciwną i dwoma grupami udali się w gęstwinę tuż nad brzegiem Wisły . |
321 | — Panie ... panie Lisiecki ! |
322 | — odparł pan Tomasz rzucając się na skórzany fotel . |
323 | Oburzenie nie zmniejszyło się , gdy wieczorem ojciec powiedział jej , że od południa był na sesji u księcia , gdzie Wokulski przedstawił projekt olbrzymiej spółki handlowej i w zblazowanych magnatach obudził formalny zapał . |
324 | Hrabina z panną Izabelą poszły na przód , za nimi pan Tomasz z Wokulskim . |
325 | Bez tej zaś sprężyny , panie Wokulski , muszą być narzędziem w ręku ludzi nowych i ambitnych ... |
326 | Co jemu po starym Rzeckim ! ... ” |
327 | — rzekłem do Jasia . |
328 | — zdziwił się Ignacy . |
329 | — Pan miał — rzekła — nieporozumienie z panem Krzeszowskim ... |
330 | — Ależ niech się ciocia uspokoi — wtrąciła panna Izabela znowu po angielsku . |
331 | — To już wrócimy do ciebie — rzekł Wokulski . |
332 | — Powiedzą , żem zwariował — przerwał mu Wokulski . |
333 | — szepnął pan Tomasz i ukłonił mu się . |
334 | — spytał pan Ignacy . |
335 | Maruszewicz , który również był w klubie , przypominał mu o dwunastej , o pierwszej i o drugiej , ażeby szedł spać , gdyż z rana zbudzi go o siódmej ; roztargniony baron odpowiadał : „ Zaraz ! zaraz ! ... ” , ale przesiedział do trzeciej , o której to godzinie odezwał się jeden z jego partnerów : |
336 | — przerwał Mraczewski włożywszy ręce w kieszenie . |
337 | — Panie proszą — rzekł w tej chwili Mikołaj ukazując się we drzwiach gabinetu . |
338 | Hrabia milczał i dopiero po chwili odezwał się : |
339 | Tymczasem Wokulski , zamiast namawiać go , przyszedł raz około szóstej do sklepu , a zastawszy Rzeckiego nad rachunkami — rzekł : |
340 | Był pewny , że chodzi o pannę Izabelę i że w tym samym miejscu zdecydują się jego losy . |
341 | W trakcie tego ważnego aktu pan Łęcki robi się na przemian blady i fioletowy , a pani Krzeszowska co chwilę podnosi do nosa kryształowy flakonik w złotej oprawie . |
342 | Wtedy baron rozzłościł się i nieodwołalnie postanowił zabić Wokulskiego z miejsca . |
343 | Lecz nim usiadł do kantorka , otworzyły się drzwi i zwykłym wahającym się krokiem wbiegł pan Krzeszowski zadając sobie wiele trudu nad osadzeniem binokli na nosie . |
344 | Objął Ignacego za szyję i po kilka razy gorąco ucałował go w oba policzki , które stary subiekt kolejno nadstawiał mu , nie oddając jednak pocałunków . |
345 | Wokulski zamknął księgę i włożył ją do kantorka . |
346 | — Powiedz mi — po raz pierwszy odezwał się Wokulski — za cóż to ja mam dostać pięćdziesiąt tysięcy ? ... |
347 | Że on z panną Izabelą będzie wiecznie chodził po oświetlonej łące , oboje otoczeni zielonymi obłokami drzew , spośród których gdzieniegdzie , jak para czarnych brylantów , błyskają ciekawe oczy ptaka . |
348 | Za drzwiami , na hotelowym korytarzu , ludzie rozmawiali i biegali , jakby w tej chwili stało się coś ; za oknem , na ulicy , rozlegał się nieokreślony hałas , na który składają się turkoty licznych wozów , dźwięki dzwonów , głosy ludzkie , trąbki , wystrzały i Bóg nie wie co , a wszystko przytłumione i odległe . |
349 | Mikołaj zaczął podawać potrawy . |
350 | — Ach , w sprawie kwesty — odpowiada panna Izabela z czarującym uśmiechem . |
351 | Podróżni tłoczyli się do wagonów ; Stach uścisnął nas za ręce . |
352 | Ale ostatecznie za kilka dni zwrócę babie dwieście rubli i powiem , że dołożył je Wokulski poznawszy bliżej zalety konia . |
353 | Kiedy zaś wśród ogólnej ciszy powstał książę i wypił zdrowie Stacha , kiedy zagrała muzyka , nie wiem już jaki kawałek , ale bardzo ładny , i stu pięćdziesięciu ludzi huknęło : „ Niech żyje ! ” — miałem łzy w oczach . |
354 | Stanisławie — zaczął adwokat . |
355 | Że zaś i panna Izabela od niechcenia przypominała mu jego żonę , mieszczankę , z którą połączył się dla pieniędzy , a nic od niej nie mógł wydobyć , więc toczyła się między nimi walka ostra , czasami nawet przykra . |
356 | — pytał Rzecki , niepewnie patrząc na niego . |
357 | Rzecki nalał jej wody z karafki i podał z oznakami współczucia . |
358 | Albo czy do jutra nie zajdzie jakaś nieprzewidziana przeszkoda , która znowu mu nie pozwoli zbliżyć się do panny Izabeli ? |
359 | Takich rzeczy — wołał , coraz mocniej podnosząc głos — nie zapomina się , panie Maruszewicz . |
360 | Uderzył go szczególny wyraz twarzy panny Izabeli , która patrzyła na niego z lekkim zdziwieniem , jakby widziała go pierwszy raz w życiu . |
361 | No , ale proszę cię , panie Stanisławie , co za fatalność ! ... |
362 | — Jak Boga kocham , cudnie mówi ten kochany książę — zawołał marszałek . |
363 | Młodzieniec wziął Wokulskiego pod ramię i zaprowadziwszy go do okna mówił : |
364 | Wokulski powoli otwierał list pani Meliton przypominając sobie niedawne wypadki . |
365 | — spytał zdziwiony hrabia spoglądając na bilet . |
366 | — Pan jeszcze zostaje , panie Wokulski ? |
367 | Podała mu rękę i poszli oboje do fotelu prezesowej . |
368 | „ Nie spodziewałem się , że zrobię aż taką przyjemność temu poczciwemu Wokulskiemu . |
369 | Nim konie ruszyły , panna Izabela wychyliła się i podając Wokulskiemu końce palców szepnęła : |
370 | — myślała panna Izabela . |
371 | Ale Wokulski nie przypatrywał się ; utkwił oczy w jednym z olbrzymich złoconych pająków i myślał : |
372 | — Prośże go , ośle , do sali — rzekł Wokulski i zatrzasnął drzwi gabinetu . |
373 | Panna Florentyna patrzy na nią z najwyższym zdumieniem , wreszcie odpowiada : |
374 | — Za pozwoleniem — przerwał jej Wokulski . |
375 | Wokulski zarumienił się . |
376 | Za jej nawet pośrednictwem Wokulski nabył weksle Łęckiego i srebra panny Izabeli . |
377 | — Musi to być jednakże genialny człowiek — zauważyła panna Florentyna . |
378 | Boże , jak nisko upadłem ... ” |
379 | Ja się rozpłakałem , panie Wokulski , jakiem przeczytał . |
380 | Panna Izabela bierze do rąk książkę i powoli , kartka za kartką , wyszukuje w niej modlitwy : Acte de resignation , a znalazłszy , zaczyna czytać : |
381 | Wokulski położył osiem sturublówek i schował papiery . |
382 | — przerwał mu Wokulski zduszonym głosem , prostując się na kanapie . |
383 | Na co Stach ma taki majątek ? ... |
384 | Doktór wzruszył ramionami i patrzył na drugą stronę dorożki ; pan Ignacy ze swoją wieczną polityką wydawał mu się nieznośnym . |
385 | W Wokulskim obudziło się drapieżne zwierzę ; cały świat zniknął mu sprzed oczu , a został tylko jeden człowiek , baron , którego trupa miał zawlec do nóg obrażonej panny Izabeli . |
386 | — Próżniak , bankrut ... jak zresztą wszyscy oni — odparł Szuman . |
387 | Już ani myśli o pojedynku i nawet zdaje się żałować barona . |
388 | Nie przyszedł do Łazienek , choć prezesowa z pewnością musiała go zaangażować . |
389 | Prawdę tę stwierdzał Wokulski na każdym kroku i na każdej rzeczy , począwszy od wózków wywożących śmiecie do otoczonej barierą Wenus milońskiej . |
390 | Pierwszy zobaczył go pan Tomasz . |
391 | Dostrzegłszy zaś , że między kundmankami trafiają się przystojne , cofnęła Stacha z sali frontowej za szafy i jeszcze kazała mu zrobić tam budkę , w której , siedząc jak dzikie zwierzę , prowadził księgi sklepowe . |
392 | Rzecki ubiera się w okamgnieniu i z piorunującą szybkością wypija herbatę nie patrząc ani na samowar , ani na służącego , który go przyniósł . |
393 | Bela nie potrafiłaby zrobić delikatniej ... |
394 | Wokulski idzie w lewo i za węgłem tego samego hotelu , w tymże samym hotelu , widzi drugą markizę i drugą gromadę ludzi , pijących coś , obok chodnika . |
395 | Wokulski spogląda na prawo i znowu widzi dwa szeregi latarń , dwa szeregi kiosków , dwa szeregi drzew i dwa szeregi pięciopiętrowych domów ciągnących się na długość Krakowskiego Przedmieścia i Nowego Światu . |
396 | — Ten , że samobójcom nie należy przeszkadzać — odpowiedział doktór . |
397 | Już za późno , choćby ze względu na list barona . |
398 | — Służę hrabiemu . |
399 | Zrobię to za drugą lub trzecią wizytą ; potem spłacę lichwiarzy i biedny baron odetchnie . |
400 | — wtrąca Szlangbaum . |
401 | A ... a ten Rossi , któremu tak gorąco przypatruje się panna Łęcka jak Żyd dziesięciorgu przykazaniom ? ... |
402 | — Bywaj zdrów , Michale . |
403 | Pan Ignacy zbliża się do gościa wzruszony i zgarbiony więcej niż kiedykolwiek . |
404 | Po bardzo krótkim , a nawet niedbałym powitaniu pan Łęcki pyta dżentelmena : |
405 | Dziwne to bywały epoki dla Wokulskiego . |
406 | Cóż to , podobno Tomasz wziął za kamienicę dziewięćdziesiąt tysięcy , i twój posag ocalony ? ... |
407 | Baron oglądał spinki , ostentacyjnie odwracając się tyłem do damy . |
408 | Przypominał sobie każdy ruch , każdy uśmiech , każde spojrzenie i każdy wyraz panny Izabeli , z podejrzliwą troskliwością wyszukując w nich śladu niechęci albo dumy . |
409 | Rossi bowiem grał znakomicie i klaskali mu wszyscy z równym zapałem . |
410 | Gdy dziewczynka ostatecznie wyszła , matka pani Stawskiej odezwała się niezadowolnym tonem : |
411 | Cierpienie jej było tym dokuczliwsze , że hrabina słuchała jego wybuchu spokojnie , prezesowa z zakłopotaniem , a ojciec nie odzywał się nawet , od dawna uważając Krzeszowskiego za wariata , którego należy nie drażnić , ale traktować pobłażliwie . |
412 | Toteż mając lat osiemnaście , panna Izabela tyranizowała mężczyzn chłodem . |
413 | — Podobno baron chory ? |
414 | Panna Izabela była niepospolicie piękną kobietą . |
415 | — A mnie posąg triumfującego gladiatora — melodyjnym głosem dodała panna Florentyna . |
416 | — Nie rozumiem — odpowiedziała panna Izabela potrząsając głową . |
417 | — Rachunki tego pana ze mną , szanowna pani , gdyby je miał , należą tylko do niego i do mnie — odpowiedział Wokulski kłaniając się . |
418 | Przez chwilę panna Izabela lękała się : powiedziano jej , że baron daje Wokulskiemu czterysta rubli odstępnego i że hrabia Liciński podjął się między nimi pośrednictwa . |
419 | — Panie Wokulski — rzekł — oto są pieniądze . |
420 | Naturalnie , przecie o mało nie zabił Krzeszowskiego . |
421 | — zawołała uradowana panna Izabela . |
422 | Teraz ja oddam panu Szlangbaumowi pieniądze ... |
423 | A co mnie najwięcej boli , powiem ci , to okoliczność , że za tym nędznym Szlangbaumem może ukrywa się jaki chrześcijanin , nawet arystokrata ... |
424 | — Tobie oddam , panie Stanisławie — mówił pan Łęcki . |
425 | Służący wyszedł z nim na korytarz , dotknął dzwonka , coś powiedział przez tubę i wprowadził Wokulskiego do windy . |
426 | Wróciła się i choć tygrys już nie spał , tylko mrucząc lizał swoje straszliwe łapy , panna Izabela podbiegła do klatki , wsunęła rękę i — drżąca i blada — dotknęła tygrysiego ucha . |
427 | Pan Łęcki bowiem nie wygląda tak jak bankrut , któremu licytują kamienicę , ale jak milioner , który przyjechał do rejenta , ażeby podnieść drobną sumę stu kilkudziesięciu tysięcy rubli . |
428 | — Przychodzę przeprosić drogiego pana — mówił z afektacją Maruszewicz — że nie mogę służyć mu w sprawie licytacji domu państwa Łęckich ... |
429 | — Czego pani baronowa chce od domu ? |
430 | — Grand Hotel — mówi Wokulski siadając . |
431 | Bo gdyby tych obrzydliwych Żydów zastał u nas Starski ... |
432 | Cóż to jednak za fatalność , że właśnie w chwili , kiedy mamy z Belcią i ... z tobą jechać do Paryża , Żydzi wydzierają mi dwa tysiące ! |
433 | — No , niech pan Wokulski osądzi , czy mogę nadal utrzymywać stosunki z człowiekiem , który opowiadał , że ja sprzedałem w Lubelskie konia , co miał koler ! ... |
434 | Stał cicho , patrzył wywróconym okiem na Wokulskiego i gryzł z bólu gałązkę okrytą szronem . |
435 | Otworzył list , zaczął go czytać i ze śmiechem podał pannie Izabeli . |
436 | — zakończył Rzecki ciszej . |
437 | — Ale zemsta nie prowadzi — odparła panna Izabela . |
438 | — powtórzył Wokulski usiadłszy na fotelu . |
439 | Baron ukłonił się i już we drzwiach skrzyżował spojrzenia z Mraczewskim , który mrugnął na niego . |
440 | Nie większym wydawał się ten okręt , który zeszłego lata widział Wokulski na Morzu Czarnym , unieruchomiony z powodu zepsucia się machin . |
441 | — Stach nie jest aż tak głupi ... |
442 | Pobiegłem do Wokulskiego i ściskając go szepnąłem : |
443 | — powtórzył Ochocki . |
444 | Pannę Izabelę ogarnia nerwowy niepokój , skupia wszystkie wspomnienia , wszystkie myśli , ażeby odgadnąć co znaczy karta , którą trzyma ten człowiek ? ... |
445 | W tym czasie umarł Jaś Mincel . |
446 | — Panie — rzekła cicho — dziś dowiedziałam się , że pewien młody człowiek , Mraczewski , z mojej winy stracił u pana miejsce . |
447 | Bardzo cię proszę , panie Wokulski — dodała z naciskiem . |
448 | Wuj Raczek wziął ją do ręki i wzdychając odliczył piętnaście półimperiałów . |
449 | — Moja droga — odpowiedział pan Tomasz córce — niejadanie ryb nożem to doprawdy przesąd ... |
450 | Ochockim nie łudziła się : on więcej zajmował się jakąś latającą maszyną ( co za obłęd ! ) aniżeli nią . |
451 | Śledził nieznacznie fale przebiegające po obliczu Maruszewicza , jak myśliwy śledzi ugór , po którym przebiegają płochliwe zające . |
452 | — spytał Lisiecki . |
453 | — Jestem gotów — mówił Wokulski — natychmiast wyliczyć fabryki , w których cała administracja i wszyscy lepiej płatni robotnicy są Niemcami , których kapitał jest niemiecki , a rada zarządzająca rezyduje w Niemczech ; gdzie nareszcie robotnik nasz nie ma możności ukształcić się wyżej w swoim fachu , ale jest parobkiem źle płatnym , źle traktowanym i na dobitkę germanizowanym ... |
454 | A że poczciwy Wokulski będzie mi płacił od tej sumy dziesięć tysięcy ... |
455 | Wokulski poleżał jeszcze z kwadrans , potem podniósł się , postawił w kącie fajkę i schyliwszy się nad doktorem ucałował go . |
456 | Chyba poczciwą swoją babkę prezesową i jej mało interesujące wnuczki . ” |
457 | „ Mój kochany Ignacy ! |
458 | — Prosiłem adwokata naszego księcia ( bo mój adwokat to łajdak ) , ażeby odebrał należną mi sumę i tobie doręczył ją , panie Stanisławie ... |
459 | Wśród tłumu zbudził się szalony zapał dla Wokulskiego . |
460 | — Nie spotka mnie żaden wypadek — odparł z gniewem Wokulski . |
461 | — Chcę kupić dom Łęckiego ... |
462 | „ Paryż ... ” — myśli Wokulski . |
463 | — rzekł zamyślony Wokulski . |
464 | — zgromił go pan Ignacy |
465 | — powtarza panna Florentyna , przyciskając rękoma piersi . |
466 | — mówił do siebie Wokulski — to zwyczajny marzyciel ! ... |
467 | — Wyjdźże do niej , Belciu ... |
468 | — Niech pan raczy zostawić swój adres — odpowiedział Wokulski . |
469 | Panna Izabela słuchała z szeroko otwartymi oczyma . |
470 | Wokulski ... |
471 | — Nie o przekonania chodziło , pani hrabino — odezwał się — ale o nietaktowne uwagi o osobach , które odwiedzają nasz magazyn . |
472 | A. M . ” |
473 | — Witam cię , panie Wokulski — rzekła . |
474 | — dorzucił hrabia–Anglik kiwając głową . |
475 | — Co ty zrobila , Ignac ? ... |
476 | Ludzie poczęli zniechęcać się do nas , a nawet ktoś ( może Katz ? ... ) wybił nam jednego dnia szybę w oknie . |
477 | — powtórzył radca — to być nie może . |
478 | — Któż to jest ten Wokulski , który dziś tak nagle ukazał się jej od razu z kilku stron , pod rozmaitymi postaciami . |
479 | Panna Izabela podniosła oczy od książki i dziwnym wzrokiem patrząc na Wokulskiego spytała : |
480 | — odparł Rzecki . |
481 | — To źle , Stachu . |
482 | — No , hrabina zrobiła zamach stanu — mówił brunet z grzywką . |
483 | Prędko wydobył krawat z szuflady i parasol z okna i podał je ze śmiechem Wokulskiemu . |
484 | — Panie — ciągnęła dalej rozdrażniona dama — jestem Krzeszowska , a ten pan jest moim mężem . |
485 | Panie ... panie Stanisławie — tak nie można ! |
486 | No ! ... trzeba skłonić Łęckiego , ażeby te 30 000 mnie powierzył ; będę mu płacił 5000 rubli rocznie jako dywidendę ... |
487 | Teraz nie myślał o pannie Izabeli ; słuchał świergotu ptaków , którym kipiał cały las , i pluskania Wisły podmywającej brzegi . |
488 | — łagodnie reflektował ją Maruszewicz . |
489 | — mruczał radca Węgrowicz . |
490 | — No i wyobraź sobie — zawołał pan Łęcki — co za fatalizm ! ... |
491 | — Proś do sali — rzekł Wokulski . |
492 | — spytał pan Tomasz . |
493 | — Wiesz , Florciu , namyśliłam się , nie sprzedam moich sreber obcemu . |
494 | — Naturalnie — prawił dalej Ochocki — ani słówka nie wspomniałem o tym mojej ciotce , która , ile razy bodaj wpina mi jakąś szpilkę w odzienie , ma zwyczaj powtarzać : „ Kochany Julku , staraj się podobać Izabeli , bo to żona akurat dla ciebie ... |
495 | — dodaje Szlangbaum . |
496 | — Pozwolisz , kuzynko , przedstawić sobie pana Wokulskiego . |
497 | Pani Meliton przeszła twardą szkołę życia , w której nauczyła się nawet lekceważyć powszechnie przyjęte opinie . |
498 | „ Rozumiem teraz — pomyślał Wokulski — dlaczego odwiedzanie kościołów umacnia wiarę . |
499 | Ktoś wsuwa Wokulskiemu książkę w rękę , on płaci trzy franki i przechodzi na drugą stronę ulicy . |
500 | — zawołał pan Tomasz wyciągając do niego rękę . |
501 | — odparł niedbale Wokulski . |
502 | Niekiedy , osobliwie podczas zimy , Stach wymykał się na tydzień z domu do znajomego leśnika , polował tam całe dnie i włóczył się po lasach . |
503 | Zasnął i śniło mu się , że w oknie jakiegoś wielkiego domu widzi pannę Izabelę , do której stojący obok niego Wokulski chce biec . |
504 | — Panna Izabela już kocha się w Ochockim , a jeżeli się nie kocha , to tylko z winy jego dziwactw ... |
505 | Wokulskiemu , kiedy znalazł się z nią sam na sam , krew uderzyła do głowy . |
506 | — Nie rozumiem cię , Belu ... |
507 | — zawołał Wokulski idąc naprzód — mam złoty zegarek i kilkaset rubli gotówką ... |
508 | — Nie nalegam , moja droga , nie jestem swatką , to należy do pani Meliton . |
509 | Zresztą możesz Pan sprawić Beli małą przyjemność . |
510 | Po co ten Stach wysłał mnie do teatru ! ... |
511 | Pan Tomasz uroczyście podniósł się z fotelu i ceremonialnym krokiem wprowadził gościa do salonu . |
512 | Ubrawszy się Wokulski usiadł do rachunków pijąc przy tym czystą herbatę . |
513 | — Pan Rzecki wypłaci panu pensję za następny kwartał , wreszcie — za pięć miesięcy ... |
514 | — gdy w tej chwili porwał go Mraczewski . |
515 | Stanął na progu gabinetu i kiwnął na Rzeckiego ; stary subiekt istotnie był jakiś niewyraźny i swemu pryncypałowi nie patrzył w oczy . |
516 | — wrzasnął stary Mincel i nim zdałem sobie sprawę z sytuacji , przeciągnął po mnie jeszcze parę razy dyscyplinę , od wierzchu głowy do podłogi . |
517 | Stanąwszy na chodniku przed sklepem pan Ignacy dostaje ataku wyrzutów sumienia . |
518 | Przy tej okazji pani Meliton odwiedziła Wokulskiego w jego prywatnym mieszkaniu , ażeby mu powinszować . |
519 | — Na cóż baronowa pożycza od pana te dziesięć tysięcy , panie Szlangbaum ? |
520 | Mraczewski dostrzegł ten ruch kątem oka i podbiegłszy do Lisieckiego , rzekł półgłosem : |
521 | Ostatnich wyrazów adwokata Wokulski prawie nie słyszał pochłonięty innymi myślami , które go jeszcze mocniej opanowały po odejściu gościa . |
522 | Teraz panna Izabela spuściła oczy . |
523 | Panna Izabela poznała głos Wokulskiego . |
524 | — Wątpię , czy przydam się panom na co — odparł Wokulski . |
525 | Pana Tomasza , który jest dla mnie jakimś ciotecznym stryjem , nie znałbym do dziś dnia , gdyby nie stracił majątku . |
526 | Rzecki odchrząknął . |
527 | Gdy stanęliśmy pode drzwiami mieszkania pani Stawskiej , rządca uśmiechnął się filuternie i szepnął : |
528 | Mraczewski osłupiał . |
529 | Panna Izabela odsunęła talerz i z niepokojem przebiegła papier oczyma . |
530 | Wiadomość o Żydach zrobiła na niej wrażenie zimnej wody , a myśl o Wokulskim zaniepokoiła ją . |
531 | Pani Małgorzata leży na podłodze przywalona biurkiem i oblana atramentem , krzesełko złamane , Stach zły i zmieszany ... |
532 | Ten pozorny spoczynek czy też utajony ruch w wysokim stopniu drażni pannę Izabelę . |
533 | Dopiero gdy Wokulski powrócił z Bułgarii i przywiózł majątek , o którym opowiadano cuda , pani Meliton sama zaczepiła go o pannę Izabelę , ofiarowując swoje usługi . |
534 | Gdyby Wokulski mógł w tej chwili zajrzeć w jej duszę , uciekłby z przestrachem i uleczyłby się ze swego obłędu . |
535 | — Nie przywykłem do podobnej troskliwości , ponieważ Belcia nie zna się na tych rzeczach . |
536 | — Naturalnie , że nie było nadużycia , głowę dam za to , ale i firma tracić nie może , tym bardziej , że pan Oberman ma u nas kilkaset rubli oszczędności . |
537 | Ależ ten Wokulski to naprawdę jakiś aferzysta , może oszust , który potrzebuje głośnego nazwiska na szyld do swoich przedsiębiorstw . |
538 | — Nic nie rozumiem pana — odparł cicho Wokulski . |
539 | — Któż by dziś nie znał Wokulskiego — odpowiedziała panna Florentyna podając Mikołajowi talerz dla pana . |
540 | Potem zlał ręcznik wodą kolońską , którą znalazł na biurku Rzeckiego , i z synowską troskliwością wytarł choremu kark , twarz i głowę . |
541 | — Przysięgłabym — mówiła baronowa — że utrzymuje z nią stosunki . |
542 | — Mówię o młynach — ciągnął Wokulski . |
543 | Tu , w początkach czerwca , koło dziesiątej wieczorem , siedzieliśmy z kuzynką i z panną Florentyną . |
544 | — Wiadomo panom — zaczął Wokulski — że Warszawa jest handlową stacją między Europą zachodnią i wschodnią . |
545 | Wtedy to panna Izabela dopuściła się najgorszego wykroczenia przeciw swoim pojęciom i ... w znaczący sposób ścisnęła Wokulskiego za rękę . |
546 | Rzecki był niekontent . |
547 | — Staś ... |
548 | — Z baronem Krzeszowskim . |
549 | Wokulski nie miał odwagi wyjść z Łazienek . |
550 | — odpowiedziała panna Florentyna spojrzawszy na kopertę . |
551 | Zbliżywszy się do domu , w którym lokował się baron , Wokulski mimochodem zauważył , że ściany kamienicy mają tak niezdrową barwę zielonawą , jak Maruszewicz żółtawą , i że rolety w mieszkaniu Krzeszowskiego są podniesione . |
552 | Wokulski wyprowadził go przez podwórze do bramy , gdzie już czekał powóz . |
553 | — powtórzył Ignacy . |
554 | Pamiętaj , że Bonapartów Bóg zesłał , ażeby zrobili porządek na świecie , a dopóty nie będzie porządku ani sprawiedliwości , dopóki nie wypełni się testament cesarza . |
555 | Przez chwilę oboje milczeli , wreszcie panna Izabela strzepując jakiś pyłek z popielatej sukni spytała : |
556 | — Marszałek dworu pańskiego i pana Siuzę ... |
557 | Jestem Krzeszowski ... |
558 | Wokulski ukłonił się , panna Izabela nieznacznie ściągnęła brwi , a pan Tomasz rzekł : |
559 | „ Jeżeli błogosławieństwo ma jaką wartość — mówił do siebie — cały kapitał błogosławieństw Obermana , wraz ze składanym procentem , ceduję jej ... ” |
560 | W tej bowiem pisaninie chcę mówić nie o Bonapartym , ale o sobie , ażeby wiedziano , jakim sposobem tworzyli się dobrzy subiekci i choć nie uczeni , ale rozsądni politycy . |
561 | — Tylko do widzenia , panie Wokulski , wszak prawda ? ... |
562 | — Szanowny pan Wokulski — zabrał głos adwokat — z właściwą mu gruntownością raczy nas objaśnić : czy sprowadzanie owych tkanin aż z tak daleka nie przyniesie uszczerbku naszym fabrykom ? |
563 | Pan Tomasz Łęcki z jedyną córką Izabelą i kuzynką panną Florentyną nie mieszkał we własnej kamienicy , lecz wynajmował lokal , złożony z ośmiu pokojów , w stronie Alei Ujazdowskiej . |
564 | Nie mogę być obojętnym dla człowieka , który przeprosił pannę Izabelę ... ” |
565 | Pozakręcał lampy i , przepuściwszy Wokulskiego , zamknął sklep . |
566 | Pan Tomasz zaczął zapinać na sobie odzież i krawat . |
567 | Z okazji twojej wizyty u nas ja pogodziłem się z panią Joanną , z moją siostrą ... |
568 | — Dobrze — mówił Wokulski — pan będzie płacił sto osiemdziesiąt rubli procentu , a kapitał zostanie nie naruszony . |
569 | Pannie Izabeli wypadł z ręki widelec . |
570 | Wokulski zaczął się rozbierać . |
571 | Patrzę : dom żółty o trzech piętrach , numer ten sam , ba ! ... nawet już na tabliczce znajduję nazwisko Stanisława Wokulskiego ... |
572 | — Pamiętasz Belu , we Florencji , tego z podniesionym mieczem ? |
573 | Ze zdumienia przez cały wieczór nie mogłem ust otworzyć ; tylko Klejn cieszył się po cichu , a Mraczewski rozprawiał . |
574 | — W tej chwili nie mogę panu dać odpowiedzi — przerwał Wokulski . |
575 | Usłyszawszy to Jan przysiągł , że zabije denuncjanta , jeżeli go zobaczy , i do weselnej kolacji ubrał się w szaty swoich przodków Miętusów . |
576 | Subiekci śmieli się ( naturalnie po kątach ) z nowego pryncypała ; mnie zaś było przykro , że Stach tak od ręki zerwał ze swoją bohaterską przeszłością i niedostatkiem . |
577 | No , dzisiejsze pojedynki kończą się zwykle szampanem ; ale zawsze baron przekona się , że jeszcze nie jestem tak starą ... |
578 | — odparł Wokulski , spiesznie wciągając kamizelkę i surdut . |
579 | — Jest pan Wokulski ? |
580 | Powiedziałem , że w postępowaniu Stasia Wokulskiego wielu rzeczy nie rozumiem i za każdym razem mam ochotę zapytać : na co to wszystko ? ... |
581 | — Tak , panie — potwierdziła baronowa kiwając głową . |
582 | Joanna |
583 | Jak mi Bóg miły , nic nie rozumiem ! |
584 | Panna Izabela zerwała się z fotelu . |
585 | Ale ... co panu jest , panie Wokulski ? ... |
586 | Ja bo nawet w grobie jej nie zapomnę , a jeżeli kiedyś zapyta mnie Pan Bóg : po com żył na świecie ? ... po to — odpowiem — ażeby trafić na jeden taki dzień . |
587 | — przerwała pani Stawska , błagalnie patrząc na nią . |
588 | W całym znaczeniu przyzwoity człowiek ... przeprosił pannę Izabelę . |
589 | Potem drzwiami od podwórka wbiegał stary Mincel mrucząc : Morgen ! , poprawiał szlafmycę , dobywał z szuflady księgę , wciskał się w fotel i parę razy ciągnął za sznurek kozaka . |
590 | „ Zobaczymy , jak powiedzie się jej w nowych warunkach ” — rzekł do siebie Wokulski i znowu zasiadł do czytania . |
591 | Na twarzy hrabiego mignęło zdumienie ; w tej chwili jednak opanował się i odpowiedział tonem suchej grzeczności . |
592 | Stach był jeszcze ze trzy lata u Hopfera i przez ten czas porobił duże znajomości ze studentami , z młodymi urzędnikami rozmaitych biur , którzy na wyścigi dostarczali mu książek , ażeby mógł zdać egzamin do uniwersytetu . |
593 | A nasz pan czeka w pokoju sypialnym — odparł Mikołaj . |
594 | Pan Ignacy posiedział jeszcze z kwadrans w milczeniu . |
595 | ... Wokulski ocknął się z tych dawnych wspomnień . |
596 | — Ależ szanowny pan Łęcki jest stanowczym bankrutem ; po prostu skrzywdziłbyś go pan , naddając mu jakieś kilka tysięcy rubli . |
597 | — Stachu — mówiłem nieraz — strzeż się ! ... |
598 | A zatem on czuł , że panny Izabeli Łęckiej wspierać nie wolno , i gdyby to nawet zrobił , nie tylko nie szukałby rozgłosu albo wdzięczności , ale nawet — nie śmiałby myśleć o tym . |
599 | Pan Ignacy rzucił okiem na wiersz ostatni , ale nie znalazł podpisu : list był anonimowy . |
600 | Wreszcie odnalazłszy doktora Szumana , który był prawie trzeźwy , zabrałem go do siebie na herbatę . |
601 | — Nie robię ich dla Rossiego ... |
602 | Lisiecki zmieszał się czując , że jego posada wisi na włosku . |
603 | Nie uwierzysz pan , panie Wokulski , jak mam popsute zęby ... |
604 | — Ale ja nie opuszczę cię , panie Stanisławie — rzekł pan Tomasz tonem przekonania . |
605 | — Jutro przed dziewiątą — odpowiedział pan Tomasz i otarł pot z czoła . |
606 | Kazio jest wyborną partią : nieprędko sprzykrzy ci się , no ... a gdyby się sprzykrzył , to ... już będzie mężem i na wiele rzeczy musi być pobłażliwym , tak jak i ty dla niego . |
607 | O jedynastej Wokulski wyszedł na ulicę z zamiarem udania się do adwokata . |
608 | Sam Rossi mówi , że wolałby o rok wcześniej umrzeć na scenie wobec pełnego i wzruszonego teatru aniżeli o rok później w nielicznym otoczeniu . |
609 | Może chce dopomóc Tomaszowi , ale zawieszając nad nim groźbę . |
610 | Szlangbaumowi opadły ręce . |
611 | „ Nie wiedziałem , że tak trudno dostać się na licytację ! ... ” — wzdycha pan Ignacy . |
612 | — Chcę raz dowiedzieć się prawdy — rzekła panna Izabela . |
613 | — spytał samego siebie Wokulski . |
614 | Nareszcie oprzytomniawszy odpisał panu Łęckiemu , a Mikołajowi dał pięć rubli . |
615 | Pan Ignacy biegnie na górę i wpada do jednej sali . |
616 | — Siadaj , Stanisławie Piotrowiczu . |
617 | Może w tydzień po ślubie przyszedł o ósmej rano do sklepu , zajął przy biurku miejsce nieboszczyka Mincla i obsługiwał gości , rachował , wydawał resztę , jak gdyby był tylko płatnym subiektem . |
618 | — mówiła ciągle tym samym tonem panna Izabela . |
619 | Lecz gdy po trzech tygodniach Mraczewski przyjechał stamtąd do nas wybierać towary , natychmiast zrozumiałem plan Stacha . |
620 | Więc jeszcze parę razy ruszył głową i nareszcie z całym zaufaniem utonął w spojrzeniu Wokulskiego . |
621 | Pomyślałem tylko , że gdybym umarł , Wokulski jest jedynym człowiekiem , któremu mogłabyś zaufać ... |
622 | Obserwacje te zbudziły w duszy Wokulskiego nowe prądy , o których pierwej nie myślał albo myślał niedokładnie . |
623 | Pan Ignacy słyszy świegot wróbli i nieustanny turkot dorożek i doznaje dziwnego uczucia dysharmonii . |
624 | Wokulski ocknął się i rozejrzał . |
625 | Poszedł jeszcze w stronę Pomarańczarni , tą samą ścieżką co pierwej , upatrując na miałkim piasku śladu bucików panny Izabeli . |
626 | Zresztą panna Izabela jest sobie piękna panna , przypuśćmy , że nawet niezwykle piękna , ale tylko panna , nie nadprzyrodzone zjawisko . |
627 | Wszystkie praczki , wszystkie kucharki z tej kamienicy stracą humor , a pani Krzeszowska już bez przeszkody zacznie śledzić swoich sąsiadów , rachować każdego gościa , który przychodzi do nich z wizytą , i każde ziarno kaszy , które sypią do garnka ... |
628 | Rzecki coś przewracał w swoim biurku , a spostrzegłszy , że jego przyjaciel skończył już czytanie i zamyślony oparł głowę na ręku , rzekł suchym tonem : |
629 | Boże mój ! ... ile mnie kosztowała każda wymiana spojrzeń , które chwytałem w przelocie ... |
630 | — szepnął Anglik . |
631 | Konie Wokulskiego ! ... |
632 | — I cóż doktór na to wszystko ? |
633 | Nazajutrz pan Ignacy budzi się na kilka minut przed szóstą ; przypomina sobie , że to dziś właśnie licytują kamienicę Łęckiego , że ma przypatrzeć się temu widowisku , i zrywa się z łóżka jak sprężyna . |
634 | Ale pan Tomasz uśmiechnął się i potrząsnął głową . |
635 | Dziś przybył mu drugi : wydobyć z niedostatku Wysockiego . |
636 | Panie Wokulski — dodał biorąc go za rękę — nie zrób pan takie głupstwo . |
637 | — Hrabio — przerwał słodko książę — pan Wokulski ma głos . |
638 | Suzin bierze pod rękę Wokulskiego i wyprowadza go na plac , gdzie stoi mnóstwo omnibusów i powozów jedno- i dwukonnych , z woźnicami umieszczonymi z przodu lub z tyłu . |
639 | Około trzeciej po południu ukazała się pani Krzeszowska . |
640 | — Stronę fachową kwestii raczy objaśnić nam łaskawie pan Wokulski , człowiek ... człowiek fachowy — zakończył książę . |
641 | To zarazem tłomaczy , dlaczego prezesowa pomimo bogactw tak mało wydaje na siebie . |
642 | Teraz dopiero Rzecki przypomniał sobie obowiązek . |
643 | — westchnął oparty na karabinie Katz , którego znowu opanowała melancholia . |
644 | W przedpokoju usłyszał , że Wokulski oburącz ściskając głowę szepnął : |
645 | Lecz jeszcze wahał się i dopiero około drugiej po południu , gdy Rzecki z powodu święta kazał już sklep zamykać , Wokulski wziął z kasy dwadzieścia pięć półimperiałów i poszedł w stronę kościoła . |
646 | Był tam jeden Napoleon w Egipcie , drugi pod Wagram , trzeci pod Austerlitz , czwarty pod Moskwą , piąty w dniu koronacji , szósty w apoteozie . |
647 | — O , Anglicy nigdy nie łamią form — broniła się panna Florentyna . |
648 | Wokulski nie ustąpił ... |
649 | Nad wieczorem zaś schodzili się do niej panowie ; ale ci , nawet nie gadając z panią Małgorzatą , odsyłali ją do kuchni . |
650 | Rzecki schwycił się obu rękoma za głowę . |
651 | W jednej chwili na Wokulskiego zwróciły się wszystkie oczy . |
652 | Nawet z powodu wesela Jana wybuchnął skandal między braćmi : Jan bowiem zaopatrzył się na tę uroczystość w amarantowy kontusz , żółte buty i szablę , podczas gdy Franc oświadczył , że nie pozwoli na taką maskaradę przy ślubie , choćby miał podać skargę do policji . |
653 | W tej chwili przed gmach sądu zajeżdża powóz , a w nim pan Łęcki . |
654 | Około szóstej wieczorem panna Izabela będąc w salonie usłyszała dzwonek w przedpokoju , a potem niecierpliwy głos Mikołaja : |
655 | — przerwał jej pan Tomasz . |
656 | — Uważasz , Stachu , to są ludzie wysoce honorowi . |
657 | Wokulski bowiem od pamiętnej Wielkanocy parę razy odwiedzał prezesową i poznał , że staruszka jest mu bardzo życzliwa . |
658 | Nawet żołnierze , ile razy dostali dobry chleb , mówili , że musiał być pieczony z mąki od Wokulskiego . |
659 | I w jej duszy nieco przyćmił się wizerunek pięknego Kazia Starskiego . |
660 | Wstał z fotelu i spojrzał w inną stronę , co pozwoliło Maruszewiczowi nieco oprzytomnieć . |
661 | — Pan Starski . |
662 | Wokulski znajduje się na środku placu , z którego rozchodzi się siedem ulic . |
663 | Pan Tomasz spojrzał niechcący w lusterko na stoliku i przyznał w duchu , że oboje w tej chwili tworzą bardzo piękną grupę . |
664 | Wokulski może być bardzo dobrym doradcą , plenipotentem , zresztą opiekunem majątku ... |
665 | Czułem w sobie takie męstwo , że baronowa nie tylko nie trwożyła mnie , lecz prawie pociągała . |
666 | Gdy już byli na ulicy , Rzecki odezwał się do Szumana : |
667 | W bramie rozległo się pośpieszne stąpanie ; Wokulski odwrócił się i zobaczył Ochockiego . |
668 | Stary wciąż pisał i zdawał resztę , od czasu do czasu dotykając palcami swojej białej szlafmycy , której niebieski kutasik zwieszał mu się nad okiem . |
669 | Nie sądziła , ażeby Wokulski miał jakiś pilniejszy interes na świecie aniżeli widzenie się z nią ; gdyby się zaś spóźnił , postanowiła nie tylko traktować go z góry , ale nawet okazać mu niezadowolenie . |
670 | — W każdym razie spróbuję — mówiła rozgorączkowana panna Izabela . |
671 | Baron zasłonił twarz lufą i patrząc spoza niej myślał : |
672 | — A co na to Hopfer ? |
673 | Z czasem przekonałem się , że w naszym małym sklepie istnieją aż dwa wielkie stronnictwa , z których jedno , składające się ze starego Mincla i jego matki , bardzo lubiło Niemców , a drugie , złożone z młodych Minclów i Katza , nienawidziło ich . |
674 | — mówię — dosyć , panie Klejn ! ... |
675 | Panna Izabela siada na szezlongu , zasłania ręką oczy przed światłem i mówi : |
676 | Panna Izabela zwiesiła głowę i cicho przebierając palcami , po stole , dumała . |
677 | Rozejrzawszy się w sytuacji pan Ignacy przede wszystkim spostrzega , że do gmachu sądowego prowadzą dwie olbrzymie bramy i dwoje drzwi . |
678 | Z głębokim wzruszeniem przypatrywał się Wokulski pogrążonemu w kościelnym mroku tłumowi , który z tak cierpliwą wiarą od osiemnastu wieków oczekuje spełnienia się boskich obietnic . |
679 | Cóż to za jakiś Wokulski ? ... |
680 | Natychmiast odwiedził hrabinę i troskliwie wypytywał się o pannę Izabelę . |
681 | Klein podawał coraz nowe neseserki , Mraczewski chwalił towar , a Lisiecki akompaniował mu ruchami ręki i brody . |
682 | — Dziękuję ci , Joasiu — odpowiedziała prezesowa . |
683 | Ochocki — oto wspaniała dusza : chce przypiąć skrzydła ludzkości i dla tej idei zapomina o własnym szczęściu . |
684 | — Panie Ignacy , to ja ! ... |
685 | Nie dziesięć , ale pięćdziesiąt tysięcy ... rubli , panie Rzecki ! ... |
686 | Ani jednak ciekawość ogółu , ani fizyczne i duchowe zalety trzech subiektów , ani nawet ustalona reputacja sklepu może nie uchroniłyby go od upadku , gdyby nie zawiadował nim czterdziestoletni pracownik firmy , przyjaciel i zastępca Wokulskiego , pan Ignacy Rzecki . |
687 | — Szósta , panie radco . |
688 | — Kobieta młoda , panie Rzecki , niebrzydka . |
689 | — Byłem pewny — mówił pan Łęcki — że wezmę choć ze sto dziesięć tysięcy ... |
690 | — Dziś przyjechałem — odpowiada Wokulski , uspokojony widokiem jego pełnej , czerwonej twarzy bez zarostu . |
691 | Ale Wokulski przywitał go bardzo łaskawie i nawet zabrał do swego gabinetu , gdzie z pół godziny rozmawiali . |
692 | Ciekawym zjawiskiem była dusza panny Izabeli . |
693 | Od pewnego czasu pan Ignacy nie lubi widoku trumny , więc skręca na lewo i widzi klęczącą — na posadzce w czarnym stroju kobietę . |
694 | — Toteż że nie mogliśmy czekać , straciliśmy , a Wokulski zyska , gdyż może czekać . |
695 | Wokulski jadł . |
696 | Wokulski pocałował ją w rękę , ona go parę razy w głowę ; potem dotknęła dzwonka . |
697 | Tak chciałem zobaczyć , jak panu tu idzie — odpowiedział pan Ignacy rumieniąc się , o ile to było możliwe w jego wieku . |
698 | Dotychczas bowiem miał tylko jeden cel : zbliżyć się do panny Izabeli . |
699 | — szepnął Wokulski ściskając głowę rękoma . |
700 | Lisiecki już cofnął się od niej rozgniewany , Klejn odpoczywał , a tylko Mraczewski rozmawiał z nią jak z osobą znajomą . |
701 | Ale Wokulskiemu rzeczy te nie sprawiały żadnej przyjemności , tak jak on sam nie przywiązywał do nich żadnej wagi . |
702 | Czytając panna Izabela była blada jak papier . |
703 | Byli też biskupi , wizerunki Boga na ziemi , wysocy urzędnicy , których obecność zabezpieczała świat od nieporządków społecznych i trzęsienia ziemi , a nareszcie dzieci , małe cherubiny , zesłane z nieba po to , ażeby starsi mogli urządzać kinderbale . |
704 | Trzeciego dnia po pojedynku Wokulskiego pannie Izabeli przyniesiono kosztowne pudełko i list , który ją wstrząsnął . |
705 | — Ja o Wokulskim ? ... |
706 | Tymczasem Mraczewski spojrzał mu przez ramię na adres . |
707 | Wokulski ocknął się i spojrzał bliżej siebie . |
708 | Nastała chwila ciszy , w której wszyscy patrzyli na Wokulskiego , a on nie widział nikogo , tylko rozgorączkowanym spojrzeniem szukał bladoniebieskiej sukni . |
709 | Rossi , któremu ja urządzałem klakę i znosiłem mu do teatru prezenta ... |
710 | Licytuje baronowa Krzeszowska do sześćdziesięciu tysięcy rubli , konkurentów zapewne nie będzie , kupimy najwyżej za sześćdziesiąt tysięcy rubli . |
711 | — No , no , panie Maruszewicz , bez czułości ! ... |
712 | — Ze sposobu prowadzenia moich interesów nie zdaję sprawy przed nikim — ciągnął dalej Wokulski . |
713 | — krzyczał Wokulski prawie nieprzytomny . |
714 | Baronowej obeschły oczy . |
715 | Jak patrzyła na drzwi prowadzące do sieni i do mego mieszkania , gdzie o kilka kroków od niej zmarszczony Wokulski nie domyślając się , że tu tęsknią za nim , siedział nad książkami . |
716 | Mój Boże ! nigdy się jeszcze nie leczyłem , a dziś ... |
717 | — potwierdził pan Tomasz . |
718 | — Stach ... to jest nasz pryncypał zarobiłby z dziesięć tysięcy ? |
719 | Mimo posępne wróżby ludzi trzeźwo patrzących na rzeczy , sklep galanteryjny pod firmą J. Mincel i S. Wokulski nie tylko nie upadł , ale nawet robił dobre interesa . |
720 | Wokulski przypatrywał mu się z uwagą i zrobił nowe odkrycie . |
721 | Z całego mnóstwa tych kupców , przemysłowców i rzemieślników , równych mu stanowiskiem , niekiedy bogatszych od niego i dawniej znanych w Warszawie , on tylko jeden był dziś na święconym u hrabiny . |
722 | — Bardzo panu dziękuję — odparł Wokulski . |
723 | O dziesiątej będzie u mnie Maruszewicz , o jedenastej pojadę do adwokata ... |
724 | — poparł go hrabia–Anglik czesząc bujne faworyty . |
725 | Baron przygryzł wargi . |
726 | — pytała panna Izabela przypatrując mu się ze zdziwieniem . |
727 | Wokulski zwrócił na niego spokojne wejrzenie . |
728 | Zdawało się mu , że w nie oświetlonej części gabinetu jeszcze widzi ciemną gęstwinę łazienkowskich drzew , niewyraźne sylwetki obdartusów , którzy mu zastąpili drogę , a później wzgórek ze studnią , gdzie Ochocki zwierzał mu się ze swych pomysłów . |
729 | Odpowiedział mu z mieszkania pani Krzeszowskiej spazmatyczny płacz niewieści : |
730 | — Ale swoją drogą dasz się ubłagać , panie Wokulski — rzekła hrabina . |
731 | Panna Izabela po krótkim namyśle odpisała bardzo życzliwy list baronowi oświadczając , że już nie gniewa się i że przyjmuje pudełeczko , a ząb z należytą czcią odsyła jego właścicielowi . |
732 | Największą cnotą mężczyzny , panie Rzecki , jest dyskrecja , panie Rzecki , szczególniej w bardziej poufałych stosunkach ... |
733 | I gdyby hrabia nie załagodził afery , pan Krzeszowski miałby dziś kulę w udzie ... |
734 | Maruszewicz opuścił gabinet i za godzinę istotnie wrócił z kwitem podpisanym przez barona Krzeszowskiego . |
735 | W kilka lat później Jan ożenił się z piękną Małgorzatą Pfeifer , ona zaś ( niech spoczywa w spokoju ) zostawszy wdową oddała rękę swoją Stasiowi Wokulskiemu , który tym sposobem odziedziczył interes prowadzony przez dwa pokolenia Minclów . |
736 | — nagle odezwała się panna Izabela . |
737 | W drodze do domu pan Tomasz był odurzony . |
738 | Wokulski dziwił się coraz więcej . |
739 | — szepnął Wokulski biorąc do ręki portmonetkę . |
740 | — Twoje szczęście , żeś przyjechał — mówi Suzin całując go jeszcze raz . |
741 | — W takim razie kupiona przez niego kamienica po jaśnie wielmożnych Łęckich przechodzi na własność wielmożnego S. Wokulskiego . |
742 | — zawołał pan Tomasz — to siostra przysyła mi tych panów . |
743 | — powtórzył pan Ignacy przedrzeźniając go . |
744 | I w drugim salonie nie było panny Izabeli . |
745 | — Zobaczysz , niedowiarku — lamentowała nieraz ciotka — że za te sztuki będą cię pławić w smole . |
746 | — Dlaczegóż być nie miał , skoro go zaproszono — odparła panna Florentyna . |
747 | Ale pan Ignacy miał w sercu tyle żalów i tyle wątpliwości co do swego kochanego Stacha , że odpowiadał mu półgębkiem i z nachmurzoną twarzą . |
748 | Taki Napoleon I kochał się na prawo i na lewo i mimo to trząsł Europą . |
749 | — A owacje dla Rossiego to nie ciężar ? |
750 | Szuman podniósł brwi i splótł ręce . |
751 | — Boże miłosierny — jęknęła ciotka — ten drab już chyba na mnie pluć zacznie , kiedy brata nie stało ... |
752 | Drzwi do mieszkania nie zamknięte , a sam Stach przy świetle lampy pakuje walizkę . |
753 | — Stasiulku ! znowu się zamyślasz , to bardzo źle ... |
754 | — Z pewnością — odparł Wokulski . |
755 | Każdy z asystującej tam młodzieży gorąco witał pannę Izabelę , a ona każdego obdarzała tymi samymi , zupełnie tymi samymi spojrzeniami , które Wokulskiemu zachwiały rozum . |
756 | Jeżeli więc słabość do kobiet nie kompromituje Bonapartych , dlaczego miałaby uwłaczać Wokulskiemu ? ... |
757 | Członkowie Towarzystwa Dobroczynności we frakach składali mu podziękowania za ofiarę dla wiecznie łaknącej instytucji ; hrabina Karolowa we wszystkich salonach opowiadała o pieniądzach , które złożył na jej ochronę ; jego służba i subiekci sławili go za podwyższenie im pensji . |
758 | — A potem ... baron przeprosił mnie — zakończyła szybko , spuszczając oczy . |
759 | — Ja , w rezultacie , nie mam nic przeciw temu — dodała hrabina . |
760 | W tej chwili usłyszał charakterystyczny szelest : z trzeciego piętra padł strumień wody , trafił na wychyloną głowę pani Krzeszowskiej i rozprysnął się po podwórku . |
761 | Wysoko nad sobą , na trzecim piętrze , Wokulski usłyszał silny bas męski , który mówił : |
762 | Kiedy Wokulski spojrzał na zegarek , było dopiero wpół do czwartej . |
763 | — mówi nieśmiała osoba w czarnej sukni , wyciągając rękę do Izabeli . |
764 | Po rozmowie jednak , jaką miałam w tej materii z Krzeszowską , zaczynam lękać się , ażeby piękne te pamiątki nie przeszły w niewłaściwe ręce . |
765 | Wokulski zbliżył się do powozu hrabiny . |
766 | — Pan Rzecki był za granicą przed trzydziestu laty , a zięć pani wyjechał dopiero przed czterema ... |
767 | — No , jużci do Hopfera nie wrócę — odparł uderzając pięścią w stół . |
768 | Pamiętam ( był to rok 1857 , może 58 ) , zaszedłem raz do Hopfera , u którego pracował Machalski . |
769 | Wokulski zauważył , że młodzieńcowi trochę drżały ręce i twarz mu się mieniła . |
770 | „ Oszalałem ! ” — mruknął Wokulski dążąc w stronę galerii . |
771 | Musiał jednak przyznać , że gadulstwo Ochockiego miało te same cechy szczerości i rozrzucenia , jak jego ruchy i cała wreszcie osoba . |
772 | Mizerny Klejn wybierał laski młodzieńcowi , który na widok panny Izabeli szybko uzbroił się w binokle — a pachnący heliotropem Mraczewski palił wzrokiem i sztyletował wąsikami dwie rumiane panienki , które towarzyszyły damie i oglądały toaletowe cacka . |
773 | Pomimo , a może z powodu tak brzydkiego czasu pan Ignacy siedzący w swoim zakratowanym pokoju jest bardzo wesół . |
774 | — Mam do pana prośbę , panie Szlangbaum ... |
775 | — śmiał się trącając Wokulskiego w ramię . |
776 | Nie ma doktora ani jego mieszkania i nawet ich od dziesięciu miesięcy nie widział . |
777 | — Tym się zgubił — ciągnął Szuman . |
778 | Znałeś pan Hopfera ? ... |
779 | Pamiętam , leżał akurat w łóżku nakryty pierzyną mojej ciotki i pił gorące ziółka na poty . |
780 | Mraczewski spostrzegłszy , że są nie zajęci , zaczął rozmawiać z nimi , a pan Ignacy znowu został sam nad swoją księgą . |
781 | Ale Iza będzie największym świętem . |
782 | Istotnie , dzień był wyjątkowo gorący i jaskrawy : chodniki i kamienie ziały żarem , blaszanych szyldów ani latarniowych słupów nie można było dotknąć ręką , a z nadmiaru światła panu Ignacemu zachodziły łzami oczy i czarne płatki zasłaniały mu pole widzenia . |
783 | — mruknął Wokulski . |
784 | — Nie , dziecko — odparł pan Tomasz prostując się . |
785 | Może pozwoli pan — mówił Wokulski wydobywając z kieszeni gruby pakiet — że oddam pieniądze . |
786 | — Zaraz do niej pójdę , tylko tu zrobię porządek — odpowiedziała panna Florentyna , dla której ład w domu był sprawą ważniejszą od czyjejkolwiek migreny . |
787 | Spotkali się pierwszy raz i już Ochocki tak z nim rozmawiał , jak gdyby znali się od dzieci . |
788 | Panie milcząc wróciły do domu ; panna Izabela cały dzień była rozdrażniona . |
789 | Ten Szlangbaum ( znam go od dawna ) jest mojżeszowego wyznania , ale człowiek porządny . |
790 | Oparł się na ramieniu Ignacego i zaglądając mu w oczy rzekł łagodnie : |
791 | Zwinięty w kłębek Ir odszczekuje im przez sen stłumionym głosem , a ja kładę się do łóżka , nakryty tylko prześcieradłem . |
792 | Franc odmierzył jakiejś kobiecie za dziesięć groszy rodzynków . |
793 | Pan Ignacy nie wiedział , gdzie posadzić znakomitą osobę i jak cieszyć się z honoru wyrządzonego przez mecenasa jego Stachowi . |
794 | Kto wie , czy teoria nie wydała się jej ważniejszą aniżeli pojedynek z Krzeszowskim . |
795 | Panna Florentyna powoli otworzyła kopertę i zaczęła czytać . |
796 | Twarz hrabiny powlokła się chmurą ; pan Łęcki był zakłopotany , panna Izabela zbladła . |
797 | — Nie wypada mi tego czytać — szepnęła oddając list pannie Izabeli . |
798 | — Panie Mraczewski . |
799 | O ile znam stosunki , Bela byłaby szczerze kontenta , gdyby ani baron , ani jego żona nie posiadali tej klaczy w dniu wyścigów . |
800 | — Owe trzy miliony rubli stanowią mój osobisty kredyt i przynoszą mi bardzo mały procent jako pośrednikowi — mówił Wokulski . |
801 | Jedni twierdzili , że pan Tomasz jest zdeklarowanym bankrutem , drudzy gotowi byli przysiąc , że zataił majątek , aby zapewnić szczęście jedynaczce . |
802 | Panna Izabela przedstawiła panów : |
803 | Byle o tej porze nie wpadł do nas Starski — rzekła panna Izabela biorąc do ręki trzeci list . |
804 | „ A jednak ten Mraczewski jest infamis ! |
805 | — odezwał się z przekąsem pan Ignacy . |
806 | — Wszystko to są dowody tylko energii — odpowiedział pan Tomasz . |
807 | Zdawało się Wokulskiemu , że pod wpływem migotliwych płomyków twarz jego ożywia się przybierając wyraz groźby albo litości i łaski . |
808 | I z tą panną Izabelą farsa , plotki ... ” |
809 | Tajemnica była jeszcze tak zachowywaną , że kiedy panna Izabela poszła z wizytą do ciotki , zastała hrabinę i prezesową naradzające się nad pogodzeniem państwa Krzeszowskich za pomocą owej klaczy . |
810 | A od tych widzeń oczy panny Izabeli przybrały nowy wyraz — jakiegoś nadziemskiego zamyślenia . |
811 | Światło w przedpokoju nieco oprzytomnia pannę Izabelę . |
812 | — Chwała Bogu ! |
813 | „ Pójdę w kierunku ściany hotelu ” — myśli Wokulski . |
814 | — Podobno pisał do ciebie Krzeszowski ? |
815 | Pan Ignacy , który jest nieskończenie mniej śmiałym aniżeli okazały jegomość , zamiast pchać się jak on , zdaje się na łaskę i niełaskę losu . |
816 | — Twój ojciec ma słuszność — odparła hrabina — ten człowiek może być użyteczny . |
817 | Ona nienawidzi Stawskiej , nie wiem nawet za co . |
818 | — Wokulski zwiąże się ze szlachtą — odpowiedział Ignacy — a i tam są kapitały . |
819 | Wokulski , który musiał wyręczać w rozmowie Suzina i robił dużo notatek , dopiero przy tej pracy uspokoił się zupełnie . |
820 | — No , Stanisławie Piotrowiczu , twoje szczęście , żeś przyjechał ... |
821 | Nagle otworzyły się drzwi salonu i jak wryty stanął na progu Maruszewicz , za którym ujrzałem żółtawą twarz i zaczerwienione oczy pani baronowej . |
822 | Tu hrabia spojrzał na swego towarzysza , który z uroczystą miną coś przełknął . |
823 | Dlaczego pan radca nazywa Wokulskiego wariatem ? ... |
824 | — bąkał Wokulski . |
825 | Odetchnąłem widząc , że Wokulski nie myśli darmo jeść chleba ; a i subiekci przestali się uśmiechać przekonawszy się , że Stach w sklepie więcej pracuje niż oni , i w dodatku — ma jeszcze niemałe obowiązki na górze . |
826 | Dla osoby z towarzystwa ciekawą jest rozmowa z tego rodzaju ludźmi , a pannie Izabeli chłopi na przykład wydawali się nawet zabawnymi swym odrębnym językiem i logiką . |
827 | — Cóż to za oryginalne diabły , panie Mraczewski ? |
828 | I przy odbiorze ośmiuset rubli za klacz Krzeszowskiego był jakiś zmieszany ... |
829 | ( Pan Ignacy przyznaje w duchu , że tak pięknego mężczyzny nigdy jeszcze nie widział . ) |
830 | — Pan Mraczewski już nie jest u mnie i nie będzie — odparł Wokulski z ukłonem . |
831 | Wokulski tak był zaskoczony , że w pierwszej chwili stracił mowę . |
832 | — Wokulski nietknięty , baron raniony w twarz ! |
833 | Uczucia spokoju i niezachwianej pewności tak w tej chwili górowały nad wszelkimi innymi w duszy Wokulskiego , że gdy wrócił do domu , zamiast marzyć ( co mu się zwykle zdarzało ) , wziął się do roboty . |
834 | Po zwykłym powitaniu hrabia usiadł sztywnie na krześle i rzekł : |
835 | Proszę jednak wyobrazić sobie , co za traf , że właśnie gdym wszedł do pokoju , rozmawiali o Wokulskim . |
836 | — Jutro ma przyjść do Mincla z odzieniem i bielizną — odrzekł pan Domański . |
837 | Mieszkaliśmy na Starym Mieście z ciotką , która urzędnikom prała i łatała bieliznę . |
838 | Gdyby zaś pan Wokulski wybrał sobie jaką poważną i majętną kobietę , wzmocniłby się nawet jego kredyt . |
839 | Wokulski podał to klaczy , która bez namysłu zjadła . |
840 | Lecz Wokulski po odejściu Maruszewicza był kontent . |
841 | — Zapewne dlatego , ażeby je z zyskiem sprzedać — odpowiedziała panna Florentyna . |
842 | Doktór wrócił do swego biurka , usiadł , oparł brodę na ręku i rzekł po namyśle : |
843 | Wszystko w tym celu , ażeby złapać Stacha , a jego albo nie ma w sklepie , albo jeżeli jest , to nawet nie patrzy na towar , jakby mówił : |
844 | Powoli pan Tomasz zupełnie odzyskał siły . |
845 | Patrzył na pannę Izabelę w milczeniu i czekał . |
846 | — Furmani u mnie niejaki Wysocki , który umierał z głodu , nim Wokulski postawił go na nogi ... |
847 | Szczęściem , stróż natychmiast otworzył furtkę , przez którą pan Ignacy krokiem zupełnie pewnym , a nawet więcej niż pewnym , bardzo pewnym , przeszedł całą sień czując , że jego cylinder siedzi mu trochę na bakier , ale tylko troszeczkę . |
848 | Wokulski przetarł oczy . |
849 | Tu pochwycił go pan Łęcki z oznakami niebywałej tkliwości . |
850 | Baron , widzisz , utrzymuje jakąś spółkę z lichwiarzami , a fortuna marszałka urosła głównie ze szczęśliwych pogorzeli , no ... i trochę z handlu bydłem w czasie wojny sewastopolskiej ... |
851 | I nie tylko przerwał baronowi tok jego niezadowoleń , ale wyzwał go na pojedynek . |
852 | Panna Izabela spostrzegłszy , że ojciec stopniowo odzyskuje siły i władzę nad sobą , powstała z klęczek i usiadła na szezlongu . |
853 | Ależ , panie Wokulski , ja wczoraj bynajmniej nie miałem pretensji do pana ... |
854 | Czasem wyobrażał sobie , że jest otoczony siecią intryg , z której wydobyć go może tylko Wokulski . |
855 | Wokulski po jego odejściu nawet nie pomyślał o młodych i nie wymagających baletniczkach ; zajmowało go wielkiej doniosłości pytanie , które streścił w dwu wyrazach , frak czy surdut ? |
856 | Jeżeli ona odda serwis i srebra ciotce , może stracić okazję do korzystnego pozbycia się ich , a jeżeli sprzeda za pięć tysięcy , pamiątki te naprawdę mogą dostać się w niewłaściwe ręce , jak pisała hrabina . |
857 | Ostatnie wyrazy uderzyły Wokulskiego . |
858 | Wokulski cofnął się do bocznego stołu . |
859 | — Nie lubisz pan lodów , panie Szlangowski ? |
860 | Zdaje się , że zrobię w życiu jedno kapitalne głupstwo , zapewne dla panny Izabeli . |
861 | A niemały to majątek , choć pan baron mocno go nadszarpnął ... |
862 | — zdziwił się pan Tomasz . |
863 | — Rossiego nie widział pan ? ... |
864 | — Zatem żeni się pan , panie Ochocki ? ... |
865 | Jest to baronowa Krzeszowska , kornie zgięta ku ziemi ; bije się w piersi i co chwilę podnosi chustkę do oczu . |
866 | Zobaczywszy pannę Izabelę hrabina pochwyciła ją w objęcia . |
867 | Dzwoni już drugi raz , nie odpowiada nikt , więc wybiega do przedpokoju i we drzwiach spotyka pannę Florentynę , która chwyta ją za rękę i mówi ze zdziwieniem : |
868 | „ Panna Izabela ? ... ” |
869 | Wokulski szedł do swego mieszkania i myślał : |
870 | „ On coś wie ! ” — pomyślał Rzecki i rzekł głośno : |
871 | — Któż jest pan Jumart ? |
872 | O , to śmiałbym się z doktora Szumana , który tak żartuje z polityki ! ... |
873 | Wokulski siedział bez ruchu . |
874 | Baronowa rozkrzyżowała ręce jak człowiek trafiony kulą w piersi . |
875 | Pan Ignacy nie wie , dokąd iść ; idzie jednak do tych drzwi , przed którymi stoi najwięcej starozakonnych , domyślając się , że tam właśnie odbywa się licytacja . |
876 | — Nie wiem — rzekła hrabina . |
877 | — Zbierz pieniędzy , Stanisławie Piotrowiczu , ile się da — mówił — a uczciwe słowo , zrobisz okrągły milionik ! ... |
878 | — To nic — odpowiedział spokojnie Rzecki . |
879 | Wokulski spostrzega , że znowu jest noc , i znowu zapada w stan , który może być snem , a może tylko utratą przytomności . |
880 | — Czy naprawdę kupiłeś , panie Stanisławie , klacz Krzeszowskiego ? |
881 | Panna Izabela pobladła i usiadła na skórzanym szezlongu . |
882 | Pan Ignacy poruszył się na krześle z zamiarem protestu . |
883 | Tej samej nocy , jak każdej zresztą innej nocy , baron grał w karty . |
884 | Dla panny Izabeli impertynenckie spojrzenia barona i otwarte nazwanie Wokulskiego jej wielbicielem były strasznym ciosem . |
885 | — Klacz moją ustąpiłem pani Krzeszowskiej ( przed Bogiem i ludźmi prawnie zaślubionej mi małżonce ) za osiemset rubli . |
886 | — Pan Wokulski , no ... to jest wielki interes — odpowiada brunet . |
887 | Nikczemnikiem , według jej wyobrażeń , można było nazwać tylko Wokulskiego . |
888 | Bo i twoja ciotka , mówię ci — tu zniżył głos — tak okrutnie miele jęzorem , że wolałbym , mówię ci , słuchać baterii austriackich armat aniżeli jej trajkotu . |
889 | — niecierpliwie zapytał go Wokulski wychylając głowę spomiędzy drzwi . |
890 | — Nic nie wiem — pochwyciła gorączkowo panna Izabela — ale wszystko przeczuwam , wszystko rozumiem ... |
891 | — Tak — potwierdził baron . |
892 | Wokulski ocknął się i na szczycie słupa zobaczył jakąś ludzką figurę . |
893 | — wtrącił pośpiesznie Wokulski . |
894 | „ Stachu , wróć się ! ... ” — krzyczy pan Ignacy widząc , że dom poczyna się chwiać . |
895 | — Zawsze jednak , kochany Stachu , rozejrzyj się w sytuacji , a może sam się cofniesz ... |
896 | — Witam cię , panie Stanisławie — rzekł z właściwą mu majestatycznością . |
897 | — zapytał ciekawie pan Tomasz . |
898 | Gdy umarł , podobno na ulicy , pani Meliton odprowadziwszy go na cmentarz i przekonawszy się , że jest niezawodnie zakopany , wzięła na opiekę psa ; znowu bowiem powszechnie mówiono , że pies jest najwdzięczniejszym stworzeniem . |
899 | A nareszcie , pragnąc w jakiśkolwiek sposób zabawić Wokulskiego , znowu zaczął mu mówić o swojej kamienicy , z której ma nadzieję otrzymać czterdzieści albo i pięćdziesiąt tysięcy czystego zysku . |
900 | I zmarło , biedactwo , niespełna we dwie doby na zakażenie krwi , tyle tylko mając przytomności , aby wezwać rejenta i cały majątek przekazać swemu Stasiulkowi . |
901 | — Ależ , Belciu ! ... |
902 | — Wyobraź pan sobie — mówi z dobrotliwym uśmiechem pan Łęcki — że przed tygodniem jeden mój znajomy wziął dwakroć za dom , który go kosztował sto pięćdziesiąt tysięcy . |
903 | Teraz szanowny pan Wokulski raczy nam , z właściwą mu jędrnością , objaśnić : jakie pozytywne korzyści z jego projektu odniesie ... |
904 | W kwadrans po wyjeździe z Warszawy koleją warszawsko–bydgoską Wokulski doznał dwu szczególnych , choć zupełnie różnych uczuć : owionęło go świeże powietrze , a on sam wpadł w jakiś dziwny letarg . |
905 | — zapytała panna Izabela . |
906 | Każdy z tych ludzi przez pewien czas zaprzątał tajemne myśli panny Izabeli , każdemu poświęcała najcichsze westchnienia rozumiejąc , że dla tych czy innych powodów kochać go nie może i — każdy z nich za sprawą bóstwa ukazywał się w jego postaci , w półrzeczywistych marzeniach . |
907 | Była pierwsza w południe , kiedy pan Ignacy zbliżał się do sklepu , zawstydzony i niespokojny . |
908 | Całuję cię , Jan Mincel . |
909 | — mówił pan Tomasz , mocno ściskając go za rękę i z wdzięcznością spoglądając na niego zaczerwienionymi oczyma . |
910 | Gdy zaś w dodatku wyłożył mi Mraczewski swoją teorię o wspólności żon , zaraz przyszło mi do głowy : |
911 | — Tak — odpowiada Staś — przenieśli ci każdy ćwieczek , nawet płachtę dla Ira . |
912 | — Stanę , lecz ponad to , co da pani Krzeszowska , postąpię najwyżej parę tysięcy . |
913 | Lecz baron , nie poprzestając na nieszczęsnym frazesie , nawet wobec niej zachowywał się cynicznie , drwiąc z jej starych wielbicieli i robiąc aluzje do ich majątkowej ruiny . |
914 | Hrabia wziął arkusz papieru i wśród ogólnego milczenia przygotował protokół , który Szuman natychmiast przepisał . |
915 | Kiedy patrzył na pannę Izabelę , czuł się absolutnie spokojnym i jakby większym ; nie widząc — myślał o niej i tęsknił . |
916 | Teraz dopiero Wokulski spostrzegł , że między tą damą a jego stryjem musiał istnieć jakiś niezwykły stosunek . |
917 | Ale kiedy do krucyfiksu zbliżył się jaki biedak i opowiadał Ukrzyżowanemu swoje strapienia , Chrystus otwierał martwe usta i w szmerze fontanny powtarzał błogosławieństwa i obietnice ... |
918 | Wziął go pod ramię i nie zważając na paru obecnych gości , którzy ze zdumieniem patrzyli na nich , pędem zaciągnął Rzeckiego do gabinetu , gdzie stała kasa . |
919 | Wokulski ujął paczkę w obie ręce i rozdarł ją . |
920 | Sześćdziesiąt tysięcy daje Krzeszowska , która utopiłaby nas w łyżce wody ... mieszczanka ! ... |
921 | Wokulski zerwał się zmieszany , posadził gościa na fotelu ; znakomity adwokat ostrożnie położył swoją rękę na stole i szybko pocierając sobie jednym palcem kark rzekł półgłosem : |
922 | Panna Izabela zaczęła mówić po angielsku . |
923 | Panna Łęcka piękna , bo piękna , ale przecież jest tylko kobietą i dla niej Stach nie popełniałby tylu szaleństw ... |
924 | „ Aha , triumfator ! ” — rzekł do siebie Wokulski , ledwie trzymając się na nogach pod naciskiem tłumu , który biegł , klaskał , wiwatował , wskazywał palcami bohatera , pytał o jego nazwisko . |
925 | Nawet byłoby lepiej tu niż u hrabiny . |
926 | Panna Izabela poczuła brak oddechu i ściskanie serca . |
927 | — Jedziesz dziś do Paryża z Suzinem ? |
928 | — Więc możemy zobaczyć tragedię — zakończył Szuman . |
929 | Wokulskiemu wydało się to wprost niesmaczne . |
930 | Mimo to na drugi dzień przyjechał znowu z wizytą do Wokulskiego , a nie znalazłszy go w mieszkaniu , kazał dorożkarzowi stanąć przed sklepem . |
931 | Franc kazał cię ucałować . |
932 | — Nie mam przesądu co do kupców — ciągnął dalej hrabia — ale ten Wokulski , który zajmował się dostawą w czasie wojny i zrobił na niej majątek ... |
933 | Jego piękna twarz miała tak serdeczny wyraz , że Wokulski pomyślał : |
934 | Gdy Wokulski był subiektem w sklepie kolonialnym , marzył o perpetuum mobile , machinie , która by się sama poruszała . |
935 | Dowiaduję się , że ten biedny Mraczewski z mojej winy otrzymał dymisję . |
936 | Nie miałem po co wracać — odparł niecierpliwie Wokulski . |
937 | Na nieszczęście , spojrzała Wokulskiemu w oczy i ... z wyrazem : „ Przepraszam ... ” , wyszła ze sklepu . |
938 | „ 29 a 36 — to 65 , a 15 ... ” — liczył w myśli Wokulski , lecz nagle pióro prysło mu w ręku . |
939 | Ten zaś pan Wokulski jest bardzo miłym i dystyngowanym człowiekiem i wyznaję , że serdecznie go polubiłem , choć mi taką zrobił krzywdę . ” |
940 | — A następnie spiszemy akcik , mocą którego pan S. Szlangbaum zaciąga od wielmożnego S. Wokulskiego dług w kwocie dziewięćdziesięciu tysięcy rubli i takowy zabezpiecza na nowo nabytej przez siebie kamienicy . |
941 | Marszałek nie mogąc się doczekać odpowiedzi wyjechał na wieś , strapiony baron za granicę i — panna Izabela pozostała kompletnie samą . |
942 | Nagle dostrzegłem , że Jan Mincel zasłoniwszy usta dłonią coś mruczy i robi miny do Katza . |
943 | Szlangbaum uspokoił się . |
944 | Kto wie , czy baronowa jedzie do sądu ; może to wszystko plotki ? ... |
945 | „ Wszyscy odwracają się ode mnie — mówił sobie — nawet Ignacy ... |
946 | Pan Tomasz podał rękę córce i przeszli we troje do jadalnego pokoju , gdzie już znajdowała się waza tudzież Mikołaj odziany we frak i wielki biały krawat . |
947 | — Masz pan rację — potwierdził doktór — ale cóż stąd ? ... |
948 | Chyba mój sklep , który dziś upadłby , gdyby go nie pilnował Rzecki ... |
949 | — Pan Wokulski nie zrobił nic podłego , tylko ... takie małe świństewko , które może uchodzić w handlu , ale nie w towarzystwie ... |
950 | — Ignaz ! ... |
951 | Był to cyniczny brutal , który dorobił się majątku na podejrzanych spekulacjach po to , ażeby kupić sobie reputację u ludzi , a ją , pannę Izabelę Łęcką , u jej ojca ! ... |
952 | Zanosząca się od płaczu baronowa , wsparta na Maruszewiczu , opuszcza salę złorzecząc przy tym swemu adwokatowi , sądowi , licytantom i komornikom . |
953 | — Głupiś , mój Wysocki . |
954 | W tej samej porze pan Tomasz zakręcając siwego wąsa spacerował po swym gabinecie i myślał : |
955 | Wokulski podniósł głowę . |
956 | Wokulski spojrzał na zegarek : była trzecia po południu . |
957 | Panna Izabela opamiętała się pierwsza . |
958 | Tak , to jest panna Izabela : prowadzi ciotkę i o czymś z nią rozmawia . |
959 | Pan Tomasz kręcił głową czytając list , a nareszcie rzekł : |
960 | No , gadaj prędko — zawołał Rzecki wesoło , uderzając go w ramię . |
961 | Wspólna podróż trwała niespodziewanie długo , bo aż do października 1849 roku , pamiętasz , Katz , niezapomniany przyjacielu ? |
962 | Wielbicielom tego , co Wokulski , gatunku wystarcza spojrzenie , uścisk ręki ... |
963 | Lekki dreszcz przebiegł pannę Izabelę . |
964 | Idąc do domu hrabia Liciński kilka razy powracał myślą do Wokulskiego . |
965 | Oparł się na ramieniu Wokulskiego i odeszli kilkanaście kroków w las . |
966 | Napisać list do Stasia ... |
967 | Tak myślałem , ale tenże sam Mraczewski uleczył mnie ze swoich teoryj , a zarazem bardzo pokrzyżował moje plany . |
968 | — Belu , nie boisz się ? ... |
969 | Pan Ignacy nie mógł się domyślić . |
970 | Rzecki parę razy w życiu widział ludzi zamagnetyzowanych i zdawało mu się , że Wokulski ma taki wyraz fizjognomii , jak gdyby był zamagnetyzowany przez ową lożę . |
971 | Baronowa triumfalnie spogląda na pana Łęckiego . |
972 | — Stachu ... |
973 | — Powoli ... powoli ... uspokój się , kochany panie Stanisławie — mitygował adwokat , na powrót sadowiąc go na fotelu . |
974 | — Więc niech się cofną od spółki — odburknął Wokulski — ja ich nie wabię ... |
975 | Wokulski uśmiechnął się . |
976 | Wokulski spuścił oczy i milczał ; adwokat mówił dalej : |
977 | — Śliczny dzień — westchnęła panna Izabela patrząc na niebo , gdzieniegdzie poplamione białymi obłokami . |
978 | Pisze do mnie Stach z Paryża ( prosił mnie o to samo przed wyjazdem ) , ażebym się zaopiekował kamienicą , którą kupił od Łęckich . |
979 | „ Dwa ostatnie lata mojej egzystencji — mówił Wokulski — schodzą na uganianiu się za kobietą , której może bym się nawet wyrzekł poznawszy ją dokładniej . |
980 | — Siądźże , proszę cię — zwróciła się do Wokulskiego . |
981 | W przedpokoju spotkał lekarzy , obu znajomych sobie , i gorąco polecił pana Tomasza ich opiece . |
982 | — odezwała się hrabina . |
983 | Nie , w tym Wokulskim jest coś ... |
984 | Ponieważ gościnny Machalski już na schodach przyjął nas ogromnymi kielichami wina ( i to wcale dobrego ) , a mnie wziął w szczególną opiekę , muszę więc przyznać , że od razu zaszumiało mi w głowie , a w kilka minut później byłem kompletnie zapity . |
985 | — Nie mam w tej chwili żadnego zajęcia — odpowiedział pochmurnie Wokulski i lekko zarumienił się . |
986 | Jednym z pierwszych gości był pan Łęcki ; wziął Wokulskiego na stronę i jeszcze raz wypytał go o cel i znaczenie spółki , do której należał już całą duszą , ale nigdy nie mógł dobrze spamiętać , o co chodzi . |
987 | Szuman nie odpowiedział nic , tylko spojrzał spod oka . |
988 | — Daruje pani — przerwał Wokulski — ale stosunki między małżonkami do mnie nie należą . |
989 | Potem spiesznie opuszcza kościół zastanawiając się , w jaki też sposób dobry Bóg zadowolni sprzeczne żądania pani baronowej Krzeszowskiej i pana Tomasza Łęckiego ? |
990 | — Przepraszam pana — przerwał Wokulski . |
991 | Czasami zamiast niego przychodziło kilku nieznanych mi panów , którzy nocowali na kanapce , na łóżku Stacha , nawet na moim własnym , nie tylko nie dziękując mi , ale nawet nie mówiąc : jak się nazywają i w jakiej branży pracują ? |
992 | — pochwycił mecenas odprowadziwszy Wokulskiego do salonu . |
993 | Wokulskiemu wyjaśniła się twarz . |
994 | Doktór zerwał się z fotelu i tak prędko przybiegł do kanapy , że rozrzucone poły szlafroka robiły go podobnym do nietoperza . |
995 | Myślałem o Wokulskim , a piszę o sobie i o Katzu . |
996 | — Od tego dnia uległem dziwnej chorobie — mówił Wokulski . |
997 | — pochwycił Łęcki . |
998 | — Cicho ! ... na Boga , cicho ! ... |
999 | „ Trzeba być kompletnym błaznem , ażeby robić coś podobnego — pomyślał Wokulski idąc w stronę sklepu . |
1000 | — No — odparł pan Ignacy — puszczenie w ruch takiego interesu jak moskiewski to nie chy-chy . |
1001 | Usłyszawszy taką pochwałę Wokulski otworzył biurko , poszukał w nim i za chwilę wydobył paczkę weksli . |
1002 | Pan Tomasz przypatrzył im się z uwagą i dopiero teraz spostrzegł , że dwoje tych ludzi harmonizują ze sobą wzrostem i ruchami . |
1003 | Dziewczynka zrobiła dwa dygi , na które ja odpowiedziałem niezręcznie , a pan Wirski jak hrabia , i mówiła dalej , pokazując babce druty , przy których chwiał się czarny , włóczkowy kwadracik . |
1004 | Nadto zaprosimy szanownego pana Wokulskiego , ażeby w innych naszych naradach chciał przyjąć udział ... |
1005 | — Ażeby wyjść przed ósmą — wtrącił pan Lisiecki . |
1006 | — Nic pilnego — odpowiedział Wokulski . |
1007 | — W takim razie poproś pana Wokulskiego , ażeby ci częściej towarzyszył — odpowiedziała hrabina tonem jakiejś osobliwej słodyczy . |
1008 | — Bardzo proszę — odparła hrabina . |
1009 | — Dałbym dziesięć rubli , żeby Wokulski wygrał ... |
1010 | Ach , Boże ! |
1011 | Przyjacielem panny Izabeli mógłby być człowiek co najmniej posiadający majątek ziemski . |
1012 | — Wysocki ! ... |
1013 | — A bój się pan Boga , panie Ignacy — zawołał — trzy godziny czekam na pana ! |
1014 | Na drugi dzień około dziewiątej rano służący obudził Wokulskiego , donosząc mu , że czeka Wysocki . |
1015 | Parę razy wyjrzał na ulicę , a następnie zbliżył się do Wokulskiego . |
1016 | — Chcę zadać panu pytanie ... nie ... dwa pytania , bardzo poufne , a może nawet drażliwe — mówił Ochocki . |
1017 | — zawołał pan Tomasz chwytając się za głowę . |
1018 | Interesa sklepowe idą wybornie , wystawa w oknach na przyszły tydzień już ułożona , a nade wszystko — lada dzień ma powrócić Wokulski . |
1019 | Chociaż , panie Wirski , przysięgam , że nigdy od niej o tym nie słyszałam ... |
1020 | I na samą myśl o tym Wokulski uczuł pragnienie śmierci , ale tak zupełnej , żeby nawet resztki jego popiołów nie zostały na ziemi . |
1021 | Panna Izabela po tej uwadze nieco uspokoiła się . |
1022 | — Otóż i pan Wokulski ! ... |
1023 | — Dziękuję ci , panie Wokulski , za pamięć i proszę , ażebyś przyszedł do mnie na święcone . |
1024 | Lecz jedno słówko jej , panny Izabeli , pokonało nieugiętego człowieka ; nie tylko cofnął się , ale nawet dał Mraczewskiemu lepszą posadę . |
1025 | Był to baron Krzeszowski . |
1026 | Wszystkie te jednak chorobliwe objawy mniej trwożyły pana Ignacego aniżeli jeden straszny symptom , oto : nie chciało mu się iść do sklepu ! ... |
1027 | — zawołała panna Izabela z wybuchem . |
1028 | — wrzasnął doktór . |
1029 | Wokulski zamyślił się . |
1030 | On przeprosił pannę Izabelę , ja wydobędę go z długów . ” |
1031 | — wtrącił Wokulski . |
1032 | Całą wygranę ( stanowczy dowód bezinteresowności ) złożył na ochronę , i to na moje ręce ( baron widział to ) . |
1033 | Wokulski mienił się siedząc na fotelu ; już nie mógł znieść głosu Mraczewskiego . |
1034 | — Bardzo prosimy — mówił prędko Mraczewski — to nasz obowiązek . |
1035 | W tej chwili Wokulski spostrzegł , że z dalszych pokojów zbliża się do niego pan Łęcki w towarzystwie młodzieńca , którego już widział obok panny Izabeli podczas kwesty i na święconym u hrabiny . |
1036 | — Co mi pan , panie Klejn , będzie zawracał głowę ! ... |
1037 | — Przyjechaliśmy tu dziś z Suzinem o jedynastej ... |
1038 | Ale mniejsza , jeżeli za parę grzecznych słówek Krzeszowski rozchoruje się ze złości . ” |
1039 | Wokulski , jeżeli jest naprawdę genialnym kupcem , powinien mieć i z pewnością ma sto za sto . |
1040 | Nierobienie oszczędności , a raczej nieodkładanie co dzień choćby kilku groszy , było w oczach Mincla takim występkiem jak kradzież . |
1041 | — Siódma buteleczka , panie radco . |
1042 | Ale Mraczewski zmusił go do siedzenia . |
1043 | Dramatyczny głos baronowej przeszedł znowu w szlochanie . |
1044 | Musiał im coś mówić o Stachu , gdyż na drugi dzień zbiegła na dół pani Małgorzata Minclowa i dalejże do mnie z pretensjami : |
1045 | „ A więc dom kupił Szlangbaum , i to za dziewięćdziesiąt tysięcy , jak przepowiedział Klejn . |
1046 | Mikołaj wzruszył ramionami i na palcach wyszedł do kuchni . |
1047 | Ale nim powiedział nazwisko , bankier sam zbliżył się do nich i przywitawszy Wokulskiego rzekł : |
1048 | Cyfry te ze swej strony źle podziałały na humor Wokulskiego , który mówił sobie , że ponad trzydzieści tysięcy rubli już nic nie jest w stanie dołożyć . |
1049 | Stach ... to jest pan Wokulski ... prosił mnie o zajęcie się jego interesami , dopóki nie wróci z Paryża ... |
1050 | — Tylko zyskam — odparł Wokulski i pożegnał mecenasa i Szlangbauma . |
1051 | Panna Izabela z niechęcią odrzuca monitora mody i siada na szezlongu w postaci półleżącej . |
1052 | „ Dlaczego Stach tak dziwnie przypatrywał się loży , w której siedziała hrabina , pan Łęcki i panna Łęcka ? ... |
1053 | Wokulskiego napada od razu trzech Francuzów ofiarujących mu usługi . |
1054 | Była tak piękna i tak majestatyczna w ruchach , że Wokulski patrząc na nią skamieniał . |
1055 | W kilka minut po jej odejściu wbiegł do sklepu baron . |
1056 | — krzyknęła ciotka chwytając pana Raczka za ramię . |
1057 | Jednocześnie pobladła , zaczęła skubać sukienkę i z pewnością mimo woli rzuciła na Wirskiego takie błagalne spojrzenie , że ... że gdybym był Wokulskim , zaraz bym się o nią oświadczył ... |
1058 | Zastąpiła jej drogę panna Florentyna . |
1059 | Tymczasem ( wszystko w marzeniu ) panna Izabela podniosła się z fotelu i wyszła z loży , a Wokulski za nią , wciąż patrząc jak człowiek zamagnetyzowany . |
1060 | „ Rozstawili pikiety — pomyślał Wokulski — ażeby nie skompromitować dorobkiewicza . |
1061 | — zapytała panny Florentyny . |
1062 | „ Jednakże Pan Bóg jest łaskawy — myślała — gdy ocalił człowieka , który może się nam przydać . |
1063 | Tak samo z Wokulskim . |
1064 | — Nade wszystko niech panowie strzegą się tej baronowej ... która już czeka w czytelni , a ma niby to przyjść dopiero o trzeciej ... |
1065 | Niechże sobie wreszcie Wokulski przepłaca kamienice . |
1066 | Teraz spostrzegła panna Izabela , że w wielkim świecie usuwa jej się grunt pod nogami , więc zdecydowała się obniżyć skalę wymagań . |
1067 | Wokulskiemu krew uderzyła do głowy . |
1068 | Ucałowałem Katza , on mnie także . |
1069 | Rzecki wstał z krzesła , smutno pokiwał głową i opuścił swoje mieszkanie . |
1070 | Wokulski odprowadził go na stronę i rzekł : |
1071 | — powtórzyła panna Izabela . |
1072 | Pani Krzeszowska miała widocznie ułożoną dłuższą mowę . |
1073 | Wreszcie Mincel utarł nos z wielkim hałasem i odwróciwszy się do okna , mruknął : |
1074 | — Przesąd ? ... nie powiem — rzekł Wokulski . |
1075 | Panna Izabela drgnęła , Wokulski umilkł . |
1076 | Młodszy zaś , Jan Mincel , który zawiadywał galanterią i obok niezgrabnych ruchów odznaczał się łagodnością , był znowu bity za wykradanie kolorowego papieru i pisywanie na nim listów do panien . |
1077 | Wokulski spojrzał na niego z boku i uśmiechnął się widząc , że stary odzyskuje dobry humor . |
1078 | — I milionerem — dodała panna Florentyna . |
1079 | A wówczas , jakby na komendę , z galerii i z paradyzu odzywały się gwałtowne oklaski i wrzaskliwe okrzyki : „ Brawo , brawo Rossi ! ... ” |
1080 | Teraz panna Izabela spostrzega ojca , który siedzi przy niej i z uwagą ogląda sobie paznokcie , od czasu do czasu rzucając okiem na krajobraz . |
1081 | Pan Ignacy miesza się coraz bardziej . |
1082 | Dlaczego wzniosłe obietnice Chrystusa nie mają być spełnione , choćby przez takich jak ja niedowiarków , skoro pobożni zajmują się czym innym ? ” |
1083 | — wybełkotał baron . |
1084 | — Mam nadzieję — ciągnął pan Tomasz — że zostanie mi z niego pięćdziesiąt , a choćby czterdzieści tysięcy rubli ... |
1085 | Obiady w dzień powszedni jadaliśmy w sklepie , naprzód dwaj młodzi Minclowie i August Katz , a następnie ja z pryncypałem . |
1086 | — spytała chłodno hrabina . |
1087 | Zbliżyła się hrabina . |
1088 | Tymczasem w piątym roku pożycia pani Małgorzata nagle poczęła się malować ... |
1089 | — Pan ma słabość do tego Maruszewicza ? |
1090 | — Cóż to za lokatora ma pan Ignacy , za którym panny szaleją ? ... |
1091 | — upominała ją panna Florentyna . |
1092 | W początkach wojny wschodniej przejeżdżał przez Warszawę bogaty moskiewski kupiec , Suzin , przyjaciel Wokulskiego jeszcze z Syberii . |
1093 | Przez głowę mu nawet nie przeszło , że dla Wokulskiego może być ważniejszym spacer do Łazienek aniżeli wszyscy książęta i spółki . |
1094 | Jumart wstał z krzesła i ukłoniwszy się elegancko , rzekł : |
1095 | Tu urwał i spod oka spojrzał w stronę panny Izabeli rozmawiającej z Mraczewskim . |
1096 | Nareszcie i Rzecki opuszcza salę , w której odbywa się inna licytacja i gromadzi się nowa publiczność . |
1097 | W parę dni po śmierci Katza weszliśmy do Turcji , a przez dwa lata następne ja , już sam , tułałem się po całej Europie . |
1098 | — Tak rzadko widuję pana , panie Wokulski — wtrąciła hrabina — że muszę zaraz załatwić interes ... |
1099 | Wokulski powstał z kanapy i oparłszy się obu rękoma na stole , zapytał : |
1100 | — Na nasze żądanie — ciągnął hrabia — baron jest gotów ... przeprosić nawet listownie pana Wokulskiego , którego wszyscy szanujemy — tek ... |
1101 | Obraz panny Izabeli ukazał mu się otoczony jaśniejszym niż kiedykolwiek blaskiem . |
1102 | Potem biegnie do sklepu jeszcze zamkniętego , przez trzy godziny rachuje bez względu na ruch gości i rozmowy „ panów ” i punkt o dziesiątej mówi do Lisieckiego : |
1103 | — dodał kłaniając się hrabinie i prezesowej . |
1104 | — ostrzegł go pan Tomasz , uroczyście grożąc palcem ... |
1105 | A Rossi ? ... |
1106 | Nawiasowo powiem , że serdecznie chcę , ażeby się Stach ożenił . |
1107 | — Ja doczekam — odparł ojciec — a Ignaś doczeka jeszcze lepiej . |
1108 | Panna Izabela z daleka kiwnęła mu głową i , znowu spojrzała w sposób , który wydał mu się bardzo niezwykłym . |
1109 | Nie tylko uprosiła pannę Izabelę o przyjęcie pięknego kostiumu , nie tylko co dzień bywała u niej albo ją wzywała do siebie , ale jeszcze ( co było dowodem niesłychanej łaski ) na całą Wielką Środę ofiarowała jej swój powóz . |
1110 | Jego towarzysz spostrzegłszy Wokulskiego trącił mówcę , który nagle urwał . |
1111 | — Nie mamy upoważnienia do żadnych kroków pojednawczych — odparł Rzecki , w którym ocknął się były oficer węgierski . |
1112 | — Zaraz ja tobie odpowiem — mówi Suzin . |
1113 | — szepnął Rzecki . |
1114 | A wówczas panna Izabela pomyślała : |
1115 | Panna Florentyna aż cofnęła się z fotelikiem , szepcząc : |
1116 | — myśli Wokulski . |
1117 | Ton ten otrzeźwił Wokulskiego , który podniósł głowę i odparł oschle : |
1118 | Przy wejściu do drugiego salonu , gdzie było kilka dam , zastąpiła im drogę hrabina Karolowa . |
1119 | Usłyszawszy w gabinecie szmer ukłonów służący uciekł do przedpokoju , aby tam przyłapać Obermana . |
1120 | — Podobno ... podobno szanowny ojciec pański kupuje jutro kamienicę ... kamienicę pana Łęckiego ? ... |
1121 | Przez pozostałą część drogi do sądu trapi pana Ignacego sumienie . |
1122 | Baron zmierzył Wokulskiemu w prawy obojczyk i zniżając pistolet , delikatnie przycisnął cyngiel . |
1123 | Nawet do śp. Małgosi Pfeifer straciłem skłonność i ciasno zrobiło mi się na Podwalu tak , żem nie mógł wytrzymać . |
1124 | — Pozwolisz , panie Wokulski — odezwał się Łęcki — że przedstawię ci pana Juliana Ochockiego . |
1125 | — Taksacją zajmuje się pan Rzecki ... |
1126 | Innym razem pan Leon wyrzucał nam brak ducha poświęcenia . |
1127 | — Co ty tu robisz , Auguście ? |
1128 | Ponieważ Wokulski nie odpowiedział nic , więc adwokat począł uważać go za bardzo przebiegłego dyplomatę i żałował w duszy , że sam był zanadto szczery . |
1129 | Aż jednego dnia , około połowy maja ( rozeszły się wówczas wieści mocno pokojowe ) , Staś przed samym zamknięciem sklepu przychodzi do mnie i mówi : |
1130 | — Panie Lisiecki , panie Klejn , przybijcie z łaski swojej literki . |
1131 | Pan Raczek na znak zgody plunął aż w komin . |
1132 | W tej chwili rozległ się w przedpokoju szelest kobiecej sukni i wbiegła panna Florentyna mówiąc : |
1133 | Boże , jak karzesz mnie za lekkomyślność ... ” |
1134 | Z pewnością ten człowiek może być jej powiernikiem ; z nim będzie mogła rozmawiać o Rossim . |
1135 | Znalazłszy się w Łazienkach wyskakiwał z powozu i biegł nad sadzawkę , gdzie zazwyczaj spacerowała hrabina lubiąca karmić łabędzie . |
1136 | — wrzasnął Jan . |
1137 | Wszak mówię z panem Rzeckim ? |
1138 | — jęczy baronowa . |
1139 | — Zapewne — rzekł Wokulski po namyśle . |
1140 | I Bóg wie czym skończyłaby się tak pięknie rozpoczęta zabawa , gdyby w chwili największego tumultu nie zajechał do sztabu szlachcic czwórką koni okrytych pianą . |
1141 | Ja jednak pamiętając , że we Francji już siedzi Napoleon , dodałem mu otuchy i — przekradliśmy się do Komorna . |
1142 | Panna Izabela jednak nie życzyła sobie nawet poufałej życzliwości . |
1143 | „ Jak ja to wszystko ruszę , jak ja to przeniosę , Boże miłosierny ! ... ” — myślałem . |
1144 | Wokulski śmiał się . |
1145 | Po chwili zrobił się tam jakiś hałas , a gdy wyjrzałem oknem , zobaczyłem , że pana Raczka policjant prowadził do ratusza . |
1146 | — zawołał pan Tomasz powstając z fotelu i ściskając go za rękę . |
1147 | Pan Rzecki przyjechał ! ... |
1148 | Gardziła Wokulskim , serce jej zamierało na samo przypuszczenie , że ten człowiek mógł zapłacić za srebra więcej , niż były warte , a mimo to czuła nieprzeparty pociąg — wejść do sklepu , spojrzeć w oczy Wokulskiemu i zapłacić mu za parę drobiazgów tymi właśnie pieniędzmi , które pochodziły od niego . |
1149 | Konie stanęły przed domem , pan Tomasz wysiadł i nawet nie kiwnąwszy głową stangretowi poszedł na górę . |
1150 | — Sześćdziesiąt od dziewięćdziesięciu ... posag panny Izabeli ... |
1151 | Myślał , że chyba tam jest panna Izabela , i projektował , że natychmiast wróci do domu , jeżeli jej nie znajdzie . |
1152 | „ Nie ma jej ! ” — myślał Wokulski żegnając się z panem Tomaszem . |
1153 | Gdym już skończył , Franc wzdychał , szeroko rozsiadając się na kanapie , Małgosia całowała Jana , a Jan Małgosię , staruszka zaś trzęsąc głową mówiła : |
1154 | — Tak , droga Belciu , musisz przyznać , że popełniłaś kilka błędów nie do darowania . |
1155 | — Oto — zawołał — cała Joasia jest w tym liście . |
1156 | — W pierwszej brygadzie , drugiej dywizji — przerwała prezesowa . |
1157 | Odwiedził Wokulskiego i gwałtem zachęcał go do przyjęcia udziału w dostawach dla wojska . |
1158 | — przerwała ożywiając się panna Florentyna . |
1159 | Pani Meliton od dawna znała się z Wokulskim . |
1160 | — Myślę , Belciu — rzekła , z powagą sznurując usta , jej towarzyszka — że należałoby pomówić o tym z ojcem albo z ciotką . |
1161 | Łęcki ... |
1162 | — Czekaj , znajdę ci lepszą — zawołał Rzecki . |
1163 | — spytała panny Florentyny . |
1164 | Wokulski cofnął się . |
1165 | — zawołał pan Tomasz z radosnym zdziwieniem . |
1166 | — Jestem pełnomocnikiem pana Łęckiego i dziś , o szóstej , załatwię z wami rachunki w moim kantorze . |
1167 | Nawet Rzecki zwracał mi na nią uwagę i mówił , że ma śliczne nogi . |
1168 | — przerywa pan Łęcki . |
1169 | — woła baronowa . |
1170 | — Domyślam się , że ci chodzi o politykę — odparł Wokulski . |
1171 | — Ach , Floro , proszę cię , nie dręcz mnie ! ... |
1172 | Tak sobie to uporządkowałem ; nie wiem , czy właściwie , ale Bóg mi świadkiem , żem chciał jak najlepiej . |
1173 | — Cóż słychać , panie Szlangbaum ? |
1174 | Krew uderzyła do głowy pannie Izabeli , która nie zdając sobie sprawy z tego , co robi , nagle weszła do przedpokoju . |
1175 | Stopniowo sformułował sobie warunki zapoznania się z panną Izabelą . |
1176 | — Stanisław ci na imię , tak ? ... |
1177 | W tej chwili była tak piękna , że hrabina schwyciwszy ją w objęcia pociągnęła do lustra i śmiejąc się rzekła : |
1178 | Panna Izabela kręciła głową . |
1179 | — W takim razie pan ma słuszne pierwszeństwo , tek — wycedził hrabia . |
1180 | Panna Izabela zmarszczyła piękne czoło i zatrzasnęła za sobą drzwi gabinetu . |
1181 | Skończywszy czytanie pan Ignacy potrząsnął głową . |
1182 | — Czy mówię z panem Wokulskim ? |
1183 | Staś z wojny ! ... |
1184 | — W takim razie mam u pana sześćdziesiąt rubli za stajnię , której pan Krzeszowski nie opłacił . |
1185 | — Jedź mi zaraz do pani baronowej i powiedz kucharce , że jestem ciężko ranny ... |
1186 | — Było na kopercie napisane : „ bardzo pilno ” , więc otworzyłem — rzekł mizerny subiekt podając papier Rzeckiemu . |
1187 | Pobiegł zaraz do mieszkania Wokulskiego , lecz go tam nie zastał . |
1188 | — Na to złożyło się i usposobienie Stacha , i stosunki wytworzone przez cywilizację — odparł doktór . |
1189 | Około pierwszej przyszedł Wokulski . |
1190 | Czy uda mi się moja kombinacja ze Stachem ? |
1191 | — Proszę panów — rzekł — baron Krzeszowski przyznaje , że mógł potrącić pana Wokulskiego , ponieważ jest roztargniony , tek . |
1192 | W takich wypadkach pani Meliton wpadała do sklepu i zrealizowawszy sobie wynagrodzenie w formie kilku- lub kilkunastorublowego drobiazgu , mówiła Rzeckiemu dzień i godzinę . |
1193 | — Pan nie był na Rossim ? ... |
1194 | Alboż pani Meliton nie obiecywała , że mnie zapozna z trzema , czterema , równie pięknymi ? ... |
1195 | Ale niech żałuje Rossi , że jej nie widział ! |
1196 | Lecz gdy zostali tylko we trzech , Wokulski dodał szybko : |
1197 | — rzekł pan Raczek podnosząc się z krzesełka . |
1198 | — odszczeknął mu Ir przez sen . |
1199 | Ignacemu rozszerzyły się źrenice . |
1200 | — Ale wiesz pan — szepnął Łęcki — zrobiłeś szalony efekt . |
1201 | — odparł pan Tomasz z trudnością zdejmując kapelusz . |
1202 | — Mój Wysocki , podobno przy twoim mieszkaniu jest wolny pokój ? |
1203 | Znalazłszy się w przedsionku , pan Ignacy chce iść na drugie piętro ; jednocześnie omija go schodząca stamtąd baronowa Krzeszowska w towarzystwie mężczyzny , który ma powierzchowność znudzonego nauczyciela języków starożytnych . |
1204 | No i trafił się nabywca , pan Wokulski , który korzystając z afektu kobiety postanowił zarobić na klaczy ... dwieście rubli ! ... dał bowiem za nią tylko sześćset ... |
1205 | — Sześćdziesiąt tysięcy i pięćset rubli — mówi cicho adwokat pani Krzeszowskiej . |
1206 | — Wysocki ? ... |
1207 | — I nieszczęścia , których warto uniknąć w ten sposób — odpowiedział Wokulski . |
1208 | — Znam — odparł Wokulski , a w duchu dodał : — „ Winien mi ze trzysta rubli ... ” |
1209 | Kochający cię i pełen głębokiego szacunku kuzyn Krzeszowski . |
1210 | — spytała panna Izabela , ze zdumieniem patrząc na ojca . |
1211 | Rozmowa urwała się , Wokulski złożył album , wstał z krzesła i ukłoniwszy się pannie Izabeli i Starskiemu , z wolna poszedł za służącym . |
1212 | — Ach , od Szumana . |
1213 | Panna Izabela zamyśliła się i od tej pory szli oboje w milczeniu . |
1214 | — spytał zdziwiony Wokulski poznając w płaczącym starego inkasenta Obermana . |
1215 | — szepnęła panna Izabela , nerwowo bijąc ręką w szezlong . |
1216 | — Witam pana — odezwał się książę do Wokulskiego . |
1217 | Co zaś do ciebie , Belu , spodziewam się , że potrafisz skorzystać z czasu . |
1218 | Baron dziwił się , skąd człowiek tego fachu tak dobrze strzela , hrabia–Anglik więcej niż kiedykolwiek był podobny do marionetki , a egiptolog znowu zaczął obserwować obłoki . |
1219 | „ No dobrze — myślał Wokulski — ale gdzież tu jest jakiśkolwiek ład w ustawieniu osobliwych budynków ... |
1220 | A w jakim celu zajmuje się furmanem Wysockim albo jego bratem , dróżnikiem z kolei żelaznej ? |
1221 | Przed paroma laty , właśnie w Paryżu , Rossi był ideałem panny Izabeli ; kochała się w nim , i nawet nie kryła swych uczuć , o ile , rozumie się , było to możliwym dla panienki jej stanowiska . |
1222 | — Gdzież Stach ... to jest pan Wokulski ? |
1223 | I stanął milczący układ : Wokulski płacił hojnie , a pani Meliton udzielała mu wszelkich informacji o rodzinie Łęckich i związanych z nimi osobach wyższego świata . |
1224 | Na drugi dzień do południa ojciec , ona i panna Florentyna byli pewni , że Wokulski pogodzi się z baronem i że nawet inaczej nie wypada mu postąpić . |
1225 | — Panie mecenasie — przerwał Wokulski — czy zechce pan w moim imieniu stanąć do licytacji tego domu ? |
1226 | — Do sklepu Wokulskiego — z nerwowym pośpiechem odpowiedziała panna Izabela . |
1227 | — przerwała ze śmiechem panna Izabela . |
1228 | Spostrzegł hrabinę i zbliżył się do niej . |
1229 | Wokulski obejrzał się : przy nim kręcił się jakiś pan w ciemnych okularach i nieco podartych rękawiczkach . |
1230 | A pan Raczek , trzymając fajkę w ustach , na znak potwierdzenia pluł aż do pokoju ciotki . |
1231 | — powtarza wzburzony pan Łęcki . |
1232 | Drzwi gabinetu uchyliły się i stanął w nich Klejn z listem w ręku . |
1233 | Otóż Szlangbaum jest w całym znaczeniu porządnym obywatelem , a mimo to wszyscy go nie lubią , gdyż — ma nieszczęście być starozakonnym ... |
1234 | Pomimo tak szorstkich odpowiedzi panna Izabela odetchnęła . |
1235 | — Służącego ? ... chciałeś pan powiedzieć — przerwał śmiejąc się Jumart . |
1236 | Ale cicho ... tak cicho , że Wokulski z największą uwagą musiał się przysłuchiwać jej szeptowi . |
1237 | — spytała ciotka . |
1238 | — dziwił się pan Tomasz , coraz szerzej otwierając oczy . |
1239 | — Wprawdzie ze sreber i serwisu niewielka będzie pociecha , ale skup weksli Łęckiego jest arcydziełem ... |
1240 | Od paru lat pan Tomasz nie ruszał się z Warszawy , za mało mając już pieniędzy , ażeby błyszczeć na dworach . |
1241 | Prawda , Belu , że nie posiedzimy tu dłużej ? |
1242 | — Jedź pan dalej , panie Wirski ... |
1243 | Podano sandacza , którego Wokulski zaatakował nożem i widelcem . |
1244 | Rzecki pochylił się ku niemu i otworzył usta . |
1245 | Tymczasem gość zdjął wielkie futro i baranią czapkę , a jednooki Ir obwąchawszy go poczyna kręcić ogonem , łasić się i z radosnym skomleniem przypadać mu do nóg . |
1246 | A przecie szkoda byłoby takiej kobiety dla takiego Mraczewskiego . |
1247 | — O Wokulskim wiem to , co wszyscy . |
1248 | Sklep J. Mincla na Krakowskim Przedmieściu łatwo znalazłem ; ale na widok znanych miejsc i szyldów serce zaczęło mi się tak trząść , żem chwilę musiał odpocząć . |
1249 | Niepodobna wybierać bez naradzenia się z panną Florentyną i z magazynierką ... |
1250 | Wielki aktor nie kiwnął nawet głową Pifkemu ; natomiast złożył głęboki ukłon w kierunku loży , gdzie siedziała panna Izabela , a może — tylko w tym kierunku . |
1251 | Tymczasem czuwaj nad nią , kochana Florciu , proszę cię o to — mówił pan Tomasz ze spokojną fizjognomią człowieka , bez którego poleceń albo prośby nie może być dobrze na świecie . |
1252 | Stary Szlangbaum coś wykłada wycieńczonemu Żydkowi , któremu coraz więcej baranieją oczy ; co by mu jednak wykładał ? |
1253 | — Zbliżamy się tedy , panie Rzecki , do jakiejś włoskiej mieściny , aż chłopi tamtejsi dają znać , że niedaleko stoi korpus austriacki . |
1254 | W jednym Wokulski zobaczył bladoniebieską suknię . |
1255 | — wrzasnął baron i pochwyciwszy kamasz rzucił nim za cofającym się kamerdynerem . |
1256 | Siedliśmy do powozu , Stach i ja , ale przez drogę do kolei nie zamieniliśmy ani wyrazu . |
1257 | Daleko lepiej nadawałby się do tego Wokulski . |
1258 | Gdybym dziś umarł , pieniądze te musiałby masie zwrócić Krzeszowski ... |
1259 | Wchodzili tam obaj ze służącym , zapalali parę płomyków gazu i podczas gdy służący zamiatał podłogę , pan Ignacy odczytywał przez binokle ze swego notatnika rozkład zajęć na dzień dzisiejszy . |
1260 | — Czy podobna , panie Wokulski , ażeby pan nigdy nie kochał się ? |
1261 | — woła panna Izabela chwytając kuzynkę za ręce . |
1262 | Pani Krzeszowskiej możesz podnieść jakieś kilkanaście rubli , niech się trochę zirytuje ; ale biedaków nie duś ... |
1263 | Ach , panie Rzecki , gdybyś widział ten śnieg : amarantowy , różowy , biały , i te ręce , i te Włoszki ... |
1264 | — Mam pojedynek — odparł Wokulski . |
1265 | Stach z wielkim spokojem przyjmował hałaśliwe dowody małżeńskiej czułości , na pociechę topiąc się w rachunkach i korespondencjach kupieckich . |
1266 | Są to ludzie widocznie dobrze wychowani ; pomimo to śmieją się , kilka razy zmieniają miejsca i przepraszają Wokulskiego , lecz za co , on sam nie wie . |
1267 | W obocznym pokoju rozległy się kroki i wszedł pan Tomasz wyspany , promieniejący . |
1268 | Służy od razu dwom bogom : baronowi i jego małżonce ... |
1269 | Posiedział jeszcze kilka minut , nic nie mówiąc , i nareszcie pożegnał barona . |
1270 | Wokulski okrążył powóz i zbliżył się do panny Izabeli , która mówiła dalej : |
1271 | Pani Małgorzata ucałowała go w spoconą twarz , jakby to był jeszcze miodowy miesiąc , a on łagodnie odsunął ją i obtarł się fularem . |
1272 | Wokulski odwrócił się i nagle zobaczył na ziemi swój własny cień . |
1273 | Hrabina podała mu rękę . |
1274 | — Proszę cię , Floro , odeszlij jej to i dopisz na wierzchu : „ nieczytane ” . |
1275 | Muszę sobie przyznać , że ja na jej widok zachowałem się z godnością ; ale Wirski zupełnie stracił głowę . |
1276 | Zaraz wówczas pomyślałem , że chłopak z tak otwartą głową , który kupuje książki i nie dba o dziewczęta , mógłby być dobrym politykiem ; więc jeszcze tego dnia zapoznałem się ze Stachem i od tej pory żyjemy ze sobą nie najgorzej ... |
1277 | Wierz mi , panie Klejn , bonapartyzm to potęga ! ... |
1278 | — Kochany Ignasiu — odpowiedział mi Wokulski — a my śmiać się będziemy ze wszystkich kupców , kiedy nadejdą czasy pewniejsze . |
1279 | Odchodzą oboje w najdalszy kąt sali i przed oczyma pana Ignacego kryją się za grupą starozakonnych . |
1280 | Jeszcze póki wielkiego postu , to człowiek krzepi się mówiący : dzisiaj pościsz za dusze zmarłe , jutro na pamiątkę , że Chrystus Pan nic nie jadł , pojutrze , na intencję , ażeby Bóg złe odmienił . |
1281 | — Więc to pan jest tym Ochockim , wynalazcą ? ... |
1282 | Sama Joasia chętnie zrobiłaby mnie swoim plenipotentem . |
1283 | Nieraz w nocy budził mnie ojciec krzykiem : „ Do broni ! ... ” , musztrował pomimo wymyślań i łez ciotki i kończył zdaniem : |
1284 | Wokulskiemu przykro się zrobiło , że podobna prośba kilka dni czekała na odpowiedź . |
1285 | — A , moje uszanowanie panu Lisieckiemu ! |
1286 | Na drugi dzień panna Flora nazwała mnie impertynentem , pan Łęcki oryginałem , a kuzynka przez tydzień nie chciała ze mną rozmawiać ... |
1287 | Wokulski pochylił głowę na znak zgody i pomyślał , że jednak pan Tomasz za swoją kamienicę nie dostanie więcej nad dziewięćdziesiąt tysięcy rubli . |
1288 | Ze wszystkich kas oszczędności ta jest najmniej pewną — odparł Rzecki . |
1289 | — Teraz ja pana nie rozumiem — szepnął spuszczając oczy Wokulski . |
1290 | — przypominał sobie Rzecki trąc czoło . |
1291 | Zresztą — westchnął pan Ignacy — co nas obchodzi wojna , w której nie przyjmie udziału Bonaparte . |
1292 | Rzecki otworzył drzwi sklepu i zapalił kilka lamp . |
1293 | Zawiązał Wokulskiemu ręcznik na szyi i mydląc mu policzki z szybkością piorunu , mówił dalej : |
1294 | — Wiesz , mój Stachu — odezwał się , gdy zostali sami — że lepiej zrobisz nie mieszając się do sklepu . |
1295 | Kiedym go widział w tureckim szlafroku , w haftowanych paciorkami pantoflach i w czapeczce z jedwabnym kutasem , nie mogłem wyobrazić sobie , że jest to ten sam Wokulski , który przed czternastoma laty w piwnicy Machalskiego zawołał : |
1296 | „ Ach , po com ja tu przyszedł , nieszczęśliwy ... ” — myślał Wokulski czując taki ból , jakby mu serce wyrywano kleszczami . |
1297 | — Co to pan za interesa robi , panie Szlangbaum ? |
1298 | — Od jutra niech pan postara się o inne miejsce — rzekł krótko Wokulski . |
1299 | — Ojciec , ciociu , spodziewał się wziąć więcej i tylko jakiś Żyd , nowonabywca , odstręczył konkurentów — odpowiedziała trochę urażona panna Izabela . |
1300 | — Stachu — rzekł pokornym głosem — utonę na Nalewkach , jeżeli mnie nie przygarniesz . |
1301 | Pan Ignacy z wolna schodzi ze schodów i myśli : |
1302 | — Ale do spółki , ojcze , potrzeba pieniędzy — odparła panna Izabela lekko wzruszając ramionami . |
1303 | — Dziecko jeszcze jesteś — mówił nieco zakłopotany pan Tomasz — jesteś idealistka , więc ... mogłoby cię to zrazić do nich ... |
1304 | Pan Tomasz był zachwycony , szczególnie gdy pomyślał , że wszystkie te owacje spotykają go w przeddzień sprzedaży domu ; rok temu bliskość podobnego wypadku odstraszała ludzi ... |
1305 | Hrabinie wystąpił na czoło rumieniec i gęsty pot . |
1306 | Wszyscy pobiegli do klęczącego barona , który jednakże zamiast umierać , mówił wrzaskliwym głosem : |
1307 | Wokulski rzucił pistolet na ziemię i zeszedł z mety . |
1308 | Wokulskiemu było trochę przykro . |
1309 | W toku tej wymiany myśli , nie wiadomo skąd , wplątało się imię panny Izabeli tak nagle , że Wokulski nie mógł ukryć wzruszenia ; twarz mu się zmieniła , głos stłumił się . |
1310 | Wokulski wstał z fotelu i aby nie przeszkadzać pobożnym zajęciom , przeszedł na stronę panny Izabeli . |
1311 | Tak medytując śmiał się z tej otchłani dzieciństw , do której spychała go znajomość z panną Izabelą . |
1312 | Pan Ignacy wybiegł tymczasem na parę minut do sklepu , a gdy Mikołaj wyszedł na ulicę , wrócił do Wokulskiego i rzekł , jakby na nowo zaczynając rozmowę : |
1313 | Otóż bardzo pragnę , ażeby się Stach ożenił , i nawet myślę , że upatrzyłem mu partię . |
1314 | — spytał Ignacy . |
1315 | Po południu jednak zrobił sobie uwagę , że może hrabina Karolowa liczy na niego . |
1316 | — Zgubił czterysta kilkadziesiąt rubli — odparł Rzecki surowo . |
1317 | Zdawało mu się , że za nim stoi Wokulski . |
1318 | — Boże miłosierny ! ... |
1319 | W głębi pan Lisiecki , podczesując piękną brodę , okrągłymi i pełnymi godności ruchami prezentował brązowe kandelabry jakiejś damie , która siedziała na krześle . |
1320 | — Doprawdy , Belciu — rzekła — przesadzasz . |
1321 | — Wirski — wtrącił rządca . |
1322 | Wtem drgnął ; usłyszał imię panny Izabeli i spostrzegł , że w sklepie nie ma nikogo z gości . |
1323 | Więc i Wokulski umilknął i opuścił sklep z goryczą w duszy . |
1324 | Gdy lokaj zabrał paczki i panie zajęły miejsca w powozie , panna Florentyna odezwała się tonem wyrzutu : |
1325 | — Ach , Floro , nie pocieszaj mnie , nie kłam ! ... |
1326 | — przerwał mi pan Wirski . |
1327 | — Dlaczegóż pani baronowa sama nie puszcza tej klaczy ? |
1328 | Podniósł mnie z grochowin i wskazując w stronę Katza mówił przerażony : |
1329 | Przez całą noc śnił się pannie Izabeli Starski jako mąż , Rossi jako pierwszy platoniczny kochanek , Ochocki jako drugi , a Wokulski jako plenipotent ich majątku . |
1330 | Staruszka przyłożyła binokle do oczu i wpatrzywszy się w Wokulskiego spytała : |
1331 | — Phi ! może i ja bym się ożenił z jejmością , bo nie ma mnie kto smarować — mruknął pan Raczek , ciężko schylając się do ziemi , ażeby wypukać popiół z fajki . |
1332 | Pan Ignacy przypomniał sobie Węgry , piechotę , Augusta Katza i czując , że mu łzy nabiegają do oczu , że się lada chwilę rozpłacze , porwał ze stołu swój cylinder sprzed wojny francusko-pruskiej i rzuciwszy na stół rubla wybiegł z restauracji . |
1333 | — dodała hrabina — czy prawda , że chcecie jechać z ojcem do Paryża ? ... |
1334 | Prezesowej zaczęły drżeć ręce . |
1335 | — Toteż porzucił je — zakończyła niedbale panna Izabela . |
1336 | Ale Wokulski już nie słuchał ; szedł w stronę Wisły myśląc : |
1337 | Wnet jednak biegła do niego pani Małgorzata wołając : |
1338 | — Spodziewam się , panie Mraczewski ... |
1339 | Pan Ignacy nie może pohamować czci dla jego pięknych , siwych wąsów i podziwu dla jego humoru . |
1340 | Pochowawszy ją , Wokulski odsunął się nieco od sklepu , a znowu zbliżył się do książek . |
1341 | — Przynieś mi kapelusz z sali — rzekł do Mikołaja już w drugim pokoju Wokulski . |
1342 | — A jeżeli i ja mam moje widoki na tę klacz , panie hrabio ? ... |
1343 | — Możesz , panie Wokulski — rzekła z gorączkowym pośpiechem — możesz łatwo zdobyć sobie zasługę w życiu przyszłym , choćby ... przebaczając urazy ... |
1344 | — Przepraszam — odezwał się Wokulski — ale nie chodzi tu o spółkę dobroczynną , tylko o spółkę zapewniającą zyski . |
1345 | Ona nie pozwala mu trzymać koni , szczególniej jednego wyścigowca ; a on nie pozwala jej kupić kamienicy po Łęckich , w której pani Krzeszowska mieszka i gdzie straciła córkę . |
1346 | — Szanuj siły , panie Wokulski ! ... |
1347 | Tym razem i Wokulski zarumienił się . |
1348 | Wokulski doszedł do brzegu Wisły i zdumiał się . |
1349 | Wokulski z taką uwagą przeglądał album , że żyły nabrzmiały mu na czole . |
1350 | — śmieje się pan Ignacy . |
1351 | Niewiele brakowało , ażeby pan Ignacy upuścił swoje album i cylinder i uciekł z gołą głową z teatru . |
1352 | — Stawska ? ... |
1353 | Ma Staś rację , że zajął się losem tych biedaków , chociaż ... mógłby się nimi zajmować w sposób trochę spokojniejszy ... |
1354 | On przecież zdobywał pannę Izabelę mądrością i cierpliwością ... |
1355 | Suzinowi towarzyszy jeszcze dwu Francuzów , z których jeden odbiera Wokulskiemu bilet na rzeczy . |
1356 | — No — mówię — niech mnie diabli wezmą , jeżeliś ty nie Wokulski ... |
1357 | Zdałem sklep Lisieckiemu i Szlangbaumowi , a sam — jazda w Aleje Jerozolimskie na zwiady . |
1358 | Wokulski przyrządził limoniadę i napoił pana Tomasza , któremu stopniowo poczęły znikać sine plamy z policzków . |
1359 | Na jednej ze stacyj Wokulski pisze kartkę do Suzina : „ Paris — Grand Hotel ” , i daje ją konduktorowi wagonu razem z jakimś banknotem , nie troszcząc się ani o to , ile dał , ani o to , czy depesza dojdzie . |
1360 | Oto panna Izabela nigdy nie była zakochaną . |
1361 | Włoch bowiem uśmiecha się ironicznie , odwiązuje szpagat , odwija papier i wobec panny Izabeli , Wokulskiego , hrabiny i tysiąca innych widzów ukazuje ... żółte nankinowe spodnie z fartuszkiem na przodzie i ze strzemiączkami u dołu . |
1362 | Panna Izabela miała dużo znajomości i niemały spryt do charakteryzowania ludzi . |
1363 | Wokulski tak osłabł , że musiał usiąść . |
1364 | — Nie , panie , jestem tylko przyjacielem i dysponentem pana Wokulskiego ... |
1365 | Już zamknęliśmy sklep i właśnie przy tym oto stoliku piłem herbatę ( Ir wciąż mi niedomaga ) , gdy naraz wpada do pokoju lokaj Stacha : |
1366 | — To nic nie znaczy , Belu ! ... |
1367 | — Przepraszam cię , Belu , że mnie widzisz w takim negliżu ... |
1368 | Niecierpliwie otworzył pierwszy , w którym pani Meliton napisała tylko te słowa : „ Dziś w Łazienkach o zwykłej godzinie . ” |
1369 | — zapytał Szlangbaum ogrodniczka , który za pomocą krzywego noża między najpiękniejszymi kwiatami szerzył zniszczenie . |
1370 | Mraczewski już stał przy pannie Izabeli , zarumieniony jak wiśnia , pachnący jak kadzielnica , z pochyloną głową , jak kita wodnej trzciny . |
1371 | Panna Izabela przyjęła paczkę z uśmiechem i prześlicznym spojrzeniem . |
1372 | — zapytał Stach . |
1373 | Wokulski wszedł do numeru . |
1374 | Jeszcze z kwadrans posiedzieli we troje , rozmawiając o niedawnej zabawie w Dolinie Szwajcarskiej na cel dobroczynny , o przybyciu Rossiego i o wyjeździe do Paryża . |
1375 | — Pan Stanisław musi gniewać się na nas , nie wiem nawet za co , bo przynajmniej tatko i ... my wszyscy jesteśmy bardzo życzliwi . |
1376 | — Ach , Suzin ! |
1377 | Pan Ignacy myśli , że okazały jegomość jest co najmniej hrabią i właścicielem wielkich dóbr na Ukrainie , a Żyd jego faktorem ; tymczasem zaś słucha toczącej się między nimi rozmowy . |
1378 | — Tylko bez egzaltacji , Belciu ! |
1379 | — Posłuchaj — przerwała panna Izabela . |
1380 | Pan Ignacy bardzo nisko ukłonił się jej i ofiarował krzesło , a pan Lisiecki zniknął za szafami i wróciwszy po chwili doręczył interesantce ruchem pełnym godności żądany przedmiot . |
1381 | „ To jest okropne , że Stach ma więcej zaufania do Żydów aniżeli do mnie ... ” |
1382 | Wokulski ledwo miał czas dopaść powozu i pożegnać się z damami . |
1383 | — Panna Łęcka jest bardzo dystyngowaną osobą — rzekł Wokulski patrząc przed siebie . |
1384 | — Rozumu nie tyle , prędzej pięści — dodała pani Meliton z szyderczym uśmiechem . |
1385 | Wszyscy , nie wyłączając ciotki , twierdzili jak najbardziej stanowczo , że choć Napoleon I umarł w niewoli , ród Bonapartych jeszcze wypłynie . |
1386 | Nawet pocałunków ... panie Rzecki — szepnął nachylając się rządca . |
1387 | Baron Krzeszowski przyciśnięty potrzebą sprzedał własnej żonie swoją ulubioną klacz , która w tych dniach ma się ścigać i na którą wiele rachował . |
1388 | Nawet zgon Franca , który w roku 1856 zmarł na karbunkuł , nie obszedł się bez awantury . |
1389 | „ Droga panno Izabelo ! |
1390 | Dopiero Lisiecki szepnął mi , że ten pan jest bardzo znakomitym reporterem i że będzie nas opisywał w gazetach . |
1391 | — Szczególniej ostrożnym okazuje się hrabia Liciński . |
1392 | Spostrzegłszy jednak , że mam na nich zwrócone oko , ile razy przyszli do sklepu , zawsze udawali pijanych , a ze mną rozmawiali wyłącznie o kobietach , twierdząc wbrew Mraczewskiemu , że Polki to „ sama prelest’ ” — tylko bardzo podobne do Żydówek . |
1393 | Od trzydziestu tysięcy pan hrabia może mieć trzy tysiące , i jeszcze na bardzo niepewnej hipotece . |
1394 | Spojrzeli na siebie oboje z Wokulskim i — dama zarumieniła się . |
1395 | Gości jednak nie przyjmowano , co zresztą między nimi nie wywołało zbyt wielkiego oburzenia , ponieważ rozeszła się trzecia z kolei pogłoska , że Łęckiemu licytują kamienicę . |
1396 | — oburzył się pan Tomasz . |
1397 | Wokulski głęboko odetchnął ; obie wiadomości były ważne . |
1398 | „ Trzeba spojrzeć , jak by to wyglądało ? ” — szepnął Wokulski i skręcił na ulicę Karową . |
1399 | — Naturalnie — wtrąciła panna Izabela — przecież nawet wierną służbę dopuszczamy do niejakiej poufałości . |
1400 | — zapytał Rzecki już zwykłym tonem . |
1401 | — Nigdzie nie zajrzę , jestem zmęczony — odpowiedział Wokulski nie patrząc mu w oczy . |
1402 | — O tych mogę mówić tylko z moimi wspólnikami — odpowiedział Wokulski . |
1403 | Miał być dziś drugi raz i hrabina specjalnie dla niego zaprosiła siostrzenicę . |
1404 | — Jest więcej niż dwadzieścia — rzekłem do Katza . |
1405 | „ Zresztą — myślał adwokat patrząc na Wokulskiego spod oka — choćby powtórzył księciu naszą rozmowę , cóż mi zrobi ? ... |
1406 | Gdy zaś Mincel nie był zmęczony , dyktował mi jeszcze zadania rachunkowe , kazał sumować księgi albo pisywać listy w interesach naszego sklepu . |
1407 | Proroczy wypadek ! ... bo i do dziś dnia Stach ciągle tylko wydobywa się na wierzch . |
1408 | — deklamuje z prawdziwym uczuciem baronowa . |
1409 | — Dzień dobry , panie Wokulski — zawołał . |
1410 | — śmiała się panna Izabela . |
1411 | — To samo myślałam przed chwilą — odpowiedziała panna Izabela uderzona zgodnością przeczuć jej własnych i ojca — papuś koniecznie powinien mieć przy sobie zdolnego i zaufanego człowieka . |
1412 | Wokulski bez najmniejszego apetytu zjadł kilka łyżek chłodniku , zapił portweinem , potem spróbował polędwicy i zapił ją piwem . |
1413 | „ Czego on chce ? ... ” — pomyślał Wokulski podziwiając w duszy mądre spojrzenie swego rywala i nagłą zmianę tonu . |
1414 | Pan Starski ... |
1415 | — Piękny strzał , panie Wokulski — mówił z trudnością baron , mocno potrząsając Wokulskiego za rękę . |
1416 | — Dziś jednak — przerwał adwokat księcia — szanowny pan Wokulski daje nam możność podstawienia kapitałów chrześcijańskich w miejsce kapitału starozakonnych ... |
1417 | — rzekł Wokulski do woźnego . |
1418 | — myślał Wokulski — dlaczego ogarnia mnie taki żal ? ” |
1419 | — Myślę , że panu baronowi potrzebne są i te , i te . |
1420 | Aber sag mir , lieher Ignaz , wozu also bist du denn nach Ungarn gegangen ? |
1421 | Ot , co jest , dziś pan Wokulski dał mi dwa ruble , a pan Maruszewicz ... |
1422 | „ Pamiętajże , droga Belciu — kończyła ciotka — postępować tak , ażeby chłopiec myślał o tobie , przez drogę i na wsi , dokąd wy z ojcem za kilka dni musicie przyjechać . |
1423 | Izabela Łęcka ” |
1424 | Po odejściu oryginalnego barona w sklepie zapanowało milczenie . |
1425 | Pan Łęcki blado uśmiecha się , a tymczasem zniszczony Żydek mówi : |
1426 | — Konie pana Wokulskiego ! |
1427 | Napisz ty , Floro , w imieniu ojca ... |
1428 | „ Skończę z nim ” — rzekł do siebie Wokulski i głęboko odetchnąwszy spytał głośno : |
1429 | — Jest to prezesowa Zasławska , moja najlepsza przyjaciółka , która koniecznie chce pana poznać . |
1430 | — Panna Izabela chce się ze mną poznać ... |
1431 | Koło nich szybko przeszła hrabina . |
1432 | Już za trzecią wizytą pani Małgorzata przyjęła nas w szlafroczku ( był to bardzo ładny szlafroczek , obszyty koronkami ) , a na czwartą ja wcale nie zostałem zaproszony , tylko Stach . |
1433 | — Ignaś ! zawsze bądź gotów , wisusie , bo nie wiemy dnia ani godziny ... |
1434 | Ukazał się Mikołaj , służący Łęckiego , z listem . |
1435 | Załatwiwszy się z wiernym sługą , baron legł na łóżku i począł zastanawiać się nad swoim opłakanym położeniem . |
1436 | ( Ale niedbałym tonem , ażeby Szuman nie myślał , że żądam informacyj . ) |
1437 | — To i jazda do Mincla ! |
1438 | Nam kule nad głowami inne wyświstywały hasła , pamiętasz , Katz ? ... |
1439 | — Chryste ! ... i cóżeś ty zrobiła ? ... |
1440 | „ Starski to jest ten drugi kochanek , Ochocki trzeci ... |
1441 | Lękliwie obejrzała się po sklepie , a spostrzegłszy Wokulskiego zbliżyła się do kantorka . |
1442 | Z rana oblatywała kobieta ze trzy kościoły , widocznie pragnąc niepokoić z kilku stron miłosiernego Boga . |
1443 | Nie odpowiedział nic , tylko wyciągnął swoją ogromną czerwoną rękę do subiekta ( nawet dość eleganckiego chłopca ) i mruknął głosem , w którym czuć było gniew : panie Morawski czy Mraczewski ( bo nie pamiętam ) , pani zapytuje o cenę wachlarza . |
1444 | — rzekł Wokulski podnosząc się na kanapie . |
1445 | Od pierwszej do trzeciej byliśmy z nim u Wokulskiego , a po trzeciej wpadłem na chwilę do matki i na chwilę do pani Stawskiej ... |
1446 | Zdawało się Wokulskiemu , że w tej chwili widzi przed sobą trzy światy . |
1447 | — Idź , Stachu , do teatru ... |
1448 | A panna Łęcka nie wyszła za mąż ? |
1449 | Zawiadamiała go mianowicie : w których dniach hrabina wybiera się ze swoją siostrzenicą na spacer do Łazienek . |
1450 | „ Wieniec jest prześliczny i już z góry w imieniu Rossiego dziękuję panu za ten podarunek . |
1451 | — Suzin ? ... |
1452 | — Panie Wokulski ... |
1453 | Wyręczył ją Wokulski . |
1454 | W każdym razie pan Wokulski jest dobrym kupcem i naszą spółkę poprowadzi ... |
1455 | — spytała po chwili prezesowa . |
1456 | No i naturalnie pan Ignacy musiał pójść do teatru , ażeby nie zrobić przykrości Stachowi . |
1457 | Nieraz przesiadywała po kilka godzin w sklepie , tylko wpatrując się w Stasiulka . |
1458 | Wokulski przyznał w duchu , że tak chudego i tak małego człowieka jeszcze w życiu nie widział . |
1459 | — odpowiedziała pani Krzeszowska odwracając twarz w górę . |
1460 | Napoleon był chwat , choćby za to samo , że wygnał hyclów Szwabów . |
1461 | Szliśmy pod Magentę , panie Rzecki , choć nie wiedzieliśmy jeszcze , ani dokąd idziemy , ani kto z nas jutro zobaczy zachodzące słońce ... |
1462 | Czasami do stolika zbliżały się dzieci po obrazki ; panna Izabela niektórym podawała je sama z takim ruchem , jakby chciała powiedzieć : ach , kiedyż się to skończy ! ... |
1463 | — Jak się masz , Ignacy ! ... |
1464 | Ochocki powtórzył , bystro przypatrując się swemu towarzyszowi . |
1465 | Dopiero około piątej po południu zbliżył się do Wokulskiego Rzecki . |
1466 | — Sklep znam , bardzo ładny — mówiła panna Izabela zamyślając się . |
1467 | Pan Ignacy zwrócił się do Lisieckiego i kiwał głową w sposób oznaczający podziw i zadowolenie . |
1468 | — zapytała trochę zdziwiona panna Florentyna . |
1469 | — zapytał go Wokulski . |
1470 | „ Gotowi jeszcze myśleć , że oddawałem się rozpuście ! ” — westchnął nieszczęsny pan Ignacy . |
1471 | Panna Florentyna skończywszy list nie śmiała oderwać od niego oczu . |
1472 | „ Więc to Maruszewicz — pomyślałem . |
1473 | W Wielką Środę , punkt o jedynastej rano , panna Izabela już siedziała w otwartym powozie wraz ze swoją nieodstępną towarzyszką , panną Florentyną . |
1474 | Za krzesłem hrabiny stał służący w czarnej liberii . |
1475 | Zabiłaby barona , gdyby to uchodziło dobrze wychowanym kobietom . |
1476 | Dopiero około dziewiątej wszedł , a raczej wpadł do sklepu pan Mraczewski , piękny , dwudziestokilkoletni blondynek , z oczyma jak gwiazdy , ustami jak korale , z wąsikami jak zatrute sztylety . |
1477 | To powiedziawszy Ignacy wypił wino , a kieliszek rzucił na ziemię . |
1478 | Radca przyjął cygaro bez szczególnych oznak wdzięczności . |
1479 | O Boże , jaki to nędzny świat ... |
1480 | — To jest niemożliwe , Belciu . |
1481 | Prosto z wyścigów Wokulski pojechał do Szumana . |
1482 | — Wokulski jest chyba jedynym człowiekiem w Warszawie , z którym można o tym mówić . |
1483 | Panna Izabela w milczeniu podała mu rękę ; mocny rumieniec oblał jej twarz , a w oczach zamigotało rozmarzenie . |
1484 | Wokulski wskazał mu krzesło i przeszedłszy się parę razy po ciasnym pokoju , rzekł : |
1485 | — wtrąciła panna Florentyna rozkładając ręce . |
1486 | W początkach maja pierwszy raz przyszedł do Stacha z prośbą . |
1487 | Niech Bóg zeszle na pana wszystko najlepsze — odparł inkasent i wyszedł , na próżno starając się ukryć radość . |
1488 | Toż samo ja dziś nieomal co godzinę mówię o Stasiu Wokulskim . |
1489 | A ponieważ jednym nie ufał , inni go nie chcieli słuchać , a Wokulskiego nie było , więc rozmawiał sam z sobą i — w największym sekrecie pisywał pamiętnik . |
1490 | Teraz panna Izabela spuściła oczy , zmieszana w wysokim stopniu . |
1491 | Byli w połowie drogi do Pomarańczarni , kiedy panna Izabela , widać już zakłopotana tym spokojem w naturze i między nimi , poczęła mówić : |
1492 | Wokulski musiał przyznać , że jest jasne . |
1493 | I bez żadnej ceremonii , a nawet bez dalszych wyjaśnień doręczył panu Ignacemu album z widokami Warszawy i warszawianek , co razem mogło kosztować z pięćdziesiąt rubli ! ... |
1494 | Wreszcie wszystko ucichło : hrabina i panna Izabela opuściły kościół . |
1495 | Tak ciągle stała mi przed oczyma pani Stawska i Wokulski ... |
1496 | To ten poczciwy Szlangbaum ... |
1497 | — Zaraz powiem — odparł Ochocki . |
1498 | Na każdą Wigilię Bożego Narodzenia Mincel dawał nam podarunki , a jego matka w największym sekrecie urządzała nam ( i swemu synowi ) choinkę . |
1499 | — odparł Machalski . |
1500 | Jeżeli dzień udał się dobrze , pan Ignacy był kontent . |
1501 | Doktór zatrzymał się na chodniku i usiadłszy na swej lasce zaczął się śmiać w sposób , który aż zwracał uwagę na szczęście nielicznych przechodniów . |
1502 | Na skręcie drogi Wokulski wychylił się i przez mgłę żółtawego kurzu , który gęsto osiadał mu twarz i odzienie , przypatrywał się wyścigowemu polu . |
1503 | — Może te osoby same postępują nietaktownie — wtrąciła panna Izabela . |
1504 | Jakby w odpowiedzi na to spostrzegł po drugiej stronie ulicy Ochockiego ; wielki maniak szedł wolno , ze spuszczoną głową i rękoma w kieszeniach . |
1505 | — Zna on ich dawniej aniżeli my — szepnęła Flora . |
1506 | Bagatela ! ... przecież kupiłem ją od pani Krzeszowskiej za pośrednictwem Maruszewicza ... |
1507 | „ Wokulski moim opiekunem ! ... |
1508 | Wokulski ukłonił się i znowu usiadł do swej księgi . |
1509 | — Musiał dobrze pójść interes — rzekł do panny Izabeli — bo jaśnie pan coś ... jakby trochę tego ... |
1510 | Protestuję ... replikuję ... zakładam apelację od wielmożnego pana Wokulskiego , letkiewicza , do kochanego pana Stanisława , który z chłopca sklepowego został uczonym i miał nam zreformować handel zagraniczny . |
1511 | — odparł Szpigelman . |
1512 | Tymczasem pani Stawska usiadłszy na krześle była tak zmieszana , że zaczęła coś poprawiać około sukienki swojej córeczki . |
1513 | — spytał hrabia udający autentycznego Anglika . |
1514 | — O ! bardzo prosimy panów — rzekł hrabia . |
1515 | Wszedł Henryk Szlangbaum , blady , z błyskawicami w oczach . |
1516 | — Pan ma szczęście , panie Wokulski — odezwał się Szłangbaum . |
1517 | — spytał pan Tomasz zamyśliwszy się nieco . |
1518 | Ale widzisz , panie Stanisławie , gdybym tak potrzebował jakiejś części mego kapitału ... |
1519 | Po wyjściu panny Izabeli ze sklepu Wokulski wziął się znowu do rachunków i bez błędu zsumował dwie duże kolumny cyfr . |
1520 | Zarazem wychylił się stamtąd młody człowiek z czarnym zarostem i zobaczywszy cofającą się fizjognomię pani Krzeszowskiej zawołał pięknym basem : |
1521 | Ja sama , kiedy byłam w wieku Kasi , byłam głupiutka jak kanarek ... |
1522 | — Będę u ciebie , kochany hrabio , jak Boga kocham — odezwał się otyły marszałek — i może jeszcze przyprowadzę ci z paru Litwinów ; no , ale powiedz , dlaczegóż to my mamy zawiązywać spółki kupieckie ? ... |
1523 | — szepnął Wokulski . |
1524 | Zresztą nie ma o czym mówić ; ojciec niech wyobraża sobie , że go oszukano , a ty , Belu , módl się za zdrowie tego Żyda , który dał wam dziewięćdziesiąt tysięcy ... |
1525 | Książę przypatrywał mu się spod rzęs , a widząc , że Wokulski to czerwienieje , to blednie , myślał : |
1526 | — To prawda — odezwał się pan Tomasz — ależ Wokulski nie ma obowiązku wiedzieć o tym , a upomnieć się musiał . |
1527 | — Słówko , panie baronie — rzekł . |
1528 | — To podłe Szwabisko ciągle drwi z Napoleona ! ... |
1529 | Na jego widok panna Izabela zarumieniła się i oczy jej nabrały tego dziwnego wyrazu , który zawsze tak zastanawiał Wokulskiego . |
1530 | Skąd , u licha , dowiedziała się o moich troskach pani Małgorzata ? nie mam świadomości . |
1531 | — Jestem pewien — odparł Leon z zaiskrzonymi oczyma — że gdybyś choć przez chwilę miał taką wiarę jak pierwsi apostołowie , jeszcze dziś znalazłbyś się w uniwersytecie ... |
1532 | Wokulski dał starszemu trzy ruble , młodszemu rubla i obiecał im na przyszłość gratyfikację , byle tylko klaczka nie miała krzywdy . |
1533 | Pan Ignacy był u siebie i zobaczywszy szczególną parę , rozłożył ręce z podziwu . |
1534 | Prezesowa wpadła w zamyślenie i kiwając głową szepnęła : |
1535 | Naturalnie , że pan Ignacy upoważnił Szlangbauma do zrobienia interesu i nie tylko zwrócił mu pieniądze wydane na dorożki , ale jeszcze na własny koszt kazał go odwieźć na ulicę Elektoralną , co tak rozczuliło starego Żyda , że odchodząc zdjął ze swego syna rodzicielskie przekleństwo i nawet zaprosił go do siebie na szabasowy obiad . |
1536 | Wokulski złożył księgę , z wolna podniósł się z fotelu i sięgnąwszy po kapelusz stojący na kantorku skierował się ku drzwiom . |
1537 | — pytał Wokulski . |
1538 | „ Widocznie przez rok ulegałem częściowemu obłąkaniu ” — myślał Wokulski . |
1539 | Przez chwilę sklep zaległa cisza , którą dopiero panna Izabela przerwała odezwawszy się pięknym kontraltem : |
1540 | — dodał hrabia ucharakteryzowany na Anglika . |
1541 | Niech oni mnie się zaprezentują ” — myślał pan Ignacy . |
1542 | Szlangbaum milczał , tylko drgały mu czerwone powieki . |
1543 | Nie w innym też celu skarbił sobie względy jej ojca , hrabiny ciotki i całej arystokracji . |
1544 | Zaczęto pytać się : kto to jest ? a chociaż nie poznano osoby , w lot jednakże spostrzeżono , że cylinder pana Ignacego pochodzi sprzed lat dziesięciu , krawat sprzed pięciu , a ciemnozielony surdut i obcisłe spodnie w kratki sięgają nierównie dawniejszej epoki . |
1545 | Hrabina podniosła się z kanapy . |
1546 | — dodał baron , widocznie bardzo zirytowany . |
1547 | Rzecki zbliżył swoje usta do jego ucha . |
1548 | Zgodny chór jednakże osłabnął , gdy pan Leon zaczął tłumaczyć , że należałoby nareszcie wypróbować owej gotowości do czynu . |
1549 | Panna Florentyna bierze lampę i obie z kuzynką idą do jej gabinetu . |
1550 | „ Aha ! ... ” — pomyślał Wokulski żegnając hrabinę . |
1551 | Do przybysza wybiegł Mraczewski i uśmiechając się dwuznacznie , zapytał : |
1552 | — pytał gniewnie , rozbierając barona . |
1553 | Później jednakże Stach dał się ubłagać i zaraz po Wielkiejnocy wysłał Mraczewskiego do Moskwy podwyższając mu nawet pensję . |
1554 | ( Boże miłosierny ! jak ja już dawno nie byłem w cudzym mieszkaniu ... ) Tym razem jednak wstąpił we mnie jakiś diabeł i koniecznie zapragnąłem poznać lokatorów tej dziwnej kamienicy . |
1555 | Wokulski podniósł głowę trochę wyżej i zobaczył , że jego operator nosi złote spinki przy bardzo brudnych mankietach . |
1556 | Gdybym jego znowu nie wyprawił do teatru , on może nie spotkałby się z panną Łęcką . |
1557 | — syknął pan Lisiecki . |
1558 | Panna Izabela także poszła do swego gabinetu i jak zwykle w chwilach zdenerwowania położyła się na szezlongu . |
1559 | Pamiętał tylko , że Wokulski zaprowadził go do gabinetu za sklepem , gdzie znajdowała się żelazna kasa , i powiedział sobie , że uczucia , jakich doznaje na widok Wokulskiego , są lekceważeniem pomieszanym ze wzgardą . |
1560 | W głowie mi szumiało od wywodów doktora , a on tymczasem ciskał się na ulicy jak szalony . |
1561 | Panna Izabela lekko skrzywiła usta ; nie podobał jej się ten nacisk . |
1562 | Mikołaj podał kurczęta . |
1563 | — przerwała z uśmiechem panna Izabela — ależ to jest podstęp . |
1564 | — Proszę panów — mówił Wokulski — gdyby łokieć mego perkalu kosztował tylko o dwa grosze taniej niż dziś , wówczas na każdym milionie kupionych tu łokci ogół oszczędziłby dziesięć tysięcy rubli ... |
1565 | Nie — mówił Jan Mincel — z tym człowiekiem żyć nie mogę ... |
1566 | Maruszewicz wynajdą mi kobietę mającą podobne do niej rysy ( za kilkanaście tysięcy rubli można i to nawet znaleźć ) . |
1567 | Ojciec i panna Florentyna zerwali się z krzeseł . |
1568 | — Trochę zmęczyłem się — odparł głucho Wokulski . |
1569 | Przecież ten sam hrabia Liciński układał się z nim o klacz i nic nie wskórał ! ... |
1570 | — Ale ja , proszę cię , panie Stanisławie , nie chcę darmo ... |
1571 | Ty , pani Meliton i ten ... zabawny bohater ... |
1572 | — Wcale nie — wtrącił Ignacy . |
1573 | — Bóg cię zesłał ... |
1574 | — Dlaczego , Belciu , do Wokulskiego ? |
1575 | Więcej hrabiemu powiem — ciągnął książę — że Wokulski , który swoją rzetelnością zwrócił na siebie uwagę osób najwyżej położonych , miewał bardzo ponętne propozycje . |
1576 | Kto by Stasia nie znał , powiedziałby , że to genialny kupiec ; ale że ja go znam , więc coraz częściej pytam się : na co to wszystko ? ... |
1577 | — Naturalnie , że idzie mu o pannę Izabelę ... |
1578 | Nagle rozeszły się wieści o złym stanie interesów pana Tomasza i — z całego legionu konkurentów — zostało pannie Izabeli tylko dwu poważnych : pewien baron i pewien marszałek , bogaci , ale starzy . |
1579 | Żal mi się zrobiło biedaczki , więc raz , kiedyśmy z Wokulskim pili wieczorem herbatę , odezwałem się : |
1580 | — No , no ... panie Mraczewski ! ... |
1581 | Jeszcze w roku zeszłym człowiek ten nazywał się Szlangowskim , obchodził Wielkanoc i Boże Narodzenie , i z pewnością najwierniejszy katolik nie zjadał tyle kiełbasy co on . |
1582 | — spytał pan Tomasz ściskając Wokulskiego za rękę . |
1583 | — Kochany Henryku , nie bierz do serca drobnych przycinków , bo my tu sobie po koleżeńsku wszyscy docinamy . |
1584 | A wydźwignie ją nie jakiś tam Ochocki , za pomocą swojej maszyny , ale on ... |
1585 | Wokulski zirytowany . |
1586 | W teatrze trafił się panu Ignacemu cały szereg niespodzianek . |
1587 | Wokulski spojrzał na osobę przyznającą mu jasność i zwięzłość . |
1588 | — Czy mi się tylko wydaje , czyli też panna Łęcka nie jest ci obojętną ? |
1589 | Wokulski powstał z krzesła i odparł obojętnie : |
1590 | Nie wiem , co tak podobało się jej u nas — moja broda czy tusza Jana Mincla ? |
1591 | Dopiero po południu pan Tomasz wyszedł na miasto i wrócił na obiad bardzo zakłopotany . |
1592 | Niebawem zaś przez okno stajni zobaczył Wokulski młodzieńca z metalowymi guzikami przy kurtce , który wybiegł na podwórze po miotłę i znalazłszy takową , mimochodem zwalił przez łeb gapiącego się Żydka . |
1593 | Potem uprosił Lisieckiego o zastępstwo na jutro między dziesiątą z rana a drugą po południu i z podwójną gorliwością zabrał się do swoich rachunków . |
1594 | — Bój się pan Boga , z Paryża ogromnie ekscytują nas o te bulwary ... |
1595 | Pan Domański chciał mnie zabrać do swoich biur i powoli wypromować na urzędnika ; ciotka zalecała rzemiosło , a pan Raczek zieleniarstwo . |
1596 | W maju roku zeszłego Wokulski wziął się do tej sprawy , którą jego wyjazd do Bułgarii o tyle przyspieszył , że już w grudniu miał dyplom , z majątkiem było znacznie trudniej ; w tym przecie dopomógł mu los . |
1597 | — Niech się pan nie fatyguje , panie Maruszewicz . |
1598 | Ten Mraczewski , który za wymyślanie na socjalistów stracił u nas posadę ! ... |
1599 | — Poproszę panią Meliton , ona mi to ułatwi ... |
1600 | Stach wklepał się w grubą awanturę ... |
1601 | — Staś ... jak mi Bóg miły ! ... |
1602 | Ale ... a skąd Szpigelman wie o naszym procencie ? |
1603 | — Słucham — rzekł Wokulski . |
1604 | — Szuman ... strzeż się ! ... |
1605 | Boże miłosierny ! ... ależ ten drugi pokój to mój pokój , w którym mieszkałem od lat dwudziestu pięciu . |
1606 | „ Przywidzenia ... abstrakcyjne ... zdenerwowanie ! ” — szepnął Wokulski . |
1607 | Wokulski zerwał się o piątej i natychmiast pojechał odwiedzić swoją klacz . |
1608 | Wokulski podał mu list . |
1609 | — Yung weźmie ... |
1610 | — spytał młody człowiek Wokulskiego . |
1611 | — spytał Maruszewicz nie zdejmując kapelusza z głowy . |
1612 | Spostrzegłszy Wokulskiego zarumieniła się i zaczęła drżeć . |
1613 | — Zaraz ci dowiodę — odpowiedział Ignacy przyciszonym głosem . |
1614 | Wokulski zhardział , gościom odmrukuje , w dzień wygląda , jakby drzemał , a za to uczy się po nocach i kupuje książki . |
1615 | Zatrwożony Wokulski zdjął mu krawat i rozpiął koszulę . |
1616 | Rok ten był dla mnie ważny , gdyż zostałem subiektem , a nasz pryncypał , stary Jan Mincel , zakończył życie z powodów dosyć dziwnych . |
1617 | Było już z nim bardzo źle , nawet przyjął ostatnie sakramenta , kiedy w parę dni później wbiegł do nas pan Raczek dziwnie wzburzony i stojąc na środku izby zawołał : |
1618 | — Tak — mówił Wokulski — nie łamią form w warunkach zwykłych , ale w niezwykłych stosują się do prawidła : robić , jak wygodniej . |
1619 | Wokulski otworzył bilet Suzina i czytał : „ Sesja dopiero o ósmej — pisał Suzin — masz czasu dosyć , więc załatw się z tymi interesantami , a nade wszystko z babami . |
1620 | Wokulski zbliżył się do obelisku i ogarnęło go zdumienie . |
1621 | — odpowiada zmieszany pan Ignacy . |
1622 | — Czy nie spostrzegłeś , panie Ignacy , że jeżeli mężczyzna pod względem duchowym jest muchą , to kobieta jest jeszcze gorszą muchą , gdyż pozbawioną łap i skrzydeł . |
1623 | Osłupiałem ze zdziwienia , lecz w tej chwili bardzo polubiłem Jana Mincla i Augusta Katza . |
1624 | Ściskali się za ręce i Wokulski coś odpowiedział , ale co ? ... |
1625 | ... Alem się też rozgadał , Boże odpuść ! ... |
1626 | „ Zapytam się Henryka Szlangbauma ” — rzekł , wstając od kantorka . |
1627 | Stojący za nim Wokulski dotknął jego ramienia . |
1628 | — zapytał Ignacy . |
1629 | — Czy ty , ojcze — rzekła po namyśle — nie obawiasz się Wokulskiego ? ... |
1630 | Widząc to panna Izabela uczuła nieprzepartą chęć pochwycenia tygrysa za ucho . |
1631 | Mimo to Franc cały majątek zapisał Janowi , a Jan przez kilka tygodni chorował z żalu po bracie i — połowę odziedziczonej fortuny ( około dwudziestu tysięcy złotych ) przekazał jakimś trzem sierotkom , którymi nadto opiekował się do końca życia . |
1632 | — Adieu ! panie Rzecki — ona mówi ( kładąc na kasie dwadzieścia albo i pięćdziesiąt rubli ) . |
1633 | Wokulski przyznawał w duszy , że ten oryginał , udający marionetkę , ma jednak dużo sympatycznych przymiotów . |
1634 | — Pąsowy bierze Yunga ... |
1635 | — spytał hrabia–Anglik . |
1636 | Podał jej kilkadziesiąt rubli zawiniętych w kartkę do Wysockiego . |
1637 | — Jest w pańskim mieszkaniu i pisze tam rachunki dla Suzina . |
1638 | Wokulski wysłuchał jego projektów . |
1639 | Baron Krzeszowski ... |
1640 | — szepnęła panna Izabela odpowiadając na ukłon . |
1641 | Panna Florentyna zrobiła gest przeczący , a następnie powątpiewający . |
1642 | Stasiek znowu uśmiechnął się ( jak ja nie lubię tych jego półuśmiechów ) i po chwili odparł : |
1643 | „ Ten Paryż wygląda , jakby wszyscy mieszkańcy czuli potrzebę ciągłego komunikowania się jeżeli nie w kawiarniach , to za pomocą ganków ” — myśli Wokulski . |
1644 | Wokulski puścił jej rękę i wyprostował się na krześle . |
1645 | — Wolałbym go nie stracić na wakacjach — rzekł Starski , znacząco spoglądając jej w oczy . |
1646 | Byłem zły jak diabeł i chciałem zwymyślać przynajmniej Mraczewskiego . |
1647 | — Otóż , proszę pana — mówił baron — wybrać mi jeszcze parę drobiazgów w formie podkowy ... |
1648 | Maruszewicz otarł pot z czoła widząc , że Wokulski znowu przypatruje mu się badawczo . |
1649 | — Pan Łęcki — odparł — jako wspólnik , potrzebuje mieć tylko zaufanego adwokata i buchaltera , którzy co pewien czas skontrolują rachunki . |
1650 | Dwaj Francuzi , towarzyszący Suzinowi , ukazują się znowu i mówią im , że już mogą jechać . |
1651 | I to na kwit z podpisem barona . |
1652 | — Dlatego nie powinieneś pić — przerwał Ignacy . |
1653 | Znalazłszy się na ulicy Wokulski stanął na chodniku , jakby namyślając się , dokąd iść . |
1654 | Ale niech no gość wejdzie ( Szlangbaum pracuje w wydziale ruskich tkanin ) , Chryste elejson ! ... |
1655 | Mój Boże ! jak się to ludzie zmieniają ... ” |
1656 | — Bo uważa — mówi Lisiecki — że korzystniej jadać macę z kiełbasą aniżeli samą . |
1657 | Ignaz ! |
1658 | Stach był już chyba około Rogowa . |
1659 | Pani baronowej zaś obeschło jedno oko , lecz jeszcze płakała drugim , na znak , że nie uważa swojej akcji za skończoną , a mnie za pobitego . |
1660 | Wokulski cicho gwiżdżąc zasadził kapelusz i oparłszy rękę na ramieniu starego przyjaciela , odparł : |
1661 | To zdawało mu się , że Ir jest chory , to , że rdzewieje nigdy nie używana dubeltówka , to znowu , że jest jakiś błąd w zielonej firance , która zasłaniała okna , a nareszcie , że herbata jest za gorąca i trzeba ją pić wolniej niż zwykle . |
1662 | — Ja już z natury jestem śmiały , a Wokulski wariat ! ... |
1663 | — Więc już nawet przy licytacjach mówią o Wokulskim i o niej ... |
1664 | Wokulski zauważył naprędce , że jeden z panów , który jeździł bez strzemion , trzymając prawą rękę za plecami , ma minę łobuza , że drugi z nich pragnie zająć na koniu stanowisko środkujące między szyją a zadem , a czwarty wygląda tak , jakby w każdej chwili usiłował zsiąść z konia i już do końca życia nie ćwiczyć się w ekwitacji . |
1665 | No , przypuszczam , że Starski jest trochę zadłużony . |
1666 | Wokulski pobiegł do trybuny , a spotkawszy Yunga , który z siodłem w ręku powracał w tej chwili od wagi , szepnął mu : |
1667 | Kwestię więc : czym jest , a czym nie jest , odłożył na bok , a postanowił , bądź co bądź , zapoznać się z panną Izabelą . |
1668 | — Ma tu Polska nie ginąć , mój Boże , kiedy tacy jak Wokulski nie żenią się . |
1669 | Pan powinieneś być hrabią , nie kupcem , i dziwię się , że pan od razu nie wstąpił do tamtego fachu , przy którym zawsze ma się czas , panie Mraczewski . |
1670 | Domyślam się , że tym razem nie postąpisz Pan z nastręczającą się okazją jak z wekslami Łęckiego , które podarłeś w moich oczach . |
1671 | O pierwszej w południe udał się Wokulski do barona Krzeszowskiego , po drodze wyrzucając sobie , że tak późno składa wizytę swojemu eksprzeciwnikowi . |
1672 | Był hrabia Liciński i opowiadał dziwy o dżentelmenerii Wokulskiego . |
1673 | „ Słowo daję , że to pani Krzeszowska ” — szepnął Wokulski . |
1674 | — A o Rossim nie zapomni pan ? |
1675 | Pan sam musiał bronić od prześladowcy mego Henryka ; ja to wszystko wiem , choć nie on mi mówił . |
1676 | — zwrócił się Franc do chłopca — daj mi korek za grosz ... |
1677 | Rozumiesz mnie , Stasiu ? ... |
1678 | Pan Ignacy wziął do rąk bladoniebieską kopertę ozdobioną wizerunkiem niezapominajek , lecz wahał się , czy ma iść . |
1679 | Potem zapisał cenę spluwaczki na kartce , podał ją przez ramię Rzeckiemu i poszedł za gablotkę z miną bankiera , który złożył na cel dobroczynny kilka tysięcy rubli . |
1680 | Proszę cię , panie Stanisławie , idź teraz do Beli ... |
1681 | — spytał pan Raczek patrząc na ciotkę . |
1682 | — rzekł Wokulski . |
1683 | Wokulski wyprostował się i przeciągnął . |
1684 | Istotnie , był wdzięcznym , dopóki nie wściekł się i nie pokąsał służącej , co samą panią Meliton przyprawiło o ciężką chorobę . |
1685 | Po półgodzinnej , poufałej konwersacji z panem Tomaszem hrabina pożegnała siostrzenicę , jeszcze raz polecając jej Starskiego . |
1686 | Pani Krzeszowska na złość mnie ( nie wiem nawet za co ! ) postanowiła koniecznie ją sprzedać . |
1687 | Skrzyżowała ręce na piersiach jak Napoleon I i patrząc na mnie rzekła : |
1688 | Wokulski spotykał go na rozmaitych widowiskach , wreszcie i na ulicy , jeżdżącego najszybszymi dorożkami . |
1689 | — Co ci jest Belu ? ... |
1690 | „ Może baron — myślał — po prostu nie chce mojej wizyty ? |
1691 | — Więc ciągle zajmujesz się szaradami , panie Szlangbaum ? |
1692 | — Mała rzecz ... bardzo proszę ... nic nie szkodzi — mówił baron targając go za rękę . |
1693 | Poznała pismo barona . |
1694 | — Dajże mi pokój z Kasią ! ... |
1695 | — Proszę cię , idź spać — przerwał mu Wokulski . |
1696 | Książę i Wokulski powstali . |
1697 | — Nie — śmieje się panna Izabela — tylko zdrzemnęłam się i tak mi się coś majaczyło . |
1698 | Pan Ignacy cofnął się . |
1699 | Katz leżał na barłogu skurczony , z wystrzelonym pistoletem w ręku . |
1700 | Dymisja Mraczewskiego zrobiła takie wrażenie , że subiekci nie przemówili między sobą ani słowa , a pan Rzecki kazał zamknąć sklep , chociaż nie było jeszcze ósmej . |
1701 | Chciałem coś hardego powiedzieć staremu i uciec do pana Raczka , który już ożenił się z moją ciotką . |
1702 | — spytał Ochocki . |
1703 | Ojciec , pan Tomasz Łęcki , płakał ... |
1704 | „ Jestem pewny , iż modli się o to , ażeby dom Łęckiego poszedł za sześćdziesiąt tysięcy rubli ” — myśli pan Ignacy . |
1705 | Panna Małgorzata powiedziała , że dobrze . |
1706 | Na próżno wrogowie panny Izabeli , baron i baronowa Krzeszowscy , wstawiali się za tym młodzieńcem ; na próżno odezwała się za nim hrabina ciotka , która rzadko dziękowała , a jeszcze rzadziej prosiła . |
1707 | Musiałem być bardzo nietrzeźwy , skoro przywidziało mi się , że pan Leon proponuje , ażeby kto z obecnych skoczył z Nowego Zjazdu na bruk idącej pod nim ulicy , i że na to wszyscy umilkli jak jeden mąż , a wielu pochowało się za beczki . |
1708 | — Kochany Stasiu — mówiłem do Wokulskiego — wszyscy kupcy śmieją się , że tak dużo wydajemy w niepewnych czasach . |
1709 | Będąc wczoraj w sklepie tego sławnego Wokulskiego przymówiłam się o mały datek dla sierot . |
1710 | — Drugą połowę procentu otrzyma pan w połowie stycznia — odparł Wokulski . |
1711 | Ale , powiadam ci , panie Stanisławie ( bo to cała awantura ! ) , ktoś w marcu wykupił moje dawniejsze weksle . |
1712 | Myślisz , że nie wiem — domówiła jeszcze ciszej — że już miesiąc , jak pieniądze na utrzymanie domu pożyczasz od Mikołaja ... |
1713 | Wokulski pożegnał go bardzo obojętnym ruchem głowy . |
1714 | Jednocześnie przy czwartym stole , w głębi kościoła , spostrzegł hrabinę Karolową i pannę Izabelę . |
1715 | — Żegnam panią hrabinę i dziękuję za zaszczyt , jaki mi pani raczyła wyrządzić ! ... |
1716 | Idąc prawym chodnikiem dostrzegł Wokulski na lewo , mniej więcej w połowie ulicy , dom niezwykle żółtej barwy . |
1717 | — mruknął pan Ignacy i nie zapalając lampy , rozebrał się i położył do łóżka . |
1718 | Wokulski związaliście się z nią ? ... |
1719 | Pociągnął z wielkiego bursztynu ogromny kłąb dymu , rozparł się na fotelu i trzęsąc ręką w stronę Wokulskiego mówił : |
1720 | Hrabina lekko zarumieniła się . |
1721 | — spytał niedbale Wokulski i zamknął księgę . |
1722 | Franca zwykle sprowadzano do sklepu . |
1723 | — A , wybacz pani baronowa ! |
1724 | — cicho szepnął pan Ignacy mrugając na Lisieckiego , który pogardliwie ruszył ustami . |
1725 | Pamiętam , że nie mogłem utulić się z żalu , gdy raz zepsułem kosztowny samowar , a stary Mincel zamiast chwytać za dyscyplinę — odezwał się : |
1726 | — Czyje to pismo , Floro ? ... |
1727 | My byśmy , panie Ignacy , tak długo nie wytrwali w cnocie , co ? ... |
1728 | Wciąż stałem zapatrzony we wspomnienie pani baronowej , którą widziałem zaledwie kilka razy w życiu i zawsze przedstawiała mi się jako osoba bardzo ekscentryczna . |
1729 | — szepnął otyły marszałek wskazując okiem na Wokulskiego . |
1730 | Wokulski przekładał nogę na nogę , ale wciąż milczał . |
1731 | Czym się to wszystko skończy , Boże miłosierny ... |
1732 | — spytał Wokulski adwokata . |
1733 | Wokulski podał bilet i został sam . |
1734 | — Jak Boga kocham , doświadczam emocji słuchając ! ... |
1735 | — Ja jestem kupcem , panie Jumart — odpowiedział Wokulski , niemile draśnięty wykładem powyższej teorii . |
1736 | — Pozwoli pani baronowa , że w tej sprawie zadecyduje sam gospodarz , pan Wokulski . |
1737 | Boże ... |
1738 | Gdy zaś ciotka zgorszona tyloma świeckimi obrazami , zawiesiła na ścianie mosiężny krucyfiks , ojciec , ażeby — jak mówił — nie obrazić Napoleona , kupił sobie jego brązowe popiersie i także umieścił je nad łóżkiem . |
1739 | — Ja i Wokulski ? ... |
1740 | Tymczasem sala napełniała się , a widok pięknych kobiet , zasiadających w lożach , do reszty orzeźwił pana Ignacego . |
1741 | — mruczy Szlangbaum i odchodzi między swoich współwyznawców . |
1742 | „ Dobrze — mówił dalej głos , który Wokulskiemu przypominał zgryźliwe zrzędzenie doktora Szumana — gdyby więc ta pani w ogóle mogła kogoś kochać , to nasuwa się drugie pytanie : czy pokocha ciebie ? ” |
1743 | — Nie wam , ale mnie — uśmiechnął się Wokulski . |
1744 | Nawet co prawda to i sam Wokulski , pomimo dziwnego trybu życia , nie zaniedbuje obowiązków kierownika instytucji . |
1745 | A że zna się ze Stachem od dawna , więc musi wiedzieć wszystkie jego tajemnice . |
1746 | Dla geszeftu nazywał się też Szlangowskim , a teraz znowu Szlangbaumem , kiedy jego stary ma astmę . |
1747 | — Jeżeli Łęcki weźmie sto dwadzieścia tysięcy za swój dom , to znaczy , że Stach nie zapłaci za niego dziewięćdziesięciu tysięcy rubli . ” |
1748 | Gra artystów z początku nie obchodziła go , oglądał się więc po sali i przede wszystkim spostrzegł Wokulskiego . |
1749 | Wokulski przypatrzył mu się uważniej . |
1750 | Wokulski stopniowo zapada w odurzenie . |
1751 | — Wieszże ty — mówiła prezesowa — że w chwili ostatniego z nim pożegnania myśleliśmy : czy by się do tej studni nie rzucić ? |
1752 | Współcześnie z nim wychodził Klejn i wracał do sklepu o drugiej ; potem obaj z Rzeckim zostawali w sklepie , a Lisiecki i Mraczewski szli na obiad . |
1753 | Panna Izabela patrzyła na cacka ustawione na biurku i myślała , że jednak ojciec łudzi się trochę , sądząc , iż Wokulski garnie się do niego . |
1754 | Doktór nasunął kapelusz na głowę i szedł zirytowany , milcząc . |
1755 | — Więc do jutra , panie Wokulski — rzekła hrabina . |
1756 | — spytał Starski . |
1757 | — Suzin jedzie do Paryża i chce go gwałtem zabrać , bo ma tam robić jakieś ogromne zakupy towarów . |
1758 | „ Kobiet nie zdobywa się ofiarami , tylko siłą , bodaj pięści ... ” — przypomniał sobie zdanie pani Meliton . |
1759 | Pan Ignacy uczuł się głęboko obrażony . |
1760 | — mówił Mraczewski opierając się na moim ramieniu , gdyż nie mógł ustać . |
1761 | — Ja wynajmę od ciebie ten pokój — mówił Wokulski — tylko trzeba go odczyścić ... |
1762 | — zawołał pan Tomasz . |
1763 | — wrzeszczał doktór wywijając kułakiem . |
1764 | Szybko dokończyłem herbatę , Irowi nalałem trochę mleka do miseczki i poszedłem do Stacha . |
1765 | W Wielki Piątek z rana Wokulski przypomniał sobie , że dziś i jutro hrabina Karolowa i panna Izabela będą kwestowały przy grobach . |
1766 | — Najpóźniej za kwadransik — odparł Rzecki . |
1767 | Nazywa się Stanisław Wokulski . |
1768 | — zawołał pan Tomasz chwytając się oburącz za głowę . |
1769 | — Ja też nie do pana mówię , tylko do Ignacego — odparł Franc . |
1770 | Pan Ignacy opuszcza salę ; nie dla tej sprawy tu przyszedł . |
1771 | Nie posądzam , ażeby Małgosia Minclowa miała być tą mężatką , gdyż i ona wyglądała , jakby ją giez ukąsił . |
1772 | — Tobie coś jest , Stachu ? ... |
1773 | Wtem na skręcie wymija go młoda kobieta , której wzrost i ruchy robią na Wokulskim silne wrażenie . |
1774 | Klejn wdrapywał się na drabinkę , ażeby coś poprawić na półkach . |
1775 | Pan Ignacy otworzył i czytał : |
1776 | Cała arystokracja przyjmowała go u siebie , ona zaś , panna Izabela , zrobiła go swoim powiernikiem . |
1777 | Więc choć deszcz ze śniegiem bije w zakratowane okna , choć pada tak gęsto , że w pokoju jest mrok , pan Ignacy ma wiosenny humor . |
1778 | — Który w dodatku sam garnie się do mnie — dodał pan Tomasz . |
1779 | — W liście napisanym z tego powodu do mnie baron mówi o panu z wielkim szacunkiem i przyjaźnią ... |
1780 | — Prosimy więc szanownego pana Wokulskiego — odezwał się nowy głos — ażeby ten publiczny interes , który nas zgromadził tu , do gościnnych salonów księcia , raczył nam przedstawić z właściwą mu jasnością i zwięzłością . |
1781 | Przed rokiem w jednej z takich chwil zobaczył pannę Izabelę Wokulski . |
1782 | Ja się spłakałem , panie Wokulski , co takie mądre dziecko przez upartość Henryka chodzi bez spodnie . |
1783 | Zdawało się nawet panu Ignacemu , że gdzieś w tym chórze odróżnia zmęczony głos inkasenta Obermana , który pierwszy zaczynał wrzeszczeć , a ostatni milknął . |
1784 | Istotnie , pan Łęcki liczył w swoim rodzie całe szeregi senatorów . |
1785 | — Ale kupuje nie na własne imię , tylko za pośrednictwem starego Szlangbauma ... |
1786 | Wokulskiemu błysnęły oczy . |
1787 | — A ... to co innego — odparł doktór bez zająknienia . |
1788 | Pan Łęcki stanął na środku pokoju i strzeliwszy palcami zawołał : |
1789 | — odpowiedział Wokulski . |
1790 | — Mam wprawdzie — odparł Wokulski — u moskiewskich fabrykantów kredyt do wysokości trzech , nawet czterech milionów rubli , ale jeszcze nie wiem , czy pójdą ich wyroby . |
1791 | Z początku dziwiłem się niespodzianej miłości starego Hopfera i dowodziłem pannie Kasi , że zbyt mało znam jej ojca , ażebym miał składać mu wizyty . |
1792 | Naturalnie , że kto chce zdobyć , musi zdusić przeciwnika ; ależ tu zdobyczą miała być panna Izabela ! ... |
1793 | — krzyknął Jan . |
1794 | Tymczasem pan Tomasz zerwał z towarzystwem . |
1795 | Mały on jest , ale przy łasce bożej ( która tak oczywiście czuwa nad Wami ) i znanej obrotności W-go Wokulskiego przyniesie zapewne procent , który wynagrodzi Państwu gorycze ich dotychczasowego położenia . |
1796 | Uścisnął Wokulskiemu rękę , zbiegł ze wzgórza i zniknął między drzewami . |
1797 | Wokulski rzucił trzy franki dorożkarzowi , pędem wbiegł do bramy , a z niej na trzecie piętro . |
1798 | Ojciec Szlangbauma jest lichwiarzem , a syn , ażeby od niego grosza nie wziąć , bieduje po sklepach jako subiekt . |
1799 | „ Zła wróżba — pomyślał Wokulski i nagle uderzył się w czoło . |
1800 | Wokulski wszedł do niego , przymknął drzwiczki i niewidzialny , przypatrywał się pannie Izabeli . |
1801 | — Pan Wokulski — rzekłem powstając z krzesła — nie okradł nikogo ... |
1802 | Jeden ( dawno już zeszedł z ziemi ) , który modlił się i dźwigał na chwałę Boga potężne gmachy . |
1803 | Tu odezwała się w pannie Izabeli rodowa pycha . |
1804 | — Widzi pan — mówił Jumart przebierając palcami po stole — za dużo zwiedziłem świata , ażebym miał troszczyć się o czyjąś narodowość . |
1805 | Wokulski słuchał historii o prześladowaniu Żydów patrząc na ścianę , gdzie wisiała tabelka loteryjna , i bębniąc palcami w kontuar . |
1806 | O czym już dziś nie wątpię , szczególniej po rozmowie z Szumanem . |
1807 | — Już są — rzekł Wokulski i podał mu rękę na pożegnanie . |
1808 | Katz i jego chciał przebić . |
1809 | W podobnych chwilach jak topielec , który zwraca oczy do światła na dalekim brzegu , panna Izabela myślała o Wokulskim . |
1810 | — Będzie tam mieszkać młoda szwaczka — mówił dalej Wokulski . |
1811 | — Dla jednego niewart , dla drugiego wart ; ja zawsze robię tylko dobre interesa — odpowiada zamyślony Szlangbaum . |
1812 | Ach , Boże , co też mi się snuje po głowie ” — odpowiedziała sobie wzruszając ramionami i zasnęła . |
1813 | „ Jeżeli ja — mówił do siebie — przez zmarnowanie jednego wieczora narobiłem tyle zamętu w sklepie , to niby — jakiego zamętu w interesach narobi Stach , który marnuje dziś dnie i tygodnie na teatry włoskie , i zresztą — nawet nie wiem na co ? ... ” |
1814 | Tu Wokulski dosięgnął najwyższego punktu samokrytyki : poznał niedorzeczność swego położenia i postanowił wydobyć się . |
1815 | „ Droga Belu ! |
1816 | — I ty to mówisz , Stasiu ? ... |
1817 | Serwis i srebra familii Łęckich były już sprzedane i nawet jubiler odniósł panu Tomaszowi pieniądze , strąciwszy dla siebie sto kilkadziesiąt rubli składowego i za pośrednictwo . |
1818 | Nie dość bowiem , że ranił mi w pojedynku męża ( któremu również niech Bóg przebaczy wszystkie podłości , jakich się względem mnie dopuścił ) , ale jeszcze nabył kamienicę , w której zgasło moje ukochane dziecko , i pewnie każe sobie płacić duże komorne . |
1819 | — tłumaczyła się zarumieniona panna Izabela . |
1820 | Wszakże u nas nie było wojny — odparł ze zdziwieniem pan Ignacy . |
1821 | — mruczy Lisiecki . |
1822 | Baron gładząc swój rzadki zarost przypatrywał mu się z uwagą i myślał : |
1823 | — Pan Łęcki chce się z panem widzieć . |
1824 | Wokulski wstał . |
1825 | — Zabij mnie , to sam zobaczysz — odparł Wokulski . |
1826 | Gdy wszyscy usiedli , hrabia zabrał głos : |
1827 | Albo podziękuję Minclowi za obowiązek , albo wypowiem lokal Stachowi . |
1828 | Na utrzymanie domu wychodzi mi sześć do ośmiu tysięcy , więc za resztę moglibyśmy z Belą co roku wyjeżdżać za granicę . |
1829 | Panna Izabela zwróciła się do niego z uśmiechem : |
1830 | Po obliczu pani Stawskiej przeleciał cień jakby żalu i zmęczenia . |
1831 | — zawołała przestraszona panna Izabela . |
1832 | — Wybaczy pan , ale ja się tym nie zajmuję — przerwał mu Wokulski . |
1833 | Stary Szlangbaum również zbliża się do stołu , a po drodze kiwa na zniszczonego Żydka i nieznacznie mruga na okazałego pana , z którym niedawno rozmawiał w cukierni . |
1834 | Tak rozmyślał Wokulski i spokojnym wzrokiem przypatrywał się Maruszewiczowi . |
1835 | — Cały dzień nie zaglądałaś do mnie , Florciu . |
1836 | Pan Tomasz aż poruszył się na krześle . |
1837 | Ale żaden z nich nie wydał mu się tak wstrętnym i godnym pogardy jak Wokulski . |
1838 | — Bardzo pragnąłbym widzieć ten kraj kwitnącym i dlatego , panie Wokulski , posiada pan całą moją sympatię i szacunek , tek , bez względu na zmartwienie , jakie pan robi baronowi . |
1839 | Pan Łęcki robi się bardzo fioletowy . |
1840 | Następnie wróciła się z kuchni i zarumieniona powyżej oczu , spytała pani Stawskiej : |
1841 | — Florciu — rzekła zniżając głos — komu ty to mówisz ? ... |
1842 | No i widzę , pan Oberman dobił dziś targu ... |
1843 | — Mam prośbę do mecenasa — rzekł po chwili Wokulski . |
1844 | Panna Izabela była rozpromieniona . |
1845 | Powoli , w ciągu paru lat , tak przywykliśmy do siebie , że stary Mincel nie mógł obejść się beze mnie , a ja nawet jego dyscypliny począłem uważać za coś , co należało do familijnych stosunków . |
1846 | Na kilka dni przed wyjazdem zaszedł do znajomego lekarza Szumana , z którym pomimo obustronnej życzliwości widywali się nieczęsto . |
1847 | — uśmiechnął się ironicznie pan Ignacy . |
1848 | I zaraz myślę , że gdybym ja był Wokulskim , w jednej chwili ożeniłbym się z tą bogatą wdową . |
1849 | — Szczęśliwy jesteś , panie Stanisławie ... |
1850 | — W roku 1859 , panie Rzecki ... |
1851 | — Łaskawa , pani — odparł Wokulski — jeżeli panna Izabela jest taką , jak mi się wydaje , to może mnie kiedyś oceni . |
1852 | — zapłakała pani Małgorzata . |
1853 | — szepcze panna Izabela . |
1854 | „ Stach — mówił w sobie — wdaje się dziś tylko z panami , a ufa Żydom . |
1855 | Panna Florentyna siada nieśmiało na fotelu , delikatnie bierze z biurka nożyk i z największą ostrożnością przecina kopertę . |
1856 | Gdy Wokulski zadzwonił do mieszkania lekarza , ten właśnie był zajęty gatunkowaniem włosów rozmaitych osobników rasy słowiańskiej , germańskiej i semickiej i przy pomocy mikroskopu mierzył dłuższe i krótsze średnice ich przekrojów . |
1857 | — Pozwoli pani zaprezentować : pan Rzecki , plenipotent naszego gospodarza , a mój kolega ... |
1858 | Ale a propos : wiesz , że Kazio Starski wrócił ? ... |
1859 | — Pójdź do niej , Florciu . |
1860 | — Dziś w nocy jadę do Paryża — odpowiedział Wokulski . |
1861 | — mówił pan Tomasz obcierając załzawione oczy . |
1862 | Dostawy dla wojska to gruby interes — wtrącił pan Szprot , ajent handlowy , który bywał tu rzadkim gościem . |
1863 | — oburzyła się panna Izabela . |
1864 | Ale ona ich nie dostanie ; Bóg w tych czasach nie słucha modlitwy uciśnionych . |
1865 | Wokulski poszedł ku nim potrącając klęczących i omijając inne stoły , przy których pukano na niego zawzięcie . |
1866 | — I na to zgoda — rzekł pan Tomasz tonem wielkiej serdeczności . |
1867 | — Przyszedłem prosić o przebaczenie biednemu Mraczewskiemu , który nawet ... |
1868 | Opuściła sypialnię ojca , lecz w przedpokoju , zamiast Wokulskiego , zobaczyła aż trzech Żydów , głośno rozprawiających z Mikołajem i panną Florentyną . |
1869 | — Sumę pańską — odpowiedział Wokulski — mogę umieścić w lepszym interesie . |
1870 | Na drugi dzień , w Wielki Czwartek , Mraczewski już nie pokazał się w sklepie . |
1871 | „ Cóż ja robię złego — myślał Wokulski — że się kocham ? ... |
1872 | — Pan Rzecki jest plenipotentem właściciela domu — odparł rządca . |
1873 | Pomyślałem , że Stach musi już być około Rudy Guzowskiej . |
1874 | Po hucznym weselu , na którym ( nie wiem nawet skąd ) znalazło się mnóstwo przyjaciół Wokulskiego ( a jedli , bestie ! ... a pili zdrowie państwa młodych — garncami ! ... ) , Stach sprowadził się na górę , do swojej żony . |
1875 | — krzyknął Rzecki uderzając pięścią w kantorek . |
1876 | Wiedziała , że list ten napisał pan Tomasz sam do siebie ; koniecznie bowiem potrzebował choć pół godziny przedrzemać się po obiedzie . |
1877 | Pan Tomasz , po raz już nie wiadomo który , zaczął mrugać powiekami i znowu ukazały się łzy . |
1878 | W tej chwili pannę Izabelę ogarnął wstyd na myśl , że troszczyła się tylko o kobiety . |
1879 | Siedzi , dziękować Bogu i wielmożnemu panu , w Skierniewicach , ma grunt , najął parobka i tera z niego wielki pan . |
1880 | — Pnia z czerwonymi rękoma — wtrąciła ze śmiechem panna Izabela . |
1881 | Marzyło mi się , że pan Leon mówi , jak zwykle , o potędze wiary , o upadku duchów i o potrzebie poświęcenia , czemu głośno wtórowali obecni . |
1882 | Hrabina nie posiada się z radości , książę mówi tylko o tobie ... |
1883 | — Kobiety , panie Ochocki . |
1884 | Stach i po tym nieszczęściu milczał , ale osowiał jeszcze bardziej . |
1885 | W maju i czerwcu wizyty pani Meliton stały się częstszymi , ku zmartwieniu Rzeckiego , który podejrzewał spisek . |
1886 | — Któż by , jeżeli nie Wokulski — odparł Mraczewski . |
1887 | Sekundy brakowało , ażeby Wokulski powiedział , że nie pojedzie i nie chce żadnych spółek . |
1888 | — Panie Lisiecki , wrócę o drugiej ... |
1889 | Dopiero później spostrzegł , że przypatruje się aż dwom szarym sukniom , a trzeciej niebieskiej , że żadna z nich — nie należy do panny Izabeli . |
1890 | Jeszcze raz ucałowała nogi Chrystusowi , ciężko podniosła się i wyszła . |
1891 | Wokulski wszedł do stajenki i z kwadrans przypatrywał się klaczy . |
1892 | Gdy pożegnawszy się z Maruszewiczem , siadał w dorożkę , przyszła mu szczególna myśl do głowy : |
1893 | — Mówiłam cioci , że przyjdzie , i do tego z workiem złota — odezwała się po angielsku panna Izabela . |
1894 | Wokulski milczał . |
1895 | — Może jejmość i dasz , ale ja nie wezmę — mruknął pan Raczek plując w stronę komina . |
1896 | Pan Łęcki robi się szary na twarzy . |
1897 | Pokręcił się jeszcze po sali , co Szlangbaum uważał za dalszy ciąg posądzeń i śledzenia go , i wrócił do siebie , wzdychając . |
1898 | Do jednego wsiadł baron z hrabią–Anglikiem , do drugiego milczący egiptolog z pistoletami i chirurgiem . |
1899 | Ha ! niech jedzie — prawił Machalski — może choć jeden subiekt wyjdzie na człowieka . |
1900 | Siwy inkasent przybiegł natychmiast , z trwogą pytając się w duszy : czy Wokulski nie rozmyślił się i nie każe mu zwrócić zgubionych pieniędzy ? ... |
1901 | Pamiętał , że przede drzwiami ukłonił się parę razy panu Tomaszowi , że potem owionęła go jakaś miła woń , skutkiem czego ukłonił się damie w kremowej sukni z pąsową różą przy ramieniu , a potem — innej damie wysokiej i czarno ubranej , która patrzyła na niego z przestrachem . |
1902 | Przecież pan Szpigelman wie , że są pieniądze ... |
1903 | No , nic złego , mój Boże ... |
1904 | — Jak Boga kocham , zaraz daję dziesięć tysięcy rubli ! ... |
1905 | Jeszcze raz pożegnałem ją i wyszliśmy obaj z rządcą nie dopytując się już o panią Stawską . |
1906 | Wokulski stanął na ulicy . |
1907 | — rzekł Mikołaj stając we drzwiach salonu . |
1908 | „ Jedyny rozumny ... jedyny kupiec ... jedyny , który może dogadać się z Ochockim ? ... |
1909 | Istotnie panna Izabela z Wokulskim ukazali się na końcu drogi . |
1910 | I kiedy w ten sposób pan Tomasz dźwigał jarzmo stanowiska , panna Izabela trawiła się w samotności i ciszy swego pięknego lokalu . |
1911 | Jeżeli miał je dawniej , dlaczego pozwolił na zaciąganie długów u Mikołaja ? ... |
1912 | W ostatniej chwili pochyliły mu się binokle ; pistolet zboczył na włos , wypalił i — kula przeleciała o kilka cali od ramienia Wokulskiego . |
1913 | Zdaje się jednak , że Jaś Mincel zrobił inną rzecz , choć nie wspomniał o niej do śmierci i nawet nie lubił o tym rozmawiać . |
1914 | Pan Raczek pokiwał głową , a ciotka łzy otarła myśląc , że ojciec bredzi . |
1915 | — oburzył się pan Raczek . |
1916 | — Ty coś wiesz , Florciu ! ... |
1917 | — Proszę , papo — odezwała się panna Izabela usłyszawszy pukanie do swych drzwi . |
1918 | — Bo to , uważa pan , nasz stary podobno kupuje dom Łęckiego , który właśnie jutro mają wierzyciele sprzedać przez licytację ... |
1919 | — Łatwo możesz się dowiedzieć — szepnęła panna Florentyna . |
1920 | Brawo Yung ! ... |
1921 | Staś kochany ! ... |
1922 | — zawołała panna Izabela . |
1923 | Panowie Klejn i Lisiecki pożegnali się i wyszli . |
1924 | — Proszę powiedzieć pan Wokulski , ja będę dziś siódma ... |
1925 | Po opuszczeniu mieszkania pani Stawskiej i jej matki rozeszliśmy się z rządcą domu , bardzo z siebie zadowoleni . |
1926 | „ Ci , którzy stworzyli te cuda — myślał Wokulski — albo je gromadzili w jedno miejsce , ci nie byli jak ja szalonymi próżniakami ... ” |
1927 | Zirytowana hrabina kazała jechać do domu nie czekając końca wyścigów . |
1928 | Do stolika hrabiny zbliżył się elegancki młodzieniec i coś położył na tacy . |
1929 | W tej chwili delikatnie otwierają się drzwi gabinetu ; staje w nich panna Florentyna , wysoka , czarno ubrana , nieśmiała , trzyma w dwu palcach list i mówi cicho : |
1930 | Z rozumu i z serca , jak Boga kocham ... |
1931 | Wokulski przypatrywał mu się z uwagą . |
1932 | Spojrzeliśmy po sobie z Wirskim i pożegnaliśmy sędziwą damę . |
1933 | — W każdym razie zrobił ktoś złośliwego figla hrabinie i prezesowej wprowadzając tego jegomościa . |
1934 | Po nocy fatalnie spędzonej Rzecki obudził się dopiero o trzy kwadranse na siódmą . |
1935 | — Pokutował za uniesienia młodości — rzekł pan Tomasz . |
1936 | Marszałek przysięgał , że Wokulski musi pochodzić ze starożytnego rodu , a baron , znawca męskiej piękności ( po pół dnia spędzał przed lustrem ) , twierdził , że Wokulski jest — „ wcale ... wcale ... ” |
1937 | — Więc nie wolałby jechać z Suzinem , nic nie wydać i jeszcze tyle zarobić ? ... |
1938 | Nie znalazłszy , czego szukał , ani w cukierni , ani w kościele , pan Ignacy zaczyna spacerować po ulicy , niedaleko sądowego gmachu . |
1939 | — Słucham — odparł Wokulski . |
1940 | — odezwał się hrabia . |
1941 | Wokulski wydobył swój bilet i dwa ruble . |
1942 | Bywały godziny , że w pustym niegdyś salonie teraz rozlegał się gwar śmiechów i rozmów , aż wypoczęte meble dziwiły się natłokowi , a w kuchni szeptano , że pan Łęcki musiał odebrać jakieś wielkie pieniądze . |
1943 | — rzekł jakby do siebie Ochocki . |
1944 | „ Powiedz mi pan , panie Rzecki , jaki to porządny kupiec wałęsa się o tej porze po mieście ? |
1945 | Odpycha z gniewem ręce kuzynki , przechodzi tam i na powrót swój gabinet , wreszcie siada na foteliku naprzeciw panny Florentyny . |
1946 | — Miłość jest rzeczą zwyczajną wobec natury , a nawet , jeżeli chcesz , wobec Boga . |
1947 | — Baronie ... |
1948 | — Bo dlaczego , panie Henryku — spytałem go — raz się , do licha , nie ochrzcisz ? ... |
1949 | No i wyobraź sobie hrabia : pieniądze rozeszły się , ale choroby zostały . |
1950 | Świadkowie Wokulskiego pożegnali gospodarza i jego towarzysza , który znowu zatopił się w rozpatrywaniu obłoków . |
1951 | — Musimy się lepiej poznać , panie Wokulski — mówił książę . |
1952 | — westchnął Mraczewski , jedną rękę kładąc na piersi , drugą podkręcając wąsika . |
1953 | — Po świętach — dodał — będę miał honor na ręce pani hrabiny przysłać płótno ... |
1954 | — nie na żarty zdziwił się Wokulski . |
1955 | — Ja bym dał sto pięćdziesiąt — mówi piękny brunet — ale swoją drogą Łęcki to niepewny interes . |
1956 | Znowu wałęsał się po mieście , a gdzie stąpił , prześladowała go myśl jutrzejszego spaceru i niejasne przeczucie , że jutro zbliży się do panny Izabeli . |
1957 | Stanął przed panem Tomaszem i kłaniając mu się rzekł : |
1958 | Co się zaś tyczy — dodał po chwili , nieco zmieszany — co się zaś tyczy dziewięćdziesięciu rubli , które ja będę winien szanownemu panu Wokulskiemu ... |
1959 | Ale Wokulski widział tylko ich cienie , pogrążony w pracy . |
1960 | — Czy myślisz — spytał Wokulski — że można ... kochać kobietę w sposób idealny , nie pożądając jej ? |
1961 | — Potrzebujesz pan nie mówić brzydkie słowo — odpowiedziała mu jedna z dam , w której nieco podmalowanych oczach pan Ignacy nie dojrzał jednak gniewu za swój postępek . |
1962 | Gdyby Wokulski kochał się przez całe życie co tydzień w innej , wyglądałby jak pączek , miałby swobodną myśl i mógłby zrobić wiele dobrego na świecie . |
1963 | — krzyknął Katz na oficera i — oprzytomniał . |
1964 | O jego istnieniu wiedziała panna Izabela i nawet lubiła mu się przypatrywać z okna karety , wagonu albo z własnego mieszkania . |
1965 | Wokulski ? ... |
1966 | — zwraca się do Wokulskiego . |
1967 | Później pan Raczek ożenił się z moją ciotką ... |
1968 | — Dyrektor jeszcze nie może uspokoić się — wtrącił ze słodkim uśmiechem Maruszewicz . |
1969 | — A Franc ? |
1970 | — Kto wie , czy to nie będzie najlepsze — zauważył pan Raczek . |
1971 | ( Gdybym był Wokulskim , już bym z nią wracał od ślubu . |
1972 | — Jest — mówi Klejn krzywiąc się . |
1973 | Baron , opowiadając , niecierpliwie chwytał odgłosy dolatujące go z przedpokoju , ale — nic nie mógł zmiarkować . |
1974 | — A Mikołaj ? |
1975 | — Mój książę — mówił inny hrabia — skąd wziął się tu ten jakiś Wokulski ? |
1976 | Dama właśnie patrzy na ich sklep , a Rzecki w jej zapadłych oczach i lekko posiniałych ustach spostrzega wyraz głębokiej nienawiści . |
1977 | W salonie czekała go panna Izabela . |
1978 | — Pani hrabina — rzekł trochę żartobliwie Wokulski — chce mnie pozbawić zasługi w życiu przyszłym , chwaląc postępki , które zresztą mogłem spełniać w widokach zysku . |
1979 | — Nic nie wiem — odparł sucho Szuman . |
1980 | Lisiecki ubierał się w palto , za kantorem nad księgą siedział Rzecki , a przed nim stał jakiś człowiek i płakał . |
1981 | — Pan Rzecki , plenipotent gospodarza ... |
1982 | Poszedłem znowu do wuja Raczka po radę . |
1983 | — odparł cicho Wokulski . |
1984 | Poproszę Wokulskiego , ażeby wystarał mi się o taką sumę na sześć albo na siedem procent , i będziemy płacili na jej rzecz jakieś czterysta rubli rocznie . |
1985 | W tej chwili gdzieś z ulicy zjawiał się August Katz , zdejmował surdut , kładł fartuch i milcząc stawał między beczką mydła szarego a kolumną ułożoną z cegiełek mydła żółtego . |
1986 | — przerwała jej panna Izabela ze śmiechem . |
1987 | Przez pół roku szukał zajęcia , z daleka omijając handle korzenne , których po dziś dzień nienawidzi , aż nareszcie przy protekcji swego dzisiejszego dysponenta , Rzeckiego , wkręcił się do sklepu Minclowej , która akurat została wdową , i w rok potem ożenił się z babą grubo starszą od niego . |
1988 | — krzyknął pan Tomasz i pięściami uderzył się w piersi . |
1989 | — Cóż to , nie żegnasz się z gośćmi , panie doktór ! ... |
1990 | Naprzeciw niego wysunął się Mraczewski . |
1991 | Zdjęliśmy kaski , chorążowie podnieśli sztandary i cała armia , z bronią do nogi , dziękowała węgierskiemu Bogu za zwycięstwo . |
1992 | „ Boże ! ... dlaczego on nie przychodzi ... ” |
1993 | Tymczasem Rossi nie przyszedł ; przysłał tylko list , w którym przepraszał za zawód i usprawiedliwiał się niespodziewaną wizytą jakiejś wysoko położonej osoby . |
1994 | — Nie mam prawa nabywać tajemnic — odpowiedział już zmieszany Wokulski . |
1995 | Przy dogorywającej świeczce stał Wokulski . |
1996 | Wokulski mimo woli potrząsnął głową . |
1997 | Wszedł w bramę domu , w którym znajdował się sklep , i skręcił do pokoju Rzeckiego , a za nim dziewczyna . |
1998 | — Cóż byś powiedziała , Floro , gdybym ... |
1999 | Baron , który jak wiesz , jest bardzo roztargniony , gotów cię przeprosić ... |
2000 | „ Czego on chce ode mnie ? ” — pomyślał Wokulski , a głośno rzekł : — Możemy pójść w stronę Łazienek ... |
2001 | — Szpigelman — wtrąciła panna Florentyna . |
2002 | Ej ! bracie Katz , cóżeś ty zrobił najlepszego ? ... |
2003 | Dużom ja tu śliny żepszuł , ażeby stary pofolgował panu Obermanowi , i nareszcie wymogłem na nim , że mi powiedział : „ Zobaczymy , zrobi się , co się da ! ... ” |
2004 | — Jenerale — mówił hrabia — hrabina zaczyna nam sprowadzać kupców galanteryjnych . |
2005 | — Rozumiemy się , panie Wokulski . |
2006 | — krzyknął Katz . |
2007 | Dopiero po chwili spostrzegł , że damą w kremowej sukni była panna Izabela . |
2008 | — krzyknęła baronowa . |
2009 | — Wyznaję , że dotychczasowym postępowaniem mogłam zasłużyć na niechęć Pani i ściągnąć na siebie gniew miłosiernego Boga , który tak troskliwie opiekuje się Wami . |
2010 | — A może tęsknota — przerwał Wokulski . |
2011 | — Rzecki — odezwał się rządca . |
2012 | „ Ażeby zrobić mi przyjemność ( bo z pewnością nie miał innych powodów ) , podstawił baronowi nogę kupując konia ... |
2013 | Tymczasem Mincel jakoś posmutniał . |
2014 | — Właściciel pan Wokulski ! |
2015 | Nagle zwrócił się do Wokulskiego , wyliczył wszystkie przykrości , jakie Stachowi wyrządzano w sklepie , przeszkody , jakie stawiano mu w pracy nad nauką , i zakończył w ten sposób : |
2016 | — odezwała się nagle , zbliżywszy się do nich , panna Izabela . |
2017 | Na koźle lokaj hrabiny półgłosem zakładał się z furmanem , że Wokulski wygra . |
2018 | Jest panem bardzo zajęta — ciągnęła hrabina z uśmiechem — jest bezdzietna i ma parę ładnych wnuczek . |
2019 | Ten prawie przybiegł do stołu , padł na krzesło , obejrzał się na drzwi i przysunąwszy się do Wokulskiego zaczął przyciszonym głosem : |
2020 | „ Rozumiem — pomyślał Wokulski . |
2021 | — Masz tu książkę i oglądaj obrazki , jak Pan Jezus był męczony . |
2022 | Panna Izabela nie mogła wątpić o jej niewinności ; znowu parę razy przeszła się po gabinecie z ruchami zamkniętej lwicy i nagle zapytała : |
2023 | — Siadajże , panie Stanisławie ... |
2024 | Gdzie mój ząb , doktorze ? ... proszę zawinąć go w papierek ... |
2025 | — pochwalił ją Wirski kłaniając się . |
2026 | — zawołał z ożywieniem furman . |
2027 | Pan Łęcki poczuł rumieniec na twarzy . |
2028 | — Tak — odezwał się Wokulski — firma nie może tracić . |
2029 | — Znowu swoje — roześmiał się Wokulski . |
2030 | — pyta baronowa jegomościa z łajdacką miną . |
2031 | Siedziała w loży z ojcem i panną Florentyną , ubrana w białą suknię . |
2032 | Zdjął czapkę i pocałował Wokulskiego w rękę . |
2033 | Pan Ignacy z niejakim wahaniem wziął list do ręki , lecz na powtórny rozkaz Wokulskiego przeczytał : |
2034 | — spytał Wokulski przeglądając papiery . |
2035 | Panna Izabela w milczeniu ucałowała ręce ciotki . |
2036 | Leon począł biegać po pokoju i trząść rękoma . |
2037 | Ale dziś — tylko zrozumiałam lepiej słowa Zbawcy : „ Komu wiele dano , od tego wiele żądać będą . ” . |
2038 | — Ale ja , panie , mam po Henryku wnuczka , co mu dopiero dziewięć lat , i niech no pan słucha , jaki on do mnie w tamten tydzień list napisał . |
2039 | — Kwestia zarysowuje się tak : czy projekta szanownego pana Wokulskiego są objawem pomyślnym dla kraju ? ... |
2040 | — Zrób to wcześniej , panie Wokulski , zrób wcześniej — rzekła podnosząc się z fotelu . |
2041 | Widziałem tylko , że Katz , który ciągle strzelał , wygląda jak obłąkany i ma pianę w kątach ust . |
2042 | Suzin wzruszył ramionami . |
2043 | Po odejściu Suzina Wokulski przymknął oczy i usiłował zasnąć . |
2044 | Ciotka wypchnęła za drzwi pana Raczka , potem pana Domańskiego i wyrzuciła za nimi czapkę . |
2045 | „ On wie , poczciwy Stach — myślał — że tylko przynaglony mogłem pójść na włoskich aktorów ... |
2046 | Stała tam na górze , w pokoju jadalnym , i Hopferowi zwabiała gości ; ale od pół roku coś w niej pękło . |
2047 | — O ! pan nigdy nie będziesz miał taktu , panie Rzecki ... |
2048 | „ Jeżeli ta klacz wygra , to panna Izabela pokocha mnie ... ” |
2049 | Ten sam Wokulski , który rok temu poleciał do Bułgarii , a przed kilkoma tygodniami jak magnat bawił się w wyścigi i pojedynki , ten sam Wokulski nabrał dziś nadzwyczajnego gustu do widowisk teatralnych . |
2050 | Układy między panią Krzeszowska i tym panem prowadził mój Maruszewicz i wiem to od niego . |
2051 | Pewnego dnia ( w pół roku po śmierci pani Małgorzaty ) widząc , że mi chłopak w oczach dziadzieje , podsunąłem mu projekt : |
2052 | Bo żeby panu dom sprzedawali , a Łęcki chciał jego kupić , wtedy pan miałby interes podbijać cenę . |
2053 | I jeszcze wiedziała panna Izabela , że jak w oranżeriach rosną kwiaty , a w winnicach winogrona , tak w tamtym , niższym świecie , wyrastają rzeczy jej potrzebne . |
2054 | Nadchodzi chwila , w której pan Ignacy sądzi , że połamią mu klatkę piersiową . |
2055 | Wróciwszy do sklepu , mimo spóźnionej pory , rozmówiłem się z Janem Minclem dziękując mu za obowiązek i opiekę . |
2056 | — Nie bierz pan tego , co mówię , w jakimś hańbiącym znaczeniu — pośpieszył objaśnić baron . |
2057 | Kosztowny dywan , srebrna taca zasypana na wierzchu garścią imperiałów , dwa świeczniki , dziesięć płomyków , hrabina odziana w grubą żałobę , młody człowiek zapatrzony w pannę Izabelę i ona — rozpromieniona . |
2058 | — A niech sobie idzie na górę — odparł Jan Mincel — ale już co swatać , to nie będę . |
2059 | Ale pan słyszał , że Oberman zgubił wielkie pieniądze ? |
2060 | Nawet szeptano w salonie hrabiny , że Wokulski nie dla pieniędzy , ale dla hrabiego musi zgodzić się na ten układ . |
2061 | Błogi uśmiech zaigrał na zniszczonej twarzy barona i — zasnął jak dziecię . |
2062 | Bóg mi go zesłał , i jeszcze w chwili , w której ... w której zaczynam czuć starość , a może ... śmierć ... |
2063 | Otóż kiedym wrócił do sklepu , prawie co wieczór zbieraliśmy się u Grossmutter na górze : Jan i Franc Minclowie , a czasem i Małgosia Pfeifer . |
2064 | Pan Jumart niecierpliwi się ... |
2065 | — mówiła do siebie panna Izabela — chyba jest chory ... ” |
2066 | Przecie chyba Wokulski nie będzie uczył się po angielsku ? ... |
2067 | — Wszak mam honor z panem Wokulskim ? |
2068 | Pomimo to mamy kilku bardzo punktualnych , na przykład baronowa Krzeszowska ... |
2069 | Był moment , że Wokulski chciał schwycić młodzieńca za gardło i udusić . |
2070 | Gdy zaś Wokulski odszedł , powypychał Żydów za drzwi mówiąc : |
2071 | Stanowisko Szlangbauma wyjaśniło się od razu ; dziś mnie prędzej coś powiedzą ( ba ! nawet zwymyślają ) aniżeli jemu . |
2072 | Maruszewicz cofnął się w głąb drugiego pokoju i widocznie wyszedł innymi drzwiami , a pani baronowa zawołała gniewnie : |
2073 | — Pan mnie potrącił , panie baronie ... |
2074 | Ale gdym oderwał się od interesów , a nawet gdym na chwilę złożył pióro , czułem ból , jakby mi — czy ty rozumiesz , Ignacy ? |
2075 | — Czy zastałyśmy pana Mraczewskiego ? ... |
2076 | W zamian za moją skruchę , droga Pani , racz wyrobić u W-go Wokulskiego ( który nie wiem , za co gniewa się na mnie ) , ażeby mi prolongował kontrakt na dalsze lata i nie wypędzał przesadnymi żądaniami z domu , gdzie moja jedyna córka skończyła życie . |
2077 | — zapytał Wokulski . |
2078 | — Już się przecie poznał z ojcem — wtrąciła panna Florentyna . |
2079 | Pan Wokulski — poprawił się Rzecki — pisze mi , że wojny nie będzie . |
2080 | Wokulski sam nie wiedział , kiedy zbiegł z galerii i kiedy wszedł do koła . |
2081 | Dziś jeszcze myśląc o tym , panna Izabela szarpała na sobie suknię . |
2082 | — Myślę , ciociu , że martwić się tym już za późno — wtrąciła panna Izabela . |
2083 | — Owszem — odpowiedział Wokulski . |
2084 | Za stołem spostrzega pan Ignacy trzech dygnitarzów mających łańcuchy na szyi i senatorską powagę na obliczach ; są to komornicy . |
2085 | Oprócz mnie jest siedmiu subiektów ( czy kiedy marzył o czymś podobnym stary Mincel ! ) , ale — nie ma jedności . |
2086 | — wtrąciła panna Florentyna . |
2087 | Tymczasem Wokulski nawet nie poruszył się , tylko utopił w nim jasne spojrzenie . |
2088 | — Hej ! stary , już my chyba nie doczekamy się Napoleona . |
2089 | — Proszę — rzekł uroczyście hrabia–Anglik — ażeby przeciwnicy podali sobie ręce . |
2090 | — Chyba dla Wokulskiego , bo słyszałam , że wziął obszerniejszy lokal . |
2091 | Potem nasunęła mu się dziwna kombinacja : że Wokulski jest to parweniusz , który za prawo noszenia białego cylindra powinien by mu płacić przynajmniej pięćdziesiąt procent od wypożyczonego kapitału . |
2092 | „ O jakie on mnie ambicje posądza ? ... ” — zapytywał się w duchu Wokulski . |
2093 | Wokulski uczuł niesmak , mimo to spytał : |
2094 | ( Widocznie kazał ją przybić stary Szlangbaum . ) |
2095 | — O ! bo Grossmutter myśli tylko o kawie i o obiedzie — oburzył się Jan . |
2096 | Pan Raczek ledwie oddychał , a pan Domański z trudnością trzymał się na nogach , podobno z tego , że nasze schody były bardzo niewygodne . |
2097 | — Pozwoli pan — odezwał się Maruszewicz po kilku słowach powitania — że od razu położę karty na stół ... |
2098 | Dżentelmen z faworytami na widok dziesięciorublówek pana Łęckiego uśmiecha się i mówi półgłosem do pięknego bruneta : |
2099 | Panna Izabela mimo woli wstrząsnęła się . |
2100 | Skończył golić , umył Wokulskiemu twarz i owinąwszy go w strój podobny do śmiertelnej koszuli delikwentów , mówił dalej : |
2101 | — zaczęła dziewczyna i opowiedziała tak cyniczną historię jakiegoś sporu z gospodynią , że słuchając jej Wokulski pobladł . |
2102 | Na końcu bowiem drugiej widział cel realny i jasno określony — pannę Izabelę . |
2103 | Ile to już poważnych osób przychodziło do naszego sklepu niby za sprawunkami , a naprawdę w swaty do Stasia i — wszystko na nic . |
2104 | — Ale jest jeszcze inny wzgląd — mówił Wokulski — obchodzący wprawdzie tylko kapitalistów . |
2105 | Spośród tej młodzieży wyróżniał się niejaki pan Leon , chłopak jeszcze młody ( nie miał nawet dwudziestu lat ) , piękny , a mądry ... a zapalczywy ! ... |
2106 | Na próżno zatrzymuje go pan Ignacy , aż pot oblewa mu całe ciało . |
2107 | Wprawdzie poczciwy Zięba chcąc ich zbliżyć biega od starych do nowych i ciągle im coś perswaduje ; ale nieborak ma tak nieszczęśliwą rękę , że antagoniści po każdej próbie godzenia krzywią się na siebie jeszcze szkaradniej . |
2108 | Ach , miałby poczciwy Stasiek wielki z niej pożytek , bo to i ciałka w miarę , i usteczka jak jagódki ... |
2109 | — Jeżeli pani baronowa coś zaryzykuje , możemy nie dopuścić nawet do siedemdziesięciu tysięcy rubli . |
2110 | Wtem dowiedziała się od pani Meliton o nowym zatargu barona Krzeszowskiego z żoną i o tym , że baronowa kupiła od niego klacz za osiemset rubli , ale — że pewnie ją zwróci , gdyż za kilka dni ma odbyć się wyścig , a baron porobił duże zakłady . |
2111 | — Baron Krzeszowski — ciągnął hrabia — którego klacz nabył pan , zresztą najzupełniej prawidłowo — tek — ośmiela się najuprzejmiej prosić pana o ustąpienie mu jej . |
2112 | Mimo to hrabina Karolowa nie przestała kochać panny Izabeli ; owszem — jej energia i poświęcenie , okazane przy sprzedaży pamiątek , zbudziły w sercu starej damy nowe źródło uczuć rodzinnych . |
2113 | Ruszyli w stronę Bielan , a w parę minut popędził za nimi lokaj barona , Konstanty , w dorożce . |
2114 | Mikołaj zabrał kapelusz i zaniósł go do sypialni pana Tomasza . |
2115 | — Albo — ciągnęła baronowa — pan Wokulski usunie ze swego domu te brudy i niemoralność ... |
2116 | „ Mój stary kupuje dom dla Wokulskiego , a oni myślą i pewnie mówią : ot , patrzajcie , znowu Żyd , lichwiarz zrujnował jednego katolika i pana z panów ... ” |
2117 | Mówią , że to ten Marusiewicz z przeciwka ... |
2118 | — oburzał się Mraczewski . |
2119 | Panna Izabela była zdumiona spokojem ojca i jego złym wyglądem . |
2120 | Prezesowa znowu podniosła chustkę do oczu . |
2121 | Niech sam Bóg radzi o swej czeladzi ... |
2122 | — Za które dostanie ze sto tysięcy rubli po ojcu — odparł Lisiecki . |
2123 | — Ach , pewnie ten Szpigelman ... |
2124 | Pan Łęcki cały zamienia się we wzrok i słuch . |
2125 | — szepnął Ignacy . |
2126 | — Weź , Florciu , lampę do mego pokoju . |
2127 | Maruszewicz zobaczywszy wstrętną figurę kupczyka doświadczył tak rozmaitych uczuć , że nie tylko nie wiedział , co mówi , ale nawet o czym myśli . |
2128 | Patrząc na grę jej fizjognomii Wokulskiemu przypomniały się cudowne falowania zorzy północnej i owe dziwne melodie bez tonów i bez słów , które niekiedy odzywają się w ludzkiej duszy niby echa lepszego świata . |
2129 | — spytał zdziwiony Rzecki . |
2130 | — Dawno już chciałem poznać się z panem i porozmawiać — rzekł Ochocki ściskając go za rękę . |
2131 | — Czy nie uprzedzasz się , Belciu ? ... |
2132 | Bo Wokulski ( biorąc go ze strony moralnej ) więcej jest wart od Krzeszowskiego , a jednak ... może zginąć ! ... |
2133 | Siedziały hrabina z prezesową , a na przedzie pan Łęcki z córką . |
2134 | Ha ! może tym rychlej Stach opatrzy się i sprzeda swój nabytek , który wcale nie był mu potrzebny . |
2135 | Wokulski osłupiał z radości . |
2136 | Wieczorem pan Ignacy sprowadziwszy pistolety wstąpił do Wokulskiego . |
2137 | „ Skąd ja ją znam ? ” — pomyślał Wokulski wychodząc z bramy na ulicę . |
2138 | — mówił Wokulski całując gospodynię w rękę . |
2139 | ( Maruszewicz nie umiałby ściśle oznaczyć chwili aktu zajmowania miejsca w przestrzeni ) . |
2140 | — odezwałeś się wtedy , Katz — i to ma być bitwa ? ... |
2141 | W loży tej siedziała hrabina , pan Łęcki i panna Izabela . |
2142 | Gdy panna Izabela weszła , młodzieniec oglądający laski poprawił kołnierzyk na szyi , dwie panienki spojrzały na siebie , pan Lisiecki urwał w połowie swój okrągły frazes o stylu kandelabrów , ale zatrzymał okrągłą pozę , a nawet dama słuchająca jego wykładu ciężko odwróciła się na krześle . |
2143 | — A pan jest złośliwy — odparła z uśmiechem — ale policzę to na karb Warszawy , nie Rossiego ... |
2144 | Joasia dobrze to rozumiała sprzedając nie serwis — ale rodzinny majątek , albo rozbierając na wybudowanie spichlerza ruiny zamku . |
2145 | Panna Izabela stanęła na siedzeniu ; na twarz jej wystąpiły rumieńce . |
2146 | Panna Izabela wychyliła się z szezlonga i ujęła rękę panny Florentyny . |
2147 | — spytał Rzecki , zdumiony nagłym przejściem w rozmowie . |
2148 | Dość , że wpadła raz wieczorem do mego pokoju , powiedziała mi , że jestem jej wrogiem i że muszę być bardzo podły , skoro wymawiam mieszkanie tak dzielnemu człowiekowi , jak Wokulski ... |
2149 | Ochocki i jego latające maszyny zmalały mu w oczach . |
2150 | W każdym razie ten , który poważył się pannie Izabeli Łęckiej ofiarować pomoc pieniężną . |
2151 | Drzwi od sieni skrzypnęły i ukazał się pan Klejn , mizerny subiekt , ze smutnym uśmiechem na posiniałych ustach . |
2152 | — Krzeszowski naprawdę dobrze strzela ... |
2153 | — wtrącił Jan . |
2154 | Panna Izabela z wolna podsunęła się tuż do kantorka , za którym siedział Wokulski . |
2155 | Piękne robilibyśmy interesa mając wszystkich takich inkasentów jak pan Oberman ... |
2156 | — Porządny człowiek , alem go wygnał , kiedy tak pan baron kazał ... |
2157 | Przez chwilę panna Izabela stała zdumiona ; następnie pobiegła do pokoju ojca . |
2158 | I musisz to zrobić , choćby ze względu na Starskiego . |
2159 | A gdziekolwiek spojrzał , widział piękną twarz panny Izabeli oblaną rumieńcem wstydu . |
2160 | — Pracuj — mówił nieraz do Stacha — i wierz , bo silna wiara może zatrzymać słońce w biegu , a nie dopiero polepszyć stosunki ludzkie . |
2161 | Gdy zaś około dziesiątej wieczór , ubrany w półkożuszek i grube buty , uściskawszy go wziąłem za klamkę , ażeby opuścić izbę , w której tyle lat przemieszkaliśmy razem , coś dziwnego stało się z Janem . |
2162 | Stach zaczepił nogą o podłogę i po chwili był już w pokoju . |
2163 | — spytała go panna Izabela , uderzona wyrazem jego twarzy . |
2164 | Ogarnia go strach paniczny , znany ludziom , którzy zbłądzili w lesie ; szczęściem , nadjeżdża jednokonka , której furman uśmiecha się do niego w sposób bardzo przyjacielski . |
2165 | Stach jednakże bardzo prędko zamknął ludziom usta , ponieważ od razu wziął się do roboty . |
2166 | Stary Mincel i w niedzielę bywał w sklepie . |
2167 | Po obejrzeniu klaczy panowie udali się do kancelarii , gdzie Wokulski uregulował należne rachunki przysięgając sobie nie mówić o żadnym koniu , że ma koler . |
2168 | — spytał Wirski . |
2169 | W drugiej zaś partii — Wokulski był zamyślony , Rzecki zachwycony odwagą i uprzejmością barona , a tylko Szuman zły . |
2170 | Wokulski pilnie przypatrywał się jej , nareszcie rzekł : |
2171 | — Jumart ... |
2172 | Wokulski aż cofnął się z fotelem . |
2173 | „ Doktór powiedziałby , że utworzyła mi się nowa komórka w mózgu albo że połączyło się kilka dawnych ” — pomyślał . |
2174 | Dobry ten człowiek miał jedną wadę , oto — nienawidził Napoleona . |
2175 | Oni przecież nie zetkną się , ani baron z żoną , ani ten ... kupczyk z nimi ... |
2176 | Wokulski wskoczył do swego powozu i otworzył lornetę . |
2177 | — Dajże spokój , Belciu — mówiła składając ręce — ojciec taki chory ... |
2178 | Dla pana Ignacego Rzeckiego nadeszła znowu epoka niepokojów i zdumień . |
2179 | Nie , to Maruszewicz poszedłby do kozy ... |
2180 | I panna Izabela taka sama kobieta jak inne ... |
2181 | Dręczyły ją inne pytania : czyby nie oddać serwisu hrabinie Karolowej — i — skąd ojciec ma pieniądze ? |
2182 | — Ale niechże pan czasem nie wspomni panu Wokulskiemu o tym , że ja mówiłam coś o małżeństwie . |
2183 | Żegnam pana — odpowiedział Szlangbaum i nisko ukłoniwszy się panu Tomaszowi wyszedł z pokoju . |
2184 | — O mnie mniejsza — ciągnie dalej Suzin . |
2185 | Ażeby więc nic nie ryzykować i nic nie stracić , składali hołdy pannie Izabeli nie angażując się zbytecznie i po cichu rzucali w jej domu swoje karty , prosząc Boga , ażeby ich czasem nie zaproszono przed wyklarowaniem się sytuacji . |
2186 | Belcia prosi cię jutro na obiad ... |
2187 | Pan Raczek odwiedzał go co dzień , a raz patrząc na jego chude ręce i wyżółkłe policzki szepnął : |
2188 | — Między naszymi wspólnikami popłoch , bo Krzeszowski strzela doskonałe ... |
2189 | To , co dla Wokulskiego było tylko fantastycznym cieniem , błąkającym się po fałszywych drogach , w Ochockim przybrało już formę praktycznego zagadnienia . |
2190 | — Bo muszę być dzisiaj w teatrze — odpowiedział Wokulski . |
2191 | Pan Ignacy otworzył usta , lecz przygryzł je . |
2192 | Wokulski zbliżył się do barona i uścisnął go . |
2193 | Wokulski pożegnał się ze mną bardzo chłodno i powiedział , że — dziś w nocy wyjeżdża do Paryża . |
2194 | Niech pan powie panu Wokulskiemu , ażeby mi to przysłał , on wie mój adres , i — ażeby jutro , około pierwszej , był w Łazienkach ... |
2195 | — Mówiłaś z tym człowiekiem , Belu ? ... |
2196 | Panna Izabela siedzi w swoim gabinecie i czyta najnowszą powieść Zoli : Une page d’amour . |
2197 | — odpowiedział Pifke . |
2198 | Staś spostrzegł to i uśmiechnąwszy się , nagle otworzył drugie drzwi . |
2199 | Przy tym rachmistrz zawołany , a jak zacznie rekomendować towary , podsuwać kupującemu projekta , odgadywać gusta , wszystko niezmiernie poważnym tonem , to słowo honoru daję , że Mraczewski w kąt ! ... |
2200 | Pieniądze państwo umieją brać i wtedy umieją gadać : mój kochany panie Dawid ! ... |
2201 | — Boże uchowaj ! |
2202 | — W takim razie służę — rzekł baron szukając biletu . |
2203 | Zdawało się jej , że w którymś z tych biedaków , a może w każdym , jest utajony Chrystus , który zastąpił jej drogę , ażeby dać okazję do spełnienia dobrego czynu . |
2204 | — powtarza Szlangbaum mrugając czerwonymi powiekami . |
2205 | Wokulski idzie dalej i z największą uwagą przypatruje się kamienicom . |
2206 | „ Wyborny jest papa z tym Wokulskim ! ” — myślała panna Izabela chodząc tam i na powrót po swoim gabinecie . |
2207 | — Gwarantuję dwudziesty , a jeżeli interesa pójdą lepiej , to i wyższy — odparł Wokulski dodając w duchu , że więcej nad piętnaście procent nie mógłby dać komu innemu . |
2208 | — A dlaczego nie przyszedłeś do sklepu , do pana Rzeckiego ? |
2209 | Ale co na to powie baron , marszałek , Ochocki , a nade wszystko ... |
2210 | — pisała baronowa . |
2211 | Nawet biały cylinder i jasny paltot Wokulskiego godził się z popielatym płaszczykiem panny Izabeli . |
2212 | Wokulski zerwał się od stołu . |
2213 | — A propos — rzekł pan Tomasz po chwili przykrego zdumienia . |
2214 | Przez pewien czas obaj milczeli , wreszcie odezwał się Wokulski : |
2215 | — Niech się pan uspokoi — rzekł Wokulski . |
2216 | — zapytała prezesowa . |
2217 | Kto by jednakże tak oczarował Wokulskiego ? |
2218 | — Niech pan od tego zacznie — wybuchnął Rzecki — a będzie pan wolny przed jedynastą , nawet w tej chwili , panie Mraczewski . |
2219 | Później niejednokrotnie Wokulski usiłował zdać sobie sprawę z salonu i ze sposobu , w jaki tam wszedł ; ale całości faktu nie mógł sobie przypomnieć . |
2220 | — pomyślał — czyżby Wokulski dyrygował klakierami ? ” |
2221 | — Pan znasz kirasjerów , panie Rzecki ? ... |
2222 | — Tak , nawet oni — odpowiedział pan Tomasz . |
2223 | Wokulski siedząc na kanapie zaciskał pięści , ale milczał . |
2224 | Ten Wokulski ... |
2225 | Wokulskiemu zdawało się , że w poczekalni słyszy szelest kobiecej sukni . |
2226 | Zdawało się , że panu Ignacemu brwi posuną się ze zdziwienia na wierzch czoła . |
2227 | To znaczy : mund–ur ; pan od razu zgadł , panie Wokulski ? |
2228 | Stach wstrząsnął się . |
2229 | Wzburzenie spotęgowało się , gdy spostrzegł , że panna Izabela patrzy na niego jakimś dziwnym wzrokiem , jakby go chciała przeniknąć do dna i przykuć do siebie . |
2230 | Rzecki otworzył biurko , wydobył księgę i podsunął fotel . |
2231 | — Czy pan Wokulski zadowolony ? |
2232 | — Nic z tego nie będzie — wtrąciła ze śmiechem panna Izabela . |
2233 | Niebawem w sali ukazał się Maruszewicz . |
2234 | Naturalnie , o czymże mieliśmy rozmawiać z Machalskim , jeżeli nie o dawnych czasach i o Stachu ? |
2235 | Tymczasem w przedpokoju Żydzi rozpoczęli formalną kłótnię z panną Florentyną . |
2236 | Napisałem stamtąd list do Mincla i podobno otrzymałem od niego odpowiedź , nawet pieniądze ; ale wyjąwszy pokwitowania z odbioru , bliższych szczegółów tego wypadku nie pamiętam . |
2237 | Panu Ignacemu zaczęły krążyć po głowie bardzo szczególne myśli . |
2238 | — wtrąciła prezesowa . |
2239 | Właśnie Mikołaj obniósł polędwicę , gdy w przedpokoju zadzwoniono . |
2240 | Myślałem , że chce mnie odprowadzić ; więc poszliśmy na plac Grzybowski w milczeniu , bo Katz nigdy nic nie mówił . |
2241 | Ale pan Tomasz uniósł się tylko na kanapie i strzeliwszy palcami zawołał : |
2242 | My go musimy wyswatać , Jasiu ... |
2243 | Pan Ignacy zabiegł mu drogę . |
2244 | Nareszcie pan Ignacy zda komuś rachunki i ciężar kierowania sklepem , najdalej zaś za dwa miesiące wyjedzie sobie na wakacje . |
2245 | Wokulskiemu zdaje się , że wydobyty z martwej wody wpadł nagle w ukrop , który „ burzy się i szumi , i pryska ... ” |
2246 | — powtarza panna Florentyna . |
2247 | — Zostawiam was tu , moi państwo — rzekła hrabina . |
2248 | Ale ja lubię być ostrożny w przypuszczeniach , panie Szuman ... |
2249 | Wokulski spojrzał na adres , gorączkowo rozerwał kopertę i czytał ... czytał ... |
2250 | W takiej chwili ( kiedy już zaczęto spoglądać na nich z innych powozów ) przyszedł pannie Izabeli na pomoc Wokulski . |
2251 | — Nie wykupiła ich Krzeszowska — rzekła — to wiem na pewno . |
2252 | — szepnęła panna Florentyna , jakby wypadek ten był już jej wiadomy . |
2253 | — rzekł baron , ostro patrząc na Wokulskiego . |
2254 | Z całego mnóstwa tych korespondencyj uderzyła Wokulskiego następna : „ Osoba młoda , elegancka i przystojna pragnie zwiedzać z panem Paryż na wspólny koszt . |
2255 | — Z wdzięcznością przyjmuję obietnicę — odparł Wokulski . |
2256 | Na widok Wokulskiego przymrużył oczy i wysunąwszy dolną wargę spytał : |
2257 | Przy skomplikowanym procesie mycia się pan Ignacy robi dziś taki zgiełk , że budzi Ira . |
2258 | W tej chwili Wokulskiemu zrobiło się gorąco ... |
2259 | — Ale o lokatorów na niej łatwo — wtrąciła pani Stawska . |
2260 | — A Łęcki kupuje u nas ? ... |
2261 | Obszedł długi łańcuch powozów ustawionych wzdłuż toru , przypatrywał się koniom , służbie , zaglądał pod parasolki damom , ale panny Izabeli nie dostrzegł . |
2262 | Wokulski nie i nie ! ... |
2263 | — Moja Belu — odpowiedziała panna Florentyna — pamiętam sezony , kiedy nasz świat zachwycał się nawet cyrkowcami . |
2264 | Był to August Katz , odziany jak wypadało na marcową podróż . |
2265 | — wołała ciotka . |
2266 | Idący ze mną w szeregu poczęli żegnać się : „ W imię Ojca i Syna ... ” — Ten i ów popił z manierki . |
2267 | — spytał baron . |
2268 | — wydeklamowała panna Florentyna . |
2269 | Stasiek taki głupi nie jest ... ” |
2270 | Kłuły go wyrazy listu pani Meliton : „ postawiona między biedą i wyjściem za marszałka ... ” |
2271 | Dla osób posilających się w tej co radca jadłodajni , dla jej właściciela , subiektów i chłopców przyczyny klęsk mających paść na S. Wokulskiego i jego sklep galanteryjny były tak jasne , jak gazowe płomyki oświetlające zakład . |
2272 | Oboje stali zwróceni do niego profilem ; dostrzegł więc pałający wzrok subiekta przykuty do panny Izabeli , na co ona w sposób demonstracyjny odpowiadała uśmiechem i spojrzeniami łagodnej zachęty . |
2273 | — Nic nie rozumiem — przerwał Ignacy . |
2274 | Przyszedł jej na myśl stary rządca ich niegdyś majątku , który służył u nich trzydzieści lat i którego bardzo lubiła , bardzo mu ufała ; może Wokulski obojgu im zastąpiłby nieboszczyka , a jej rozsądnego powiernika i — zginie ! ... |
2275 | Żal mu było opuścić miasto , w którym przynajmniej widywał pannę Izabelę . |
2276 | Wokulski czuł , że opuszcza go odwaga . |
2277 | Pierwszy raz czuję spokój ... o Boże ... |
2278 | — Panna Łęcka ma także otwarty kredyt ... bardzo dobrze — ciągnął Wokulski zbliżywszy twarz do księgi , jakby w niej pismo było niewyraźne . |
2279 | Piechotą wrócił do sklepu Wokulskiego , przy okazji po raz setny z rzędu wyklął swego syna za to , że nazywa się Henrykiem , chodzi w surducie i jada trefne potrawy , a nareszcie poszedł żalić się przed panem Ignacym . |
2280 | Suzin bierze Wokulskiego pod rękę i prowadzi do małego pokoiku , który po chwili zaczyna wznosić się w górę . |
2281 | — Pan baron w domu ? |
2282 | Panowie Klejn i Lisiecki cofnęli się za szafy i po krótkiej naradzie wrócili do sklepu , od czasu do czasu rzucając na siebie smutne , lecz wymowne spojrzenia . |
2283 | Oberman zapłaci . |
2284 | Dźwięki te robią więcej , gdyż wywołują na podwórzu jakiś ogromny cień , który staje w zakratowanym oknie i usiłuje zajrzeć do wnętrza izby , czym zwraca na siebie uwagę pana Ignacego . |
2285 | „ Chciałbym przespać ten czas , dopóki znowu jej nie zobaczę ” — myślał Wokulski . |
2286 | Pan Łęcki kilka razy porachował stos nowych sturublówek i podpisał dokument . |
2287 | „ Panu S. Szlangbaumowi : Pańska szarada polityczna nie jest gramatyczna . ” — Proszę pana : co tu jest z polityki ? |
2288 | Wracając obok maneżu Wokulski znowu usłyszał trzaśniecie batem , po którym czwarty pan znowu rozpoczął kłótnię z zastępcą dyrektora . |
2289 | — Zapłacę z największą przyjemnością — odparł Wokulski i myślał : „ Czy klacz wygra ? ... czy go panna Izabela kiedy pokocha ? czy się coś nie stanie ? ... |
2290 | Ale panna Izabela wyrwała się jej z rąk i zobaczywszy , że gabinet ojca jest wolny , kazała tam wejść Szpigelmanowi . |
2291 | Wokulski gorączkowo pochwycił pismo , rozerwał kopertę i przeczytał : |
2292 | — spytał Jumart . |
2293 | Pan Łęcki zapomniawszy o etykiecie pochyla się do zakrystiana i szepcze mu : |
2294 | — powtórzył Wokulski patrząc na nią jak wylęknione dziecko . |
2295 | Maruszewicz w lewej oficynie na pierwszym ? , Szczególny zbieg okoliczności . |
2296 | — Niejaki Wokulski , kupiec , żelazny człowiek . |
2297 | Wokulski pożegnał go i wstąpił do salonu . |
2298 | Pan Tomasz Łęcki był to sześdziesięciokilkoletni człowiek , niewysoki , pełnej tuszy , krwisty . |
2299 | A powinnaś dziś — dodał grożąc jej z uśmiechem — powinnaś dziś , figlarko , dobrze wyglądać , bo ten Kazio , jak mówiła mi wczoraj ciotka , jest do wzięcia ... |
2300 | Wokulski oddał ci rzeczywistą przysługę : zwyciężyłaś śmiertelnego wroga . |
2301 | Panna Izabela nie odpowiedziała nic , ale jej spojrzenie i rumieniec kazały domyślać się , że z całą gotowością spełni wolę ciotki . |
2302 | Na Krakowskim już z daleka zobaczyła szyld z napisem : J. Mincel i S. Wokulski , a o jeden dom bliżej nowy , jeszcze nie wykończony sklep o pięciu oknach frontu , z lustrzanymi szybami . |
2303 | Przy tej okazji każdy musiał wylegitymować się z porobionych oszczędności : ja , Katz , dwaj synowcy i służba . |
2304 | Nie gub swej duszy i majątku i nie zatruwaj spokoju zacnej damie , która w nieutulonym żalu po stracie córki tę jedną ma dziś pociechę , że może przesiadywać w pokoju , gdzie nieszczęśliwe dziecię oddało Bogu ducha . |
2305 | Przypomniała sobie , że na obiedzie ma być Wokulski , i mimo woli wzruszyła ramionami . |
2306 | Nalej mi wina , Ignacy . |
2307 | Baron był ciągle zakłopotany niepewnością , co zrobić z kupczykiem , i ostatecznie zdecydował się przestrzelić mu rękę . |
2308 | Wokulski dobrze znał ludzi i często porównywał się z nimi . |
2309 | — zawołał Ignacy . |
2310 | Panna Florentyna spojrzała jej w oczy i poruszyła głową . |
2311 | — To , co już raz powiedziałem — odparł Szuman . |
2312 | Kilku służących roznosiło potrawy i wina , a dyrygowała nimi panna Izabela , widocznie zastępując gospodynię . |
2313 | Około południa zmniejszał się ruch za kontuarem towarów kolonialnych , a za to coraz częściej zjawiali się interesanci po stronie prawej sklepu , u Jana . |
2314 | Taka już ich natura , że każdemu chcą się podobać , nawet Mraczewskim ... |
2315 | Nie tylko bowiem przyjął do sklepu Szlangbauma , ale jeszcze daje towary żydowskim kupcom i paru Żydków przypuścił do współki . |
2316 | Ale gdyby została przy baronie Krzeszowskim , niech mnie piorun trzaśnie , przywlokłaby się trzecia do mety . |
2317 | W gabinecie hrabiego-Anglika stał na środku stół przykryty zielonym suknem i otoczony czterema wysokimi krzesłami ; na stole leżały cztery arkusze papieru , cztery ołówki , dwa pióra i kałamarz tak wielkich rozmiarów , jakby był przeznaczony do sitzbadów . |
2318 | — Ach , to pan — odparł baron przypatrując mu się . |
2319 | Pamiętam , że kiedy Ludwik Napoleon ( późniejszy cesarz Napoleon III ) uciekł z więzienia w roku 1846 , zakotłowało się w całej Europie . |
2320 | Wielki tragik włoski , Rossi , znany jej i ciotce jeszcze z Paryża , przyjechał na występy do Warszawy . |
2321 | W tym samym czasie zeskakiwał z kanapki jego stary pudel Ir z wybitym okiem i mocno otrząsnąwszy się , zapewne z resztek snu , skrobał do drzwi , za którymi rozlegało się pracowite dmuchanie w samowar . |
2322 | Domyślamy się , że to zrobiła Krzeszowska ... |
2323 | Pan Stanisław Wokulski , wielki organizator spółki do handlu przewozowego , wielki naczelnik firmy , która ma w obrocie ze cztery miliony rubli rocznie , wyjechał do Paryża jak pierwszy lepszy pocztylion do Miłosny ... |
2324 | Punkt o jedynastej był w gabinecie mecenasa , gdzie już zastał starego Szlangbauma . |
2325 | Nieumiejętność panny Izabeli w opiekowaniu się chorymi w przykry sposób uderzyła Wokulskiego . |
2326 | — Panie Boże ! |
2327 | — A gdzie pan Jan ? |
2328 | Sam nigdy o nim nie wspominał , lecz na dźwięk nazwiska Bonapartego dostawał jakby ataku wścieklizny ; siniał na twarzy , pluł i wrzeszczał : szelma ! szpitzbub ! rozbójnik ! ... |
2329 | Ma przyjść do Mincla jutro z bielizną i odzieniem ... |
2330 | — Już wiem , jaki ułożyliście spisek z panem Łęckim . |
2331 | Podły Żyd ... no , ale Wokulski — powiadam ci , że to coś nadludzkiego ... |
2332 | „ Może wbiegł na podwórko i ocalał ... ” — myśli pan Ignacy i budzi się z mocnym biciem serca . |
2333 | Dzień dobry — rzekł pan Ignacy . |
2334 | A wtedy myślę , że to ty , Katz , idziesz na zmianę warty przed bożym tronem ... |
2335 | Pan Wokulski nie jest przecie lichym subiektem , który musi żebrać u pryncypała o urlop raz na kilka lat . |
2336 | Wokulski przypatruje się jej i myśli : |
2337 | — spytała panna Izabela . |
2338 | Pamiętam , że tego dnia Katz kręcił się około prochowni , a miał taki wyraz na twarzy jak wówczas , kiedy to chciał przebić leżącego kanoniera . |
2339 | — zapytał Mraczewski . |
2340 | Zresztą , mój Boże , któż nam broni mieć na dnie duszy jakiś ideał , o którym myśl osładza najcięższe chwile ? |
2341 | — Boję się tego człowieka — szepnęła panna Izabela . |
2342 | — Jeżeli pan nie ma nic przeciw temu — przerwała panna Izabela uśmiechając się do Wokulskiego — to przejdziemy do salonu , a ojciec tymczasem odpisze ... |
2343 | Od Wielkiej Nocy panna Izabela często myślała o Wokulskim , a we wszystkich medytacjach uderzał ją niezwykły szczegół : człowiek ten przedstawiał się coraz inaczej . |
2344 | — Nasz wyjazd całkowicie zależy od pana Wokulskiego — odpowiedział ojciec . |
2345 | W tej chwili czuje , że ktoś pochwycił go z tyłu za ramię , i odwróciwszy głowę widzi owego majestatycznego pana , który od Szlangbauma dostał w cukierni rubla zadatku . |
2346 | Wokulski stał już w progu . |
2347 | Gdy pan Ignacy wyszedł , Wokulski usiadł do biurka , na arkusiku listowego papieru napisał kilkadziesiąt wierszy , a na kopercie położył adres Rzeckiego . |
2348 | „ Boże — pomyślał — jak ja głupio muszę wyglądać z tymi pieniędzmi . ” |
2349 | — myślał Wokulski . |
2350 | Zobaczywszy pana Ignacego Szlangbaum zawiesił swoją jałową pracę i otarł pot z czoła . |
2351 | Wokulskim ... |
2352 | — Wokulski gbur ? ... |
2353 | Suzin rzuca się na fotel , opiera ręce na brzuchu i wybucha śmiechem . |
2354 | Mraczewski otworzył gablotkę ze spinkami . |
2355 | — Niech Bóg zabroni ! |
2356 | — Szalonej energii człowiek , żelazny człowiek — odparł pan Tomasz . |
2357 | Przy bliższym stoliku hrabina drzemała , a panna Izabela ziewała , przy dalszym trzy nie znane mu damy zaśmiewały się z opowiadań jakiegoś wykwintnego młodzieńca . |
2358 | — to jest pan Wokulski pisze mi , że to istny rozbój brać trzysta rubli za trzy pokoje na tej ulicy . |
2359 | Wszedłem drżąc jak galareta i stanąłem naprzeciw Jasia . |
2360 | „ Musi być w drugiej sali ” — mówił do siebie Wokulski . |
2361 | — Helenka , córka moja , panie ... |
2362 | Przez dwie godziny błagał go Suzin : „ Jedź ze mną , Stanisławie Piotrowiczu ” , prosił , kłaniał się i na nic ... |
2363 | — Nie widzę zmiany — odparł Szuman . |
2364 | Ale Łęcki z trzydziestoma tysiącami rubli w kieszeni ! ... |
2365 | Znowu długa pauza i ukazała się w salonie kobieta tak piękna i dystyngowana , że Wokulski mimo woli powstał z fotelu . |
2366 | Gdyby Wokulski był takim podróżnikiem , a przynajmniej górnikiem , który zrobił miliony , dziesięć lat mieszkając pod ziemią ! ... |
2367 | Był to Wokulski . |
2368 | Proszę cię , Floro , natychmiast odeszlij ten list i ... albo zresztą zobacz , co pisze ... |
2369 | Z podobnego zjazdu skorzystał książę , ażeby zbliżyć Wokulskiego z ziemiaństwem . |
2370 | „ Wokulski jest to człowiek ogromnie zręczny i energiczny ! |
2371 | — Na którą kazałaś przyjść Żydom , Floro ? |
2372 | Za kontuarem , blisko okna , siedział na starym fotelu Jan Mincel i ciągnął za sznurek kozaka ... |
2373 | Wokulski sięgnął do kamizelki i dał mu pięć rubli czując , że poczyna sobie jak parweniusz . |
2374 | — Nic o tym nie wiem — odpowiedział Szlangbaum spuszczając oczy . |
2375 | — przerwała panna Izabela . |
2376 | Powiedziała to w sposób tak zabawny , że Wokulski poczuł , jak ustępuje mu z serca niechęć do Mraczewskiego . |
2377 | — krzyczał nieludzkim głosem Katz , rwąc się naprzód . |
2378 | Rozumiejąc , że wielki świat jest wyższym światem , panna Izabela dowiedziała się powoli , że do tych wyżyn wzbić się można i stale na nich przebywać tylko za pomocą dwóch skrzydeł : urodzenia i majątku . |
2379 | Pan Ignacy mocniej zasadził binokle i podniósł się na swym fotelu , jakby pragnąc jednym zamachem obalić nową teorię , która przeciwstawiała się jego poglądom , lecz poplątało mu szyki wejście drugiego subiekta z brodą . |
2380 | Bardzo żałuję barona , ale pańskie prawa są lepsze . |
2381 | „ Niech raz te łyki oduczą się wyzywać nas ... ” — mówił sobie baron . |
2382 | W tym miejscu dorożka skręca na lewo , a Rzecki myśli : |
2383 | Wokulskiemu uderzyła krew do głowy ; na ustach hrabiny mignął niedostrzegalny uśmiech . |
2384 | Doktór znowu przypatrzył mu się badawczo . |
2385 | — wykrzyknął Wokulski uderzając pięścią w stół . |
2386 | Wokulski napisał list , opowiedział , gdzie ma iść , i w końcu dodał : |
2387 | — Wiesz — mówił — byłem z powinszowaniem u Wokulskiego . |
2388 | Dopiero pojedynek z baronem i owacje dla Rossiego zbudziły we mnie podejrzenia , że on może być zakochany . |
2389 | Nie jestem baronowa ... jestem zupełnie kim innym . |
2390 | — mówi baronowa na cały głos — nędzny zabójca ma obrońcę , ale biedna , samotna kobieta na próżno szuka człowieka , który by ujął się za jej honorem , za jej spokojem , za jej mieniem ... |
2391 | — W samej Warszawie jest ich tysiące — odparł Rzecki . |
2392 | Rozpacz baronowej po zmarłym dziecku tak mnie rozbroiła , że nie miałem odwagi mówić z nią o podwyższeniu komornego . |
2393 | Wokulski nic nie odpowiedział . |
2394 | Myślisz pan , że w Turcji znajdzie jeszcze bogatszą babę aniżeli nieboszczka Minclowa ? ... |
2395 | Wino Machalskiego było tak mocne , że w tej chwili straciłem przytomność . |
2396 | A jeszcze ten wypadek z prezesową ... |
2397 | — spytał Wirski z akcentem oburzenia w głosie . |
2398 | Właśnie Wokulski skończył swoją filiżankę , kiedy Mikołaj przyniósł panu Tomaszowi na tacy list mówiąc : |
2399 | Z komórki przy sklepie do buduaru hrabiny , co za skok ! ... |
2400 | A swoją drogą Stach na tym cierpi . |
2401 | — Siądź , proszę cię — rzekła prezesowa wskazując mu krzesło obok . |
2402 | A że lubiła widowiska publiczne i miała zwyczaj wszystko śledzić , więc prędko zauważyła , że Wokulski zbyt nabożnie przypatruje się pannie Izabeli . |
2403 | Pan Zięba miał około lat trzydziestu ; był może tak przystojny jak Mraczewski , ale wyglądał nierównie poważniej i taktowniej . |
2404 | Począł usypiać i marzył , że Wokulski zabił go . |
2405 | To znowu , że jest ciężko chory i że tylko Wokulski pielęgnować by go potrafił . |
2406 | Bo to nawet , mój Boże ! nie potrzebuje człowiek posagu , więc mógłby znaleźć panienkę , która , mój Boże ! i do fortepianu , i domem zarządzi , i zna języki ... |
2407 | — Baron obraził go publicznie . |
2408 | Nowy subiekt od razu wziął się do roboty , a w pół godziny później mruknął Lisiecki do Klejna : |
2409 | — nieśmiało odpowiedział Wokulski . |
2410 | Za nimi , wzdychając zbierał się i Oberman do opuszczenia sklepu . |
2411 | Zacna pani Meliton , a może i ten ... |
2412 | — No , proszę cię , tylko mi jutro tak wyglądaj , a przekonasz się , że w sercu Kazia odnowią się zabliźnione rany ... |
2413 | Wokulski na chwilę tylko wpadł do sklepu , przy obiedzie nie mógł jeść , potem poszedł do Saskiego Ogrodu ciągle myśląc : „ Czy klacz wygra i czy go panna Izabela pokocha ? ... ” |
2414 | Wdowa po dystylatorze , również mająca duży majątek i również gotowa oddać rękę Wokulskiemu . |
2415 | Za to jego mieszkanie stało się ogniskiem eleganckiego świata i było nim aż do czasu rozejścia się pogłosek , że pan Tomasz postradał nie tylko swój majątek , ale nawet posag panny Izabeli . |
2416 | Wokulski otrząsnął się . |
2417 | — Cóż , nie żeni się pan Wokulski ? |
2418 | — Nie ma — ciągnęła prezesowa widząc jego zakłopotanie . |
2419 | Na domiar odezwała się panna Izabela , zresztą bez cienia złośliwości : |
2420 | Obok pana Ignacego stoi dwóch Żydów : jeden wysoki , śniady , z brodą tak czarną , że wpada w kolor granatowy , drugi łysy , z tak długimi faworytami , że walają mu klapy surduta . |
2421 | Pożegnali się i Wokulski wrócił do swego mieszkania . |
2422 | Bóg zapłać ... |
2423 | Rzecki umilkł . |
2424 | Niech pan Szpigelman przyjdzie jutro ... |
2425 | Całego świata — nie może ; ale warto by z okazji bliższego poznania się z panną Izabelą podźwignąć bodaj kilka osób . |
2426 | Nie wiedział , którędy idzie , nie zdawał sobie sprawy z tego , o czym rozmawiali z prezesową . |
2427 | Moja ochrona będzie niedługo pierwszą w mieście , i tylko dlatego , że ten pan ma słabość do Belci ... |
2428 | — Jak wyżej — wtrącił Wokulski — a ty , Ignacy , co sam myślisz ? |
2429 | I oni zgubią tego Wokulskiego , a on im nie da rady ... |
2430 | — Zrób szóste — odpowiedział doktór nie odejmując oka od szkła — i ożeń się . |
2431 | Pan ujął się za mój Henryczek , pan nie prześladuje Żydów ... |
2432 | Mój Boże ! jaka by to była piękna para ; ale i cóż z tego , kiedy ona ma męża . |
2433 | Wokulski wyrywa mu się i znika w bramie kamienicy . |
2434 | Radowało się słońce , niebo i ziemia , a Wokulski poczuł się w tak dziwnym nastroju , że chciałby wszystko i wszystkich porwać w objęcia . |
2435 | — Więc ... nieprzyjemnym — poprawiła się panna Izabela . |
2436 | — Pańskie prośbe tyle znaczy dla mnie co rozkaz , panie Wokulski . |
2437 | „ Te kobiety , które zdają się tak gorąco szukać Boga , bywają niekiedy nieszczęśliwymi istotami , których serce wzburzyła namiętność . |
2438 | Doktór Szuman był zirytowany , Rzecki sztywny , Wokulski posępny . |
2439 | Tymczasem Jaś Mincel , dręczony w domu przez żonę , od samego rana szedł na piwo i wracał aż wieczorem . |
2440 | Pan Rzecki , wciąż ubierając się z pośpiechem , wypuszczał psa , mówił dzień dobry służącemu , wydobywał z szafy imbryk , mylił się przy zapinaniu mankietów , biegł na podwórze zobaczyć stan pogody , parzył się gorącą herbatą , czesał się nie patrząc w lustro i o wpół do siódmej był gotów . |
2441 | Mam na myśli Mraczewskiego , który od pewnego czasu albo krzyżuje mi plany , albo wprowadza w błąd świadomie . |
2442 | — Musi być istotnie wielkim — wtrącił Wokulski — jeżeli budzi w pani tyle podziwu i sympatii . |
2443 | — zawołał pan Leon . |
2444 | — mruknął pan Ignacy kiwając głową i podnosząc brwi . |
2445 | — Rzutki , ryzykowny , tek — odezwał się jakby z piwnicy drugi hrabia , który siedział sztywnie na krześle , nosił bujne faworyty i porcelanowymi oczyma patrzył tylko przed siebie jak Anglik z » Journal Amusant « . |
2446 | Innym razem wpadł do sklepu powszechnie szanowany mecenas , prawa ręka księcia , prawny doradca całej arystokracji , zapraszając do siebie Wokulskiego na jakąś wieczorną sesję . |
2447 | — Panie — zwróciła się do mnie — przyjmę wszystko , co nam Bóg zeszle , ale czuję , że gdyby ten człowiek wrócił , zabiłby do reszty szczęście mojego dziecka . |
2448 | Panna Izabela lekko zarumieniła się i postanowiła wcale nie rozmawiać z Wokulskim , a przynajmniej traktować go z góry , ażeby sobie nic nie wyobrażał . |
2449 | W końcu maja Wokulski postanowił zrobić poświęcenie naszego magazynu . |
2450 | — odezwał się pan Raczek . |
2451 | „ Naprzód — należałoby wiedzieć , czy panna Izabela może kochać kogokolwiek ... ” |
2452 | — Baron nie mógł mi darować , że kupiłem jego konia ... |
2453 | Co gorsze : nie tylko czuł lenistwo , ale nawet zupełny brak ambicji ; zamiast bowiem wstydzić się swego upadku i walczyć z próżniaczymi instynktami , on , Rzecki , wynajdywał sobie powody do jak najdłuższego zatrzymania się w pokoju . |
2454 | Szukałem Katza , nie mogłem się dopatrzeć . |
2455 | Panna Izabela potakując zdaniom ojca rozumiała jednak , że to nieprawda , co on mówi , że Wokulski nie zrobił na kamienicy interesu , ale stracił , i tylko dlatego , ażeby ich wydźwignąć z najfatalniejszej pozycji . |
2456 | Wiem to od budowniczego , który oglądał go z polecenia Krzeszowskiej . |
2457 | Baron istotnie miał zamiar wyjechać na wieś i nie był zdrów , ale i nie tak chory . |
2458 | Rzecki stropił się na chwilę . |
2459 | „ Jacyście wy głupi ! ” — pomyślał Wokulski czując , że budzi się w nim coś niby pogarda dla tego towarzystwa . |
2460 | Rzecki spojrzał w jego rozgorączkowaną twarz i odsunął butelkę . |
2461 | Wokulski trochę pobladł , lecz spokojnie usiadł do rachunków . |
2462 | Pan Łęcki wysiada uroczyście z powozu , triumfalnym krokiem zbliża się do drzwi sądowych , a jednocześnie z drugiej strony ulicy przybiega do niego dżentelmen mający wszelakie pozory próżniaka , który jednakże jest adwokatem . |
2463 | Wokulski poczuł jakby uderzenie toporem w głowę . |
2464 | — Przede wszystkim — rzekł Wokulski — owe nasze fabryki nie są naszymi , lecz niemieckimi ... |
2465 | Bo wczoraj mówił papo o Wokulskim w taki sposób , jakby czuł , że jest przez niego oplątany ... |
2466 | Po uczcie w piwnicy Stach przez kilka dni nie pokazał się w mieszkaniu . |
2467 | — odparł ze śmiechem Franc . |
2468 | Skąd Rzecki znał podobne szczegóły z życia swych współpracowników ? |
2469 | — I ile byś też chciał odstępnego , panie Wokulski ? ... |
2470 | Teraz główne drzwi otworzyły się z łoskotem i wbiegł Franc Mincel , tłuściejszy i czerwieńszy od brata . |
2471 | Śmiać mu się chciało i ze spojrzeń panny Izabeli , wysyłanych pod adresem pięknego młodzieńca , i z własnych przywidzeń , które dziś tak nagle go opuściły . |
2472 | I wyobraziłem sobie , że na moim miejscu jest w tym pokoju Wokulski . |
2473 | Starski wrócił ... |
2474 | Wokulski o mało nie cofnął się , zobaczywszy złocone meble , olbrzymie lustra i ściany ozdobione płaskorzeźbami . |
2475 | — zawołał Lisiecki . |
2476 | Zdawało się Wokulskiemu , że każdy uliczny przechodzień jest jego krewnym , bliższym lub dalszym , wesołym lub smutnym . |
2477 | — Kto wie , co gorsze : Żyd czy szlachcic — wtrącił mimochodem Klejn i podniósł brwi w sposób bardzo żałosny . |
2478 | Wokulski spojrzał jej w oczy i dostrzegł takie przerażenie , taki smutek , że go znowu opanowała desperacja . |
2479 | Nie mnie się podobała — westchnął Rzecki — tylko myślałem , że dobra byłaby z niej żona dla Stacha ... |
2480 | Bo czy nie jest dowód łaski Nieba nad Wami , choćby w zesłaniu Wam tego Wokulskiego ? |
2481 | — Proszę cię , panie Wokulski — rzekła prędko — siądź tu na chwilę , bo delegowany nas opuścił . |
2482 | Otrzymawszy od pana Łęckiego zaproszenie na obiad , Wokulski wybiegł ze sklepu na ulicę . |
2483 | — pytała natarczywie panna Izabela . |
2484 | — Uważa pan , drogi panie Pifke , jakiś wielbiciel tego ... tego Rossiego ... |
2485 | Gdy Wokulski wszedł do jego pokoju i zmęczony upadł na kanapę , doktór zaczął : |
2486 | Mój poczciwy Wokulski daje fontannę , sztuczne ptaszki śpiewające , pozytywkę , która będzie grała same poważne kawałki , i mnóstwo dywanów . |
2487 | Stach przygryzał wargi , a mnie już wówczas przyszło na myśl , że to wydobywanie się z piwnicy jest symbolem jego życia , które upłynęło na wydzieraniu się ze sklepu Hopfera w szerszy świat . |
2488 | „ Dla mnie ten sklep ! ” — pomyślała panna Izabela szarpiąc rękawiczki . |
2489 | — odezwał się z kąta Wokulski . |
2490 | Mraczewski utkwił w nim błękitne oczy , w których malowało się najwyższe zdumienie . |
2491 | — wtrącił Klejn . |
2492 | — Pani hrabina przyjechała — odpowiedział z korytarza głos panny Florentyny . |
2493 | Często przychodzili do nas dawni koledzy ojca : pan Domański , także woźny , ale z Komisji Skarbu , i pan Raczek , który na Dunaju miał stragan z zieleniną . |
2494 | — spytał cicho Rzecki z trwogą w oczach , ale i z uśmiechem na ustach . |
2495 | — Można spróbować — rzekł pan Domański . |
2496 | „ Skąd mu ten biały cylinder ? ... ” — pomyślał pan Tomasz z goryczą . |
2497 | — westchnął Stach . |
2498 | Nad myślami pana Wokulskiego nie panuję , a o Belcię jestem spokojny . |
2499 | — W takim razie odpowiedziałbym , że pan Mraczewski stracił miejsce , ponieważ niestosownie odzywał się o osobach , które zaszczyciły go trochę łaskawszym tonem w rozmowie ... |
2500 | Co dla panny Łęckiej ? ... |
2501 | Mincel był bardzo porządny , nie cierpiał kurzu , ścierał go z najdrobniejszych przedmiotów . |
2502 | — Co pan wiesz o tej pani Stawskiej ? |
2503 | Zdziwiłem się zobaczywszy płomień nienawiści , jaki błysnął w oczach pani baronowej przy wymówieniu nazwy : Stawska . |
2504 | Może pan ma notatnik z ołówkiem , panie Wokulski ? ... |
2505 | Pan Stanisław ... |
2506 | W trzecim salonie , dokąd wszedł z hrabiną Wokulski , znajdował się bufet tudzież mnóstwo większych i mniejszych stolików , przy których dwójkami , trójkami , nawet czwórkami siedzieli zaproszeni . |
2507 | — Ma być w tych dniach licytowany dom pana Łęckiego ... |
2508 | — zawołał podnosząc głowę na widok Rzeckiego . |
2509 | Wokulski czuł , że w tym miejscu może mu zabraknąć przymiotników i stopni najwyższych . |
2510 | — mówił pan Tomasz , z trudnością przy pomocy Wokulskiego siadając do powozu . |
2511 | — Wybacz , panie Stanisławie , ale ... proszę cię wody z cytryną ... |
2512 | Pan Henryk Szlangbaum był moim kolegą wówczas , kiedy działo mi się bardzo źle . |
2513 | Nie wmieszałem się do tej rozmowy , gdyż znając Stacha od dziecka , mógłbym im powiedzieć tylko dwa wyrazy : „ Jesteście podli ... ” |
2514 | Korzystając z chwili Wokulski chciał ich minąć , ale wysoki pan zatrzymał go . |
2515 | Panowie Lisiecki i Klejn już nawet nie spoglądali na siebie . |
2516 | Przywiózł ze sobą dziesięcioletniego syna i wskazując na Wokulskiego mówił : |
2517 | — roześmiał się pan Tomasz . |
2518 | — nalegała coraz niespokojniej prezesowa . |
2519 | — Wielki Boże ! ... |
2520 | Wokulski wydobył portmonetkę . |
2521 | O parę kroków od niej przejechał na Sułtance Yung z miną człowieka , który się nudzi . |
2522 | Panna Izabela zrywa się z szezlonga , potrąca w ciemności o taburet i drżącymi rękoma dzwoni . |
2523 | Tuż nad sadzawką , na tle zielonych klombów , spostrzegł popielaty płaszczyk panny Izabeli . |
2524 | — Słusznie — odparł Rzecki . |
2525 | Wszystkie te figury pan Ignacy nakręcał i jednocześnie puszczał w ruch . |
2526 | — odpowiedział mu pan Ignacy — Teraz nie ma czasu . |
2527 | Ciasny pokój dusił go , a rozmowa z Rzeckim , w ciągu której subiekt udzielał mu przestróg i upomnień , wydawała mu się nadzwyczajnie głupią ; nie jestże to śmieszne , ażeby stary i wystygły kawaler , wierzący tylko w sklep i w Bonapartych , zarzucał mu szaleństwo ! ... |
2528 | Panna Florentyna o mało nie zemdlała , panna Izabela spojrzała na sąsiada z pobłażliwą litością , a pan Tomasz ... zaczął także jeść sandacza nożem i widelcem . |
2529 | W tej chwili Ochocki przetarł czoło jak zbudzony ze snu i patrząc na Wokulskiego nagle rzekł : |
2530 | — szepcze Wokulski . |
2531 | — zapytał go doktór . |
2532 | Blady z gniewu zbliżył się do powozu i wyciągając rękę do panny Izabeli zawołał po francusku : |
2533 | „ Aha , już zaczęła się licytacja ! ... ” — mówi do siebie pan Ignacy idąc za nimi na górę . |
2534 | Ważna wiadomość : za kilka dni Łęckim sprzedają kamienicę , a jedynym kupcem będzie baronowa Krzeszowska , ich kuzynka i nieprzyjaciółka . |
2535 | Śniło mu się czy tylko przywidywało , że ciągle jest w teatrze i że widzi Wokulskiego z szeroko otwartymi oczyma , zapatrzonego w jedną lożę . |
2536 | Na szczęście , w ósmym rzędzie krzeseł zobaczył znajomego fabrykanta pierników , który w odpowiedzi na ukłon Rzeckiego opuścił swoje miejsce i zbliżył się do pierwszego rzędu . |
2537 | Stach wzruszył ramionami i natychmiast przyjął Szlangbauma z pensją półtora tysiąca rubli rocznie . |
2538 | — odparł Ochocki . |
2539 | Ale pani Małgorzata ani zapytała o losy sklepu . |
2540 | Tam zastał już Maruszewicza , z którym pojechał do rajtszuli obejrzeć kupioną klacz . |
2541 | — spytała trochę zmieszana hrabina . |
2542 | — wtrąciła pani Stawska . |
2543 | O siódmej ledwie go zbudzili Konstanty i Maruszewicz . |
2544 | — Onegdaj dałeś dymisję jednemu z twoich ... urzędników , niejakiemu Mraczewskiemu ... |
2545 | Boże miłosierny ! jeżeli furmani i lokaje mogą nosić barwy pani , z jakiej racji ja nie miałbym zasługiwać na ten zaszczyt ? |
2546 | — wtrąciła niedbale hrabina i kazała jechać do domu . |
2547 | Jezus ! |
2548 | Pan wie , ile stary mógłby zarobić na tym interesie w Paryżu z Suzinem ? ... |
2549 | Oburzona chciała zapowiedzieć Mikołajowi , ażeby nigdy nie wpuścił Wokulskiego za próg salonu ... |
2550 | „ Wesoły dom , nie ma co ... ” — szepnął Wokulski otrzepując krople wody , które mu spadły na rękaw . |
2551 | Ze wszystkich stron otaczali ich spacerujący , ale Ochocki nie krępował się ich obecnością i wskazawszy kapeluszem jedną z ławek , mówił : |
2552 | Ale co to był za człowiek , panie Rzecki ! ... |
2553 | — mruknął Katz . |
2554 | — Powiedz mi , doktorze , ale szczerze , co myślisz o Stachu ? ... |
2555 | — Otóż Wokulski był wtedy u Hopfera subiektem i miał już ze dwadzieścia parę lat . |
2556 | Na drugi dzień , około piątej po południu , Rzecki z Szumanem jechali już do hrabiego-Anglika , który był świadkiem Krzeszowskiego . |
2557 | — Jestem Maruszewicz — rzekł zniszczony młody człowiek z miłym uśmiechem . |
2558 | No — i Rossi nie przyszedł ! ... |
2559 | Teraz Wokulski wyglądał na apoplektyka , ale milczał . |
2560 | — odparł ze szczególnym naciskiem pan Ignacy . |
2561 | „ Dzisiaj zmarnowałem blisko godzinę , jutro zmarnuję z pięć godzin , a wszystko dlatego , że Stach więcej ufa Szlangbaumom aniżeli mnie ... |
2562 | To przecie jest pewne , że Stach wracał do domu coraz więcej znudzony , narzekając , że mu baba czas zabiera , a znowu pani Małgorzata tłomaczyła mężowi , że ten Wokulski jest bardzo głupi i że niemało jeszcze musi napracować się , nim go wyswata . |
2563 | — Istotnie , wypowiedziałem w sklepie parę gorzkich wyrazów o starym Szlangbaumie , ale pod słowem , nie wiedziałem , że jego syn tu jest ... |
2564 | Ogniwo Ochockiego albo — lampa elektryczna Ochockiego ... jakież to głupie ! ... |
2565 | — Panie baronie — odparł Wokulski — ja nie prosiłem pana o świadectwo przyzwoitości . |
2566 | — Staś we własnej osobie ... |
2567 | Baronowa Krzeszowska na drugim piętrze ! ... |
2568 | Pan Łęcki i damy starsze winszowały mu ; panna Izabela milczała . |
2569 | Krzeszowskiego nienawidziła panna Izabela . |
2570 | Ja myślałem , że padnę trupem , Lisiecki od tej pory zaprzestał już nieprzyzwoitych żartów na mój rachunek i co gorsze , zawsze wypytuje mnie o wiadomości polityczne ... |
2571 | Na biurku leżał bilet Maruszewicza . |
2572 | „ No , tak ! ... ” — mruknął Wokulski tonem , który nie zdradzał zbyt wielkiego zachwytu . |
2573 | — rzekł spokojniejszym tonem pan Ignacy trącając gościa w kolano . |
2574 | Kilka żebraczek i żebraków błagało o jałmużnę , którą Bóg zwróci litościwym w życiu przyszłym . |
2575 | Jeżeli Szlangbaum kupi dom Łęckiego i da dziewięćdziesiąt tysięcy rubli , to znaczy , że go naprawdę Stach podstawił i już jest skończonym wariatem ... |
2576 | Lecz gdy następnie otworzył z łoskotem drzwi do sklepu Wokulskiego , panna Izabela tak osłabła , że nogi zachwiały się pod nią . |
2577 | W południe wpadł do sklepu Wokulski i zaczął rozmawiać z Rzeckim wypytując go o wczorajszy teatr i o to : dlaczego uciekł z pierwszego rzędu krzeseł , a album kazał doręczyć Rossiemu przez Pifkego . |
2578 | — Będą specjaliści , szanowny panie Wokulski — przerwał mu adwokat . |
2579 | — A widzi mama — zawołała powracając — pocałowałam i Pan Jezus nic nie powiedział . |
2580 | — Chcę tam — odpowiedziała sucho panna Izabela . |
2581 | Pozwolą panie jednak , ażebym nie tylko ja , ile pan Wokulski użył swoich wpływów do odszukania małżonka pani ... |
2582 | Wokulski usiadł i rzuciwszy okiem na listę , wyszukał w niej jedno nazwisko . |
2583 | — Baron nie dostanie swojej klaczy . |
2584 | Kochany Stasiu , tyś sprytny , alem i ja nie w ciemię bity : wiem więcej , aniżeli przypuszczasz , i to mi tylko bolesne , że nie masz do mnie zaufania . |
2585 | — spytał Stach . |
2586 | — Prawda , jaka to miła osoba , prezesowa ? ... |
2587 | Wokulski nie słyszał jej treści , tylko czuł , że w mózgu wypala mu się obraz tego towarzystwa . |
2588 | Sen mara — Bóg wiara , myślałem przez kilka dni . |
2589 | „ Tu będzie licytacja ! ” — mówi pan Ignacy i zapomina o skrupułach . |
2590 | Wokulski nagle roześmiał się . |
2591 | Klaczka w przechodzie zwróciła się do Wokulskiego wąchając go i chrapiąc , jakby w nim odgadła pana . |
2592 | — A widząc , że Wokulski milczy , dodał : — Prawda , jakim ja nudny , panie Wokulski ? |
2593 | Zaczęłam prosić Pana Boga , ażeby albo starą choroba zatłukła , albo żebym ja od niej wyszła . |
2594 | Mimo to Wokulski jeszcze dodał mu rubla i odszedł , bynajmniej nie zadowolony z przyjęcia . |
2595 | Zdawało mu się , że wciąż słyszy niemiły głos barona : |
2596 | — Ach , Boże , co mówią ... |
2597 | — spytała panna Izabela podnosząc się z siedzenia . |
2598 | — mówiła baronowa , powoli wchodząc do salonu i nie prosząc nas , żebyśmy usiedli . |
2599 | — Konie pana Wokulskiego ! ... |
2600 | Wokulski głęboko odetchnął ; miał czas . |
2601 | — objaśniał dalej pan Tomasz . |
2602 | Zebrani rozczulili się jeszcze bardziej , podnieśli w górę Stacha i Leona i przysięgli , że za takich ludzi , jak oni , każdy oddałby życie . |
2603 | — mruknął doktór wysuwając dolną wargę . |
2604 | No , ależ Szlangbaum to przecie nie Wokulski ... |
2605 | Teraz panna Izabela zawahała się . |
2606 | Na parę dni przed wyścigami złożył mu w mieszkaniu wizytę hrabia–Anglik , z którym zaznajomił się podczas sesji u księcia . |
2607 | Joasia ma nadzieję , że prezesowa utrzyma go na wsi przez parę tygodni , a reszta należy już do ciebie ... |
2608 | Wokulski wybiegł z domu adwokata i wsiadłszy w dorożkę kazał się wieźć w stronę ulicy Elektoralnej . |
2609 | — Niech pan wierzy , panie Maruszewicz , że moich opinii nie opieram na plotkach . |
2610 | — mówił ściskając Wokulskiego . |
2611 | — spytał Rzecki , szeroko otwierając oczy . |
2612 | — potwierdził Maruszewicz trzęsąc głową i ręką w taki sposób , że o tajemnicy pogrzebanej w jego piersiach nie można było wątpić . |
2613 | — Przecież baron na wsi ... tak daleko od Warszawy ... |
2614 | W takiej chwili Franc wypijał podwójne porcje piwa , Małgosia przytulała się do Jana ( do mnie nikt się tak nie przytulał ) , a Grossmutter gubiła oczka w pończosze . |
2615 | „ Zaczynam odzyskiwać należne mi stanowisko ” — szepnął pan Tomasz i nagle obejrzał się . |
2616 | — O ! panna Katarzyna smaczny to kąsek — mówiła gospodyni . |
2617 | Osmagany szyderstwem , oblany zimnym potem , dostał się nareszcie pan Ignacy do upragnionych krzeseł . |
2618 | Yung wygrał . |
2619 | „ Gdzie to ja widziałam taki krzyż , taką chmurę i jasność ? ... ” — zapytała się panna Izabela . |
2620 | Nagle spojrzał na tor i zobaczył wjeżdżający do szranków powóz hrabiny . |
2621 | — Śmieję się z Belci — rzekł pan Tomasz do kuzynki , która nalewała rosół z wazy . |
2622 | Nawet damy , które jeszcze na wyścigach nie mogły poznać panny Izabeli , przyszły teraz do niej z wizytami ; młodzi zaś panowie , aczkolwiek nie przychodzili , poznawali ją na ulicy i kłaniali się z szacunkiem . |
2623 | Wokulski przypatruje się przez chwilę jakiemuś olbrzymowi z czerwoną twarzą i konopiastą brodą , wreszcie mówi : |
2624 | Brawo Wokulski ! ... |
2625 | — A pan wiesz , co mówi hrabia Liciński , ten niby-Anglik , ten : „ tek ” ? ... |
2626 | Skąd mu strzeliło do łba latać na włoski teatr i jeszcze dawać kosztowne prezenta temu przybłędzie Rossiemu ? ... ” |
2627 | — powtórzył Wokulski . |
2628 | — Słyszałam — odpowiedziała panna Izabela po polsku , na znak powitania przymykając powieki . |
2629 | Tyle ci powiem : Łęcki-bankrut może zostać ... krewnym nawet kupca , a tym bardziej kupca-szlachcica . |
2630 | Panna Izabela nie nalegała dłużej ; ucałowała ojca w rękę i w czoło i poszła do swego buduaru , głęboko zadumana . |
2631 | Panna Izabela czuje ściśnięcie serca za serwisem i srebrami , lecz doznaje niejakiej ulgi na myśl o kweście i nowej toalecie . |
2632 | Cóż ty na to , panie Stanisławie ? ... |
2633 | Babcia przepraszając nas wzięła włóczkę i druty , a w tej chwili weszła do salonu pani Stawska ... |
2634 | Jadaliśmy wtedy u Hopfera . |
2635 | — potakiwał Klejn głową . |
2636 | Pytanie , o czym Wokulski mógł rozmawiać z Obermanem , bardzo zaciekawiało lokaja . |
2637 | Panna Florentyna patrzy na nią z zachwytem ... |
2638 | Była to krótka chwila , lecz w Wokulskim gniew zakipiał . |
2639 | Baronowi chirurg obandażował twarz . |
2640 | Wokulski w milczeniu przypatrywał się . |
2641 | Rzecki ocknął się , podniósł głowę , brwi i oczy w górę i zobaczył Mraczewskiego ... |
2642 | — krzyknął pan Leon załamując ręce . |
2643 | — Dobrze , popielniczkę — odparł baron . |
2644 | Wiadomość o przybyciu Rossiego do Warszawy i o tym , że jej nie zapomniał , wzruszyła pannę Izabelę . |
2645 | — rzekł służący i podał bilet Krzeszowskiemu . |
2646 | Podszedłszy bliżej Wokulski przekonał się , że nie tylko on zwrócił uwagę na szczególną kamienicę ; nawet psy , częściej tu niż na jakimkolwiek innym murze , składały wizytowe bilety . |
2647 | Podali sobie ręce z wysokim sportsmenem , który , gdy Wokulski odsunął się na parę kroków , mruknął : |
2648 | Wokulski usiadł na kanapie i oparłszy głowę o ścianę mówił jakby do siebie : |
2649 | — spytał Suzin . |
2650 | — Jeżeli słówko powiesz komu o naszym układzie , cofnę prezent , uważasz , Oberman ? ... |
2651 | — zapytała ją baronowa . |
2652 | Czuje , że on , Wokulski , który tyle hałasu robił w Warszawie , tutaj jest onieśmielony jak dziecko i ... dobrze mu z tym ... |
2653 | — Wiwat Napoleon ! |
2654 | — Do Napoleona , kiedy chorował na kamień — odparł Lisiecki . |
2655 | Panna Florentyna przestraszyła się . |
2656 | — Jest to baron Krzeszowski , wielki dziwak , i jego żona , trochę narwana . |
2657 | Wszedł Mikołaj i oznajmił lekarzy . |
2658 | — Wo bist du so lange gewesen , lieber Ignaz ? ... |
2659 | Zauważył przecie inną rzecz : ile razy nie było Rossiego na scenie , panna Izabela obojętnie oglądała się po sali albo rozmawiała z ciotką . |
2660 | Nawet ten szczegół nie uszedł jego uwagi , że od blasku płomyków hrabinie świecą się policzki , młodemu człowiekowi koniec nosa , a pannie Izabeli oczy . |
2661 | — mruknął pan Ignacy — czyżby te wszystkie plotki miały być prawdą ? ... |
2662 | Ten na przykład Wokulski , który podobno już wrócił ... |
2663 | Wrócił z Syberii razem ze Stachem i doktorem Szumanem i zaraz wstąpił do chrześcijańskiego sklepu , choć Żydzi dawali mu lepsze warunki . |
2664 | I tak mówiąc o panu Stanisławie kupowała jedwab zamiast włóczki albo igły zamiast nożyczek . |
2665 | — Miał prawo , tek — wtrącił hrabia . |
2666 | — Pan już wychodzi , panie Zięba , ze sklepu ? ... |
2667 | — Panie ... panie ... panie Wokulski ! |
2668 | — Żartuj z wojny — odpowiada Staś . |
2669 | I może z galanteryjnego kupca zostałby na dobre uczonym przyrodnikiem , gdyby znalazłszy się raz w teatrze nie zobaczył panny Izabeli . |
2670 | — rzekł do doktora . |
2671 | — zapytał pan Tomasz . |
2672 | Pomimo drwin ze swej ulubionej specjalności i narzekań , iż nikogo nie interesuje , w głębi duszy Szuman wierzył , że w świecie ucywilizowanym nie ma człowieka , którego by w najwyższym stopniu nie interesowała kwestia koloru włosów i stosunki długości ich średnic . |
2673 | Wokulski przeczytawszy dokument włożył go do kasy i w zamian dał Maruszewiczowi czterysta rubli . |
2674 | W rezultacie jednak pan Ignacy nie był niezadowolony z pobytu w teatrze . |
2675 | Spodziewam się , że i pan Maruszewicz ... |
2676 | — Nie zaprzeczysz jednak , że Stach mógł zostać czymś lepszym aniżeli nieszczęśliwym wielbicielem panny Łęckiej . |
2677 | Jeździec Yung ! ... |
2678 | Dopiero gdy podjechał powóz i pan Tomasz usadowiwszy damy i siebie zawołał : „ Ruszaj ! ” , w Wokulskim znikło uczucie niesmaku , a ocknął się żal po pannie Izabeli . |
2679 | — Więc — mówiła baronowa w drugim pokoju — niechże pan zaniesie do Św. Krzyża te dziewięć rubli na trzy wotywy , na intencję , ażeby Bóg go upamiętał ... |
2680 | Jakież było dziwne między nimi podobieństwo : on — Rossi , aktor , a ona — panna Łęcka . |
2681 | Blada z gniewu panna Izabela biegła do sypialni ojca . |
2682 | Swataj sobie , swataj , nawet Hopfera , nie tylko Wokulskiego ; ale pamiętaj , że ja za to płacić nie będę . |
2683 | — zapytał Stacha . |
2684 | Wuj Raczek kazał zamknąć drzwi mieszkania ( ciotki w domu nie było ) i sięgnąwszy pod poduszkę wydobył stamtąd klucz . |
2685 | Było mi lżej dźwigać nędzę i tłumić wybuchy żalu , kiedym słuchał o triumfach człowieka , który miał wykonać testament Napoleona I i zrobić porządek w świecie . |
2686 | W renomowanej jadłodajni , gdzie na wieczorną przekąskę zbierali się właściciele składów bielizny i składów win , fabrykanci powozów i kapeluszy , poważni ojcowie rodzin , utrzymujący się z własnych funduszów , i posiadacze kamienic bez zajęcia , równie dużo mówiono o uzbrojeniach Anglii , jak o firmie J. Mincel i S. Wokulski . |
2687 | „ A jeżeli Wokulski nie zechce przeprosin ? ... |
2688 | Baron byłby zawstydzony , że sprzedał klacz , a baronowa zrozpaczona , gdyby klacz wygrawszy komu innemu przyniosła zysk . |
2689 | Na stole płonie choinka , przybrana tak ubogo , jak my byliśmy ubodzy , a dokoła : mój ojciec , ciotka , pan Raczek i pan Domański śpiewają fałszywymi głosami kolędę : |
2690 | Prosty ten zbieg wypadków głęboko wstrząsnął Wokulskim ; przez chwilę uwierzył nawet w przeczucia i pomyślał z radosnym zdumieniem : |
2691 | Potem przyszło mu na myśl , że nie jest to zbyt świetnym prezentem dla panny Izabeli — uszczęśliwić jednego tylko człowieka . |
2692 | Ale gdy w czerwcu ona wyjechała do ciotki , a Suzin począł naglić go depeszami , Wokulski zdecydował się i podniósł całą gotówkę po żonie w ilości rs trzydzieści tysięcy , którą nieboszczka trzymała nietykalną w banku . |
2693 | — Cóż Suzin ? ... |
2694 | Każde dziecko pojęłoby od razu , że ta panna , w ogóle zimna jak lód , dziś szaleje za Rossim ... |
2695 | Jużci Wokulski . |
2696 | Czując , że lada dzień i jego zechce namawiać Wokulski , ułożył sobie pan Ignacy mowę , w której nie tylko miał oświadczyć , że nie pójdzie na Włochów , ale jeszcze miał zreflektować Stacha mniej więcej tymi słowy : |
2697 | Wszystko to mówił akcentując ważniejsze wyrazy , ściskał Wokulskiego za rękę i obserwował go spod oka . |
2698 | Wokulski zauważył , że gość ma gapiowato otwarte usta , a za ciemnymi binoklami nosi duże oczy , z których przeglądało jeszcze większe roztargnienie . |
2699 | — rzekł śmiejąc się Pan Tomasz . |
2700 | Była kontenta , że baron został ranny , a zdziwiona , że opłakany przez nią Wokulski nie zginął . |
2701 | Dowiedziawszy się o tym Katz rzucił szpadę na ziemię ( byliśmy już obaj oficerami ) i powiedział , że teraz tylko sobie w łeb strzelić . |
2702 | — Nic nowego — odparł Mraczewski . |
2703 | Wokulski zebrał myśli . |
2704 | — Podobno jednak — wtrącił półgłos — ten Wokulski dowiódł swego patriotyzmu nie tylko językiem ... |
2705 | Wtedy szedł po majątek , a dziś ma okazję rzucić jego część dla panny Izabeli . |
2706 | Ach , panie Rzecki ! iluż nieszczęść w małżeństwie jest źródłem to okropne piwo ... |
2707 | — Nie gadaj mi o tym łajdaku — wstrząsnął się Jan Mincel . |
2708 | — W tej chwili nadejdzie — odpowiedział pan Ignacy z niskim ukłonem . |
2709 | — Chodź , Auguście , chodź ... |
2710 | — O Boże ! |
2711 | — Od pani hrabiny — rzekł . |
2712 | Machalski objaśnił palcami świecę i nalawszy mi kieliszek wina mówił : |
2713 | To jednak nie przeszkadzało , że wieczorem byliśmy obaj u Franca . |
2714 | Powiedz pan panu Wokulskiemu , ażeby mi go przysłał i ... ( tu dodała szeptem ) i ... powiedz mu pan jeszcze , że pojutrze około pierwszej ... |
2715 | — spytał zdumiony pan Ignacy , szeroko otwierając oczy . |
2716 | Wokulski ochłonął . |
2717 | — tłomaczył się zmieszany Wokulski . |
2718 | — Nic nie mówiła , co by kwalifikowało się do powtórzenia — odparł Wokulski . |
2719 | Ale ... ten wielbiciel , uważa pan , kupił u nas kosztowny album i prosił , ażeby po trzecim akcie wręczyć je Rossiemu ... |
2720 | — odzywa się stojący obok baronowej Krzeszowskiej pan z fizjognomią łajdaka . |
2721 | Pan Łęcki patrzy na niego szklanymi oczyma , ale jeszcze nie może zorientować się w sytuacji . |
2722 | — Więc jeżeli dopiero za godzinę — mówi jękliwym głosem pani Krzeszowska — w takim razie pójdę teraz do Kapucynów ... |
2723 | Klejn lękliwie obejrzał się dokoła sklepu , a widząc , że ich nikt nie śledzi , zaczął szeptać : |
2724 | Lecz przypomniawszy sobie , że Wokulski wcale nie zapraszał się do nich , zarumieniła się ze wstydu . |
2725 | — Szpigelman ? ... |
2726 | Ignacy chodzi smutny , Szlangbaum zamyślony . |
2727 | W chwili gdy Wokulski z Maruszewiczem weszli tam , odbywała się lekcja konnej jazdy . |
2728 | Jest przy tym tak ostrożny czy może rozgniewany na pana Ignacego za fałszywy alarm , że odwraca się grzbietem do pokoju , a nosem i ogonem do ściany , jak gdyby panu Ignacemu chciał powiedzieć : |
2729 | — odpowiedział pan Domański . |
2730 | — Siądźmy , panie Wokulski — mówił książę . |
2731 | — Z Paryża przyszedł transport — rzekł do Wokulskiego . |
2732 | „ Gdyby też nagle wszedł tu Rossi ? ... ” |
2733 | Ledwie odszedł , pochwycił Wokulskiego adwokat . |
2734 | Panna Izabela znowu poczęła patrzeć na swój pokój , który wydał się jej popielatym , na czarne gałązki , które chwiały się za oknem , na parę wróbli świergoczących może o budowie gniazda , na niebo , które stało się jednolicie szarym , bez żadnej jaśniejszej prążki . |
2735 | — Baron postara się w jak najkrótszym czasie ... |
2736 | „ Coś jeszcze robią ” — pomyślał Wokulski . |
2737 | Utwierdzona w dobrych postanowieniach pani Jasiowa już nie tylko w wieczór zapraszała Wokulskiego na herbatę , na którą on po największej części nie chodził , ale jeszcze sama nieraz zbiegała do mego pokoju , troskliwie wypytując Stacha , czy nie jest chory , i dziwiąc się , że się jeszcze nie kochał , on , prawie starszy od niej ( myślę , że ona była trochę starsza od niego ) . |
2738 | Właśnie pan Tomasz w pantoflach i bez surduta z wolna przechadzał się po sypialni , kiedy weszła córka . |
2739 | Pan Ignacy nie może się domyśleć . |
2740 | Stach , gdyby się z nią ożenił , od razu musiałby zerwać z nihilistami , bo co by mu zostało czasu od posług przy żonie , to pieściłby jej dziecinę . |
2741 | Stary Szlangbaum pana prosi ... |
2742 | — rzekł pan Tomasz spojrzawszy na adres . |
2743 | — Od pani Karolowej . |
2744 | — krzyknęła ciotka . |
2745 | — wołali za nim stołownicy Hopfera . |
2746 | Panna Izabela wstrząsnęła się . |
2747 | — Pewnie rozmawialiście państwo z prezesową o bardzo dawnych czasach , kiedy aż do łez doszło . |
2748 | Siadłem cicho ( bo Machalski nie lubił , ażeby mu przeszkadzano przy ściąganiu wina ) , a siwy człowiek w piaskowym surducie prawił jednostajnym głosem do owego młodzika : |
2749 | Pan Ignacy wiedział to i coraz bardziej zniechęcał się do spacerów . |
2750 | Ja bowiem od chwili , kiedy Lisiecki zwraca się do mnie jako do „ poinformowanego ” , straciłem sen i resztę apetytu ... |
2751 | Stach jeszcze z nimi nie grał ; chodził dopiero około stolików i przypatrywał się . |
2752 | Rzeckiemu zdawało się , że Wokulski patrzy tak na pannę Izabelę . |
2753 | „ Gdybym był najwyższym sędzią — myślał — i gdyby spytano mnie , kto jest wart panny Izabeli : Ochocki czy Wokulski , musiałbym przyznać , że — Ochocki ... |
2754 | Otóż jej małżonek , baron , położył veto na pewnej części jej funduszów , bez których kupno nie może mieć miejsca ... |
2755 | Bodajbyś pan tylko nie stracił na niej z kilkunastu tysięcy rubli , szanowny panie Stanisławie . |
2756 | Po hucznym obiedzie byłem dziwnie zafrasowany i chciałem Szumana pociągnąć trochę za język . |
2757 | Większa ich część nie widziała Wokulskiego , niektórzy jednak spostrzegli go i kłaniali mu się ; lecz byli i tacy , którzy spostrzegłszy go nie kłaniali się , a nawet uśmiechali się złośliwie . |
2758 | A nareszcie pomyślał , że dobrze jest mieć własny powóz , tak lekko niosący jak ten , którym jedzie — i — że gdyby poprosił Wokulskiego , on zrobiłby mu z niego prezent . |
2759 | Drugi , jeszcze ciekawszy list pochodził od owej baronowej ... która od trzeciej miała czekać na schadzkę w czytelni . |
2760 | Oto syn rzeźnika , który do sklepu , niegdyś Hopfera , dostarczał wędlin . |
2761 | — Sława , jakiej nie dosięgnął jeszcze żaden człowiek — odparł Ochocki . |
2762 | — pytał Mraczewskiego . |
2763 | Tu — naprzód nie miał z kim gadać , potem nie chciano z nim gadać , aż nareszcie dowiedział się , że pan Wokulski był dopiero co , ale że w tej chwili pojechał w Aleje Ujazdowskie . |
2764 | Interesant stał przez chwilę na ulicy , bezmyślnie patrząc w szybę , spoza której Mraczewski darzył go słodkim uśmiechem i ognistymi spojrzeniami . |
2765 | — zapytała hrabina tonem proszącym . |
2766 | — W takim razie dowiódłby , że ma słabą głowę — odpowiedziała krótko hrabina biorąc się do książki nabożnej . |
2767 | Mikołaj ! ... |
2768 | Panna Izabela serdecznie uściskała ojca . |
2769 | Stary Raczek , co się z twoją ciotką ożenił , to wiesz — umarł , a i ona także , ale pierwej . |
2770 | — To tak dla panny Łęckiej ... |
2771 | — Panie Yung , musimy wygrać ... |
2772 | Krzeszowska ” |
2773 | — No , no ... już mnie pan do swoich porządków nie nawracaj — odparł Mraczewski . |
2774 | Silny rumieniec wystąpił na twarz panny Izabeli . |
2775 | Wokulski podał mu bilet i notatnik , w którym baron zapisał adres i swoje nazwisko nie omieszkawszy zrobić przy nim zakrętu . |
2776 | Niesprawiedliwość dopóty będzie władać światem , dopóki nowy Napoleon nie urośnie . |
2777 | — wtrącił hrabia–Anglik . |
2778 | W miarę jak czyta , szare niebo wyjaśnia się , a przy ostatnich słowach ... „ et d’attendre en paix votre divin secours ... ” , chmury pękają , ukazuje się kawałek czystego błękitu , gabinet panny Izabeli napełnia się światłem , a jej dusza spokojem . |
2779 | No , chwała Bogu , że ochłodziło się chociaż trochę ... |
2780 | Rumieniec panny Izabeli wzmocnił się . |
2781 | Boże miłosierny ! dlaczego Stach nie jest jego ojcem . |
2782 | Pan Tomasz czulej przycisnął ramię Wokulskiego . |
2783 | Ej ! ... panie Ignacy — nie śpiesz się ty z sądami o panu W. ( w takich razach lepiej nie wymawiać całego nazwiska ) , nie potępiaj go , bo możesz się ośmieszyć . |
2784 | Po czwartej szedł na korepetycję do kilku domów ( głównie żydowskich , gdzie mu Szuman wyrobił stosunki ) i wróciwszy do domu znowu czytał i czytał , dopóki zmorzony snem nie położył się już dobrze po północy . |
2785 | — uśmiechnęła się panna Izabela . |
2786 | Dawid Szpigelman — odpowiedział niewielki człowiek z czarnym zarostem i w czarnych okularach . |
2787 | Klejn i Lisiecki , jako dawniejsi , trzymają tylko z sobą , resztę zaś kolegów traktują w sposób nie powiem pogardliwy , ale trochę z góry . |
2788 | Już Wokulski był na schodach , gdy doktór wybiegł za nim i zawołał wychylając się przez poręcz : |
2789 | Na ten dowcip pan Ignacy skrzywił się z niesmakiem . |
2790 | — Niech pan pisze kwit — rzekł Wokulski i wydobył pieniądze z biurka . |
2791 | — Bo mi narzeczona umarła — odpowiedział doktór pochyliwszy się na tył fotelu i patrząc w sufit . |
2792 | — Ciotka tak mnie proteguje — rzekła do panny Florentyny — jakbym już straciła wszelką nadzieję ... |
2793 | Panna Izabela zarumieniła się mocniej niż poprzednio i spuściła piękną głowę . |
2794 | W tej chwili zbliżył się do niego na palcach Rzecki i szepnął : |
2795 | Podniosła na Wokulskiego apatyczne wejrzenie i odparła : |
2796 | — Panie Mraczewski ! ... |
2797 | — mruknął pan Ignacy . |
2798 | Wokulski pożegnał furmana i zaczął się ubierać . |
2799 | — Może Jaś Mincel ? ... |
2800 | Jako zaś materialny symbol zawartego między nami pokoju na zawsze , posyłam ci ząb , który mi wystrzelił Wny Wokulski , zdaje mi się — za to , co ośmieliłem się powiedzieć ci na wyścigach . |
2801 | — Rossi nie byłby tak zadowolony z Warszawy , gdyby nie troskliwość Wokulskiego . |
2802 | — szepnęła panna Izabela . |
2803 | Dopiero woźny przypomniał mu , że ma bilet do pierwszego rzędu krzeseł , obrzucając go przy tym spojrzeniami , które mówiły , że ciemnozielony surdut pana Rzeckiego , album pod pachą , a nawet fizjognomia à la Napoleon III wydają się niższym organom władzy teatralnej mocno podejrzanymi . |
2804 | — Jakże się cieszę , panie Wokulski — rzekła hrabina odbierając go panu Tomaszowi — jakże się cieszę , że spełniłeś moją prośbę ... |
2805 | Kilka minut leżał z otwartymi oczami i znowu przywidziało mu się , że jest w teatrze , akurat po zakończeniu trzeciego aktu , w chwili kiedy fabrykant Pifke miał podać Rossiemu album Warszawy i jej piękności . |
2806 | — Matka tego Mraczewskiego , Staśku , jest bardzo biedna kobieta ... |
2807 | — wtrącił Wokulski jej tonem . |
2808 | — On chce do Mincla . |
2809 | — Jakiż Bóg dobry — zawołała — że zesłał wam tyle szczęścia ! |
2810 | Wokulski pożegnał ją , ale owe „ ha ... ” utkwiło mu w pamięci . |
2811 | — spytał go Mincel . |
2812 | Jejmość nie masz opieki , on nie ma gospodyni ; pobierzcie się i przygarnijcie Ignasia , a będziecie nawet mieli dziecko . |
2813 | — Szturmem zdobył Joasię , która nie tylko nie będzie mi wymawiała wspólnika , lecz nawet gotowa o niego walczyć ze mną . |
2814 | O Boże ! nawet nie domyślałam się , jak głęboką jest przepaść , w którą spadamy , dopóki nie zobaczyłam takiego dna . |
2815 | Mikołaj otworzył drzwi i za chwilę ukazał się Wokulski . |
2816 | Książę z Wokulskim przyjechali o pierwszej , a w kwadrans po nich zaczęli schodzić się i zjeżdżać inni uczestnicy sesji . |
2817 | — To zależy — odparł również po angielsku Starski . |
2818 | Ale i Napoleon się znajdzie . |
2819 | Wszyscy przecież wiemy , że Krzeszowski jest roztargniony i półgłówek ... |
2820 | — Przejedź się , aniołku , po mieście — mówiła hrabina całując siostrzenicę — i pozałatwiaj drobne sprawunki . |
2821 | — błysnęło w głowie Szlangbaumowi i gniew go ogarnął . |
2822 | Przy młodym mężu w panią Małgorzatę jakby nowy duch wstąpił . |
2823 | — zawołała — jakkolwiek są oni źli i zepsuci , to przecież gorszą od nich jest ta ... ta Stawska ! ... |
2824 | — żachnął się radca . |
2825 | Tu już nie można było wątpić , że tylko dzięki Wokulskiemu baron pojednał się z nią i prosił o przebaczenie . |
2826 | — Nie — odpowiedział Wokulski rzucając się na wyplatane krzesło przed kontuarem . |
2827 | Sumował bez błędu , nawet z cicha mruczał , a jednocześnie myślał sobie , że jego Stach znajduje się na jakiejś fatalnej pochyłości . |
2828 | „ No — mój ojciec nie potrzebuje przecież łaski Wokulskiego ; powierzyłby mu swój kapitał , otoczyłby go protekcją , a on płaciłby mu procenta ; w każdym razie szkoda go ... ” |
2829 | Przekona się pan baron ... |
2830 | — Szlangbaum kupił ! ... |
2831 | — zapytałem Wirskiego . |
2832 | — Pierwszy raz widziałam prezesową płaczącą . |
2833 | W parę dni , około dziesiątej rano , Wokulski odebrał dwa listy : jeden od pani Meliton , drugi od książęcego adwokata . |
2834 | Panna Izabela jest znowu sama w swoim gabinecie ; upadła na szezlong i obu rękami zasłoniła oczy . |
2835 | Co za farsa z tym Szlangbaumem ! ... |
2836 | ( Swoją drogą , niechaj nas Bóg zachowa od damskiej klienteli . |
2837 | — mruknął radca . |
2838 | — Nowego Napoleona wsadzili do prochowni ! |
2839 | Wokulski wyszedł na ulicę zatoczywszy się jak pijany . |
2840 | Ledwie Wokulski usiadł na fotelu i zaczął przeglądać papiery , wszedł lokaj w błękitnym fraku ozdobionym złotymi haftami i podał mu bilet na tacy . |
2841 | I kto wie , czy Stach Wokulski nie ma racji , że przestał się nią zajmować ( jeżeli przestał ? ... ) . |
2842 | Hrabia spojrzał na niego ciekawie , a baron wybuchnął : |
2843 | Odwiedziny fabryki stanowiły ważną epokę w życiu panny Izabeli . |
2844 | Wówczas zbliżał się do niej stary Mincel i całował ją w rękę mówiąc : |
2845 | Tu gotuje się jakaś gruba kabała : ten pan Łęcki , który kiedyś bywał u Napoleona III , i ten niby aktor Rossi , Włoch ... |
2846 | — Ten rodzaj majątków bywa zwykle niepewny , ale za Wokulskiego ręczę . |
2847 | — Pani Stawska tu mieszka ? |
2848 | O Boże , jak ciężko karzesz mnie za lekkomyślność ! ... |
2849 | Usłyszała to mijająca ich właśnie panna Izabela i — pobladła . |
2850 | — Coś mi się zdaje , że Wokulski jest ... jakby zakochany ? ... |
2851 | Tymczasem Konstanty , wciąż stojąc na progu , zaczął z politowaniem kiwać głową , aż zniecierpliwiony odezwał się : |
2852 | — Stach ... to jest ... pan Wokulski kupuje dom ? |
2853 | — Świadectwo dostanie pan dobre — odparł Wokulski . |
2854 | Z czego wnoszę , że Stach musi być grubo zaawansowany w stosunkach z nihilistami . |
2855 | Panu Ignacemu robi się zimno : obecność Szlangbauma w tym miejscu budzi w nim nowe podejrzenie . |
2856 | Stasiu , myślę , że nie można aż tak karać człowieka za to , że ma inne niż my przekonania polityczne ... |
2857 | — Zobaczy pan , jak tam będzie wesoło — rzekła panna Izabela na pożegnanie . |
2858 | — No ten , Wokulski ... |
2859 | — powtórzył Wokulski i spojrzał na brylanty wyniosłej damy , reprezentujące wartość kilkuset sztuk najcieńszego płótna . |
2860 | I jeszcze jest pan przyjacielem pana Siuzę , co także daje pewien procent . |
2861 | Właśnie Stach ... |
2862 | Co tu wybrać , o Boże ? ... |
2863 | — szepnęła panna Izabela zamyślając się . |
2864 | Następny gość , człowiek okazałej tuszy , ze sznurem miniaturowych orderów na klapie surduta , proponował Wokulskiemu : dyplom doktora filozofii , order lub tytuł , i wydawał się bardzo zdziwionym , gdy propozycji nie przyjęto . |
2865 | „ Co on robi , ojcze ? ” — pyta się zalękniona panna Izabela . |
2866 | Panna Izabela roześmiała się . |
2867 | — mruknął Oberman , nieznacznie wzruszając ramionami . |
2868 | Wstawszy tak późno panna Izabela wyszła przed obiadem na krótki spacer w Aleje . |
2869 | Pan Łęcki w pantoflach i płóciennym szlafroku leżał na kanapie i czytał „ Kuriera ” . |
2870 | „ O ile się zdaje , zebranie będzie bardzo ożywione ” — mruknął z bladym uśmiechem nieszczęśliwy pan Ignacy sadowiąc się w pierwszym rzędzie . |
2871 | — westchnął ajent handlowy . |
2872 | Świat salonów kochała panna Izabela na śmierć i życie , wyjść z niego mogła tylko do grobu , ale z każdym rokiem , a nawet miesiącem , mocniej gardziła ludźmi ; pojąć nie mogła , ażeby kobietę , tak jak ona piękną , dobrą i dobrze wychowaną , świat opuszczał dlatego tylko , że — nie ma majątku ! ... |
2873 | Pan Tomasz czuł w sobie tyle goryczy , kwasu i ciężaru na widok białego cylindra , że nie chcąc być niegrzecznym zmuszał się do uśmiechu . |
2874 | — Mogę służyć pięcioma — odparł Wokulski sięgając do kieszeni . |
2875 | — Już zesłał najlepsze — rzekł Wokulski myśląc o pannie Izabeli . |
2876 | Bo kiepskim byłby Pan Bóg węgierski , gdyby się nie poznał na tobie ! |
2877 | — przedrzeźniał go Mraczewski . |
2878 | Dzień wyścigów był dla panny Izabeli triumfem , dla barona — klęską i wstydem . |
2879 | W odpowiedzi Wokulski usiadł przy małym stoliku pod ścianą i zaczął oglądać album . |
2880 | To są , panie Rzecki , nadzwyczajni lokatorowie ! ... |
2881 | — Floro , bądź łaskawa zapłacić temu panu . |
2882 | A kiedy mnie ogarnęły wątpliwości i niepokoje , po zamknięciu sklepu szedłem do wuja Raczka i opowiadałem , co mnie trapi , prosząc , ażeby poradził mi jak ojciec . |
2883 | Książę witał każdego z uprzejmą poufałością , prezentował Wokulskiego , a następnie podkreślał przybysza na liście zaproszonych bardzo długim i bardzo czerwonym ołówkiem . |
2884 | Ocknął się — przy nim stał pan Tomasz Łęcki . |
2885 | Nie rozchmurzył się nawet , choć jeden z mówców ( musiał być literat , bo gadał dużo i bez sensu ) powiedział , nie wiem , w swoim czy w Wokulskiego imieniu , że ... jest to najpiękniejszy dzień jego życia . |
2886 | Jednego dnia weszła z panną Florentyną na czekoladę do cukierni , przez figle . |
2887 | W jesieni , w roku 1870 ( właśnie wróciłem od Jasia Mincla , który już leżał w łóżku ) , siedzę sobie w moim pokoju po wieczornej herbacie , nagle ktoś puka do drzwi . |
2888 | Ach , nędzny zuchwalec ! ... on śmiał w taki sposób patrzeć na mnie ... na mnie , jak Boga kocham ! ... ” |
2889 | „ Co prawda — mówił do siebie — będzie tam panna Izabela , a tej nie można ofiarować dziesięciu półimperiałów . ” |
2890 | Zdawało jej się , że odgadła Wokulskiego . |
2891 | Wokulski ocknął się . |
2892 | — A jednak ty tylko możesz radzić i powinnaś — mówiła hrabina z naciskiem . |
2893 | — odpowiedział uradowany pan Tomasz — niepodobna trzymać się na zbyt etykietalnej stopie z człowiekiem tak użytecznym . |
2894 | Wziął jakąś książkę i czytał postanawiając sobie między pierwszą i drugą wybrać się do barona Krzeszowskiego . |
2895 | — Założyłam się z ciocią — rzekła — że baron nie utrzyma swojej klaczy do wyścigów , i wygrałam , a drugi raz założyłam się z panią prezesową , że klacz wygra ... |
2896 | — Może je będzie miał — odezwał się ajent . |
2897 | Rzecki uważnie spojrzał na niego i pomyślał , że wino musi być dobre , skoro aż tak rozwiązało usta Wokulskiemu . |
2898 | W mieszkaniu pana Ignacego nad stosem papierów siedział Wokulski bez surduta i kamizelki i pisał . |
2899 | Od czasu jak Wokulski osiedlił się u mnie , przybyła naszemu sklepowi nowa kundmanka : Kasia Hopfer . |
2900 | Lokaj hrabiny ukłonił mu się z kozła , a pan Łęcki zawołał : |
2901 | Darmo , panie Mincel , już ja u ciebie nie będę krajać mydła ... |
2902 | — Jeżeli pan nie chce stracić majątku — zwróciła się do Wokulskiego — niech pan stąd ucieka . |
2903 | — Ach , prawda , że baronowa tu mieszka ... |
2904 | Za kilka dni , gdy odbierze pieniądze za swój serwis , sama wręczy ojcu paręset rubli prosząc , ażeby je przegrał do tego pana Wokulskiego , ażeby wynagrodził go hojniej , niż ona wynagrodzi Mikołaja za zaciągnięte długi . |
2905 | — Od doktora Szumana . |
2906 | Na górze , w pokoju odciętym od zgiełku i nieco przyćmionym , siedziała w fotelu prezesowa . |
2907 | Zabierała się do odejścia , ale zatrzymał ją Wokulski . |
2908 | Jan Mincel był romantyk i entuzjasta , Franc spokojny i zgryźliwy ; Jan był gorącym bonapartystą , Franc republikaninem i specjalnym wrogiem Napoleona III . |
2909 | — myślał pan Ignacy . |
2910 | — Ba , któż by Rossiego nie uwielbiał ! |
2911 | To powiedziawszy Wokulski wstał z fotelu i wyszedł na ulicę . |
2912 | Widząc , że wszyscy na niego patrzą i o nim mówią , Wokulski zmieszał się . |
2913 | I otóż znowu zboczyłem od przedmiotu : miałem pisać o Wokulskim , a piszę o Minclach . |
2914 | T. Łęcki |
2915 | On zaś , Wokulski , nie tylko nie był jeszcze dobrym znajomym panny Łęckiej , ale dopiero znajdował się w przededniu do zrobienia z nią znajomości . |
2916 | — zawołała z desperacją pani Stawska . |
2917 | Ale Oberman spojrzał na niego wilczym okiem i wyszedł milcząc . |
2918 | Stary lokaj z siwymi wąsami i podejrzliwym wejrzeniem zdjął z Wokulskiego palto i zapytał : |
2919 | — odparł Ignacy . |
2920 | Furman patrzył na Wokulskiego zdziwiony . |
2921 | — Wiem — wtrąciła ciotka . |
2922 | Pan Tomasz jednak przysłuchiwał się jej z zadowoleniem , a panna Izabela prawie z podziwem . |
2923 | Wokulski mógłby być takim powiernikiem ; on chyba wie , jak za nią można rozpaczać , bo on narażał dla niej życie . |
2924 | Wokulski zdumiał się . |
2925 | W każdym razie bardzo podobało mu się zdanie , że Ochocki będzie miał nieśmiertelną sławę , a on — żywą pannę Izabelę . |
2926 | Panna Izabela wstrząsnęła głową . |
2927 | Widział lampę z zielonym daszkiem , stos papierów , brązy stojące na biurku i chwilami myślał , że Ochocki ze swymi machinami latającymi i jego własna rozpacz były tylko snem . |
2928 | Hrabina podniosła się z fotelu , to samo zrobiła panna Izabela i przystojny młodzieniec , i wszyscy troje z wielkim szelestem poszli ku drzwiom zatrzymując się przy innych stolikach . |
2929 | Ależ to żywy Machalski , kiper od Hopfera ! ... |
2930 | — myślał pan Ignacy opuszczając teatr po ostatnim akcie . |
2931 | — Nie bój się — ciągnął Wokulski . |
2932 | Pan Tomasz lekko schylił głowę ; panna Florentyna zsiniała , panna Izabela patrzyła na Wokulskiego prawie życzliwie . |
2933 | Wokulski drwiąco spojrzał na niego . |
2934 | „ Koń ? ... ” — szepnął Wokulski i czegoś serce mu się ścisnęło . |
2935 | — Chciałbym ... nigdy — odpowiedział Stach i siadł do pustego przedziału pierwszej klasy . |
2936 | — zawołał Wokulski . |
2937 | W parę minut wszedł Wokulski . |
2938 | W roku 1846 doszły nas wieści o ucieczce Ludwika Napoleona z więzienia . |
2939 | Do sklepu weszło jeszcze parę osób , do których niechętnie zwrócił się Mraczewski , powoli wiążąc paczki . |
2940 | Panna Izabela kilka razy spotkała Wokulskiego w Łazienkach i nawet raczyła odpowiadać na jego ukłony . |
2941 | Postanowiłem więc wybadać Szumana i chcąc zażyć go z mańki , rzekłem : |
2942 | „ Ach , więc to on jest tym porządnym katolikiem , którego Szlangbaum wynajmuje do licytacji za piętnaście rubelków , ale nie radzi dawać mu wadium do ręki ? ... |
2943 | Od doktora udał się do swego sklepu , krótko rozmówił się z panem Ignacym i wróciwszy do mieszkania położył się przed dziesiątą . |
2944 | — Naturalnie — wtrącił Wokulski . |
2945 | W końcu zbierało się takie mnóstwo interesantów , że i Jan Mincel , i ja musieliśmy pomagać Francowi w sprzedaży . |
2946 | W roku tym handel w naszym sklepie nieco osłabnął , już to z racji ogólnych niepokojów , już z tej , że i pryncypał za często i za głośno wymyślał na Ludwika Napoleona . |
2947 | A może i ten pan z tobą przyjdzie — dodał już z ulicy , wskazując ręką na sinego z gniewu Jana . |
2948 | On nie wie , a Suzin może czekać z tą sprawą najwyżej kilka dni . |
2949 | — pyta się pan Ignacy i na twarz występują mu silne rumieńce . |
2950 | Jednakże nawet za ten drobny objaw życzliwości panna Izabela robiła sobie w duchu wymówki : |
2951 | Obaj stają tak blisko pana Ignacego , że ten mimo woli musi wysłuchać rad , jakich siwy jegomość udziela kędzierzawemu : |
2952 | Nie mówię tu o Stasiu Wokulskim , który ma szersze zamiary , tylko myślę w ogólności , że kupiec powinien siedzieć w sklepie i wyrabiać sobie ludzi , jeżeli chce mieć porządnych . |
2953 | Zlękła się słów siostrzenicy przypuszczając , że Wokulski rozumie po angielsku . |
2954 | Tylko pan Ignacy wybiegł naprzeciw pryncypała . |
2955 | — pochwycił pan Ignacy . |
2956 | — odparł Konstanty . |
2957 | Rzecki poznaje , że w tej chwili toczy się tu sprawa przed sądem , że przemawia prokurator i że chodzi o grube oszustwo . |
2958 | Tymczasem Stach nie tylko nie wzruszył się dostojnymi zaprosinami na wieczór , ale wprost odmówił , co nawet trochę dotknęło mecenasa , który zaraz wyszedł i pożegnał ich obojętnie . |
2959 | Muszę z nim zawiązać bliższe stosunki , a wtedy zobaczymy , kto wyjdzie lepiej : czy książę na swoim wielkim adwokacie , czy ja na moim Wokulskim . |
2960 | — Zastanów się , Belu , co robisz ? ... |
2961 | — pyta fiołkowy z gniewu pan Łęcki . |
2962 | — spytał pan Ignacy przypatrując się młodemu elegantowi , który opalił się , zmężniał , a nade wszystko utył . |
2963 | W chwili gdy pan Łęcki zostanie bez grosza przy duszy , jego urocza córka , którą wszyscy uwielbiamy , wyjdzie za barona albo marszałka ... |
2964 | Dopiero w lutym roku 1848 , kiedy Ludwik Napoleon już był w Paryżu , ukazał mi się jednej nocy nieboszczyk ojciec , tak jak widziałem go w trumnie . |
2965 | Bo jak jutro przyjdą inni , to oni znowu będą lepsi od Dawida Szpigelmana , a jak pan hrabia resztę odda na procent , to ja będę musiał czekać rok ... |
2966 | Zamknęła drzwi gabinetu , siadła na fotelu i patrząc w okulary Szpigelmanowi zapytała : |
2967 | „ Jaki oni mają rozum ! ” — pomyślał Wokulski . |
2968 | W tej chwili — ciągnął dalej Ochocki — zbudziła się we mnie moja idea czy mój obłęd ... |
2969 | Kilka osób skupiło się przy Wokulskim . |
2970 | — przerwał mu Lisiecki . |
2971 | A tymczasem Ochocki ma ideę , która będzie rwała go zawsze naprzód , chyba że umysł mu zagaśnie ... ” |
2972 | — pytam Machalskiego , który właśnie skończył robotę i usiadł na zydlu . |
2973 | Chciał zobaczyć pannę Izabelę , a jednocześnie lękał się tego i wstydził się swoich półimperiałów . |
2974 | Rzecki ukłonił się nie wstając z krzesła . |
2975 | Słowa te , a jeszcze bardziej opuszczenie stolika przez partnerów , otrzeźwiły barona . |
2976 | Okazja zaś nastręcza się , gdyż , o ilem słyszała , niejaki Maruszewicz , przyjaciel obojga Krzeszowskich , ma Panu zaproponować kupno tej klaczy . |
2977 | Gdy wyszedł , Lisiecki trącił Rzeckiego w ramię . |
2978 | Niechże przynajmniej tobie zmarły Chrystus dotrzyma obietnicy ” — pomyślał Wokulski i wyszedł za nią . |
2979 | Teraz dopiero wszedł ten łajdak lokaj ; wziął walizę Stacha i dał znać , że konie stoją przed domem . |
2980 | — Więc jedziesz jutro albo pojutrze , bo podobno Suzin ma na twój przyjazd zaczekać parę dni ? |
2981 | Bardzo też jest możliwym , że dobry Bóg widząc dwie dusze z pięknymi nazwiskami , połączone węzłem sakramentu , pomnaża ich dochody i zsyła im na wychowanie aniołka , który w dalszym ciągu podtrzymuje sławę rodów swoimi cnotami , dobrym ułożeniem i pięknością . |
2982 | — spytał Klejn . |
2983 | — To będzie zależało od metody odwetu — odpowiedziała panna Izabela i znowu zarumieniła się . |
2984 | Zakład stanął , dzięki czemu hrabina i panna Izabela były wysoce zainteresowane w wyścigach . |
2985 | — zawołała zbliżając się panna Izabela . |
2986 | Wtedy w głębi sklepu ukazywała się gruba służąca z koszem bułek i kubkami ( Franc odwracał się do niej tyłem ) , a za nią — matka naszego pryncypała , chuda staruszka w żółtej sukni , w ogromnym czepcu na głowie , z dzbankiem kawy w rękach . |
2987 | Wszyscy ją opuścili , z wyjątkiem — hrabiny Karolowej , która , kiedy wezbrał jej zły humor , przychodziła tu i szeroko zasiadłszy na kanapie , prawiła wśród westchnień : |
2988 | Po obiedzie pan Tomasz zamknął się w gabinecie i chodził wielkimi krokami , co było dowodem niezwykłego wzruszenia . |
2989 | Otóż w Wokulskim jest podobne kółko , które rdzewieje i psuje się ... |
2990 | Gdyby raz przestano w to wierzyć , Bóg wie jakie okazałyby się pretensje . |
2991 | — Bardzo go proś — rzekła do panny Florentyny — ażeby przyjechał jak najśpieszniej ... |
2992 | Wokulski opuścił rajtszulę . |
2993 | Wokulski drgnął . |
2994 | Stach z głębi znowu wysunął ręce , znowu chwycił się za krawędź otworu i wydźwignął się do połowy ciała . |
2995 | W pierwszym salonie ukazanie się Wokulskiego zrobiło pewną sensację . |
2996 | Uważał , że jego klacz nie ma dość ognia i że Yung jest zanadto obojętny . |
2997 | Boże miłosierny ... |
2998 | Bóg ... niech Bóg ... |
2999 | — Wokulski — odpowiada panna Florentyna . |
3000 | — Pojmuję pana — zakończył hrabia . |
3001 | — Omylił się pan — odparł Wokulski . |
3002 | Zresztą Klejn , chłopak młody , łatwo mógłby wpaść w zarozumiałość pomiarkowawszy , że starsi zapytują go o informacje . ) |
3003 | Lisiecki powiedział o nim , że jest podobny do suchotnika , któremu w trumnie zaczęły odrastać wąsy i faworyty . |
3004 | Pan Tomasz stawał się coraz tkliwszym dla Wokulskiego i zaczynał dziwić się widząc , że kupiec galanteryjny zna najwybitniejsze osobistości w mieście , a nie zna tylko tych , którzy odznaczali się tytułem albo majątkiem , nic zresztą nie robiąc . |
3005 | — pyta panna Izabela . |
3006 | Poszli kilkanaście kroków korytarzem i Jumart otworzył drzwi wspaniałego salonu . |
3007 | — odparła hrabina podnosząc się z kanapy . |
3008 | Nieraz we cztery oczy rozmawiam o nim z Lisieckim . |
3009 | W tej grupie znajduje się stary Szlangbaum i młody Żydek bez zarostu , tak blady i wycieńczony , że pan Ignacy sądzi , iż bardzo niedawno musiał wstąpić w związki małżeńskie . |
3010 | Jakiś Ochocki ... samobójstwo ! ... |
3011 | Ale Ir jest innego zdania , zeskakuje bowiem z kanapy i z niepokojem wącha drzwi , jakby czuł kogoś obcego . |
3012 | Wokulskiemu zdawało się , że w tej chwili odjechał z ziemi bystry prąd czasu zostawiając tylko parę białych smug na niebie — i od tej pory nie zmieni się już nic ; wszystko zostanie tak samo na wieki . |
3013 | Belu , podaj mi rękę . |
3014 | Kiedy piękne oblicze panny Izabeli wyrażało najwyższy zachwyt , wtedy Wokulski pocierał sobie ręką wierzch głowy . |
3015 | Stary nie ruszył się z fotelu , nie patrzył na petentów , tylko wskazując palcem drzwi wymawiał jeden wyraz : fort ! fort ! ... |
3016 | Wokulski pierwszy raz spostrzega dom trzypiętrowy i napełnia go jakaś rzewność . |
3017 | To był Stach Wokulski i jego ojciec . |
3018 | Wtem ktoś potrącił Wokulskiego . |
3019 | — Pani baronowa Krzeszowska ( jestem przyjacielem obojga baronostwa ) — mówił zniszczony młodzieniec — pragnie zbyć klacz wyścigową . |
3020 | — Tak — odparł głucho Wokulski . |
3021 | — Zmądrzałam — odpowiedziała pani Meliton . |
3022 | Za co wywzajemniając się dumni dziś garbarze , szczotkarze i dystylatorzy raczyli przyznawać , że pan Tomasz jest jedynym arystokratą , który pojął swe obowiązki względem kraju i spełnia je sumiennie . |
3023 | Po przejściu pierwszego niesmaku panna Izabela zrozumiała , że małżeństwo trzeba przyjąć takim , jakie jest . |
3024 | Wokulski ruszył ramionami . |
3025 | Drugi raz przeczytał list podziwiając szorstki styl pani Meliton i uśmiechając się przy uwagach , jakie robiła nad swoją płcią . |
3026 | Panna Florentyna napisała żądany list , a tymczasem panna Izabela zaczęła się ubierać . |
3027 | Uczony doktór głośno twierdził , że praca ta rozejdzie się najwyżej w kilkunastu egzemplarzach , ale po cichu — kazał odbić ich cztery tysiące i był pewnym drugiej edycji . |
3028 | — Przepraszam pannę hrabiankę — ironicznie odparł Szpigelman — ja dawno robię pieniędzmi , ale takiego procentu nigdy nie widziałem . |
3029 | Doktór siedział przy otwartym oknie , w watowanym obdartym szlafroku , i robił korektę trzydziestostronicowej broszurki etnograficznej , do napisania której użył przeszło tysiąca obserwacji i czterech lat czasu . |
3030 | Od tej pory , ile razy Jaś Mincel poszedł na piwo albo do resursy , pani Małgorzata zapraszała do siebie na wieczór mnie i Wokulskiego . |
3031 | Rzecki poznaje w nim pana Łęckiego i myśli : |
3032 | I dopiero teraz przypomina sobie , że ten kupiec , który dał pieniądze na dobroczynność , i ten , który zyskał duży majątek , są jedną osobą , że to właśnie jest ów Wokulski , który do jej ojca przegrywa w karty , a którego jej ciotka , znana z dumy hrabina Karolowa , nazywa : „ mój poczciwy Wokulski ! ... ” |
3033 | — Ale ma tu przyjaciół — zawołała baronowa . |
3034 | Jedni z pobożnych całowali nogi Chrystusa umęczonego przez państwo rzymskie , inni w progu upadłszy na kolana wznosili do góry ręce i oczy , jakby zapatrzeni w nadziemską wizję . |
3035 | — Basta ! baronie . |
3036 | — Na miłość boską , panie Pifke — szepnął zalany potem — usiądź pan na moim miejscu i oddaj mi swoje ... |
3037 | Wokulski zmieszał się z przechodniami i poszedł w stronę Ujazdowskiego placu . |
3038 | Pan Ignacy nie odpowiedział nic . |
3039 | Krzeszowski przy całym swoim bzikostwie i próżniactwie jest człowiek uczciwy ... |
3040 | Wokulski spostrzega ogromny pięciopiętrowy gmach , formy klinowatej , na wysokości drugiego piętra otoczony żelazną balustradą , przy szerokiej ulicy wysadzonej niezbyt starymi drzewami , pełnej omnibusów , powozów , ludzi konnych i pieszych . |
3041 | Gdy wyszła , rzekłem do Lisieckiego : |
3042 | Głowę dałbym sobie uciąć , że Stach niczym więcej nie zajmuje się , tylko polityką . |
3043 | Prości to byli ludzie ( nawet pan Domański trochę lubił anyżówkę ) , ale roztropni politycy . |
3044 | Przed wyjściem pytam Klejna , który mieszka w Stachowej kamienicy , aby mi powiedział , jak tam idzie . |
3045 | Wokulski nalał szklankę wina i wypił ją powoli . |
3046 | „ I to wszystko robi się nie przez pobożność ani przez miłość do dzieci , ale dla rozgłosu i w celu wyjścia za mąż — pomyślał Wokulski . |
3047 | Więc i Austria zbroi się , a tymczasem Staś pisze mi , że — nie będzie wojny . |
3048 | Hrabia Liciński z pewnym akcentem poprawił się na fotelu . |
3049 | Panna Izabela , uśmiechnięta , wylatuje z niego jak ptak , a Wokulskiego nie widać ... |
3050 | Wokulski stanął jakby wahając się . |
3051 | — Taka jak innych — odparł radca , niechętnie machając ręką . |
3052 | Wokulski machinalnie dotknął bocznej kieszeni surduta i już nie znalazł tam srebrnej papierośnicy . |
3053 | — westchnęła panna Florentyna . |
3054 | Panna Izabela nawet nie poszła na jego pogrzeb nie chcąc zdradzić się ze wzruszeniem . |
3055 | — wtrąciła czarno ubrana panna Florentyna i przestraszyła się jeszcze mocniej . |
3056 | — No , i pan w jego wieku latałeś za spódniczkami — odezwał się Lisiecki . |
3057 | Ukłonił się , coś mruknął , a wtedy Wokulski zbliżył się do Szlangbauma i uściskawszy go powiedział : |
3058 | Wokulski tymczasem jadł . |
3059 | — Tam też pojedzie — odparł Wokulski . |
3060 | — Pierwej chciałem porozumieć się z panem — odparł Wokulski . |
3061 | W tej chwili weszła panna Florentyna zapraszając na obiad . |
3062 | Wokulski zeskoczył na ziemię i pobiegł do swojej klaczy usiłując zachować powierzchowność obojętnego widza . |
3063 | — Słuchaj mnie , Ignacy ... |
3064 | — Pan — rzekł dyrektor do Wokulskiego — przyjmuje klacz barona ze wszelkimi przynależnościami : siodłami , derami , i tam dalej ? ... |
3065 | — Nie — odparł Wokulski . |
3066 | Stąd znowu rozbiegało się kilka ulic ; Wokulski uczuł znużenie , kiwnął na fiakra i po upływie pół godziny znalazł się w hotelu spotkawszy po drodze znajomą już bramę St. Denis . |
3067 | Siedział on w czwartym rzędzie i wpatrywał się bynajmniej nie w Rossiego , ale w lożę , którą zajmowała panna Izabela z panem Tomaszem i hrabiną . |
3068 | — szepnął Wokulski czując , że sam jest w najwyższym stopniu rozstrojony . |
3069 | — rzekł do mnie Jan . |
3070 | I pan Ignacy czuje , że nie może nic odpowiedzieć surowemu sędziemu . |
3071 | Około siódmej sklep już stanowczo wyludnił się , subiekci rozmawiali , Wokulski wciąż rachował . |
3072 | W oddziale tkanin mały , zgarbiony Szlangbaum , z czerwonymi oczyma i wyrazem zajadłości na twarzy , kręcił się jak zwykłe , skacząc po drabince albo nurzając się między sztukami perkalu . |
3073 | — O co panu chodzi , panie hrabio ? ... |
3074 | Musi Pan koniecznie przyjechać do nas jutro na obiad , ażebyśmy się naradzili nad pożegnaniem Rossiego , a także nad naszą podróżą do Paryża . |
3075 | — Ach , cóż bym dała za to , ażeby baron nie dostał klaczy i przegrał zakłady ! ... |
3076 | W godzinę później przyszedł do sklepu niejaki pan Zięba , którego Wokulski przedstawił jako nowego subiekta . |
3077 | Oczy Wokulskiego tak dziko błysnęły , że adwokat umilkł . |
3078 | Na progu zetknął się z wychodzącym Ziębą , który pożegnał go niskim ukłonem ; w głębi zaś sklepu było jeszcze kilka osób . |
3079 | Lecz przerwa ta nie zmieszała pana Leona . |
3080 | Zobaczyła Wokulskiego w salonie ciotki w pierwszy dzień Wielkiejnocy i spostrzegła , że on o całą głowę przerasta towarzystwo . |
3081 | — Ot , widzisz — rzekła hrabina — to jest najwyższa arystokracja . |
3082 | Wokulski słuchał przechwałek Mraczewskiego bez ruchu . |
3083 | — Wokulski odrzucił przeproszenie , a jego sekundanci postawili ostre warunki . |
3084 | — spytał go Wokulski . |
3085 | Szlangbaum poczuł słabość około serca i w pierwszej chwili chciał albo wysiąść , albo zawołać policji . |
3086 | — Wokulski ? ... no , nie — mówił pan Tomasz . |
3087 | — Słuchaj , Florciu — rzekła — bo to ciekawe . |
3088 | — A tak rachowałem — prawił pan Łęcki — że od pięćdziesięciu tysięcy dasz mi z dziesięć tysięcy rocznie . |
3089 | Gdy zaś około pierwszej wjeżdżając do łazienkowskiego parku prezesowa ze znaczącym uśmiechem rzekła do panny Izabeli : |
3090 | Ledwie Wokulski zdążył jako tako ogarnąć się , wszedł pan Łęcki , a za nim woźny sklepowy . |
3091 | Wokulski zadrżał z gniewu i zerwał się z kanapy . |
3092 | Nie tylko , zamiast sam kupić kamienicę ( jak uczciwy człowiek ) , podstawił lichwiarza Szlangbauma , ale jeszcze , ażeby nadpłacić dwadzieścia tysięcy rubli nad moją sumę , sprowadził do sądu fałszywych licytantów . |
3093 | Wyszedł z klubu , wrócił do domu i swemu kamerdynerowi , Konstantemu , kazał zbudzić się o siódmej rano . |
3094 | — Łęcki jest pański klient ? |
3095 | Pan Tomasz bywał bowiem przed rokiem 1870 na dworze francuskim , następnie na wiedeńskim i włoskim . |
3096 | Pan Stanisław chyba nie może się skarżyć , ażeby z naszej strony doznał najmniejszej przykrości ... |
3097 | W chwilę po jej odejściu ukazał się pan Ignacy . |
3098 | Przez kilka lat po śmierci stryja synowcy prowadzili wspólnie sklep na Podwalu i dopiero około 1850 roku podzielili się w ten sposób , że Franc został na miejscu z towarami kolonialnymi , a Jan z galanterią i mydłem przeniósł się na Krakowskie , do lokalu , który zajmujemy obecnie . |
3099 | I widać Bóg wysłuchał , kiedy ten pan chce mnie zabrać . |
3100 | Obaj myśleliśmy o biednym Katzu i o naszych zawiedzionych nadziejach . |
3101 | Mówiłam mu właśnie o Żydach , a on prosi cię , ażebyś napisała list do Wokulskiego ... |
3102 | Wokulski stracił wszelką władzę nad sobą . |
3103 | A jak ona wypytywała się : „ Czy pan Stanisław nigdy nie zachodzi tu do sklepu ? ... ” |
3104 | Pewnego dnia , w pierwszej połowie czerwca , pani Meliton dała znać Wokulskiemu , że jutro w południe panna Izabela będzie na spacerze z hrabiną i — z prezesową . |
3105 | — Myślę — odparła cicho zapytana — że pani Karolowa na początku listu najtrafniej osądziła swoje stanowisko w tej sprawie . |
3106 | Prawda , panie Rzecki , że już jest wpół do dziesiątej ? |
3107 | Baron wyskoczył z łóżka , uderzył Konstantego , zwymyślał Maruszewicza , a w duchu przysiągł , że Wokulskiego zabije . |
3108 | Panna Izabela była zakłopotana : dawno już nie doznała takiego zamętu uczuć jak w tej chwili . |
3109 | — Cóż to za kobieta , panie Wirski ? |
3110 | Okropna kombinacja dwu tych starców prześladowała pannę Izabelę dniem i nocą . |
3111 | — Czego pan chce , panie Wirski ? |
3112 | ( No , głupi może sobie być ; w ich towarzystwie mądrym jest tylko Ochocki , a i to dziwak ! ) Jeżeli znajdzie się taki epuzer — panna Izabela zdecyduje się ostatecznie ... |
3113 | W parę zaś dni dowiedziała się pod wielkim sekretem od panny Florentyny , że baron nie odzyska swojej klaczy , gdyż kupił ją Wokulski ... |
3114 | — Chcesz powiedzieć — przerwała panna Izabela — że muszę pomówić z marszałkiem albo z baronem ? |
3115 | Pan Tomasz uścisnął mu rękę . |
3116 | — Pan Wokulski sam wprowadza Żydów do handlu — bryznął oponent ze stanu kupieckiego . |
3117 | — Bardzo jesteśmy wdzięczne panu Wokulskiemu za warunki , na jakich zostawia nam ten lokal ! ... |
3118 | Ale Wokulskiemu szumiało i dzwoniło w uszach , a przed oczyma ukazywały mu się to ulice gładkie jak posadzka , to drzewa otoczone żelaznymi koszykami , to gmachy budowane z ciosowego kamienia , to znowu ciżba ludzi i powozów wychodzących nie wiadomo skąd i biegnących nie wiadomo dokąd . |
3119 | Bóg i pan wie , co się człowiek napracuje , nim zbierze taki grosz ... |
3120 | Wirski spostrzegł to i dodał z uśmiechem : |
3121 | — Ma w banku dziewięćdziesiąt tysięcy rubli , ale na tym baron położył areszt . |
3122 | Pan Tomasz cofnął się , rozłożył ręce , następnie padł na swój wielki fotel i znowu kilka łez spłynęło mu po twarzy . |
3123 | Wokulski odgadł , że nie cieszy się łaskami wiernego sługi , który był przy pojedynku . |
3124 | — A wiecież wy — mówił — że Chrystus mocą poświęcenia sam jeden zbawił ludzkość ? ... |
3125 | Jakie kobiety , panie Rzecki ! ... |
3126 | Ale Rzecki polecenie spełnił , choć już nie kłaniał się gościowi . |
3127 | Doktór zerwał się od stołu . |
3128 | — To nic — mówił pan Tomasz z uśmiechem . |
3129 | Już był zmieszany , a zmieszał się jeszcze bardziej , poznawszy , że Wokulski wita go z wyraźną niechęcią : |
3130 | — Panie Wokulski — rzekła wyciągając wachlarz w kierunku framugi . |
3131 | — wykrzykuje baronowa . |
3132 | I Bóg wie , co by dla kraju mógł zrobić taki jak on człowiek , gdyby na każdym kroku nie usuwano mu schodów , a on nie musiał tracić czasu i sił na samo wydzieranie się do nowych stanowisk . |
3133 | Pan Ignacy spiesznie dopija czekoladę i ucieka z cukierni na ulicę . |
3134 | — A może Wokulski ma głowę ? |
3135 | Teraz zaczął szukać panny Izabeli . |
3136 | — Kasa jest tu — odezwał się Rzecki podbiegając do panny Florentyny . |
3137 | Pan panu Łęckiemu da trzydzieści tysięcy rubli ... a on panu ułatwi interes może na sto tysięcy rubli ... |
3138 | — Wiesz ty — rzekł do mnie Katz — że już po jedynastej ? ... |
3139 | I znowu załatwiwszy w ciągu paru godzin interesa Suzina włóczył się po Paryżu . |
3140 | — Nawet doktorem filozofii dwu uniwersytetów — odparł Jumart . |
3141 | Gdyby zaś pan S. Szlangbaum do dnia 1 stycznia 1879 roku powyższej sumy nie zwrócił ... |
3142 | — mówił wzruszony pan Tomasz . |
3143 | „ Dzięki Bogu — pomyślał — że jestem legalnym dzieckiem moich rodziców . ” |
3144 | — List od Belci ! |
3145 | Nawet Ochocki , odwiedziwszy któregoś dnia pannę Izabelę , opowiedział jej , że byli z Wokulskim na spacerze w Łazienkach ... |
3146 | Strach pomyśleć , że taki porządny chłopak , który tyle lat był subiektem , który może odziedziczyć sklep po Hopferze , chce zmarnować się w uniwersytecie . |
3147 | — No , już widzę , że jestem zupełnie pijany — mruknął pan Ignacy kładąc się znowu i niecierpliwie naciągając kołdrę , pod którą drżał . |
3148 | Panna Florentyna zrobiła rękoma ruch oznaczający rezygnację . |
3149 | Pan Ignacy ucieka z sieni aż na drugą stronę ulicy ; na rogu Kapitulnej i Miodowej wpada do cukierni i kryje się w tak ciemnym kącie , w którym nie mogłaby już poznać go nawet pani Krzeszowska . |
3150 | Panna Izabela opuściła teatr , przeszła plac Teatralny i lekkim krokiem wbiegła na ratuszową wieżę , a Wokulski za nią , wciąż patrząc jak człowiek zamagnetyzowany . |
3151 | Pan Ignacy od dwudziestu pięciu lat mieszkał w pokoiku przy sklepie . |
3152 | Napoleon III także miał sporo kochanek , a słyszę , że i syn wstępuje w jego ślady i już wynalazł sobie jakąś Angielkę . |
3153 | Swoją drogą panna Izabela nie spała przez całą noc . |
3154 | Hrabina mówiła ze mną , a ja zapytywałem oficerów , którzy byli na wojnie , między innymi mojego siostrzeńca . |
3155 | „ Cóż to za ludzie , Boże miłosierny ! ... ” — szeptała nieraz , patrząc spoza firanek na przejeżdżające powozy elegantów , którzy pod rozmaitymi pozorami odwracali głowę od jej okien , ażeby się nie kłaniać . |
3156 | Baron w impertynencki sposób osadził spadające mu binokle i ciągle patrząc na pannę Izabelę mówił : |
3157 | Po lodach zupełnie zdetonowana panna Florentyna została w jadalni , a reszta towarzystwa przeszła na kawę do gabinetu pana . |
3158 | — A zatem — mówił — szanowni panowie , w zasadzie przystępujemy do spółki proponowanej przez pana Wokulskiego . |
3159 | — Owszem — odparł Ochocki . |
3160 | Pan Ignacy przysunął sobie krzesło . |
3161 | — Ach , od hrabiny ... |
3162 | — Baronowa poza sześćdziesiąt tysięcy nie wyjdzie , domów nikt dziś nie kupuje ... |
3163 | A potem z ganku ratuszowej wieży panna Izabela , uniósłszy się jak ptak , przepłynęła na gmach teatralny , a Wokulski , chcąc lecieć za nią , runął z wysokości dziesięciu pięter na ziemię . |
3164 | — Żegnam pana i ... dziękuję za wyjaśnienia — rzekła panna Izabela widząc , że jej towarzyszka już kończy rachunki . |
3165 | W chwili wizyty Wokulskiego baron był wprawdzie obwiązany jak stara kobieta na mrozie , ale nie leżał w łóżku , tylko siedział na fotelu i miał przy sobie nie doktora , ale hrabiego Licińskiego . |
3166 | Pan Rzecki stał już na środku sklepu i zacierając ręce , witał ją niskimi ukłonami . |
3167 | — Znam jego treść — przerywa panna Izabela . |
3168 | I właśnie kiedym tak rozmyślał , zaszedł drobny wypadek , który przypomniał mi dzieje pogrzebane od lat kilkunastu , a i samego Stacha przedstawił w innym świetle . |
3169 | Sklep Mincla znałem od dawna , ponieważ ojciec wysyłał mnie do niego po papier , a ciotka po mydło . |
3170 | — Nie rozumiem — rzekł pan Ignacy , obojętnie rzucając list na stół . |
3171 | I jeszcze wiedziała panna Izabela , że na tamtym , zwyczajnym świecie trafiają się ludzie nieszczęśliwi . |
3172 | Wtedy egiptolog podniósł i obejrzał starannie pistolet barona . |
3173 | Otóż ... dziś ... baron chwilowo znajduje się w kłopocie ... |
3174 | Mogą naprawdę dostać się Bóg wie w jakie ręce . |
3175 | — Domyślałam się tego — szepnęła panna Izabela po angielsku . |
3176 | — Nie dostrzegłam tego — zdziwiła się hrabina . |
3177 | Zastępowano Wokulskiemu drogę , deptano po piętach , potrącano łokciami ; rozmawiano i śmiano się ze wszystkich stron . |
3178 | — Niech robią , jak im wygodniej — odparł Wokulski . |
3179 | Kupiła sobie fortepian i zaczęła uczyć się muzyki od jakiegoś starego profesora , ażeby — jak mówiła — „ nie budził w Stasieczku zazdrości ” . |
3180 | Cokolwiek jednakże dostanę , tobie oddam , panie Stanisławie . |
3181 | Koniecznie , słyszy pan ? ... koniecznie namawia Wokulskiego , ażeby z nim jechał . |
3182 | Ten Wokulski trochę sztywny , ale ma w sobie coś — odpowiedział pan siwy . |
3183 | — Może nawet państwo baronowie pogodzą się przy tej okazji — zauważyła pani Meliton . |
3184 | Marzyła , że Wokulski sprzedał swój sklep , a kupił dobra ziemskie , lecz pozostał naczelnikiem spółki handlowej przynoszącej ogromne zyski . |
3185 | „ Gdybym był Panem Bogiem — myślał — połowę lipcowych upałów zachowałbym na grudzień ... ” |
3186 | — zaczął pan Tomasz . |
3187 | Wokulski rozmyślając o tej dziwnej prawidłowości w faktach , uznawanych za nieprawidłowe , przeczuwał , że jeżeli co mogłoby go uleczyć z apatii , to chyba tego rodzaju badania . |
3188 | — zgromiła ich hrabina . |
3189 | Wyraziste oczy panny Florentyny zrobiły się bardzo dużymi . |
3190 | — Naprawdę to przyjechałyśmy tylko na ten wyścig : pani prezesowa i ja . |
3191 | Stała nad brzegiem w towarzystwie hrabiny i ojca i rzucała pierniki łabędziom , z których jeden nawet wyszedł z wody na swoich brzydkich łapach i umieścił się u stóp panny Izabeli . |
3192 | Odpowiedź była tak uderzająco prosta , że obaj z Wirskim osłupieliśmy . |
3193 | — Pracuj , kochanie , pracuj nad nim — zachęcał ją mąż — bo szkoda dziewczyny , no i Wokulskiego . |
3194 | — spytał Ochockiego . |
3195 | Widział na stole jakieś książki i to , że jego pan coś pisze na kajecie ; słyszał , że gość zadaje Wokulskiemu jakieś pytania , na które on odpowiada czasem głośno i od razu , czasem półgłosem i nieśmiało ... |
3196 | Nad wieczorem posłał służącego do sklepu po Obermana . |
3197 | Słowem , wszyscy byli kontenci , a pan Zięba spokojny . |
3198 | Dość było jednego kieliszka wina , ażeby Jan Mincel zaczął bić pięściami w stół albo w plecy swoich sąsiadów i wrzeszczeć : |
3199 | Aby je rozproszyć , pan Ignacy pyta stojącego przy drzwiach woźnego , gdzie odbywają się licytacje . |
3200 | Czas wolny od nauki poświęcał Stach na próby z balonami . |
3201 | Potem jeszcze zrobił rachunek ostatnich handlowych obrotów , wysłał parę telegramów do Moskwy i Petersburga , a nareszcie napisał list do starego Szlangbauma proponując , ażeby mu pożyczył swego nazwiska w celu nabycia kamienicy Łęckich . |
3202 | Helenka pracuje z nią przynajmniej półtorej godziny i za taką lekcję bierze czterdzieści groszy ... |
3203 | — Niech mnie diabli wezmą , panie Wirski ! |
3204 | — Zresztą , powiem ci — ciągnął dalej pan Ignacy — szkoda takiego subiekta . |
3205 | Pan Ignacy spuścił oczy i umilkł . |
3206 | Wokulski siedział ze spuszczonymi oczyma . |
3207 | Wokulski wstrząsnął się . |
3208 | Franc zaś był i na ślubie , i na weselu , lecz choć nie gadał z bratem , na śmierć zatańcowywał mu żonę i prawie do samobójstwa upił się jego winem . |
3209 | — wybuchnęła panna Izabela . |
3210 | — Bo nie wiecie dnia ani godziny — dodawał pan Domański . |
3211 | A gdy Mikołaj otworzył im drzwi do sieni , poczęli mu wymyślać : |
3212 | W głębi kaplicy , w powodzi światła , leżał biały Chrystus otoczony kwiatami . |
3213 | A August Katz zmrużył oczy i dalej krajał mydło . |
3214 | — zawołała panna Izabela klękając przed fotelem . |
3215 | — Panie — ja jestem Szlangbaum , właśnie syn tego „ podłego ” lichwiarza , na którego pan tyle wymyślał w sklepie przy moich kolegach i gościach ... |
3216 | Starskiego już tam nie było , panna Izabela siedziała sama . |
3217 | — Nie mógłby się , panie tego , taki , panie tego , Wokulski żenić ? ... |
3218 | W rezultacie pan Ignacy spóźnił się o czterdzieści minut do sklepu i ze spuszczoną głową przekradł się do kantorka . |
3219 | Hrabina o mało nie zemdlała czując , że Wokulski musi domyślać się znaczenia słów jej siostrzenicy , choćby nie znał żadnego języka . |
3220 | Obiad , wieczór i kilka dni następnych zeszły pannie Izabeli bardzo przyjemnie . |
3221 | A że baronowa Krzeszowska chciałaby kupić tę kamienicę za siedemdziesiąt tysięcy rubli , więc anonim zapewne pochodzi od niej . |
3222 | — Ale za dziewięćdziesiąt tysięcy rubli , nie taniej — wtrącił Wokulski — i przez li-cy-ta-cję ... |
3223 | Pani baronowa spojrzała tak , jakby chciała mnie spalić wzrokiem i utopić we łzach . |
3224 | Wokulski był odurzony . |
3225 | Jak Boga kocham ! ... |
3226 | Był tak pochłonięty wyścigiem , że na chwilę zapomniał o pannie Izabeli . |
3227 | Nieznacznie spojrzał na Mraczewskiego i dopiero w tej chwili zauważył , że młody człowiek ma coś szczególnego w fizjognomii . |
3228 | „ Czyżby zaręczyła się panna Izabela ? ... ” — pomyślał Wokulski i pociemniało mu w oczach . |
3229 | — mówi pan Łęcki . |
3230 | Upłynęło pół godziny , godzina , dwie — należało wracać do domu , a Wokulski nie przychodził ; nareszcie panie wsiadły do karety : hrabina zimna jak zwykle , prezesowa nieco roztargniona , a panna Izabela rozgniewana . |
3231 | Służba w sklepie kolonialnym , uniwersytet , Syberia , ożenienie się z wdową po Minclu , a w końcu mimowolne pójście do teatru , gdy wcale nie miał chęci — wszystko to były ścieżki i etapy , którymi los prowadził go do zobaczenia panny Izabeli . |
3232 | — wrzasnął baron chwytając za karafkę , na widok której Konstanty uznał za pożyteczne oddzielić się od swego pana grubością drzwi . |
3233 | Klejn i Lisiecki , obaj ubrani , czekali na wyrok pryncypała . |
3234 | — Tu Wokulski odetchnął . |
3235 | — Oklaski i wieńce są rzeczą tak drobną , że ... na najbliższym przedstawieniu Rossi może mieć ich raczej za wiele aniżeli za mało — rzekł Wokulski . |
3236 | Cały teatr wybucha śmiechem ; wszystkie oczy i wszystkie wskazujące palce skierowują się na ósmy rząd krzeseł i właśnie na to krzesło , gdzie siedzi pan Ignacy . |
3237 | — Rzecki — powiedział Wirski . |
3238 | — spytał Rzecki . |
3239 | — Proszę cię — zaczęła prezesowa — mówisz , że stryj twój umarł . |
3240 | Panowie Klejn i Lisiecki — mrugnęli na siebie wymowniej niż dotychczas , lecz poprzestali na jednomyślnym wzruszeniu ramionami . |
3241 | Gdyby upodobał sobie jakąś bogatą kupcównę albo córkę fabrykanta , pani Meliton miałaby materiał do swatów . |
3242 | — Pyszny jest ten Mraczewski , co ? |
3243 | W każdym razie był pewny , że w prezesowej nie ma nieprzyjaciółki . |
3244 | — Teraz z Londynu i jeszcze ciągle myślę , że jestem w okręcie — odpowiedział Starski , dość wyraźnie kalecząc polszczyznę . |
3245 | — spytał hrabia . |
3246 | — Jesteś pan filozofem — mruknął Wokulski . |
3247 | Nie można przecie dla jakiejś idiosynkrazji poświęcić bytu ojca , a choćby Flory i waszej służby . |
3248 | — Nic — ciągnął Machalski zakładając nową łojówkę w żelazny lichtarz z rączką . |
3249 | Jedno przychodzi błagać Boga o miłosierdzie , drugie wyrzuca pieniądze dla stosunków . |
3250 | — Z Portugalią — wtrącił doktór . |
3251 | — Chodźmy do sklepu — rzekł Ignacy . |
3252 | Jeszcze dziś czuję ich zapach , ciepło pary buchającej z garnka i widzę ciebie , Katz , jak dla nietracenia czasu mówiłeś pacierz , jadłeś kartofle i zapalałeś fajkę u ogniska . |
3253 | To znowu , że umrze zostawiając zubożałą i od wszystkich opuszczoną córkę , którą zaopiekować by się mógł tylko Wokulski . |
3254 | Wokulski nie opuścił kościoła , ale w pobliżu drzwi skręcił w boczną nawę . |
3255 | „ Bądź jak bądź — mówił do siebie Rzecki — głupia historia z tym teatrem , nade wszystko z tym , że Stach zaniedbuje interesa ... ” |
3256 | Nieszczęsny Napoleonie ! ... |
3257 | Teraz już wiem , ilu jestem wart Minclów , i jak mi Bóg miły , dla podobnego rezultatu drugi raz powtórzyłbym moją grę ! |
3258 | O mało że się nie wygadał w tej chwili , iż Wokulski kupuje dom Łęckiego i że tak wielkie prezenta daje Rossiemu . |
3259 | — Pan baron rozkaże ? ... |
3260 | Galanteryjny kupiec po Rossim , którego podziwiał cały świat , wydał jej się tak śmiesznym , że po prostu ogarnęła ją litość . |
3261 | Ten Wokulski zrobił świetną jak dla niego karierę , lecz — cóż stąd ? ... |
3262 | Jednego tedy wieczora piję u siebie herbatę ( Ir jest wciąż osowiały ) , aż otwierają się drzwi i ktoś wchodzi . |
3263 | Słowem wywiązały się takie awantury w domu , że Jaś Mincel schudł , pomimo że coraz więcej pił piwa , a ja myślałem : jedno z dwojga ... |
3264 | Zbliżył się do łóżka i ucałował Wokulskiemu ręce . |
3265 | — Konstanty ! ... |
3266 | — Bardzo jestem szczęśliwy , że podobał się pani wieniec dla Rossiego . |
3267 | Poczułem zapach prochowego dymu ; Katz przemówił coś do mnie , alem go nie słyszał ; natomiast zaszumiało mi w prawym uchu , jakby tam wpadła kropla wody . |
3268 | — Jutro walczyć będą z jej powodu dwaj ludzie , którzy ją śmiertelnie obrazili : Krzeszowski złośliwymi drwinami , Wokulski — ofiarami , jakie ośmielił się ponosić dla niej . |
3269 | — rzekł Ignacy . |
3270 | — Tek — dodał pseudo–Anglik wyciągnąwszy do Wokulskiego dwa palce . |
3271 | — syknęła baronowa . |
3272 | — Do ciebie , Belu — dodał pan Tomasz biorąc list do ręki . |
3273 | Przez parę dni następnych panna Izabela słyszała tylko o Wokulskim . |
3274 | Prezesowa była wesoła , hrabina uśmiechnięta , pan Łęcki promieniejący . |
3275 | Na szczęście , jeden z kolegów ( odziany również we frak ze srebrnym znaczkiem ) wywołuje go z sali ; w minutę zaś później zbliża się do pana Łęckiego jegomość w szafirowych okularach , z miną zakrystiana , i mówi : |
3276 | Wyszli z panem Domańskim i może w półtorej godziny wrócili obaj mocno zarumienieni . |
3277 | — Prawda , że Wokulski ma nasze pieniądze — rzekła panna Izabela . |
3278 | Wokulski prowadzony przez hrabinę minął długi szereg pokojów . |
3279 | Znowu podała mu rękę , którą Wokulski ze czcią ucałował . |
3280 | Młodzieniec ten dowodził mi przytaczając nazwiska ludzi , podobno bardzo mądrych , że wszyscy kapitaliści to złodzieje , że ziemia powinna należeć do tych , którzy ją uprawiają , że fabryki , kopalnie i maszyny powinny być własnością ogółu , że nie ma wcale Boga ani duszy , którą wymyślili księża , aby wyłudzać od ludzi dziesięcinę . |
3281 | Spojrzałem na Stacha z uwagą i ogarnęło mnie zdziwienie . |
3282 | Był spisek , ale przeciw pannie Izabeli ; stara dama dostarczała ważnych informacyj Wokulskiemu , ale dotyczących tylko panny Izabeli . |
3283 | Prawie w tym samym czasie pan Tomasz zerwał z towarzystwem i na znak swoich rewolucyjnych usposobień zapisał się do Resursy Kupieckiej . |
3284 | Z kolei zbliżył się do Wokulskiego człowiek młody , mizerny , z rzadkim zarostem na twarzy , ale z niewątpliwymi śladami przedwczesnego zniszczenia w całej postaci . |
3285 | — wybuchnęła panna Izabela załamując ręce . |
3286 | — Co tu , u diabła , tak czosnek zalatuje , panie Klejn ? ... |
3287 | — Idź do mego mieszkania — rzekł Wokulski do woźnego — i każ zaprząc konie . |
3288 | „ Nie znajdzie mnie ! ... nie znajdzie ... ” — myślał Wokulski . |
3289 | Wokulski obejrzał się . |
3290 | — Numerek pięć i pół — odparł Mraczewski i już trzymał pudełko , które mu nieco drżało w rękach pod wpływem spojrzenia panny Izabeli . |
3291 | Ktoś z jadących spostrzegł na chodniku Wokulskiego i ukłonił mu się . |
3292 | Źle nazywać się Szlangbaumem , źle Szlangowskim ; źle być Żydem , źle mechesem ... |
3293 | Znam pogląd jego siostry , hrabiny , na tę sprawę ... |
3294 | — odpowiedział Mraczewski rzucając się na fotel . |
3295 | Wokulskiemu drgnęły usta . |
3296 | — Dobranoc , Belu — rzekła . |
3297 | Wierz mi , Stachu , ja nie jestem tak naiwny , jak myślą . |
3298 | — wtrącił ajent . |
3299 | — Albo u wariatów — mruknął Wokulski . |
3300 | Jeden był od ciotki hrabiny . |
3301 | „ Kolega ! ” — szepnął Wokulski i zarumienił się . |
3302 | — Zazdroszczę panu — odezwała się panna Izabela — Od dwu miesięcy marzę tylko o wystawie paryskiej , ale papa jakoś nie okazuje skłonności do wyjazdu ... |
3303 | „ I dziwić się , że panna Izabela pogardza takim jak ja , wychowawszy się wśród takich jak oni ... |
3304 | — Jestem stara kobieta i twoja przyjaciółka , panie Wokulski — dodała z naciskiem — więc zrobisz mi pewne ustępstwo ... |
3305 | Wprowadził Wokulskiego do sali na prawo . |
3306 | O tym żadne z nich nie wątpiło ; prezesowa wprost zlękła się o swego faworyta , a hrabina zrobiła uwagę , że Wokulski nie mógł postąpić inaczej , ponieważ baron zbliżając się do powozu potrącił go i nie przeprosił . |
3307 | Nasz stary nie zapłaciłby grosza za podróż , miałby książęce życie , bo Suzin im dalej od żony , tym szerzej rozpuszcza kieszeń ... |
3308 | — Od projektu do wykonania ogromnie daleko — odparł nieco zirytowany pan Tomasz . |
3309 | „ Chwała Bogu ! |
3310 | — odparł Mraczewski przypatrując się spod oka Wokulskiemu . |
3311 | Panna Izabela nieledwie roztkliwiła się swoim triumfem , a dla Wokulskiego uczuła jakby wdzięczność . |
3312 | O ósmej wieczór zamykano sklep ; subiekci rozchodzili się i zostawał tylko Rzecki . |
3313 | — Pomimo niewątpliwej dobroci barona ja jednak tylko panu dziękuję . |
3314 | Młody człowiek szybko pożegnał Wokulskiego , opuścił mieszkanie i pędem biegnąc przez schody , myślał : |
3315 | Prosi Boga , ażeby zmartwychwstało ich szczęście ... |
3316 | — Proszę cię , Belu — rzekła hrabina tonem uroczystym — pan Wokulski ... który tak hojną ofiarę złożył na naszą ochronę ... |
3317 | „ I nie ma szczęścia w małżeństwach ” — dodawała po cichu panna Izabela , której młode mężatki opowiedziały niejeden sekret domowy . |
3318 | W naszej izdebce najokazalszym sprzętem był stół , na którym ojciec powróciwszy z biura kleił koperty ; u ciotki zaś pierwsze miejsce zajmowała balia . |
3319 | Po pierwszym Napoleonie znajdzie się jakiś drugi , a gdyby i ten źle skończył , przyjdzie następny , dopóki jeden po drugim nie uporządkują świata . |
3320 | — Choćby za dziewięćdziesiąt tysięcy , a nawet i więcej — wtrącił Wokulski . |
3321 | Wokulski znalazł się przy nim między panną Izabelą i jej ojcem , naprzeciw panny Florentyny . |
3322 | Tylko jego córka bywała u sędziwej hrabiny Karolowej i paru jej przyjaciółek , co znowu dało początek pogłosce , że pan Tomasz jeszcze posiada majątek i że zerwał z towarzystwem w części przez dziwactwo , w części dla poznania rzeczywistych przyjaciół i wybrania córce męża , który by ją kochał dla niej samej , nie dla posagu . |
3323 | — Więc sami powiedzcie — mówiła wzruszonym głosem prezesowa — czy godzi się pojedynkować o taką drobnostkę ? |
3324 | „ Subiekt od Hopfera — został uczonym ! ... |
3325 | — Niech będzie dziewięćdziesiąt — kończy stary Szlangbaum uderzając ręką w stół . |
3326 | Zresztą — dodał po chwili — kto ma tyle pieniędzy co Stach , może robić prezenta aktorom . |
3327 | Hrabina ucałowała ją kilkakrotnie . |
3328 | W sali ucichło , a pan Ignacy słucha opisu kamienicy położonej tu i tu , mającej trzy oficyny i trzy piętra , plac , ogród itd . |
3329 | Panna Florentyna jest zmieszana . |
3330 | W tej chwili zbliżyło się do stołu kilkoro dzieci , którym hrabina zaczęła rozdawać obrazki . |
3331 | Słyszysz , panie Stanisławie ? ... |
3332 | Niepokój jego wzrastał ; na próżno szukał panny Izabeli . |
3333 | Pan Łęcki toczy dokoła błędnym wzrokiem i teraz dopiero spostrzega swego adwokata . |
3334 | Swoją drogą Mraczewski dostał urlop przed siódmą wieczorem , a w parę dni później w prywatnym katalogu Rzeckiego otrzymał notatkę : |
3335 | Wreszcie odważyła się i spojrzała : panna Izabela siedziała na szezlongu blada , z zaciśniętymi rękami . |
3336 | — Domy idą w górę , i adwokat wytłomaczył pani baronowej , że kamienicy pana Łęckiego nie kupi taniej niż za siedemdziesiąt tysięcy rubli . |