fiszki-ocr/test-A/in.tsv
2021-04-09 17:44:26 +02:00

92 lines
75 KiB
Plaintext
Raw Permalink Blame History

This file contains ambiguous Unicode characters

This file contains Unicode characters that might be confused with other characters. If you think that this is intentional, you can safely ignore this warning. Use the Escape button to reveal them.

c017d9fcf862ec89c80c88206cb61b2bae26f508.png pol 400 ”\n\n* w VWG UUULIICJ.\n\nJeśli Rosja chce przetrwać w kształcie\nobcenej federacji, musi zbudować nową\nideologię władzy. „To my Jesteśmy partią przyszłości” - mówi Anatolij « zubajs,\ngłówny ideolog Sojuszu Prawicy. Dla\nCzubajsa komuniści personifikują władzę minioną, OCR i Jedność to z kolei|\n\n-I'lelmą\n\n/'ULŻ'ZZ/LWZ/C 2m 71'0'»7#\n\ndwa bieguny władzy obecnej. Liberałowie skupieni wokół Grigorija Jawlińskiego, czyli Jabłoko, tworzą natomiast - |\nzdaniem Czubajsa - polityczną konstrukcję nie nadającą się do sprawowa-|\nnia władzy: „Oni pełnią inną ważną\nfunkcję. Obserwują działania władzy i\nokazują, co Jest słuszne, a co blędne”.\nNojusz Prawicy zrzesza młodych, pręż- '\nnych i z reguły świetnie wykształconych\npolityków. Oni najgłośniej popierają\nWładimira Putina, który daje im gwarancje udziału we władzy. Nowy szef\npaństwa będzie potrzebował Czubajsa,\n\n. .. ... < /]l\nKirijenki i jemu podobnych, by PUS!H%JC*\naństwo na nogi, a zarówno dawna O\nunistyczna, Jak 1 jelcynowska nomen\n \n \n \n \n \n \n\n \n \n\n \n\n \n\n \n\nklatura okazały się do tego niezdolne.\n\nW/LWZŁ Zo0061 %19 $/ / 3-06,
c020ac17326bdfb05ab4f51e0495b17bc6672c32.png pol 400 Przy użyciu kawałka\nasfaltu pewien mężczyz. naw Ostrowie Wielkopolskim na ulicy Południowej postanowił włamać się do samochodu\nmarki BMW 520. Przyznać trzeba, iż wybrał\nniezbyt finezyjną metodę\n11 PO > prostu wybił\n. Przednią szybę. A\n\nMiał jednak pecha,\ngdyż w chwilę po tym po- x\nJawili się koledzy właści\nciela pojazdu. Oczywiście\nsprawca wzi z\nmiast nogj s. Na nic\nJednak to się zdało, został\nzatrzymany w pościgu.\n. Straty oszacowano na\n. 6 milionów złotych. (jd)\nI ,\n\n!mmmm\nŻ/Ś/) /9) 7, n /08 /\n\nUm\n\nUUUh\n\neei rak ke r"łIIIII,I,//,W/?WW/[
c07d1e7f5b3a6dd64730c33e59551becd088154e.png pol 400 * x . E,\n)/:7// ZĆ £ML;7_0 ;Ż'!?Z@yu/ NBZUL\n\nCięgów zbierać nikt nie lubi, ale\nWacław Wojtach, dyrektor Miejskiego Przedsiębiorstwa. Handlo\n, wo—'Gastronomicznego „Posnania”\nW Poznaniu,'mą .Już krytyk i połajanek absolutnie powyżej uszu. Nie\n\n| . może więc na '&;mzy\n«' mać się od tego, żeby nie powie\n| . dzieć czegoś o szerzących się w\n\n- prasie stalinowskich praktykach.\n\n| No bo jakże tak szkalować i pou\n- czać bez dania racji.,.? :\n\n? " M n : | U/ ę /\n! ąfć/"'?( ĆA „gz%/a»«'/z/”ćń ! 7495 P AE5,\n// 46 . ;
c0843f771d66029455659af553193d7c1ad82957.png pol 400 . 7 F\nC ; ł\n/ *\n\n4 L\n\nOczywiście, ksiądz powinien się starać wykony\nwać „swoją pracę”, na ile może; jeśli jednak znajdzie się w sytuacji, w jakiej byliśmy my, powinien\njakąkolwiek pracę (włącznie z naszymi świeckimi zawodami) „przemieniać w służbę Bogu”. Nauczyłem się wtedy postrzegać wszystkie powszednie\nczynności, zwłaszcza w pracy psychoterapeuty, jako\n„przedłużenie Mszy”. Od czasu, gdy zostałem wyświęcony, odprawiałem codziennie, na ogół sam za życia matki przeważnie bardzo wcześnie rano albo\nw środku nocy, ponieważ nawet ona nie mogła być\nWldJCIIlHIŁ/()Hd w fakt mego kapłaństwa (świado* mość, że jestem ustawicznie „Jedną nogą w krymi)rgu.ęl.fbyl_lhy dla niej nazbyt cięzkim brzemić\nNasza wspólnota kładła na codzienne odprawianie\n\n \n\nduży nacisk. Dzięki niej stał się ze mnie rzeczywi- |\n\nście „człowiek Mszy”; czuję, że każde słowo, każdy\ngest liturgii odpowiada czemuś głęboko w mojej\nduszy. Brewiarz jest dla mnie raczej krzyzem niż po\nkrleplcmcm wyjątkowo tylko udaje mi się zatrzy\nmać przez cały czas uwagę na tekście. Z Mszą takich\n\ntrudności nigdy nie miałem, była dla mnie zawsze.\n\nźródłem odnawiającej siły.\n\nn). |\n\nPR z\n\nj\nfu U\n„w\nWD\nA\nFA\n\n:'19
c0f96560f0aa69e8495666e1f93cae48a7b2127d.png pol 400 6€L0Z 008-0 :PlU![0JU]\n\nAMOM.LSNVd XNVa\n\n2\n\nI9$0Nd3Z9ZSO VSVM VNHJ3ZSMOd\n\nz\n\n-UJI3) ŁU\n\n22 106 x 225\n\nN j '\n$ - N\no E\ne Ę 4 sl A\nz 6 6 5 Ę =4\nz c ź, 2 . q\n. Wieś Chlebówka koło Mal- 5\n\nborka. Mały, biały domek. >\nDrzwi otwiera młoda kobieta. Zaprasza do środka. - Pa ogą - uprzedza od progu. Zża sciany wychyla się jasna główka chłopczyka. Patrzy... Nie podchodzi. Ale kiedy pokazujemy\nmu aparat fotograficzny, jest\nnasz. Kupiony na całego.\n\n- Tylko nie pokazujcie mu telefonu komórkowego - ostrzega ,\nbabcia. - Wczoraj nie chciał go\noddać waszym kolegom. Jak tylko zobaczy guziki i przyciski, od\n\nnh LAR ART JT ll.;dlfl.lll\n\nrazu przy nich majstruje. I to\n\nz efektem. ż\n\n1spo:\neIU\n\n5ME\n\n[zowu op AuEMOSOJSOp Ajejds w133SAS EpEISOC \n7\n\nOSOMJ\n\n1T>u(Aoe31DJ Dyperzp dnypez Zz3TUMOJ WIAJ M 'JJAM\n\n-OTUŁĄZSJIW. MOJ3D YJDDPISAZSA BfDCZIJŁDI eIMJJzOWN \n[eu 12S5z0 tjejds kuozD0Jpo z\n\nz\n\n1 TOSOUZI\n\nAMOTULJZSJU J\n\n7\n\n:AJO\n\n2souwalAzId twu\n\nz\n\nADODJI% JEMOJSJOŁZ\n\n:\n\nAMOMJSUUJ XUEg IDOSOUp3ZIZSO ESEJ LUJDDZSMOJ\n\n*OMJSUEJ TUMOUEZS
c1056666d544e9862db5e022abb5acd3700e843a.png pol 400 I0SONG3Z9ZSO VSVM VNHJ3ZSMOd\n\n \n\n" B\n\n:\n\n)SOUPSZOZSO HauNUYJEI WA\n\n. Om k .\n- kzpemod , s .m m.% m .m m m Oyel nysoluM 9m EUezEysM\neqoso olo$ WM nu. H W = nh„ Wł. WIOJUI NIUEWAZJO Od 'duEN 'E\nr.am.m Soi W w Wbm. 'Z 006 O1 AuJeuńsyeuu JW\noL sOu g8 W s22 wi osoujomojem gni -oupal\nopjser PSSR” oo WW vd euzow byel ejomy - JINIT <\nZ9586 sSS mmmxmś Kzojeu nysolum a/Ą 'Z\n, .s ąA N w " o w= 9\nobBejsiqoso S=m"saT s ujedAm 'Auey olueuz/Azid o\nyesolum 9Az E Q m”.m.m Ś W >>9Q d9 OMd e|elzppo M 'L\n.m..H„ x Wm Wm„mm 531ex 9exsAzn u_m—„\nSzEPSksós\n= a.w.w n:.hev 9 M *3 s (oorzp € ze.o eyuozjewjodsm\nejp 'du) uey $ M.„„,WH *S.9'g-. S ElUOy Ezoepelsod yesolum eN\nss8% 'NBŚ :qnós [eoezon Azorzpoju ejó\noBemoyuoz: Mł MW. M..m > .ll.m .W OBIM O] JSaf 'Je| SL zNocoŚ\ns1O 'Uoqd ”.M:.a.k W,W.u z = oldłejskm e6ouu uońisiqosó\nJuOy oZ0EDE *N e m.P.m.ka.m W g 9]SIqoOso oqu0y yo/oelepeisog\n'MOJUAI — ? .m:.m_,._._mm W.m E g: S es ouozoeuzezid Auey N\nY = Są % y\nŚA 55- BĘ SIUdSMA OMd kex\nSSB- 2S N ;od 9eqsoz oz0w 01y\nSSsS-Ssóg\nSYS=ESSS B ug Old wojewowueq 002\npeuod 1oais Soe:DCTRŻEBER\n\nu [omoyueg Ayey koowod ez\n\n(Nld) ODANFAOVMI-ALNAGI\nNY3WNN ODAN+NnOd euz alu o 'WelMog MIN Aeun [e] nypedAzud\n\nM _ ]Jemeu 'oMsuezoejdzeq elumedez SĄ3UYdSM3 OMd EUEM
c1a3d4e0812014caaa41ee04a0d41c700a9ea8ce.png pol 400 7 o0c/ C\n\nDJDTLE A
c1d286f2fec255835e689fb122a94ea4b970ac38.png pol 400 E9(oME e psfpy pozypongkar 1
c25874d6a7b3d3c215b48b8f86618aa493db83f2.png pol 400 ..\n\nMaciejowieki pałac z roku na\nrok niszczeje, pesymiści nawet\nbwierdzą, iż rozsypuje się w oczach, Ostatni porządny remont\nzrobił tu ówczesny właściciel —\nale to było w roku 1935 — przy\nokazji zakładania centralnego ogrzewania, notabene funkcjonującego bez zarzutu po dzień dzisiejszy. Potem nie było uż nie' =\njedynie prowizorka. / Dzisiejszy,\nł | teraz już bezwzględnie konieczny\n. remont, wartości co najmniej o\nkoło 10 mln zł, może postawić pa1 łac „na nogsi” ajbliż\n\n- lat i spowodować pełną jego uf/f\n\n \n\nżywalność i funkcjonalność.\n\n- Poliknik 1998 m 18 (s, 8)
c2594bf613dba9ff20f600c902ff0c15db3c4be3.png pol 400 Nie ma co liczyć, że Leszek\nMiller odrodzi lewicę. Od roku dźwiga on bowiem stygmat klęski, Niebawem stanie\nsię - podobnie jak Marian\nKrzaklewski — symbolem nieudacznika, Ą trzeba pamię(ać, że w polityce często tylko\nkrok dzieli ulubieńców tłu.\nmów od upadku na samo\n\ndno. Dziś już wiadomo, że\nformacja postk'(munistyczę\nna, zdezorientowana i przeżarta aferami, nie może liczyć\nna znakomity wynik w wyborach parlamentarnych. Ratunkiem dla niej może być jedynie Jolanta Banach, o ile jej\nkoledzy na czele z Millerem\nnajpierw ją wybiorą, a potem\nnie będą się zajmowali\nprzede wszystkim podstawia- —\n„iem jej.nóg.\n\nTAAi +. Alnamnrza iact trafna
c2cd9c54d79922abea0ac79d4cd7ef09f7bc75b6.png pol 400 1900 Stiuck 33,00 M\n\nEVP\n\n \n\nPrezes Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” w Pyzdrach, województwo konińskie — Urszula Machyńska, nie narzeka, chociaż bywają\nchwile, że najchętniej zrzuciłaby z siebie tę odpowiedzialność. No, ale swoje życie, od najmłodszych\nlat, związała\n\nła wszystkie\n\nprzyczyn, prawdopodobnie z\nsię ludzie, którzy rzucai _kłod\njak się będzie przewracać.\n\nzazdrości, znajdują\npod nogi i czekają\na szczęście nie są to\n\n \n \n\n \n\nrolnicy, bowiem z nimi większych zatargów nie\n\n \n\nma. Doceniają postęp\n\nJaki zaznaczył się pod kobiecymi rządami. o SR U\n\nz handlem wiejskim i dobrze poznajego zakamarki, startując z najniż Szego szczebla. Najgorsze kiedy z niewiadomych\n\n.............................\n\nIU\n\n \n\n \n\nWZ
c2ea368071bef9e94cb01448e35746035280e28e.png pol 400 W/ E Cl z oi 7«/1»7' 49\n/ / , ź ' |\n\nTęcza Kościan już jedną nogą jest w I lidze n&ęskiej —\npitce ręcznej: i iań wodnicy\nWalczyli 0 awans; a teraz wydaje się, że i\nzdołają dopiąć swego. Najgroźniejsi rywale —\nStilon Gorzów i Łacznościowiec Szczecin\npoprzegrywali swoje mecze.\n\n \n\nZ L f * : . : | | /7\n| ”ź[b ) )//7/67 7"/.&[4,—7;,5/ : /*0*;"? ZE O B i k _T L |
c3137deae6e83652959dfc756ef77e33fbbf355e.png pol 400
c32f30de75171a5ff1e0b15df6694a9dd2957c51.png pol 400 *\n\ne R Nor głowę Wycem@ne gxrzez„\n”Ś';-:c:ełn.xków na panad 105 tys, zł.\n\n| - Na granicy w Zgorzelcu nog.\n- powinęła się rówmież rencis\n\n~'V'i-'7f„„wała onz; w futerale od Qekula—„\n+ rów i w torebce z folii grubo —\n| ponad 50 tys. zł. Nie powiodła — —\n\n| 39 kg szlifowanych kamieni\n1 _yntestycznych ukrytych pxzezy„f:j»._yj;lr\n| małżeństwo z Warszawy wobu —\n\ns: 1 ee\n\n \n\n \n \n \n \n \n\nkryło 352 Ja?c*nskm chustef:z«jf\n\n \n\nadąc do NRD sęł\n\nsię rówmez próba przemytu\n\n dowie umywalki slipingu Wie- —\n\n|\n\n)\n\n| deń -- Warszawa. Odnaleziony —\n|| skarbczyk celnicy skmpulatme : *\nI ww'emh na 390 qtysjefzł ś\n\n \n\nn"”'”i' £: ""'*t* ła mnńn " qłł\n\n4P m6 m 3015 2
c3a0d67984e70c777a32b931cede573dc00d0b87.png pol 400 z AM /ŻŚM/M /ó”fź'l* z A Keazem\n\nprzysłała zaproszenie do Stanów,\n\nwydawało nam się, że złapaliśm\nwreszcie Pana Boga za kieszeń. Był\n problem.: e Jjechać nie\n\nmogliśmy, bo przecież troje małych\ndzieci, gospodarka, sprawa zę spółdzielnią w toku, masa długów. Toch\n\n- twierdził, że to on powinien jechać.\nPaszport otrzymał bez problemu. Po\n\n- wizą pojechał do Warszawy, Siedział\n tam kilka dni. I 'nie wysiedział nicze\ngo. .\n\nPo długich rozważaniach Toch, który\n\nbał się, że może nie dać sobie rady z\n\ndziećmi, gospodarstwem j moim woju\njącym ojoem, przystał na mój wyjazd.\n\n. Gdy ludzie dowiedzieli się o tym, we\n\n- Wsi zawrzało jak w ulu. Odsądzano\n\nmnie od czci ; wiary. Wyrodna matka!.\n\n. Byłam tak podekscytowana podróżą,\n\nże nie wiem, jak i co się działo; wiem\n\nże niespodziewanie wpadłam w ra\n- miona Zosi. Już w Nowym Jorku poryczałyśmy się jak bobry.\n\nK IEDY WIĘC CIOCIA JADZIA\n\n„ Po ketyka " 1989 ny 30159
c3b33496ef2d96ef01f02c0fd5fab3574de5f8a7.png pol 400 4 S m Z\nsj „ @%'4 s Ś 7R s FĘ E E\ns s £ e Po dr Ę $\n\nss" $ % sĄp E Z\n\n \n\n \n\nZrobiło się tak ckliwie i pa- | | _ tetycznie, że zaaferowany — —- 0 0 7©\nCypryjczyk, który wręczał podania ręki Ro\n1 Figo puchardla najlepsze- , wi L'_”ZOWI Felipe\n/ go gracza meczu.. zabrał Ścolariemu. T\n| trofeum ze sobą. Według wtajemni\nz e 'czonych,Luisznów\nDomowa terapia ( — Stał się bohateJeszcze kilka dni temu Tem, bo przeszedł\n\nl Ś ż »\nFigo zachowywał się zu- " „lerapię domową”.\n\n|\n\n|\n\n \n \n\n \n\n \n\n \n\npełnie inaczej. Zaszokował Na nogi pozwoliła stanąć mu jego\ncałą Europę, schodząc | Vl,ękn_aquz«]ą?_ Szmelęn'/\n> szatni w meczu z Anglią bez Ł_'-Swedm. 0 _\n\n \n\n \n\n \n \n \n\n \n\n \n\nd\n„ .\n\nCdESE\n!,—3 ? % Jg;f ) $ :;;#@ RZE &IJ ąs5*\nćf?ź]): "\n\nś/ ś\n\n \n\n \n\nDostępny w aptece bez recepty.
c3e96b0f51d76e58dae36893a6a3706752568779.png pol 400 /\n_#źłlb) K R Mwo 1U\n\nł\n\n \n\nWojewódka wiedział, co robi. Publiczność\npolonijna nie zaakceptowałaby wykonawców\nskłonnych do artystycznego eksperymentu,\nhołdujących nowym prądom, a już zwłaszcza\ntych wzorujących się na zachodnim rocku.\nKochała na przykład Mazowsze, nie przejmując się zupełnie faktem, iż ten Zespół Pieśni\ni Tańca był również faworytem partyjnych\ndygnitarzy w kraju. Ciepło przyjmowała\n„młodzieżowców” z No To Co puszczając mi-_\no zbioroówym wstąpieniu ich do PZPR po wydarzeniach Marca 1968 r. Liczyło się najbardziej, że No To Co tak jak Mazowsze swoimi\nrustykalnymi piosenkami rozbudzało nostalgię za sielską, cnotliwą Polską.\n\n: [Żvlc[?/,wźc)@iz' JY 5% ;'9
c4b2514dcde6aca4f91b56652f1a3a362b6b76ba.png pol 400 * O\n\n/ |\n8/ * 985) ?%/*CÓ?S”"VQ(VIZ/ i 'Żi&? ”ŁÓ'W)L MĄ\n\niefomM] >Aq szowu W/S Illas Z eyjnzsoy\nAo oo LU -]D JA\n\nGi JowunN [om]\nprzm 4O ii PR SA Ł›ł 47 U ke CI B b AZ R B\n\n0,«3*;; u ąwł aru m | AM@;@ @w @gzs Kzad\nWŁM 00 '0] 3Z ifawm OSEJIDIELj UOG "WDM DN\n:epn 31s 31qO] 3ZOJĄ -BMIKM 1U 0393 Z zaf żrs ef T80u\ngU nu owue1s JZ0WOd K0 "nfez pmn OSJDJEJ mpz:\nyOJ 8U NJE Z I ajod afoms ;pmmm KpzZeyJ. '[eMOqoJc\naTu u sqe 'puonuzż S09 ą>gxq eqozĄ „mm Auepel @p\nu XOI fxgm L © wgm% IZDOJO „ww weJOIqZ\npozid 3z '0331 z Aweu sJA J 99100 [QOU JAZON UU\n>g%3ź <Xoskzsm yel ef ummm 1dn aga.&,@ JD Iuarz IS\nUOJEWKZJIĄ 9Z *9JAJ USTĄĄ "WDUNZOJ MHU IZ1QOP 0891\n\nl 3 .. A) y y exr CiesYY TIR E YYY Z TTY/NYY AACWYAT
c4bbb542b290ad1e58bfed310bb9cfd5349caa6c.png pol 400 8\n:\n:\n:\n'\ni *\n'\n5\n\nś\n5\nś\n\nBZE NSD S TS PA EEE AC\n\n \n\ns\n*x x\n«xxx z\n\ns_\n\n \n\nsz\nk\noB\n©\nFr\nPsr\n\n \n\n \n\n \n\nB 1 PeTZPT LL\nl!*\n\nNie| wilimy, dlaczego ,ednęmu wystarczy 6 godzm\nsnu, XY_/rugi polrzobu,e 8. Natomiast wiadomo, że :\nsen może być lekiem, a jego brak prowadzi do wie- :\nlu zaburzeń.\n\nLudzie wstydzą Slę przy- prąwić jakość swójego życia,\n\nvnac że muszą QPd(, od gOdZ powmlen Wlęce_] spac\n22.00 do 6.00, zeby nie wstaz, | Całe nasze społec7enstw0 >\n\nwać.., zej\n,Iabska przywara”. Przedsiębiorca, człowiek czynu\n\nprzykłada głowę tylko na\nkrótko do poduszki. To wszystko mity! Ludzie oszukują\nalbo słuchaczy, albo siebie.\n„Amerykańscy uczeni mówią,\nXź!exkażdy, kto chce dzisiaj\n\n \n\n \n\nma zaległości w spaniu. Ma- \nją o tym świadczyć choćby\nwypadki za kierownicą samochodów. Według prof. Jima Maasa, autora kqlązlu\n„Cudowna kuracja snem”\nWspołczcbny człowiek przeJznacza o 158 godzin więcej\n\n/ niż 20 lat temu na pracę, do\n””f'j\n\n \n\n \n\n \n\n \n\np\n\n \n\n'\n3\n"\n,\n'\n"\n\n \n\nsuzauzwzZTRZx = ) zuwweS ne
c5009af0284ffa5db4d07a0dab0e88eff76d0488.png pol 400 ym, którzy\nprzyglądają się\nnaszej scenie\ngospodarczej\nwydaje się, że\nzakłady mające\nza sobą już ich\nprzekształcenie w jednoosobowe spółki\nSkarbu Państwa złapały wielką szansę i_. Paną___gga.za—-ł\n%Tymczasem mam do wgląormację opracowaną przez 1\nzespół Przekształceń Własnościowych Najwyższej Izby Kontroli. Dotyczy ona oceny przebiegu procesów przekształceń\nprzedsiębiorstw państwowych\nw jednoosobowe Spółki Skarbu Państwa oraz udostępniania akcji tych spółek. Skontrolowano 67 przedsiębiorstw\n? na terenie całego kraju. Z\nss Wielkopolski na tej liście znajdu- '\n> ją się: „Polam” Piła - S.A., PPL\n> „Las” Piła S.A. z woj. pilskiego, a z woj. poznańskiego Zakłady Mięsne „Pozmeat” S.A.\nw Poznaniu, „Tonsil” S.A. we\nWrześni i Swarzędzkie Fabryki Mebh s A. Swarzędz\n\n \n\nm A y\n\nĄ\n\nPUALLA\n\n/ ć\n\n/\n\nr 227';11( Ś\n\n94h\n\nY\n/\n\n?\n\n” /;»ff'"fv”f!?«i//h'\n\nY\nĄ CHNUŃE
c5120d0808cc44efb64a8b0e7252bb1862026ef3.png pol 400 €4 (YSsv sn,\n\n \n\nG |\n\nXw\n|\n\n \n\nWOJCIECH KRUK, senator, prywatny przedsiębiorca:\n\n_ Zapłacimy wszyscy. Za sytuację banków państwowych\n\nkonsekwencje powinni ponieść ci, którzy zmusili je do\nudzielania kredytów. Bank nic decydował o tym, czy udzielić\n\npożyczki kopalni, hucie lub też innemu inianych\nJ nogach. Bank kredytował wszystkie przedsiębiorstwa, re\n\n"się na terytorium jego działalności. Nie miał on\ntakże wpływu na sposoby wydatkowania tych kredytów.\nPodmiotów nakazujących bankom kredytowanie nie ma już\nw naszym życiu gospodarczym; wszelkie zaległości będzie więc\nmusiał pokryć budżet państwa, a pośrednio każdy podatnik. W\nprzeciwnym razie zmniejszone zostaną finansowe możliwości\nbanków, a w konsekwencji — zmniejszy się ilość kredytów lub\nich cena będzie wyższa. Banki prywatne pokryją straty z\nwłasnych zasobów, co — oczywiście - może doprowadzić do ich\nupadku. Decyzję o kredytowaniu odejmowały one jednak\nsamodzielnie, a że czasem odbywało się to wbrew wszclkim\nregułom ekonomii, to już inna sprawa.\n\n,* kp[ps A Q%LL (Mową„@ vwgada\n\n/\n\nH\n\n \n\n_
c53bb16708abbfbd7f5acbc532e90f6d57492e44.png pol 400 : 'oje16 09\n-sSAzsm Aqoz 'aiMoJ6 ku oalejs jozoy\nK4eD ApajM I — IZDONZS 8alu — ogje\nsy 4:1.0107] 9 AL OW 3 BJ D SC\nee J SJ SY 4o y S AS y e C\nBE YT NWT DTe e(e WC\nlezoAmzez Apbiu 1uzem 8pmeudeu\na1o0sob sz 'epepjs sSoyel 8is yej\n1-413 Po US JS\nfaibnip od peinye sis ofnpleuz I Aj\n-SAziedoalu Jawnu 0j 3z 'OWOpeIM\nzaiDaZId Ę '[aIySMaJOJN po euNo\neuw €L€. loyod sz '8uizpob kuu\noz dbis sez00zuids Aokujeod — ob\n-aIhsjod eiuszpoy0d EzozsejMz\n- elosob elemAig '5iupomopn\n\nTJR J 3 TWWTY Y $T-1 TRW, STV 2Y WA\n\n \n\n| ajuzseJjs 94q 3249 Apzey 'Aoeud z
c56a019b26705debf5354c4d2459eda3f524e50d.png pol 400 Generał miał rację. Nie warto było\nprzesiadywać w tych gmachach. Wła\ndza... Maria B. potwierdza: tak, kiedyś\n\nzdarzyło się, że dla członka KC zatrzymano Wyścig Pokoju. Żeby zdążył na\nkolejną naradę. A w zaprzyjaźnionej\nBułgarii — umożliwiono mu lot transportowym samolotem z Warny do Warszawy. Na plenum. Dziś p,ms.z.ku.lawą\n\n„nogą..o.tym_ważnym plenum )uz nie\npamięta. Rozkosze i uroki życia pro\nminenta... Wczasy w Drużbie, talon na\n\nmarny samochód, paszport bez wystawania w kolejce. Jeśli wierzyć autorce, partyjny rwacz tylko raz, jeden\njedyny raz pławił się w luksusie. Kiedy\njako rekonwalescent, po operacji serca — mieszkał u Romana Polańskiego\nprzy Avenue Montaigne.\n\n/„;„f%k& 956, ne LL, 1,27;,
c56c521407ea5da867b84c00ce0e91afd16253bf.png pol 400 g /EpT ' 01, 77%77?7[ p\n\n \n\nA - u
c598cd08b7ba15b987b8288a391e0694cc83bb00.png pol 400 ąz kys '\nU\n\n \n\nW sumze apel redaktora Skolskies\n'ga opzera się na iłędnym rozeznd=\nU| niu sywacyz,atęsknotę do wołvwśbł łf„ |\n| suwerenności jednostki mógł uloko| wać gdzie zmźz;ej Ląd_źe, któwch M\npublzcysta obmł sabźe za cel, a więc ,\n' pueczwmcy nganxt'wa, nźeogmnwza-g\nnego palenia i innych reliktów cza. | sów saskich, magą bowiem przeciw |\n* ł sobie dość „'wwamnkawan , ebw'_\njeszcze podstawmć nogę. Można po- |\nwaedneć/ że SU sKTEGO 'dęrneru; ą/\ndedunie osobnicy o prr;sfoścź@ sk cm_\nI ności polzcujnych i mentorskich, ale'\n| stanowią oni tylko mmniejszość. Raźzey martwitbym. się tym, że praw-.\nT dziwe: społeckmctwo, również w le[ czeniu alkoholików 1 pcmecy zmwm'\n: nzcskcwęśmkom, zanika, że jak ktoś\n[ nie ma. bmrka i budżet: r palo\nL w bucze Nnie kzwm@\n\n \n\n \n \n\n \n\n \n\n \n\nY Ż/olf/ź/% 16737 nr 42 SĄ\n\nZ
c59f720b6579e892f1e68cbde2d7db07fa1fe405.png pol 400 wd *UU . — .\nDziś pieriestrojka trafiła i tu, przyno- sząc pewną formę kontroli parlamen- |\ntarnej, lecz przede wszystkim — więk- |\nszą ofensywność prasy. Dziennikarze\nradzieccy nie wahają się już przed określeniem kompleksu wojskowo przemysłowego jako_kuli u nogi dla gos- ,\npodarki ZSRR. Niektórzy Z nich utrzy- |\nmują wręcz, że kompleks ten sam w sobie Jest już gospodarką radziccką, a ra- —\nczej tym co z niej Jeszcze pozostało. |\n„Moskowskije Nowosti” poświęciły\nostatnio dwie kolumny sprawom kompleksu zbrojeniowego pisząc m. in., że\n„liczba osób zatrudnionych w przemyśle obronnym wynosi u nas 5 $ mln,\npodczas gdy w Stanach Zjednoczonych\n2,2 mln (...) Rada Najwyższa ZSR R\nprzeznaczyła w tym roku dla KWP\n\n'/X(/.() ć,łf" CA(J 6[24'(': ]W/y n)ć) // Wawy (5/.5/ Ś /%\n\n,
c5adfd6cee4ccf119c04247a07236812ed4ba88d.png pol 400 7DA el\n\nw 1lliZ o w\n>\n.—|\nC\n=\n\n(\n\nć Jlt\n\n \n\n \n\n \n\n2\n\n| przed nami ukrywaliście? Niestety,\n\n. często Zachód widzi nasze dzieje\nw jakiejś karykaturalnej postaci.\nP.W. Kiedy ten negatywny obraz powstał? Czy za czasów Jana Amosa\nKomenskiego, który, jako jeden\nz pierwszych, oskarżył Polskę o nietolerancję?\nJ.K. Z Komenskim to skomplikowana sprawa. Komenski, o tym trzeba\npamiętać, ojciec nowoczesnej pedagogiki, był Czechem, innowiercą wygnanym przez katolickich Habsburgów, którego przyjęła Rzeczpospolita. Marzył o wielkim protestanckim\nkrólestwie, które z kolei pokona\ni przegna Habsburgów z Czech. Dlatego popierał luterańskiego Karola\nGustawa w czasie Potopu. Ale gdy\nKarolowi zaczął się grunt palić pod\nnogami, pozWóitswoim żołnierzom\n\nbrzyiaciólł w Polsce rabować, ile wlezie. W Lesznie, gdzie mieszkał Komenski, stała\n\nGAZETA, Y O rostu OI\npoznańska *pedzkazalosz która po pro\n\n \n\nszczyt i przyjemność zaprosić Państwa do zwiedzania\n'ch Targów Natura Medica'98 *Naturalnie Zdrowie /!”,\nach 24-26 kwietnia 1998r. na terenie Centrum Kultury .\n\nl 1 : AESE O -- ąee 1”"_"* «Alatirralni\n2Y!. dynarnie kradła, mordowała i paliła. _m\n\n2gl: j Ź\nV?'Q Qkoliczna szlachta, a głównie chło- ;]/ ZkY;V;\n3 sł Pi zdobyli miasto, wygnali załogę cjalist\nps szwedzką i przy okazji spalili Lesz- m.in.:\nd € no„Poszła z dymem i biblioteka stron- zaĘC\nidź Tiika K_arola Gustawa — Komenskie- gnkaikal\np 20- W_1aąom0 że dla naukowca spa- B um\n| Iona biblioteka to dramat. Komenski\nA wściekł się, a że pisać umiał, to ob- Pańs\n<ła, Smarował nas na całą Europę. Oczy- ledic:\ndrę wiście nie napisał o kontekście, w ja- su\n' kim to wszystko się rozgrywało. zich\nfri Ale od tego czasu Rzeczpospolita ,Zyźlgziri\n„ Jeszcze długo była uważana za pań- mebl\nj stwo silne i względnie tolerancyjne. ihui; z\ni Europa bardzo późno zaczęła dostrze- vyroby\ngąó Jej upadek i dopiero wtedy, głównie w drugiej połowie XVIII wieku, u\nzaczęły się oskarżenia o anarchię, nie- ::,CŚŻZB,\n\n_ tolerancję.\nrganizacji ul. Piekary 14/15, tel.(061)855-71-su\n\n„któr\nPOZNAŃ m /«Mf't ///ćć'?ć@/« M/Z„y„y/n /998,6%/'.22/
c6381094c15ba9c63cf9d07e89c68e8b449ec376.png pol 400 m ) Ź ŁY O- l AT 2P "A Ć\n«/?/[/ Ddl/-::/li gif Merae<I /Ą,źb- we>c /7 ? L i\n\n/\n\nCiekawe, że wielu spośród\ntych ostatnich potrzebowało dopiero odwołania kolegi,\nżeby uświadomić sobie, że\nw tej metodzie tkwi jakaś\nskaza. A przecież wcześniej\nokazji było także w bród.\n\nGdy wybuchło zamieszanie związane z oświadczeniem majątkowym Hanny\nGronkiewicz-Waltz, można\nbyło przy tej okazji postawić\npytania o równość wobec\nprawa, o jakość samego prawa, o granice ustawodaw\nczej interwencji w demokra\ntyczny wybór obywateli.\nMożna było szukać łagodnego i jak najkorzystniejszego,\nz punktu widzenia interesu\n\npr )\n\n» / /\n\nTAKU < < LOUCYZ /\n\n| publicznego, rozwiązania.\nf Można było, ale po co, ękoro\n| od razu było jasne, że ]edy-.\nnym celem strony rządowej\n| jest dokopanie rywalowi,\n| z ę : ą\n; | któremu powinęła się noga,\n, | nawet kośztem mlllon(_)w\nr | złotych i chaosu w stolicy\n- | kraju? ;\n\nZ Ó// / *5 ź)/'
c653965d98f9b5e2f8df032242a10ca4988bbdbe.png pol 400 Karta PKO EKSPRES zapewnia bezpieczeństwo, nawet w\nprzypadku jej utraty. Nikt bowiem, kto nie zna POUFNEGO NUMERU\nIDENTYFIKACYJNĘGO (PINL nie.może sie-nia. rostużyć.\n\n \n\nZa pomocą karty bą_*£ Av„..nW. N E . w $ niądze w sieci ponad\n200 bankomatów ą MM sz M S5 gr\nz sk\n. S E\nKto może zo m e ” S e Ę V[\n©lr e\nkarty PKOEK' * sE3| s5 s N\n= w- © , , ,\nKarty przeznadł M._Mm W SE'9 g Blkim dla Klientów\nposiadających kont - E $ .w AE um„„m„mw%o posiadacze koni\nosobistych mogą (v M m.r — M„ m BE m::<3 osobom, które\nukończyły 13 lat. Js 2 S 2 5 385 Sypłaty kieszonkowego\n. . c\ndla młodzieży cowm„% W..ke : M m„zv„„ S hmmm N\nNa wniosek posiadł Re m 6 OSAS ć nawet5kart (np. dle\nwspółmałżonka ora4 SQ.8N 9 szogs\nk ooo\nJ pxEB5dósszć\n, s r„ ,Yk h m w & an m\nJak uzyskać i Bx 835i z- oS ?\n998387 s ę\n1. Woddziale PKOĘ| S s. g W 5 BSr gnależy złożyć wniosek\no przyznanie karty 3 9 X.9 mm.w„m ,amuNm konta owogw„m@o.„\n2. We wniosku nalej ę 8 SS5\nLIMIT - kwota jaka M e : w.o .5 58 S tygodnia. Jest to .\njedno- lub wielokt $ $ D' S S m.mbn_„„ó_ tóry wynosi 10 złą\nLimit maksymalny 8 % sć w%«w„m Ś\n3. Kartę, po otrzymar WPW m 9 k m m.m sera osobiście osoba\nwskazana we wnic sR g -5 sv oddziale prowadzą \ncym rachunek osz
c654a1830b2bf051ee1b5b1ec3740841a58f8659.png pol 400 GRr óóh JF\n\n \n\nooor pTD\n\n212 ~\n2237 ? ecof w7 bazi Pr
c6a3694bfbe049bc661a729422bce2b197b34848.png pol 400 Życie taksówkarza jest co- ich o zawr,ót głowy. Niedaraz ciekawsze. Po wpro-|wno pisaliśmy na naszych ławadzeniu nowego typu usług | mach o pęwnej „artystce”\nzradiofonizowani kierowcy | z Rataj, która każdej nocy zacoraz częściej otrzymują zle- | mawiała sobie świeże bułeczcenia, które przyprawiają ! ki. Pani po wejściu taksówka-.\n\n \n\n|rza okazywała mu swe hojne\n\n| wdzięki, a przerażeni kiero\n| wcy czym prędzej brali nogi za\nu ooor A L\n\n \n \n \n \n\n| Wczoraj u zbiegu Rataj|czakaiŚw.Marcina miał miej|sce daść ćminozn „hnnanl\n','”'/ , 2 P W ,\nśź”/; 7205 nr 130 ,* 3
c6ad9e590e9f0e76507cc79788545a81a498571a.png pol 400 Kreowano Edmunda Zadr\n50 na bohatera, na rycerza\nży, obrońcę uciśnion\nspołecznego”..,\n\nych, „działacza\nAle nie wzięto pod\nnneg2o oblicza Ed:nunda Zą.\nklego przedstawianego dziś\n\n„8 poźyfiiiem dla sprawy”, jako ofis.\n*ę represji. Nie wiedzieli widać moeodawcy z KOR i Wolnej Europy ==\nbo Zadrożyński tym się raczej nie |\nehwalił .. że „działacz” i „obrońca”\njednocześnia działa 1 broni przestępczej działalności oraz interesów\newej rodziny, Inspirował sYNnów, DGwczał jak mają próbować wykrecić\nsią od odpowiedzialności, gdy po- ?'\nMnęłą__sję noga mna kradzieżach |\nprzegazywał w Brypsach instrukcje |\nco 1 jak mają zeznawać, a przede\nwszystkim to, by mie obciążać ojca,\nnie kompromitować „Kkorowca”,\n\n! _Ż[„%,Ł.. " 1950 ne 16/5. 7.
c738621a982746f11cd1511c2096581abd6727d7.png pol 400 ,) » " £ ! m A _!'\n; „CF '5 '? ;S,Y M/ ;g_/%,; h f:r*?[ug„iźi /
c75871eed8508084d6099dadedcaeb7a6348c018.png pol 400 d A plany na przyszły se- ;\nzan? ł\n\ni\n| |\ni — Ścigać się, być dobrym |\nł kolarzem. Nie będzie to łatwe\nbo nie jestem w kadrze. To ;\nł znaczy jestem rezerwowym |\n1 zawodnikiem. Jeśli ktoś wy- ,\ni kruszy się -z dwudziestki ;\n| przygotowującej się do sezoi nu, to Adam Jagła lub ja |\n: zajmiemy jego miejsce; Ale |\n| czekać aż kołedze powinie się\n» : n 5D eee snn ]\n, noga? Nie, mogę powiedzieć |\nie jestem w kadrze ko- |\nl larskiej, i\nV © Wiadomo, że najlepsze |\n\nn ee neir Leyfa sr U\n\nsA\n\n—\n\n) : ee )\n/ %//7/”///'5[ Z v?Q/afo”&u //[7/'7 WHMSUITJ ;//7,/,'//_/'/'/74;/(,4:10[6 wr /\n\n/7./ / / /Ź/ / /7 Ą\nY /,/7:7'%4%% DNNN /j) l 2% Ż / 6 5 CA
c78c72fce8e38d33cccfd2e68f027f192d5ceb25.png pol 400 — Wraca Pan do Polski, już komunistycznej. Jak Pan się w meJ :\n odnajduje?\n\n—- Całe mo;e życie jest taką\ndrogą przez mękę. Duszenie w sobie wszelkich prawd, które były\noczywiste, wymagało z mojej\n\nstrony wielkiej pracy umysłowej,\n\nwysiłku — żeby nie pęknąć.\n\n— Czy chodzi też o duszenie\nprawdy .0 homoseksualizmie,\nprzecież komunizm był nietolerancyjny obyczajowo?\n\nA&frzez cały czas, gdy byłem\nkomunistą, bałem się szalenie.\n\n. To również mnie zmuszało, żeby\n\nsię zbytnio nie angażować w\nsprzeciwy. To mnie zmuszało do\ntego, zebym cicho siedział. Że\nbym ja stulił uszy. To była najgorsza?ńfi@f%też to zade\ncydowało, że mogłem napisać\nksiążkę tak bardzo etyczną \n„Głosy w ciemności”. Tu jest\n\n. źródło mojego etycznego stosun. 'ku do życia i człowieka. Ja mu\nszę ukrywac przed ludźmi to,\n\nczego inni nie muszą ukrywać.\n\nAż do 1966 roku, kiedy odda\n1 łem komunistyczną legityn_la_cję.\n- 'To była męka straszliwa, piszę o\nl tej męce w „Milczeniu”. Ja wte\n| dy zrzuciłem garb ktory dzw1ga—\n łem całe życie.\n\n/Ż'Lj „//vuu..)/ VJ\n\nlCoe\n\nl, ęA\npi PU U Ć 7 (i\n/\n\n,\n\nll e ief F\n7 UC /_ć 7\n\nÓĆNY C !_!/\n\nj ) _1",\nhe 2,'.:——',);'1«,;. ZŻŁtL\n/\n/\n\n/)/ Zćtś(;flL
c794ac9c5dd067a214cf434404e0ad6c59cb8537.png pol 400 AC p T —\n- W/975 roku brałem ślub.\n\n| Kobietą l__yfą »na ost G /\nnogąc/_z”./Nieq _ćhcięli mnie tu_ U\n\n \n\nzameldować ze względu na\n\nto, że baraki będą rozebrane \nZ przekąsem Przypomina\n\nieczysław Mieczyński. Ną\n\n'| własny koszt doproyvadził do\n\nmieszkania wodę. Żeby sko\nrzystać z toalety musi WyYJść\n] na zewnątrz.\n\noi e\n\nw\n\n, f'\n4P 1996 pr 1011
c7ab5c6feee8188ec88b29ea733124f6ad7a0a86.png pol 400 Irup w wodzie\n\nTVN godz. 22.05\n\nto| Małomiasteczkowy prawnik wraz ze śliczną seterl kretarką uknuł spisek zamordowania swojej zgry:\nNATURANDMEDICA | źliwej i... bardzo bogatej żony. Niestety, plan zap| wiódł w dość zasadniczym punkcie - sekretarka\n| również została zamordowana! Nieszczęsny\n„ | podwójny wdowiec jest podejrzany wcale nie o fo\ngź/,? lll 15-7 5, '"| zabójstwo, którego dokonał...\n*' Charlie Deegan (Bryan\nrown) jest wziętym prawni| kiem i... niepoprawnym playboyem. I właśnie zakochał\nsię na zabój w swojej uroczej\nsekretarce, Laurze. Jedyny\nszkopuł stanowi fakt, że żona Charliego, Olivia - kobieta bardzo bogata i kuta na\ncztery_nogi - chce się rozwieść 1 zostawić męża „bez.\n\ne. 05 , I %osza przy duszy. ll)o tego\nmaqdka I%ŚŚĘ%?ŚŚ% „„„,3 = arlie nie może dopuścić - z bardzo liczy na to, że zasy\nGAZETA , radi 5 Y, , A\npoznanska Jerkury %YE pując Laurę . kosztownymi\n\nPOZNAŃ z y . : ś\nprezentami, uwiedzie dziewczynę.
c7f485005773fa31b947f06bf60ea0c1a52a5585.png pol 400 Otóż ja, w takiej polityce, która obecnie zdomi- _ |\n. nowała naszą centralną scenę publiczną się nie —\nwidzę: Jestem za sprawny na to, by tracić czas |\nw tych wszystkich niekonkluzywnych przepychankach. W Płocku ciągle jeszcze mogę zrobić\nwięcej, choć i to się kończy, bo koledzy od wiel. kiej polityki już o niczym więcej w Płocku nie\n\n debatują, tylko jak podstawić nogę Celińskiemu, by za bardzo się nie wykazał: To jest Polska!\n"Nie boi się Pan tak o sobie mówić? Nie\n\n. obawia się Pan być oskarżonym o megalomanię? '\n\n \n\nemafry: rć%ą?ćnjf ćć [,z/n ei\n\n(J 2 A Ś ł —\njZ—ćć mh /«Ś;:M«w; /f/f"ęff' 79/7%/ p «'Zć'/ J, 5 '
c856a673f23a443c42b3a69941000925116af159.png pol 400 : ś 9 ' M m Y\n=m . m ś k Mf; ś 3 A _.ę] „4Ć\nee LE 9 pok H/'\n\n* ś ( /\nE ś w\nŚ&JŚ\n\n \n \n\nhoć o ich ślubie mówi | Czeka g0 teraz druga |\nię od dawna, życie operacja. Rehabilitacja\nrciąż. Frzuca im Kkłody | potrwa co najmniej rok\nod nogi. Aleksandra | - zwierza się Faktowi za- |\nwaśniewska (27 L) troskana Ola. ;\nWojtek Szuchnicki | — To miał być piękny wy\npad. Pod koniec stycznia\n\n—\n\n \n \n\n \n \n \n \n\n \n\n \n \n \n\ndłożyć — ceremonię. oboje — wybrali się\nWojtek miał wypadek, | do Włoch. Pomimo że\nest. .::..unieruchomipny. Wojtek jeździ na nartach\n\njuż 10 lat, tym razem miał\necha. Wykonując enerT rr stracił
c866413d733b44c95a3f6e7f40291bf1526e7ca3.png pol 400 Ź\n\nrem.\n\n1akie sarmo poczucie bezsil.\n\ni”\n\nności ogarnia mnie, gdy\npatrzę na hucpę, jaką Pan\n_urządza w końcówce swo1ch' nieudolnych rządów.\nNa]plerw prywatna wyCieczka do Paryża za publiczne pieniądze, w poszu\nkiwaniu posady. Teraz „po\n2\n\nNi:' ll V )ŁS (t [(../ 7['(4 ll l l ,)/C]'\n\nżegnalna wizyta” w Waszyngtonie. A z kim będzie\nsię Pan tam żegnał? Bo jakoś nie abiło mi się.o.uszy,\nżeby miał'się Pan spotkać —\nz prezydentem Bushem,\na wiceprezydentowi Cheneyowi zdąży Pan najwyżej\npodać rękę. Czy Pan jest jakimś politycznym gigantem, żeby miał Pan urzą- |\ndzać sobie pożegnalne wi- |\nzyty? To może jeszcze poje- |\ndzie Pan w ramach poże- |\ngnania do Peru, Nowej Żelandii i na Madagaskar?\nTam na pewno bardzo chcą |\nPana pożegnać. |\n\nll e el kr TE l ke % cihke __„]\n\nf[;-"ą/.„„ć ZeriP w 227 $ Ź.
c8893e3dfff4a5da04157bb1461bae2793f67c53.png pol 400 W\n\n"7; :(/\n\n \n\nDyrektor Tadeusz Suwara o finansowaniu\nprogramu autostradowego woli się nie wypowiadać. — Premier Pol zapewnił mnie, że pieniądze będą. My mamy zająć się budową — deklaruje dyr. Suwara.\n\nDlatego dyrektora szczególnie cieszy przyjęty przez rząd pakiet przepisów upraszcza\n|\n|\n\njących procedury związane z budową dróg. |\n\nDotychczas te niekończące się uzgodnienia,\nwskazania lokalizacyjne, zezwolenia budowlane, powtarzane wielokrotnie analizy ekologiczne były drogowcom kulą u nogi. Szczególnie doleghweł;yłijf)—rBBEFy—zgmązane\nz wywłaszczeniem gruntu. Właściciele często\nwykorzystywali drogę sądową, byblokowaćin\nwestycje, licząc, że uda się wyrwać dodatkowe —\n\npieniądze. Dyrektora cieszy też uproszczenie\nformalności i ograniczenie wydatków zwiąąaanych z ochroną środowiska. Do dziś ma w\npamięci bój o przeprowadzenie autostrady A4\nprzez rejon góry św. Anny. Trzeba było nie tylko stoczyć walkę z młodymi działaczami eko\n. logicznymi, którzyprzykuwalisię do drzew, ale\n! isłono zapłacić za każde wycięte, państwowe\n\nK [«/ 3 %4 7 z JM_*„
c8ce788cd0f83a471e2991d361dbb48a2cb48367.png pol 400 4\n\nĘ, k\n\n. D . u // 20 /919/«'/?/1/4/ /m/ t f_'?ć›( ”"'//-foi&;fł'l'n z\nMmayE pri ne e A .\nń : l\n\nWielka forsa zaczęła jej posiadaczom mącić w głowach.\nMając coraz więcej pieniędzy,\neoraz głupiej zaezynali nimi\nobracać. Budowali się, kupowali luksusowe samochody i\nzbytkowne przedmioty. Jeden\nz kuri(-:1:(w—pi]ot(W', który czu\njąc, że traci_gruni-pod nogaMi, po_prostu porwał na %Zachód samoloś PLL, pozosiawił\nPo sobie w kraju Wilię, przypominającą pałacyk myśliwski\n1 „pewexowskie” stoisko sprzę tu telowizy Jjnego równocześnie\nW szafach znajdowało się kilkanaście futer,\n\nęO z DĄ\n\n \n\n_\n\nUf14$ 5 mr 131, 5. $,
c8f0cedd0119dbaaa9ac05e81784c0db5d72bcdc.png pol 400 P J ŚN NA RN m s R PC E ini JY H_ĄMJMMJ%VJ KIA YY m\n\n. .. Obok starego rozrastało się siostrzane, prze- |\n\nmysłowe miasto, które mogło sobie pozwolić na wybudowanie nowoczesnego terenu dlą uprawiania dyscyplin sportoWych Kwadrat boiska starego stadionu otoczony bvł gęsty\n, dziko rosnącymi drzewami. Kryjówka jak 51ę patrzy.\n\n! Ples z kulawą nogą nie zaglądał w te chaszcze. Wszystkie\n" 'okoliczności i niespodzianki zostały przewidziane. Prócz\njednej! A\n\n \n\nM'S(Ą,„ ' bez A;fł,om YM/:L oD T/» %ÓIJ q% A. P)X
c91f1ef8ec89498a6e268d5ea9311190044e22b2.png pol 400 Ź (/: ) &' !ri /Lł) Ć 'li' /\n\nGdy zadzwonił alarmowy telefon w lu\n \n\n \n \n\npiącego zwłoki i ruszyli na miejsce\n\nbelskiej policji„.po-— zbrodni. Bandytów\n\nstawił funkcjonariu\nogi. Anonimowy informator\nroztrzęsionym głosem opowiadał, że\nwidział, jak trzech\npodejrzanych typów\nzakopywało ludzkie\nzwłoki.\n\nGdy tylko policjanci usłyszeli tę\ndramatyczną historię, zabrali psa tro\nnie zastali, ale trupa\nnie musieli długo szukać. „Zabójcy” zostawili wyraźne ślady. Policjanci szybko chwycili za łopaty i zaczęli\nkopać. Po kilkunastu\nminutach wytężonej\npracy odnaleźli opisywany przez informa:\ntora worek, a w nim...\nmartwego psa rasy\ndoberman. JAG
c95ded42c4005e779d402f86d4e5388f43a17173.png pol 400 Później, je;kieś dwa wieki u\n| : wieki tem\nx'vs.t_ecz, pod hasłami: wolności, róvm(:ł\n(5121ł i b.ra?erstwa, za które to hasła od| y życie miliony, do kryterium uro\ndzenia dodano kryterium bogactwa.\nTak więc obok dobrze urodzonych\n. mieliśmy również zamożnych z jed. nej strony oraz plebs i biedotę z drugiej strony. I ten podział uzasadniano\n. prawami natury, chociaż w myśl obowiązującej ideologii wobec prawa,\nwszyscy byli równi. Rzecz jasna i w\ntamtych czasach zdarzali się tacy róż. ni nieprzystosowani marzyciele, któ| rzy usiłowali ten wspaniale ułożony '\n| suńa@w ale\n' oni - poza nielicznymi wyjątkami | szybko żegnali się z najbliższymi a to\n|na szubienicy, a to przed plutonem\n egzekucyjnym, a to na zesłaniu.\n\n: / 4 ,\nK/ UE g //2' ZU /._ " , j /:? 5/ t;/ s\n\nN
c979890f02094c3f748d242bfaf4290c06428295.png pol 400 Pani Marii nie było stać na opłacenie\nrachunku. Zakład przysyłał wezwania\ndo zapłaty, ale staruszka nie miała\nz czego uregulować długu. Jej córka zadzwoniła do zakładu energetycznego\ni powiedziała, że liczniki muszą być po\nprostu zepsute. Po kilku dniach w Borowej zjawili się pracownicy zakładu.\n\nNo\n\n \n\ni ali liczniki, by sprawdzić ich stan\ntZ:lctł)Ęniczny W kwietniu tego roku pani .\nMaria dostała od zakładu energetycznego pismo. Kiedy przeczytała list, no\ngisię pod nią ugięły. — Napisali, że przy”\n"Kladafam\n\no licznika jakiś magnes\ni oszukałam ich! — mówi przez łzy sta\nruszka. — A ja boję się podchodzićk d?'\nlicznika, a co dopiero go doty ac%\nZ czego ja mam spłacić ten Qług.\n—szlocha, chowając twarz w dłm.
c97fe4e33d7051aee4feb046f8c0cd973379d27d.png pol 400 r//[t)\n\nniechnąć.. Literatura od dawna usiłu:\nprzemawiać językiem dnia powszedzo, przeto i dzisiejsza nie Mniszkówien\niem . idzie, - ale -raczej 'Z6li. To się\nakże mocno nie podoba jakże licznym\niźnikom czystości języka drukowanego,\ndącym najczęściej usz o sobie, kiepr Tódzi im słyszeć. plugnwy język\nk siebie: w kolejce, w tramwaju, w\nauracji, w pociągu, wszedzie. Zwróce'uwagi osobnikom używająrym języka\nsztokowego kończy się często przykro,\nsto cały impet walki ze słownictwem\nbym, a sprośnym, kieruje się ku Jiteirze. Niedawno przeczytałem w jed? z tygodników list jakiegoś doktorz.\ny oskarża Jiterature o „dechomiani'e”\ndzieży. choć nie 7badał, czy ona tę liturę w ogóle czyta, czy wie o jej\n\n \n \n\n2 / /\n/') ( „2 70 Łplo wyłkw\n\n/\n> 0 Tr 1\n/ /\n\nrh / .\nC M fio 0U\n/ /\n\n \n\n \n\nistnieniu. , Łatwo. można stwierdzić klo\nmłodzież /dochamia, 'jak latwo 'pwWać:własy..\n\n \n\nĘ g;owy z.poOWO kurwy czy dupy w\nsiążce. Kochanowski, ojciec mowy pol\nskiej, użył słowa kurwa z wdzięki.em i„w\nmiejscu, gdzie innego słowa być nie MOoże,\npodobnie z bindasem dostął;ym. Jakz_e gbie wyobrażać poważną llte.rat.urę p(xsg«ną\njęzykiem wydmuchanym % jędrności, z\ndosadności? W dobrej książce g'r?gbe '.«';ł,o—„\nwo pada tylko wtedy, kiedy must, nigdy\nbez potrzeby. Przeto kiedy szacownyta)\npan(i) oburza się na samo słowo nie bacząc na kontekst jest albo prymi\n \n\ntywny(a). albo załeany(a). Kiedv nrzvy fvm)\n\n7 P / - " ,\nę'ć”(/v”ćź/fi'% | // [/,f / ker 7) l„. / J, /l/
c997bd7a265d461d2579d40fb89040e25f680130.png pol 400 Dwa lata trwał proces komunalizacji. Ostatecznie wiosną 1992 r.\nrząd uznał, że nieruchomości pod\n\nbudowę elektrowni jądrowej „Warta”” i mienie już istniejące mogą być\n\nskomunalizowane. Zanim jednak\n\ndoszło do podpisania wszystkich\n\ndokumentów, ostatni inwestor 5\nElektrociepłownia Karolin — zdołał sprzedać kontenery hotelowe.\nAktualnie służą robotnikom, którzy rekultywują tereny Puszczy\n\nNoteckiej po ubiegłorocznym poża\nrze. Od grudnia 1992 r. właścicielem\n\nnieruchomości po „atamówce” jest\n\ngmina Lubasz.\n\nW Lubaszu postanowili nie cze\nkać. W ciągu trzech miesięcy uregulowali wszystkie sprawy prawne\ni wypracowali kierunek zmian. Ra\ndni zdają sobie sprawę, że majątek\nten nie może być kulą u nogi tylko\nmusi przynosić zysk. Gminy nie\nstać na uruchomienie własnego zakładu produkcyjnego. Stąd już w\nkwietniu odbędzie się kilka przetargów: na maszt, na zabudowania\npo byłym gospodarstwie rolnym i\ndziałkę 30 arów oraz 20 hektarów\ngruntów rolnych 5 i 6 klasy. Osobnym zagadnieniem jest „szatniowiec” wraz z 2 hektarami terenu i\nkilkanaście innych działek (obszar\nopłotowany). Wiadomo już, że stację transformatorową wymienią z\nTelekomunikacją w Pile na dwie\nmniejsze, które są im konieczne do\nrealizacji innych inwestycji.\n\n'i;/ćf; Zźcćzzy/vćt.ź; 993/m ZĘ,s 1
c9d00f3b478f5d2cc4d780507d893e98a865e7a5.png pol 400 Wyprawa Pierwszej Damy na wody samodzielnej polityki, podjęta niedługo po operze mydlanej z Moniką w Białym Domu, ma\nw sobie coś z melodramatu. Popularna\ni otoczona współczuciem małżonka swawolnego prezydenta nie chce być dłużej ofiarą\ni staje na własnych nogach. A wtajemniczeni twierdzą, że żaden prezydent nie zawdzięcza tyle swojej żonie, co właśnie Bill Clinton.\nHillary, która już na studiach zapowiadała\nsię na przywódczynię (po przemówieniu na\nuniwersytecie dostała się na okładkę magazynu „Life”), zrezygnowała z własnej kariery i wyjechała z mężem z Chicago do prowincjonalnego Arkansas, by wspierać go\nw kolejnych kampaniach wyborczych.\nW 1992 r. praktycznie uratowała jego kandydaturę do Białego Domu, zbywając lekceważeniem pogłoski o romansie z Gennifer\nFlowers. Stoicki spokój, z jakim przyjęła historię z Moniką, pomógł Clintonowi wyjść\n\nP ZE\n\n2 / . bP e /Ż 7/
c9fb34aab7be96c72f1635b653e6c72961b03450.png pol 400 - Nie kupiłabym tutaj mięsa,\nnie przyjęłabym nawet kawałka\nkiełbasy, choćby zadarmo - mówi\npani Katarzyna.\n\n- To okropne, że "sanepid"\nprzymyka oczy. Gdyby pani\nwidziała co tu się dzieje w sezonie\nletnim - podkreśla pani Basia. Kiedy panują upały, zielone\nmuchy obsiadają mięso. To jest\nokropne! Kupuję tylko warzywa,\njaja, owoce, to co nie śmierdzi i\nna pewno jest świeże.\n\n \n\nPan Jerzy mówi, że Jest\nsmakoszem ryb. Zawsze kupuje\ntylko na "manhatanie”. Jednak\nostatnio jest zawiedziony.: Mięso, jak mięso, ale żeby ryby\ntak przechowywać? Leżą zamarznięte na kość. Nie wyglądają\nlepiej od sprzedawców. Czasami\n\nobiecuję sobie, że nigdy więcej\n\nmoja noga tutaj nie postanie, ale\nPPJ ZA AWU K skei nozyka só\n\nJak nie odwiedzić starych znaJomych.\n\nnelr Ślblypka 196 pr 10 14-3
ca0c60fd98cd77132d303c199023880d78f1266f.png pol 400 Fakt, że łygodbik reprezentule orlentaCJę, określaną,\nby' odwołac 51ę do słów\n\nredaktora nauzelnegc _]dk() „raCJo—— „\n-*nahstyczna laicką, czy republikańską” nie przeszkadzał publiko\nwaniu w „Wiadomościach\n\nKulturalnych” specjalnie do nich\n przeznaczonych tekstów autor- - skich lub Wywmd(w z osobami\n\ntakimi jak na przykład Jan Nowak\nJeziorański, Jerzy Giedroyc,\n\nAndrzej M]LLWSKI czy Krzysztof\nZanussi, co świadczy o szanowa\nniu przez redukc]g\n\nP\n\n \n\nd @? 71h Noki\n\nzasad plurallzmu. R\n\nT\n\n \n\nL 7&01@11 pubhkowac W ,_WK\ntakże ci, którzy początkowo na\npismo psmwyh w każdym bądź\nrazię stanęło ono w kllku mtatmch Ą\nmmslą„ach na'nogi Dziś mini- *\nster ętw«) pal tyc ypu;e iy!k() w 35\nprocentach kosztów związanych z\njego w ydawamc m.\n\nTeraz zaś pani mlmstu hmnna i\nWnuk-Nazarowa, podkręcana\nprzez , /y«z„/llwwi k mbwra się do —\nlikwida Ć Ę i
cab333cb6a935451b499a97ac72f5c208371d4df.png pol 400 /i* ';_,1) ?\n\nk\n\n"iepozg "opiegs\n\nO\n- uBou az ':›Ś;mapęmso tzszbrofeu\n;;:fumz "nzezsofeuz dzesqo wz efAzad —\n\no- zeupał emnsza sz "4pOmaf\n\ns\no E\nsne mm M smi,
cab50a342d8672add0671d5964047834116eb0bd.png pol 400 NADAWCA:\n\nUczelniana E\n\nFgipt wystawił ostatnio na Sprzedo spraw rek\n\ndaż kolekcję kolejek króla Faruka.\nWatykan poz»ył się Z zyskiem Ccadillaca papieża piusa XII. Każdy ma\ndo sprzedan'xa, to, na C zasługuje.\n"Telewizja sprzedała więc nam nową,\n| trzeba przyznać śmiał koncepcję\n| przyswajania historii. Marszałek\nĄ *śpiewający'legionowe pieśni, to do(pieczęć pod . prawdy duże przeżycie, zwłaszcza że\n„„oryginałowi „sśoń- (zapewne ten od\n\n \n \n \n \n \n\nl\nl\n|\n|\n|\n\nprzy |\n\n..................\n\n \n\n| konać, ale nic to. Czekamy więc sw\n" cierpliwie na dalszy ciaą$- Na pier WSZY ogień prOponuię rekompensatę\nza niemą rocznicę odsieczy wiedeńskiej, może usłyszmy wreszcie Jana\n1 Sobieskiego w solówce » ad\n\n- pięknym modrym Dunajem”.\n\n.....................\n\no sin\n\n|\n\n» /L«~—~LŁ-£«€”M„ ń 10158 , wy_20./.4; 16 .\n\n9r A8 ..-,..-A.„--.s.„ą mmm\n\nS Z Graf. VI 1630 237.400\n\n76r. A6 SW--R|3 zlec. 7663 |[PWH]| Pń
cac3e073642ff6c454adb3a737afb696d858bb60.png pol 400 SA E c\n\n \n\n— A CR\ne ne wsi Er EEE ZZ OOO\n\no Z\n\np\n\n \n\n \n\nWedług wielu finanso\nwych specjalistów kurs\n2,11 zł za dolara oznacza |\nkoniec spadku jego warto\nści. Bardzo prawdopodob:\n\nć." ,/ź„„„ ź\neee 4;:„›” z wsh\n\nsp Q R\nz pewnością pójdzie nie- ne jesf natomiast, że |\nbawem w górę, to za kilka | 6\n miesięcy może spaść po nownie. I kokosy na dola- |\nrach zbić będzie raczej\n trudno.\n\npod koniec roku amery- |\n\n| kańska gospodarka zacznie |\n\nstawać-na-nogi. A tó ż kolei |\n\n spowoduje wzmocnienie |\n' kursu dolara w stosunku | .\n' do innych walut, a więc |\n\n|także złotego. | I\n— Amerykański bank cen- |\n\n \n\ns005 7r /\n\ntralny zacznie podnosić\n\n \n\ner '"ś?\n/ j in\n< ) i » ?
cac7e83a2931db18e5bf51a9dc099ca3d69f5a42.png pol 400 /\n/\n\nćf„\n\n7 mo\n//,Ł\n\n” /\n\n„ 3,;'/»/7 21,P /\nPrh\n\n7/'/„\n\n4\n\nl\n\n%? VŚ-?')_-'_QV'? 32\n\nF 'poe /ź[fó,l\n\n(:.\n<\n\n_*7L)W/«;7 rewIereąnrA - N w"??'*'ilł/lt'?j?\n\n/\n/\n\nYA p\n\n/\n\nŻ\nd\n\nA\n\no\n\n>\n£\n\nByłam nazajutrz bardzo zmartwio\nna, bo nie lubię zwracać uwagi na\nmoją osobę, a tak jakoś to wyszło.\nTym bardziej że w dwa dni potem\nmiało być o drugiej w południe przyjęcie w poselstwie delegacji polskiej\ni radzieckiej — podobno taki jest zwyczaj, że się te dwie delegacje razem do\nposelstwa zaprasza, co mnie też nieprzyjemnie zdziwiło. Ale raz już zrobiwszy ludziom kłopot nie chciałam\nznów drugi raz zwracać na siebie\nuwagi. A tu Anna, bardzo ze mnie\nniezadowolona i bardzo surowo odradzała mi iść — twierdząc zresztą, że\nWasilewska na pewno na to nie przyjdzie, gdyż uważa się za obrażoną.\n\nAle ja już położyłam uszy po sobie\ni jak zbity pies — poszłam.\n\nWasilewska w samej rzeczy nie\nprzyszła — za to Korniejczuk* usiadł\nprzy naszym stoliku i cały czas manifestacyjnie nas emablował. Wróciłam\nśmiertelnie znużona moralnie i psychicznie, ale potem nazajutrz z satysfakcją stwierdziłam, że miałam rację\nunikając zetknięcia się z Wasilewską.\n\n/?/ £2f 5% :/z 0 /;)74/\n\nz\nw\n\nv 7 ? (
cace6eb14fc9102b13f3276b6c1d816dfaa4ac78.png pol 400 Z\n\n” [” gY 75707 ,—'/\nK I\n”\nXX Q\nN oo\nŻ l\n\n| w aruglĘ:] półowie lat 60. narasta w nim poczucie udziału "\n| . wnieautentycznej grze. Rada Państwa zmienia się w drogę\n| . krzyżową, coraz silniejsze ataki części środowiska kościel\n- nego na liberałów z KIK-u i Znaku dają poczucie, że spod\n\n. nóg usuwaą si ąd dramatyczny zapis z 1967 r.: *\n\n| <"„Jestem uwikłany w dwuznacznościach i fałszach, bo coraz\nbardziej mierzi mnie to, co dzieje się w Kościele u nas, nie\ncierpię tego, a równocześnie jestem w samym środku Koś\ncioła, skazany na Prymasa, który nie wie, jak jestem zbuntowany. Czy znajdę z tego wyjście?”.\n\nN\n\n \n\n \n\nJ\nz 77\nŹ % - Ż /\nv )'”—..%f_t o L)Ś"' 1 KAŚ f\ns d\nN Z Q k ) Z\nĘEZ R TK/ŚS- KĆ\n” ©\n.--...----:: o,\n= XOOŁ\n%\n: v\npanasarea" r vG\ns\n%\n\nKqorski Studio Graficzne
caee331adcb42abdaabcaf7f345d9a53ea051175.png pol 400 7 7 POY 7707\nwg z\n\nl\n\n| P8 C\nAJ)/;Ż 支ć/?'i"Ż/ !7 ?,ći)?/7 /77(07@_7 Ś, M
caff850d8659ae7b822baa1ed303300531cf80f7.png pol 400 omu Wacława Martiniego\n\n77 1.) w Przemyślu. Starszy\n\naN. jest częściowo sparaliowany. Ale dranie nie miei dla niego litości: bili go\npięściami po głowie, a potem zaczęli buszować w jego domu. Na szczęście pani\nBasia, która szła na zakupy,\nułyszała wołania o pomoc\ni bluzgi. Ruszyła na ratunek\nsąsiadowi. - Wyrwałam\noprychom skradzioną ko\n \n\n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n\nraz zrobię z nimi porzą\ndek. Oni wzięli nogi za pas\n— relacjonuje kobiefa.\nwiadomiła policję. Dzię\nniej policjanci dopadli ic\nkilka ulic dalej. Adam P\n(26].), Przemysław Ch. 311)iMa- _\nciej D. (25].)\nodpowie- x\n\n: UEr UF\n\nZV0691 nr Z 5 s P57
cb150576c54b3666fae018a6b47bc48a39bb083d.png pol 400 Kto mógłby odegrać u nas rolę ru_ muńskich górników? Jeśli przyjąć, że\n| rekrutowaliby się oni z grup społecz| nych lub zawodowych zagrożonych\n|ekonomicznie realizacją programu\n| Balcerowicza, łatwiej byłoby wymie|nić tych, którzy do roli tej nie preten|dują. Zagrożeni, pokrzywdzeni i oszu|kani czują się górnicy, rolnicy oraz kolejarze, Grunt usuwa się spod-nógłódzkim włókniarkom i załogom setek\n1m 5 nkrutujący przedsiębiorstw państwowych. Zestresowani\n' są ubożejący pracownicy sfery budżetowej, część emerytów i bezrobotni.\nPrzed Belwederem, Sejmem ofaz\nUrzędem Rady Ministrów demonstrowali już nauczyciele, emeryci, rolnicy i\ngórnicy. Na razie bez kilofów. Jakkolwiek trudno byłoby sobie wyobrazić\nnauczycieli czy emerytów szturmujących Belweder, mogą oni stanowić\n\ni\ni\n\n \n\n/277;(4 799ł , n 75/' $ K0 ,
cb39df66011df2153f32623fd02d5ce09154f29c.png pol 400 27147\n/\n\n7\n\n \n \n\nw ac TIŁ ne\n\n \n\nWczoraj nad ranem kamienicą w Radomsku wstrząsnęły\ndwa potężne wybuchy. Rannych zostało sześć osób. Jedna\nz lokatorek jest w stanie krytycznym. Czternaście osób\nstaraciło dach nad głową i prawie cały dobytek.\n\nRadomsko dopiero budziło\nsię do życia po długim poświątecznym weekendzie. Była godzina 6, kiedy nagle ciszę poranka przerwał huk. Domem\nprzy Przedborskiej zatrzęsło.\nZ okien posypały się szyby.\nPrzerażeni lokatorzy zrywali\n\nżama iegali z mieszkań:\nKtoś zadzwonił po straż po' żarną. Strażacy przyjechali na\n \n\npr\n\nTO t/pie ne
cb6abbac9dea90d73606df70f1f2d34dbad7bf02.png pol 400 ZE A Ź ł ?\nl A YC LA ;;; > 2t A\n\nProfesor po zbadaniu: „Pomozemy\nMistrzowi, bod warunkiem jednak, że\nOdwoła wszystkie spotkania, położy\nsię do łóżka i będzie przyjmował leki,\nktórych podawanie zaczynamy. A kolega, wskazał na mnie, wraz z doświadczoną pielęgniarką (B. Olenderek) będą Pana często odwiedzali,\nprzekazując mi stosowne informacje.\nJa przybędę do Bazaru jutro, by ostatecznie zadecydować o występie”.\n\nW dniu koncertu Maestro był w dobrej formie. Koncert wspaniały, wzruszający. Przedwojenne melodie, arie\noperowe i operetkowe mistrzowsko, "kiepurowsko” wykonane. A\nwśród bisów tradycyjny Kujawiak,\npotwierdzający, że Mzstrz został „po- _\nstawiony na nogi”.\n\n9 " JERZY DURKALEC Poznań |\n\n/ ?70 Z ?\n(x/'f/' VUOZ r ?%"\n\n„ <4/ '/I' ,\n\n//"//ć y/
cb7932f37cb24b868691181614c96eb60284b674.png pol 400 //W@'/ćź/a' l77 ? Fkra PO ?47,7 M/Mlz'\n\ns ą jeszcze dwa niedobre następstwa Zamieszania w sprawie matur. Pierwsze to\nożywienie nurtu antyreform. Związek Nauczycielstwa Polskiego ogłosił pomysł likwidacji sprawdzianu po VI klasie, a może i egzaminu po gimnazjum. Skrajne stanowisko,\n„żeby wszystko było po staremu”, jest równie szkodliwe społecznie jak przewracanie\nwszystkiego do góry nogami, %eby przekonać szeroką publiczność, że „jak jest po naszemu, to już jest po nowemu, czyli lepiej”.\n\n%fa/aź%; 20011 mri $: 18
cb96c5ae53fb10742278ba42cddd4551f2d66b0b.png pol 400 Apeluję niniejszym do biskupów, by zrobili ciemnogrodzkie pogadanki na temat przydatności ambony w nawracaniu. Przecież nie o wywyższanie kapłana chodzi, tylko o widzialność. Dzięki ambonie\nwidzę, kto do mnie mówi. Komuna walczy o telewizję, a prawie nie interesuje się radiem. Walczmy\nwięc o ambony, bo sam mikrofon, to w kościele za\nmało.\n\nFachowcy od radia dowiedli, że po trzech minuLach słuchacze odwracają swoją uwagę od słów płynących z głośnika. Można stawać na głowie, a oni\n tak zajmą się czym innym — taka Już jest natura\nudzka. W kościele Jest to samo. Tylko te pierwsze\n\nLL\n\n119
cba3319a0fa9e00ab66de3e756f43b5d12faad42.png pol 400 - | Pt)jechał. Zwiedził Anglię na ro\nw\n\nWr ó : dr 7 ' werze, masywnej maszynie z dziee x g SOC]a||Zmu ' sięcioma przerzutkami, nowoczes\nLubżęnl?;ek;(l)r akiem zlitowała si Ąnlą rarn,ą. A :\ndo siebie, na %stra. Zaprosiła brata — Nabrał wigoru, zdecydował wraYSpy Brytyjskie_ ' cać do kraju. Miał nieszczęście\n\n przyjechać akurat w burzliwym roku osiemdziesiątym pierwszym.\nTKomuna traci i\n\n. Święcie wierzył — padnie. Zawiódł\nsię, komuniści zdławili opozycję a\nOlejnika pozbawili dodatkowego\n\nźródła dochodu.\n\n2 p ,\nA Z Ć ©, EĆ ś 7i ” —\n4 Zeł 4 // OUNmeocec ka 7901 , * ź Ż , $ 5
cbe0a0c833e1074b8811486c437400500bc7bc9d.png pol 400 4['”;71( /źc”'i%wb miskNną\n\nDom numer 91\n\nPamiętam, z jakim napięciem szedłem w górę Avenue de Poissy przez\nnagrzane słońcem Maisons-Laffitte\nna umówione spotkanie z Nim. Numer 91, dom nieomal nieobecny\ngłęboko zanurzony w zieleni, zamknięty murem od ulicy. Dziwne,\ndorosły facet, a miękną mi nogi na\nmyśl o czekającej mnie rozmowić z |\nRedaktorem. Konfrontacja osobiste\ns 2 ] bieslooycieee\nslr treekmm alaki b petkare // w7\n\n/ź/::* /C "f/'(' /'rf:"' 4;/( f/ć «/f /ZŁ”/)\n\noczekiwaniu na wieczność. Dojrzałe\nżycie. Dojrzałe umieranie. Biurko,\nmaszyna, papieros, pióro. Te same\nruchy od dziesiątków lat. Ten sam\nżelazny porządek dnia. Bo „Kultura”\nmusiała się ukazać. Tak jak trzydzieści lat temu, jak miesiąc temu. Ale\nczuł powolne zamazywanie się obrazu. Smierć przerywająca myśl o Polsce. Smierć dająca wytchnienie.
cbf4a55d0aa977b62872d5e5fc89e9c9c395817e.png pol 400 A/WÓW%WW% o' „A—'ćam'„ '\n\nkra kullegyolnki " 1985 nr 123 (5:3
cbfbe6e26e302ef6fa11c9c7b13f4463a78eb557.png pol 400 so\n\nUDCRĘL 2m h\n\n_- ; / ą\n/ ” h Y (CąĄ\n\nLI 9i SI b\n\nPo Wygrańyćh przez Platformę Obywatelską i PiS wyborach „Nabiałek” może za\n3 G\n\n| gwarantować bankowi korzystne kontrakty publiczne, np. kredyt dla ZUS. A nawet\njeżeli Wi ostatecznie\nnie zasiądzie w zarządzie banku, to może\nbyć przydatny jako premier lub wicepremier w przyszłym rządzie.\n\n0S LId z9 uS\n\nel <l\n\nLM Nd
cc23a541994f9f9a73a51f44fc7b16136d739f6d.png pol 400 N\n\nV-oa 86,, Ż\n\nczęść słuchaczy, by się nie zorientowia.\n\nJa uważałem, że mój komentarz, co prawda zwrócił uwagę na niesmaczny fragment serwisu, ale leżał w najlepszym interesie radia, bo całe odium spłynęło bezpośrednio na czytającą serwis, a nie obciązyło stacji.\n\nPołożyłem jednak uszy po sobie uznając, że Wojciech Mann Jjest po pierwsze: właścicielem i to on\nwyznacza reguły pracy, a po drugie ja dopiero zaczynam i nic o tej pracy nie wiem, a on Już zjadł zęby na radiu i wie lepiej.\n\nPani, która wrzuciła słuchaczom kondomy do\nświęconki dostała „o-pe-er” i karę pieniężną — nie\nzapłacono jej za ten dzień pracy. Ja zaś dostałem\n„o-pe-er” i obietnicę, że mi nie zapłacą. Mimo to za\nL\n62
cc41084cd91f22cbea425fd5159d12316e7ee59d.png pol 400 W pani książce jest piękne zdjęcie Marka\n\n \n\n \n\nHłaski — z panią... z E\nBardzo dużo zawdzięczam Hłasce, podziwia- ź\nłam go. Był moim kolegą, jeszcze z Warszawy, 'Śś_\n\n| ' | | Ui\n'Ś 9\no 7A\n.EP w\n\nprześliczny chłopak i chętnie bym powiedzia- |\nła, że on mnie bardzo kochał, ale niestety.\nUważam go za jednego z mądrzejszych ludzi,\nJakich w życiu spotkałam. Nikt o nim tak nie\npisze, bo on pozował na Jamesa Deana, wygłupiał się jak my wszyscy wtedy... Marek Hłasko nauczył mnie patrzeć na Izrael, na piękno\ntego kraju, na to, co ten kraj wyprawia, żeby\n\ną ĘĘ' ngć na nogi. Właśnie on — Polak!\n\n, , „ V 22 , , : . - s\nś?;/ sy ' / 2 k F f . / 'f: ,7 , , ;," l > d\n':3«,;—* , ÓVM c _R ?ć E E P Z.«"] z @7 J KL CIZ ZE E d, _Żqgf"'; ę Z #/ e / ECęz4\n\ngra\nZawa\n\nn o e PR u e . CA\nŃSKA Emi\nN,\n236-007\n\nPHILIP WILSO\n7236\n| Maria LEW]\n\n \n\n \n\n” Z 5\n, "6 k d / sb jr f,\nf f Ź ! 4 . / /l/) , / Ź ą\nzufl dlreror / 9 m SV, 1. 14\nA o\n\nĆ
cc52407dd9e458b4ab0f7246ed2e686ead2e1a06.png pol 400 Jest w istocie w wielu z\nnas, członków partii, coś, co by\nmożna było nazwać postawą\n„na przepraszam”. Przepraszam\nmoże już nie za to co robię i\njak robię, ale przepraszam, że\nw ogóle jestem. Może określenie to oburzy niektórych towarzyszy, może poczują się\nnim dotknięci, ale ja osobiście\ntak tę sprawę widzę.\n\nKto z nas, choćby raz w życiu, nie kładł _ uszu po so„bie, gdy formułowano wobec\n-niego bardziej czy mniej uzasadnione pretensje nie tylko\njuż za — powiedzmy — nie\ntrafione decyzje inwestycyjne\nsprzed lat, ale również i za\n.to, że dzieci niegrzecznie odnoszą się do rodziców, a w\npobliskim miasteczku nikt\nmiesiącami nie sprząta śmieci\nz rynku.\n\nKA 77\n\n \n\n/\nś\n\nel\n\nw / „ ż [ //\nli dybuum z:'/” w\niłł\n\n2?\n/\n\n8Y r MŁ s"h
cca38f5a1039b8d93f32d0a0e6c10a65ce4ea902.png pol 400 j\nl\n\nZrozumienie dła polrzeb ko\nmunikacji wykazał poznański\n\n| CPN sprowadzając specjalny,\ntrudno dostępny gatunek ole |\n\nju do silników oraz władze\n\nmiasta, ' które przydzieliły |\n]- mieszkanie przedstawicielowi |\nI' producenta. W ten sposób by\n.łe możliwe utworzenie w Po\n\nznaniu węgierskiej służby s-e'_,r\n\ni owisowej: Chri „\n Bylibyśmy jednak nadmier :\nnymi optymistami twierdząc,\n\nże nowe przegubowęe\n\n \n\n|\n|\n\n \n\n|\nI\n\n1U\n\nkację, 0d-lat\n\nmiejską komiumi\nrK ą byznkamił\nczęści, ogumienia a oę,gąmxiu\nnawet paliwa. „KIkarusy” tyl- |\nko cześciowe wypełniły lukę |\npo odstawionych wozath, 'Płu |\nmy ludzi czekają na przystan |\nkach nadal z'pvtzewąs_'„;ą«cheun\nmiśląc e perspektywie mroż j\n\nwią na nogi”\n\n \n\n'nych, zimowych dni. Q;*, y\n\nL U ww łi rykowiiaro nni
cca5689475094eae72d4131a8fc89d48a02ce39d.png pol 400 d\n%\n"\n>\n%\n_\n\nSlatarrzzy = .\nPodczas jednej z wizyt\n. gwizdnęli panu Tadeuszowi\nklucze. Kilka dni później tuż\nprzed północą zakradli się\n do jego mieszkania. Byli\nprzekonani, że starszy pan\njuż dawno smacznie śpi.\nNiestety, było inaczej. Gdy\nusłyszał zgrzyt w swoim\n\nzamku, zerwał sie na równe nogi i poszedł zobaczyć,
cd19fac07b904a25d6b3bb4f0cbdda064677f085.png pol 400 es\n\nPo II wojnie światowej dolar stał się hegemonem światowych finansów, jedyną\nwalutą rezerwową. Istniały trzy drogi jego\ngromadzenia: można było sprzedawać towary Ameryce, tworzyć zachęty dla inwestorów amerykańskich (co dało początek\nnowoczesnym korporacjom multinarodowym) albo otwierać granice dla amerykańskich baz wojskowych. Dopóki wyczerpana\nwojną Europa Zachodnia nie stanęła na nogi, bezpośrednie inwestycje amerykańskie:\n\ne\n\ni bazywojskowe'były najlepszym sposobem\nna gromadzenie zielonych.
cd1b627a95e344e3a5de1e41c64b0ea50a88a2f8.png pol 400 m jpRmea V—f/ G € Wf p\n\nkiego rozumu.\nO jednej wszakże przemianie, jaka się\nw ostatnim dziesięcioleciu świalu przydarzyła, można powiedzieć bez szczególnego wahania, że była ona skutkiem\nzawalenia się komunistycznego imperium. Mam tu na myśli gruntowny przewrót, jaki dokonał się bądź dokonuje\nw samoświadomości naszego świata;\ngłęboką, ale daleką jeszcze od zakończenia rewolucję w sposobie, w jaki\nświat sam siebie, swe perspektywy\ni swoje zadania w osiąganiu tych perspektyw postrzega. Porównuje się często upadek komunizmu, i nie bez racji,\ndo rozsypania się domku z kart albo do\nwywrócenia się kolosa na glinianych\nnogach. Inną jednak przenośniząy warto się posłużyć, by ukazał się w pełni ten\nskutek zdarzenia, który na dłuższą metę może się okazać najbardziej ze\nwszystkich skutków brzemienny: warto i należy przyrównać zniknięcie komunistycznego imperium do spadnięcia bielma z oka.\n\nDi e *\n\noo 6 d 4 ..\n\n7 [/\n7;,:, z l L plal\n\n:'(.„ ' .//\n(„.'[( (([/l//(yć"/.bl /[///9\n\nm BW8,x. /0
cd2dd0270e510c5e985b02f7653f5a9783cff1df.png pol 400 NADAWCA:\n! czytaj: ukatrupili). Strach przed utraUczelniana begiem fotełśz'psż_amojcze si% w nim z\ndo spraw Toragnieniem „by a linii przebudowy”,którejsensuitak niechcedokoń- ca zrozumieć. Decyzję o wystawieniu —\nPr ,Rewizora” w konwencji kabaretowej,\nz odnośnikami do współczesności, wydaje nie dlatego, że jest za taką właśnie\nobrazoburczą inscenizacją, ale z tchó~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ rzostwa, aby nie być oskarżonym o po(pieczęć zostawanie w tyle za dokonującymi się\n\nprzeobrażeniami, aby nie stracić tego, '\n\nco ma. Decyzja ta i tak zostaje zresztą\n\n; cofnięta. „Odwaga” bohatera znajduje\n\n|swoje ujście wyłącznie w snach, w ma\nrzeniach, natomiast w rzeczywistościf\n\nNr „............ W swoim potężnym biurze kontrolują-" ---cym czas wolny obywateliłjest konfor\n mistą i tchórzem, tkwiącym SZY, W_\nckiej,\n\n \n\ną „kłamstwie, w pozoran absurdal| nej działalmośći:według ongiś zgówy --eeeeubnnsagneooareydonmtanenace\n\n[@%;(/.»wt' j mEś Ma/(/Sźćf ..............................\n\nS.Z.Graf. VI. 1630 237.400 76r A6 SW-R|3 zlec. 7663 |PWII] Pń
cd665ac7a7851d418fc6b92e97cf2cb360548f8c.png pol 400 . - Drużyna, ktorą pan prowadzi, jest chlubą polskiego sportu. Czy jest pan dumny z tego\n faktu? |\n- Na pewno tak. Po to się w koń- |\ncu pracuje, żeby osiągać zadowa- —\nlające wyniki. Kiedy przed kilku\nlaty oglądałem finał PE koszykarek\nw EUROSPORCIE, to marzyłem o\ntym, by kiedyś tamn zagrać. Ambicją każdego zespołu jest pokazanie\nsię w Europie. Mnie i moim zawodniczkom udało się to zrealizować.\n\n/\n\nTrtper e Jor u kea 7 e l poyale\n\n \n\nWiem jednak, że w Polsce ludzi / lonendź /?\nsukcesu się nie kocha. Gdyby mi sE 07T\njako trenerow1 pomp.ęła_mgw\n\n„.to ktoś na pewno o mniałby z tego powddu dużą satysfakcję. (\n- Jak pan widzi rolę trenera w\nzespole? Kim przede wszystkim :\npowinien być trener? b\n\nws wwi /\n\n/ j; Y / ? / / 7 / Pn *\n, 0P |/ Ł””'/ŚZ p ki Ellea p ole7uz: ke ŹŚ\n\n<7% m sm\n\n* ,) , : , P\n/ KEBMtR /: UZĘCACO T .;,/(, 7 ,/'7*,7/ "/ 4// 7 5) ,)5 2
cdd06287330dd695b4167ad2c2c42993521cd8dd.png pol 400 Z ="\n\n \n\n \n\nGFR ==="="=i==rh 5\n\nWłodzimierz Scisłowski\n\n \n\n \n\nZawsze na silną stawia kartę —\noczy szeroko ma otwarte!\n\nf( Szczerością głupią się nie plami —\n% botrzymajęzykzazębami. '\n= Lecz, aby życie swe ułożyć —\n\n- wustach ma miód, gdy je otworzy.\n\n \n\nii.ież nie kruszy —\n\n \n\n= , obie kła zi\ny zawsz_e po sobie kładzie uszy.\nx Umacnia swój życiowy model —\nS nigdy nie pluje sobie w brodę.\ne\nz Urządza się wciąż znakomicie,\nDą bo nosa ma przez całe życie.\ncŻ'„„ Świeci przykładem swym wokoło —\nze względu na wytarte czoło.\n= W ocenie bliźnich, moi mili,\nsS o włos się nigdy nie omyli.\n\nPonieważ często skórę zmienia,\ncerę ma piękną bez wątpienia.\n\nI któż tu jeszcze się odważy,\npowiedzieć mu, że nie mat warz y?
cded5c9189d5da01b8967294b136a255e96d324a.png pol 400 NADAWCA:\n\nUczelnia\ndo sprau\n\nZapowiadane wczoraj nadejście\nfrontu chłodnego od zachodu\nzdaniem wielu mogło przynieść\njedynie przelotne burze. Około\n\n| 21.10 nad Poznań nadeszła jed\nnak nawałnica, która zerwała li\ncznych mieszkań COVV n-a„„_„x ówne\n\nsw\n\n„nogi..niekiedy wyrwany Ych juź ze\n\n \n\n(pleczę\n\n \n\n!\n\nSW - R/3\n\nsnu po upalnym dniu. Przez pół\ngodziny w Poznaniu spadio bardzo dużo, bo 27 mm wody. Do\n21.30 padał grad. Do tego wzmagał się wiatr dochodzący do 18\nm/sek. Z tego powodu aż 30 ekip\nratowniczych straży pożarnych\nstanęło do pompowania wody z piwnic, usuwania powalonych drzew i ratowania mieszkań na poddaszach\n\n"rY KOK L _ A m „\n\n.....................\n-----------------------------\nso i imię)\n\n \n\n \n\nvzła fznń»zw;ć@, ' f/Xf r ]?0/ s,8,\n\n.....................\n\nzlec. 8960 PWH/PA/CWD - Gorzów 235.650 szt\n\n. zam .2497 - 11 77\n\n'vO_"'\n\nJ
ce001b1be400be83f3d879fee31fd50a167a3ebf.png pol 400 Nie, nie wszyscy decydują się\nznosić cierpliwie ten opłakany stan\nbiurokracji wywodzącej się wiadomo z Jakich źródeł. Nie każd położył uszy po sobie i gotów Jest powrót\n\n- do centralistycznego sterowania, połączonego z arogancją władzy, tolerować bez słowa skargi. Znane są\nprzypadki, że niepokojony zawyżo- |\nnym rachunkiem zą elektryczność\nlokator stawi w końcu czynny opór\ninkasentowi i razem z grupą sąsiadów zorganizuje zaimprowizowaną\nmanifestację w atmosferze ' na\n brzmiałej gniewem i okrzykami:\nPrecz z komuną! Bo rzeczywiście, z\nkomuną czy też postkomuną trudno\nwytrzymać. Dwie grzałki i jakiś piecyk, a tu nagle parę milionów do zapłacenia. :\n\nŻć/!ź;l/ćo"nt-fuwl/łźć#w'”ć”* ? 7/)47; Fr Ż 5~/ J'Ży'
ce32b61e768ce46e63d7f3fd8c0ba6d442569730.png pol 400
cebc81c3c8e116da902f36d6fe79179ceac0237f.png pol 400 - Pewnie sprawdza akustykę!\nMoże chce tu organizować jakieś\nmałe koncerciki - rozmarzył się\nWacław Mazur, prezes Towarzystwa Przyjaciół Lubiąża. Ale trzeźwym okiem patrząc, wyglądało\n\nto raczej na objaw lekceważenia. |\nNic więcej nie zainteresowało |\n\nMichaela poza tym, dlaczego nie\nmoże wejść do kaplicy i kilku innych pomieszczeń. Nastąpiła\n\nkonsternacja: w tych salach po |\n\nprostu było gruzowisko.\nPonieważ Michael poza śpie\nwaniem nie powiedział ani sło- |\nwa, spytaliśmy jego asystenta, |\nco sądzi o Lubiążu. Ten też nie |\n\nbył rozmowny, niemniej wymruczał pod nosem:\n\n: - Ża duże... Za bardzo zni- |\n] szczone... |\nNa tym praktycznie zakończy- |\n\nła się wizyta w Lubiążu. Michael otrzymał obrazek z widoczkiem opactwa, album ze zdjęcia\nmi obiektu oraz kasetę z muzy- |\n\nką natchnioną tym zabytkiem,\nstworzoną przez lokalnego arty\n' 'stę. Następnie znów zniknął\nw samochodzie, a chwilę później\n\n \n\n \n\njego śmigłowiec odleciał do Wro\ncławia, skąd poleciał prosto na\nkoncert do Bremen.\n\n= Złapaliśmy Pana Boga za nogi--zaci się Wacław Mazur\n- Jeśli Jackson będzie miał kaprys wyłożyć pieniądze na do\nkończenie remontu, wkrótce\n\nskontaktują się z nami jego doradcy. Potrzebujemy 8 mln dolarów - dodał.\n\nMonika Rozwarzewska\n\n \n\n \n\n$/ [191 e 114 p5 ,2\n\no N A
cec4ac8a685f7d8a8d8088cc9c65dfa4877eea15.png pol 400 N Na dziś wybrałem niewiary'/ godne perypetie związane z WYJazdem Orkiestry Kameralnej\n| PFP do współpracującego Z Po| znaniem Brna.\n\nPo otrzymaniu Zaproszenia na\nPanu Gawlaku, spoczęły wszel| kie prace przygotowawcze: znalezienie autokaru, rezerwacja\nnoclegów w Polsce, ubezpieczenie uczestników j instrumentów,\nsprawy paszportowe j wszystko,\n\nco dziś n; sywamy promocją i reklamą. ; O wyjeździe powiadomiono Wsżystkie media. Mu\nzyczna eskapada w doskonałych\nnastrojach ruszyła na wojaże za\n\n \n \n\n| południową granicą. Wielkie\nnerwy rozpoczęły się po przybyciu na miejsce: we wskazanym\nhotelu dla filharmoników nie\nZarezerwowano ani jednego\nmiejsca. Był wieczór i dopiero\npo pewnym czasie udało się\nskontaktować z dyrektorem\nmiejscowego wydziału kultury.\nRozmowa z nim mogła zwalić\n\n„Z NÓg= najodporniejszegońa s\n\n \n\na stre\n' sy człowieka: zaproszenie doty\nczyło miesiąca maja, a nie\n\nkwietnia!!!.\nL2z o ,\n\n1 * /a rrr\n\nUOZ byto robic/ Wyprawa BA\ntarczy” rozpoczęła odwrót.\nW drodze do Polski były wielkie\nkłopoty ze znalezieniem doraźnego noclegu. Ostatecznie/zatrzymano się w Bardzie Sląskim, gdzie miejsca w hotelu\nuzyskano po przymusowej eksmisji „bardzo wesołego towarzy| stwa”. Po przyjeździe do Poznania okazało się, jak dziś wyja śnia Pan Gawlak, że w Urzędzie\n\nś //91,:2/(,„%”\n/\n\n \n\n'Miejskim źle przetłumaczono 3 _Ę\n' nazwę miesiąca figurującego na. * e!\n| zaproszeniu. Po czesku maj brz- 8 %\n. mi bowiem jak polski kwiecień x ©\n| (kveten). » >\nJ Jerzy Laskowski % Q\nAN\nx U\n| k » ?\n/ ibi w v Ś\nź/ 1Móp m 6218-18 $\n' ' Ś\nh R
ced1194da82a1cef7b2c37a6bc391a335348c85d.png pol 400 s o\n\n \n\nC\n\nnie obejmie on stanowisko. Dziennie — zakładając, że poświęci się pracy\nprzez 8 godzin — dostanie ponad 9,5 tys. zł. —\nMoże też liczyć na roczne premie, których wysokości nikt nie jest\nw stanie przewidzieć mówi nam ekonomista\nMarek Zuber z firmy\nTMS, zajmującej się rynkami kapitałowymi.\n\n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n\nA jeśli nowemu\nprezesowi powinie się\nnoga,-na otatciefez\n-nroże-dośtać na- A\nwet 2 mln zł odprawy!\n\nCzy to jest\nw porządku,\npanie ministrze Socha?! '\n\nPIOTR\n\nCHĘCIŃSKI\n\n \n\nMałgorzata Pst\n\nz s Ś
ced5bb76a53e8c47a8f378d97c02105c22004ec7.png pol 400 /\n2N o 41\n(/l\n\n/\n\n \n\nPIOTR SZMIDT\n\nBERLIN Czy! ludz1e mogą byc\naż tak źli — i to dla własnego\n dziecka?! Okazuje się, że\ntak. W Niemczech małżeństwo przez cztery lata więziło w żelaznej klatce jak dzie zwierzę swoją córkę, tylo dlatego, że dziew\n \n\n \n \n \n \n \n \n \n\nMała Mandy (13 i.)\nyła nieszczęśliwym\nzieckiem. Urodziła\nę z wadą serca. Nie\nówiła. Nie mogła\negać. Na domlar\n\n \n\ndyne istoty, które kochali ||\nNorbert (56 I.) i Adelheide |\nH. (60 I.), bo o nich mowa, |\nto sześć morskich świnek,\nkróliczek Mausi i suczka |\nCindy. Ta cała menażeria |\nmiała u nich jak w raju\ni mogła robić w blisko\n90-metrowym mieszkaniu,\nco chciała. Mandy była dla\nnich tylko.kulą -aogi ,\nRodzice zwyrodmalcy\nnie chcieli zajmować się\ndzieckiem, leczyć je. Nie,\nchcieli także oddać córki
cf1f1bd3274641972b82fe9cf215776bb97ff464.png pol 400 M\n\nv6 /.d LNL /- g_gf') DZ . ;v_f/(/g// *:.7'(?? 2 SMZ\n\n- UU UIU M4>1iLIv iavzyo IL r;”cupd! JID GŁAGPZ\n" IMOJJ00MSMON * eperzpomod sfmukez o1u w4. dis znf el wA ezod V 'Azp\n5ruoid A4jodMz yokupez orzpóq DN 'o9AZ\nKu ouseym u 90JĄ op pypolod ued ug, \norporujoyog op 95z.90p 51s wweu ofepn\n"UIOJLJĄ euruodsą = W uopbuyun 'opelAzads\n/( nu o1sdzozg 'sud wz (dou wojkrz 'plodzsed\nOBAQuz IU 1910 AZIQ *MOJJISO Yomysjod\nl|.n)M|H|'/SX'/„I(| *qeM PodoM 5D5q 91u yowyuni\neM qoye M oZ *wojerzpormod Aporyj 'Adny\noZANZOZS AqeZoq JOyJom *wpaeq M wojpedg mou\n-eaeq epejs 9emoujid nu ouezey| rzpó 1800\n\n/( OJOyD 34D01M IUeUDOp kyiqez eu wopycąj,\n\n'0IM9 OOT IMOJTIUpo1$0d Nnuorysoym 020Z80f 910\n-ejdez nosforu eu e 'nqodeog opopq z 8OY z\n\n \n\n,._-'„/ AE ./an,.l » 1 sm A
cf27666826ed4e3ffd6b11d889f5b0032c698bdf.png pol 400 g GU L tky acJNC BLi AB syy elh sA ARA TL, SU SE OJ E A Go wA\nE D e ee\nee e oD G\nFo e\np d E\nRTT ”IJ ny, jest to okres, kiedy o pvmus uv>. ©\n: : F mową powinno być łatwo. Frzed *\ni j wojną, w okresach kryzysu, posada\n5 . „„„„_„„„W„„..T służącej — cżęsto fatalnie traktowa- ?\nRU s nie.i i słabo rpłątnej o był?.„ „%_ągg; ;\nPo b | „piem _ Pana Bogą_za nogi”,„ dając _,\n! | i i ! dach nad głową i całodzienne wy- i f\np żywienie oraz pozbawiając nieza- | :\nP: . możną rodzinę przynajmniej jednej —- : E\nseby do żywienia. Bywalcy krajów Gi i s: *\n8 k Trzeciego Świata twierdzą także, że =i zi *5\nL i najłatwiejszą sprawą do zdobycia % s: 5i el\nś i -- Jest tam służba, ponieważ wokół pa- * sr I\nż L, Mmuje nędza, U nas są domy, gdzie — - i\n* T T pomoc domowa zarabia niekledy S %\n. L | dużo powyżej 20 tysięcy, nie troszczy 2 | < ,u s JE: 3\nPOP F + ! się o wikt 1 opierunek, mlieszka _ s 5 | r i G\nPL w esobnym pokoju I jest w dodatku __| 5 — jia. [Tr\nWTA | Przedmiotem kultu pracodawców, [m le|3|. 7\n" d 2] G5 5 D /\n$ Fr T T U l\n. LA 3.„«4 /L”g s ”4%77;?„/ Ki Ę sqi | 3 e\nI | ;| | otzyą pi\n\nLI 4
cf314eb6df20a86eadf7009905409252e32dd63d.png pol 400 i /' Z/5 £ MUWeOłteg00 C\nL/\n\nCiekawą ewolucję przeszły\n\nkomisje śledcze. Otóż kiedyś\n\nkreowały bohaterów, potem\n\n- nie kreowały nikogo, bo_pies\n\nz kulawą nogą się nimi nie in- |\n\n[ćtEEs'omstaUńo stwarzają |\n\nantybohaterów, w rodzaju!\n\nposłów Sekuły i Urbanika. |\n\nKomisja śledcza to instytucja |\n\nmłodziutka. Ma ledwie parę la- |\n. tek. A mimo to wygląda już na |\n\nmocno przechodzoną lafiryn-|\n\ndę, której nie pomaga gruba\n\nwarstwa pudru. Przejawy takie- |\n\ngo przedwczesnego zużycia [\n\ndziałają na mnie wyjątkowo\nprzygnębiająco.\n\nA nie tak dawne naczatki h. I:\n\n \n\n<' J ;'/\n/Ś : , / nir 7(/,/; C - ' /\nLE AV/V, 1, Jh
cf45a3059d891d7f6dc4661e985c746a4c3fca48.png pol 400 | Ę E p (l\nprsłg r Eź@/„ ?2747?%\n\n \n\n| | »ń& y\n| = ——— Ą V s Ć
cf81465155e2d0d7fed2275930166572982128bd.png pol 400 Ommi AXOC mi J5\n\ngN\n\n©\n\n(\n\nĄ.\n\nŁapanka przyniosła skutek — znaleźli dwóch\nkandydatów, z których jednak jeden szybko dał już\n\nnogę, a drugi być może zro\nbi to lada dzień i cała zabawa zacznie się od początku.\nNic dziwnego. Nowy dyrektor jest potrzebny, aby kontynuować restrukturyzację\n\n puławskiego szpitala. Pla\ncówka każdego miesiąca\nzadłuża się o blisko pół mi\nliona złotych.\n\nA5,\n\np A
cfe0213b21387bf528532db6023304cdf8e371c7.png pol 400 _ Nie wiem tylko, %to ma się 24 i dobrym zarobkiem w Kana| zająć wytłumaczeniem przewod- | gżiggy;mgzaźmdmai&le cląąf\n niczącemu, że może jes Y Czypospolitej, któ- .\n- Zwłaszcza jeśli nadal będzie grał dzie człowiek wy jeżdżający stąd\n| na szczuciu — przeciw „sprawcy wieku 21 lat i przez następ; W„Sżę'l'kielgb Z*ŁĘ,Ż' .z którym pcd gżi Bgsvwdzłescla nie biorący u rękę wychodził zę strajku w, Tafu W losach narodu. AU'\n| Stoczni w 1988 r./ Ludzie mają\n\n. wyżej uszu _ swarów na górze.\n\n| ulicy i w tramwWajach słyszę\n\n| że nie pójdą do II tury wyborów.)\n\n| Ruszą za to do urn młodzi, 'któ| rym 'Tymiński kojarzy się z wi.\n\n \n\nz f;' f / 7 ” 2 £\n';/i'ŁZ/ććpi /07/!1-42'(;604:/;„ /l//)//ć / ?7 /(/Zó / J - //
cff76a397d090bfd99e37f69e8f6eee7a39d0e52.png pol 400 55\nAL\n|\ng\n\n2 aAlana u ą\nY:\nBOWIEEIWANNE\n\n- Zupełnie przy tym stracił z pola widzenia inne tematy - wspomina ówczesny —\nsekretarz redakcji „Gazety Morskiej” Wal.\ndemar Kuchanny. - Opowiadał o tym\nna każdym redakcyjnym kolegium, wysnu- '\nWając nawet tak nieprawdopodobne hipotezy jak ta, że na promie przewożono kontrabandę. I dlatego redaktor naczelny miał\nz nim problem. Tak naprawdę całe środoWisko dziennikarskie traktowało go jak nieszkodliwego wariata, na rozprawę w Pile nie\npojechał z nim pies z kulawą nogą. Dopiero teraz przyznają się do niego, piszą: nasz\n kolega wygrał w Strasburgu, ale wtedy nikt\nmu nie pomógł.\n\n> Y1a