fiszki-ocr/train/in.tsv
2021-04-09 17:44:26 +02:00

102 lines
80 KiB
Plaintext
Raw Blame History

This file contains ambiguous Unicode characters

This file contains Unicode characters that might be confused with other characters. If you think that this is intentional, you can safely ignore this warning. Use the Escape button to reveal them.

006e5486416c0fe30325aae1911f1151f4c6e7c0.png pol 400 6 CĘ 5S Tęaa7 : /@—: 07]4„457 ;757 5/7-7«—&/\n\n \n\nPo rozpoczęciu typowo angielskiej kampanii prasowej, w której\n- Duńczycy nazywani są Wikingami\ni wściekłymi psami o wyglądzie pit\n- bullów i knajpianych wykidajłów,\n\nduńskie gazety zaczęły ripostować.\n\nDla duńskich kibiców Stig Toefting i Jesper Gronkjaer to współczesni Wikingowie, którzy przed tysiącem lat podbijali Anglię i siali na\n\nwyspach strach. Zabijali, gwałcilii ra- \nbowali. Ich siła, mięśnie i twarze być\nmoże w podobny spoścb przestraszą Anglików, którzy muszą czuć respekt po wygranej nad Francją. Toefting i spółka to twardziele, którzy\nnie przestraszą się podobno twardej gry Anglików. Ma być odwrotnie, to Toefting wystąpi w roli rudobrodego. krwawego Wikinga. x\n\nDania ma swój styl. To kraj, który\npowiedział wspólnej walucie euro\nNIE, ponieważ ma swój honor. Życie\nna wesoło preferują Duńczycy, którzy są jedną nogą w Unii Europejskiej, z fanim, dobrym jedzeniem\ni alkoholem, a drugą w Unii Nordyckiej ze słynnymi świadczeniami socjalnymi.\n\nd\n\nCnż\n\nA// %!m ?721„7”)/ 9/7,?/\n\nY
0092aa024915970698484c2e8993e2a9496809e6.png pol 400 ——\n\n/\nU\n\n4\n\n$\n\n/\n(\n\n/g”«.u&ff : Ż@,C 1 ( w ] O\n\ni\n\nCałkowite zaćmienie Księżyca, które we wtorek wieczorem mogli obserwować\nmieszkańcy Europy, Afryki\ni Azji, wzbudziło ogromne zainteresowanie nie tylko\nwśród miłośników astronomii. W środę turecka policja\naresztowała bowiem ośmiu\nmężczyzn, którzy... strzelali\ndo zaprzyjaźnionego z Ziemią ciała niebieskiego.\n\nDo tego bezprecedensowego\naktu agresji doszło w miejscowościach Kahramanmaras i Batman na północy kraju. Aresztowani twierdzą, że\n\n. strzelali do ziemskiego sate\nlity, gdyż tak nakazuje stara\ntradycja. Opisujący awanturę\nankarski dziennik „Hurriyet”\n\nnie podał jednak, o jaki obyczaj chodzi. Lokalny mufti\nMehmet Baris wyjaśnia natomiast, że zwyczaj strzelania\ndo Księżyca nie jest w żaden\nsposób związany z religią\nmuzułmańską. Jego zdaniem\nmężczyźni strzelali w niebo\npo prostu dlatego, że bali się\nzaćmienia.\n\nNie tylko jednak niefortunni\nstrzelcy drżeli tej nocy ze\nstrachu. Kanonada w ich wykonaniu wywołała bowiem\npopłoch wśród okolicznych\nwłościan i awiła na nogi\npolicję. Obawiano się, że\n\nw mieście doszło do walk\n\nz zamieszkującymi pobliskie\nwzgórza Kurdami.\n$SZ, REUTERS, PAP
00d26449f92919078e630bbfe59e04cc53eb3260.png pol 400 %\nŚś'\n[m 7 .\nWL . Af@@\n7;?277)2[„@;/\nh- pazkiż\nL fi% :\n: ['131[,/5\n©\n\n: aęa : mgm\n\nń * '% Ś „?g\n\n* : @ '&i k n;w:i"\n\nś\nwaa' |\n\n \n\nP
010b9ad7a64fe050bbc7c624beadfbc310fe30fd.png pol 400 UNOcIaAZ zazwyczaj rzadko pcdmmuw się obrony Włącł?;y, a raczej wręcz pr 7er'iw—\nnie, tym razem jednak z wrodzonej przekory wezmę na siebie funkcje adwokata\ndiabiła, Szatańska przewrotność podszeptuje, że tak okazale wyeksponowany w TV\n\n \n\nKto naprawdą rzuca kłody pod nogi wł _ł_ąmlum rowalrrymru" (Czytaj: wyrzu-—\n\n tej zabytkowości).\n\nOdpowiedzi dostarcza jeden rzut oka na zawartość wykl,uwunm w cenhum mia—'\nsta skarbonki na rewaloryzację. Kupa śmiecia: stare kwity i bilety, opakowania po\npapierosach, garstka bilonu, gdzieniegdzie pojedyńcze bankonty — oto społeczny\nodzow na hasło uczynienia z Włocławka drugiego Carcasonne! Komu zaś potrzebne\nopinie z imieniem i nazwiskięm — odsyłam do wczesnowrześniowych numerów „Ga\n- zety Pomorskiej” (p(mxe; temat znikł z łamów Jjakby pucstał lokalną pmw intercqowac) AA\n\n \n\nwug"'/-'/%// mr /HMi 613 sA A\n\nk onfiikt między aut(laml Programu Włocławskiego a władzą jest koniliktem pO-— L\n(O TARC JRUE\n\nK\n\n \n\n- caniu grubych pieniędzy na lemnshukc ję ruder o wątpliwej i urzędowo namąg,mę—n
011926cb51e07e4cd936d9a2c943cd147cf5a06b.png pol 400 . Ń , " So\nnoga gę ke fro'\nP6 ś / ć /\n\n/\n\n/ ”\n\nZS AD AAD YO ARGL GCA OGr r\n\n|by zajął się adwokaturą na\npoważnie, pewnie daleko by\nzaszedł — docenia go nawet\njeden z jego sądowych przeciwników! '\nPiotr M. może mówić\no niezłej karierze, bo ma na\nkoncie kilka wygranych\nspraw. Kilku małżeństwom\npomógł się rozwieść, od innych zainkasował po kilkanaście tysięcy złotych za repre\n\n \n\n \n\n \n\ns\n\nzentowanie przed sądem\nw sprawach majątkowych.\nRzutkiemu „mecenasowi”\n\n.p%@lgłgw-mga.\nPo raz pierwszy wpadł kilka lat temu, bo nie wywiązał\n\nsię z obietnicy. Zapewniał, że\nnada sprawie majątkowej\n\nw sądzie odpowiedni bieg.\nKiedy zainkasował kilka ty\n \n\nsięcy złotych i nie dotrzymał\n\nczekającej na rozpoznanie
014090cb63e33c0d191bc4085b3fdc3e5a60f48f.png pol 400 — Powiedziała Pani kiedyś, że nie rozumie szumu\nwokół własnej osoby, tych różnych zaszczytów i\nnagrod Medal Świętego Jer zego jest jednak\nczymś szczególnym, bo nawiązuje do osoby walczącej, a tak trochę postrzegam Pani życie. Co było dla Pani największym wyzwaniem, jaka prze- —\nciwność? 1\najplerw Walczyłam żeby utrzymać ojcowiznę mimo panującego ustroju, który był chyba\nprawdziwym smokiem. Udało mi się gospodarstwo\npostawić na nogi tak, że nie zginęło w tej rzeczywWistości. Radwanowice nie zostały zapomniane.\nTen dworek, bo to przecież nie dwór, nie zniszczył\nsię tak jak sąsiednie, po których nie został nawet\npamiętnik ich właścicieli. W okolicznych wsiach\npozostały po nich często złe wspomnienia, a myślę, że nas ludzie zachowają w życzliwej, dobrej\npamięci. Bo tutaj pięćdziesięciu ludzi ma dach nad\ngłową, drugie tyle ma pracę, z tego większość pochodzi z okolicy. A więc nie poszło to na marne.\n\n/;jjaflzm 4 %!mwc%/? 7942 , n e, Ś.
01ab1fb64f147082f55fc40045a94964cd1ebfde.png pol 400 o\n\n'e1arqoy [o1psdzofeu epedod a1u\n-ZeJezn M '9s0U10 eIMS\n\nToSoHU [oryjoLm*\n'o8azoru drs VIZ I\nATEMIJ M 0183z9 IZ\n\n-es UA) ku o8nąp JeMAuAzIyn UrTU M IS 9z\nur 2nzon 9S0UMAsu91uT AuAzy\n\n\nze1qo 9nsdod Adołgow 09\nJSOP 9IN 'eruardojsez uejs\nPoypazId I arworzod urkur\n\nZ, %\nnA e!\n\n_
01b39b76af4461259c02373c3eea1c02061e238d.png pol 400 W czasie wojny, gdy Tunezję okupowat\nAfrika Korps i oddziały włoskie, sławna willa\nstała się czymś w rodzaju luksusowej pułapki z\natrakcyjną przynętą, bo każdy z dowódców\nniemieckich pragnął zamieszkać chociaż na\nkrótki okres w domu o tak rozgałęzioncj\nrenomie. Niektóre źródła podają, że generał\nvon Arnim spędził w nim parę tygodni, ale\nbardzo źle sypiał. Wystarczyło, by wiatr trochę mocniej targnął okiennicą, a generał zrywał się na równe nogi, wyszarpując spod\npoduszki pistolet; bó zdawało mu się, że do\nwnętrza budynku przedostali się komandosi\nbrytyjscy, specjalnie wysłani przez Montgomery'ego, aby go zabić, ale było w tym sporo\nprzesady.fErwin Rommel spędził w domu\nSebastiana tylko trzy noce, więcej nic chciał\nryzykować ”
01ff9126dd26ef63f752068b4a171340237de5e9.png pol 400 h\n\n" Ani Adler, ani Jung, ani Sullivan,\n\nani nawet Anna Freud nie podzielali tej estymy, jaką Freud miał dla\nNietzschego. Uważali, że jest to ku\n.la u nogi całego freudyzmu, sprowadzająca go na bezdroża irracjo\nnalizmu. Co prawda Freud próbował nietzscheański nihilizm zastąpić własnym pozytywizmem, bo\nmówił o terapii pozytywnej, ale\ni tak jego antyrozumowe, panseksualne i biologiczne stanowisko było\ndla uczonych ceniących swe naukowe tytuły nie do przyjęcia. Wszakże miał rację nasz Tatarkiewicz,\ngdy pisał, że doktryna Freuda, wynosząc popędy jako Źźródło. życia\npsychicznego, przez to samo musiała poniżać rozum, a z tym już trudno było się pogodzić światowej sławy uczonym.\n\n/ , %./Ż'Z.„ P ll - //74/ 1 .\n\nQ .
03323cd2e876905a26eccb3ab9490b125b451cf6.png pol 400 -x»;]« "\n\n \n\nw\n\n \n\n \n \n \n \n \n \n \n\n \n\n \n\nE K C\n\n. Władimir Putint'? ~i:;)w\n\nbył nieźle wkurzony, gdy\nopuszczał w sobotę salę\ngimnastyczną w szkole\n judo w Sankt Petersbur- gu. A wszystko za spra\n! wą 16-latka, który pod\nczas walki z łatwością\n\ni powalił go na matę.\n\nPrezydent Rosji, jako\n\n;U"":Św były oficer KGB, ma\n'| czarny pasw judo. Kiedy\n\n \n\n \n\n- | przebrany w kimono\n\npojawił się\nwśród\nuczniów,\nbył wyluzowany,\nhoć wyglą\nA\n\ns w aa u O JĆ\nBez wahania zgodził się . \nstanąć do walki z nasto\nlatkiem, myśląc że z ła- .\n\ntwością da mu radę. Ale\nchłopak nie przeląkł się\ndoświadczonego przeciwnika.\n\nko ściągnął czarny pas.\nPorażka była tym dotkliwsza, że Putina po\nwalił 16-latek. I to na/| s\n\noczach całego świata,\ngdyż relację ze szkoły\n\n \n\n \n\nWystarczyło | mu kilka minut, by roz-| - *\nprawić się z prezyden-] — tem. Władimir Putin| ' - *\nzrobił nietęgą minę i jak|* - - s\n\nniepyszny_dał nogę do| * - :\nprzebier&%ś@;: 0\n\n \n\no\n\n \n\nm
0362f75c5afe1487320d5e2693e8fcc4b6ab05c2.png pol 400 To już koniec walki z korupcją\npolskim futbolu. Tak uważa\nobert Zawłocki (37 I.), były\niceprzewodniczący Wydziału\nDyscypliny Polskiego Związku\n\niłki Nożnej, który wczoraj złożył dymisję w geście solidarnoci wobec odwołanych przez\n|zarząd związku kolegów.\n\n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n\npowiedział, że trzeba było odwoać Wydział Dyscypliny, bo jego\nczłonkowie rzucali kłody pod.nogi kierownictwu związku, podwa\nżaiąc iegO legaln0ść--\nRezerwuj bilety Główny partner medial\n\nrganizatorzy\n\nra\nJ\n\nE\n\ne\n\nw\nd\nE\n5\na\n\nZU PY e\n\nScreen\n\n \n\ns\n:\ną:\n=)\ns\n\n \n\nwwW .K[adKOW D!\n\nempik %;lę .\nupo\n\nPartnerzy medialni\n\nJ\n\nWP.PL\n\ngazela
038057cf4408e6d71b42cf6828336a65237f6ebf.png pol 400 nówię ci — Zenek nie\nole. — Jak-ona mi podź _ale jak ja jej, o bracie, /\n\nbią. ' =\n\nsię' I;i'ć wywinę, będzie
039619869f2c2f5ad824135219359741548f38a4.png pol 400 l / 50'7 (/ĄJ\n\n//J./L AU /f /a'„-x zń m a/t\n\n \n\nfakt LotRyr w toprs. P$,
03a657f0cc06155b6a8b95ed947f58200a9212fc.png pol 400 Jana Lechonia: kwestarka\n\n_ ZwWraca się z prośbą o datek na\n\n| - upadłe dziewczęta do Michela Si.mona. Ten odpowiada:\n\n* - Dam bezpośrednio... E\n\nRolę upadłych dziewczątek prze\nJęli u nas politycy. Tgą_t%ęśgągt pod\n\n. nogami — uporczywie omagają się\n\n| V—VŚŚĘI;W zamian za to są gotowi\n\n. SZepnąć nam na uszko, kto był agen\ntem. Wybór marny: albo UB, albo\n\nKGB. Swoją drogą ciekawe: Jedynie\n\n. firma z Łubianki Wwerbowała i szkoli\nła kandydatów. Żaden inny wywiad\n\nna nich nie reflektował. Sądząc\n\nz rewelacji upchniętych w książecz\nkach wydawnictwa „Spotkania”\n\n— tylko radzieccy obstawiali przy\n szłościowe kariery posłów, senato\nr T'l"n:r _*\n\n/a)cźz;zi„_ 1995 , m F, s, Ż\n\n1 : H ISTORYJKA z „Dzienników:
03b57510d1ec44ff85f05d830007fd5a8f32d4b0.png pol 400 >\n\nzwisko. Na te paszporty dostali wizę marokańską\ni osiedlili się w Casriblance.\n\n[Nie byłoby dalszego ciągu, gdyby hie nieroztropność Sobolewskiego. Zamiast siedzieć cicho, postanowił działać, przekonany o swojej misji głoszenia prawdy o komunizmie. wWygłaszał\nodczyty dla miejscowej polskiej kolonii i ostrzegał\nprzed propagandą Warszawy. Robił to w Casablance, jednej ze stolic międzynarodowego szpiegostwa, gdzie Warszawa również miała swoją siatkę.\nPodpadł, co się okaz./o, kiedy czując, Ż srunt mu\n- się pali pod nogami, wybrał się do Rzyniu znów po\n"paszporty i wizy. Szemplińska, kiedy nam to\nopowiadała, była przekonana, Że kuter, z którym\nSobolewski ugodził się co do ceny za rejs do\nRzymu., był podstawiony. Została sama z dzieckiem, wyjechał i zaginął bcz wieści.) Polem ciało
03b81efed1b07852d4e291992e2f9084d02e07f3.png pol 400 g s YSD e okhasz 4177 4Ź\n\nWT ą TTRTR ZJUOĄCZ\n\nADŚ C LL LZ A e AE Z AAA\nPUR ZA i g e se ALA L Ui\nA U AZ k PT z\n\nTE NUU\n\nP E AA U C UA K] PA\n\nL zi PO U oAh Lo\n\nZA RJAi CU L kaka RZT KL l\nz Z ZT L u k y\n\n \n\n»\n// /* ”\n/ /\nP7 [lsmaiś nkąu aFYAR IL RI [ > , LODLY, PR RW\n£ £ P s P
03cdc3f6cf23c1e3168dc0310c7bddf05fd69df6.png pol 400 - —\n\n \n\n'nika, Zdał eg;atmin i tak rozpos- |\n\nczął się okres jak z tysiąca życiorysów: szkoła, praca. Tak jak\n\n"Wypracowania, klasówki. Dni,\n\ntych samych czynności,\n\nwspaniałych: wzmacniaczy i Tar\nfajne. Fantazjował\n;cvkałą jakość quich\n „d,.eń choć brakowa\n\n \n\nbolutuknik * 1978\n\nn ga ś , 1» .4\npraca mach kole«dzy rozmawia\n \n \n \n\nY bamaiukach — nocami teoretyzował opracowując potx@e Ę\n| o: sprawozdań wyniki badań\nl :1dz1eń chodził trupio /bla'\n/ j;sevm zfsyp'ał na lekcjl\n\n'swoim światem. Złapał*tego.,\nila dręczyło pyta\n\nw sztubackim życiu — zadania,'\n\n"których wykonuje się mnóstwol j\nw któ- |\nrych/nie zawsze da się wykrzesaó" .\n| iskry: satystakcji :Można przesia- /\n dywać nocami nad projektami |\n-Gdańskim 1 zdało mu się już, że\n'chwycił ,\nziści. mrzonk |\n„normalizącji, że bęc;łzm na swoim'\n\n \n\ngoński .mówi, że to właśnie było\n— „ zakładał |\n. urząo tranzyśtorów k\n\n \n\n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n\nczego?ł_\n\nym tozmachem Qsmćł dal\nończył fizykę na Uuniwersytec\n\n \n\nogi; że\n\nb rozgrvzxe teorię pow\n\nmie13cu.?, Bo
03dc5d76c6773e58b8195df886e78e1f3487f615.png pol 400 m Poseł SLD Alfred Owoc\nspowodował wypadek samochodowy,\n\n. zjeźdżając gwałtownie z prawego pasa\n\n, nalewy. „Był tak pijany, że ledwo\n\n| trzymał się na nogach” - powiedział\n\n| " Super Expressówi właściciel\n\n. poszkodowanego auta. Parlamentarzysta Owoc zaprzecza: „Zupełnie nie\nwiem, jak to się stało, że czuli ode\n\n. mnie wódkę. Może to zwykły\n\nspryskiwacz samochodowy?”\n\n/ f OP „ 6, Ś/ę ,[z'/ćą';ća: /;//(f 7O / %*r L,/ Ś
03f43d162627d0111a777b0bc9568de7cb1dbdea.png pol 400 rk] Kiedy Agnieszka Tarka 6 L.),\n\n. bezrobotna matka czwórki\n\neci,Odkryła,zewworeczku,\n\n"| któryznalazła Przy banku, jest\n| 20 tys. dolarów, ze zdziwienia |\n| przetarła oczy. Całą sumę od\nniosła na policję. - Nie usłysza\n|\n\nłam nawet słowa „dziękuję” |\n\n— mówi ze smutkiem kobieta,\nMało tegol Szef firmy ochro\n| niarskiej, która zgubiła tę for- |\ntunę, mówi, że „zastanawia go,|\n| dlaczego kobieta zwlekała |\n| zoddaniem pieni :\n| Niejeden, któremu z nieba |\n\nspadłaby taka fortuna prosto\n\n pod nogi, zamiast odnieść zgu- |\n\nbę, czym prędzej wziąłby nogi\nZa pas. Ale nie\nTarka. Kobieta zwróciła wszyst\nko. Okazało się, że tę fortunę\n\nzgubiła firma ochroniarska.\n\n- BVłn mi hardza Nnrzylra ;W'W\n\n, 2 , /,\n” o . f/ł/ / Ł\n\ngnieszka |
042a3548b2a87580f50bbc226fe720819c304bac.png pol 400 4\n\nWracając do naszego kundelka, Przed kilkoma laty\nnie mogliśmy, wraz ze wspaniałymi dziewczynami z\nktórymi pracuję, odmówić\npomocy kręgosłupom kilku\n\nznajomych jamników. W no\ncy, po godzinach pracy, naświellaliśmy naszych czworonożnych przyjaciół laserami. Mimo ostrożności dorwała nas miła pani, którejn _\njuż nie |)(b'~ąl.l|'.l w tym m sA\nżającym miejscu, w którym\nleczy się psy. dJamniki wyzdrowiały, miła pani leczy się\nw lepszym gabinecie, a laser\nbiostymulacyjny znalazł się\ntakże w lecznicy dla zwierząt\ndr. W. Golca, by ratowac\nbiednego kundelka. Czyż nie\njest to optymistyczne?\n\n \n\nwź:/ fy sS nn 7/_ w
044664709521b99a60aaf7a83d2f0c2b71a4fc39.png pol 400 o '5oeg ee ypcof wwrycy 0 oo artlyp ,\n\nobrąry sl dracne v ee,\nW > W„Ą\n[,V%@O 17 7m/mf*<rz—u<b yą??„„qo VĄ\nąl m 1w ! wyzzyco WĘXWŁĄ/?H\nszi bopoy = moi 22 ! poroedąy wwp
046b213cc8157c4a3bf3592f1977aeb86346557a.png pol 400 - Rok 1997 przyniósł zmianę kierownictwa PZŁ. Czy coś\n. to zmieniło? Nie! Nadal _tkw_%Lpo/usabw odziedziczo. nym po PRL klopsie. I nic dziwnego, bo pracownicy\n. Zarządu Głównego to nadal byli wojskowi i milicjanci, zaś\n- kierownictwo wprawdzie nowe, lecz z dobrym PRL-owskim\n. rodowodem. Myślistwo polskie osiągnęło dno. Zatracenie\n. zasad moralnych i etycznych, zła ustawa łowiecka i nie. spójne prawo, nieważne i nielegalne wybory do władz\n. Związku, nielegalne polowania organizowane w okresie\n- ochronnym dla ministrów, ale przede wszystkim i co naj. ważniejsze kompletny brak perspektyw na poprawę tego\n. stanu rzeczy. Działania obecnego kierownictwa do złudze
048fa2c28d7bdcc5879d894faed366ea92d1836b.png pol 400 €go konfliktu. Wprawdzie\nLD obiecał, że nie będzie już\n\nKA Y\n\nż\n\niajstrował przy małej kontytucji (w domyśle: niech\n\nuża usunie niedoróbki), to\nrzcież system podejmowania\necyzji przez najwyższe orga\ny władzy nadal jest ułomny.\n\ntakim pozostanie, oby tylko\n\no dnia uchwalenia właściwej\n\nonstytucji. Jeśli bowiem\nrezydent popełni błąd,\nodejmując decyzję personal\ną dotyczącą rządu (a przeeż prezydent też człowiek i\n\nia do błędu prawo), jego de- yzja okazuje się w praktyce\n\niepodważalna. Po drugie:\nauczeni doświadczeniem, jaim była nie kontrolowana\nrzez parlament praca rządu\no rozwiązaniu Sejmu i Sena1, wszyscy jednak powinnimy chcieć „pomajstrować”\n\nprzy konstytucji choćby po\nto, aby kadencję ich przedłużyć - do dnia, w którym obie\nstrony izby zbiorą się na\npierwszym posiedzeniu po\nwyborach. Ale SLD, który dostał po łapach od prezydenta\n(mimo iż mała konstytucja\nnie podobała się także jemu),\n\npołożył potulnie uszy po so\n \n\nbie.\n'—-—-g- i\n7/\nY ,\n/ l /\nLZD NĆ K /9 , wh\nu5 / )\n/.6993/7// my- (Of k, Ć
049dd1f6fd91e2177bf7790b17a44b4116da483d.png pol 400 u AS k W f/*:' Cć ARU /*Z:\no /\n€/ 6,\n\n| Trener Henryk Kasperczak zaraz po spotkaniu z właścicielem Wisły Bogusławem Cupiałem rozmawiał z Faktem.\nFakt: Wciąż jest pan trenerem\nWisły?\nHenryk Kasperczak (58 I.): — Jestem, choć Fakt rzuca mi kło„dy_pod- nogi. To od Waś się\n\nwszystko zaczęło. Nie szanujecie mnie. Ktoś z Wisły daje\nwam informacje. Mam dwa typy. Ale pewnie nie zdradzicie\nkto.\n\nMuv mamv <wnie ftaiomnice
04addad3b3f0b71f7d95f2c4ce6cd3232a3d3948.png pol 400 Tu TaKi1 Jeaen przyszeur 1azrmmywa:\nkrowę bym przywiózł i eksperymentaInie sprzedał, ale czy pani podoła porąbać? Co? — obruszyła się Józefa Rzeźnik. |\n\nJa to bym nawet pana porąbała,\nsdyby mi pan zalazł za skórę. Więc\n\n- niech pan nie zachodzi! Chł k E\nI 10 fyzll;wźłup, ustawciuI'D,*us'zOp Zdębl*f”- Ą\nOtę nieszczęsną kró i\ndo eksperym winę wpisał\n| : entalnego k\n| kled%to pani Rzeźnil%? PY Na\n\np\n\nWn 9986 xe 10, 511
051faad3029d01ebcb6159f4459e899d80a5dec5.png pol 400 ,Z[ ,«Ł/„Ma.r ///'żMza /„K? 7”.1 Ż 97 wf' |\n\nJesienią 2001 Barbara najpierw na krótko\nzaczepiła się w nowo uruchamianym sklepie\nodzieżowym. Potrzebna była na 2 miesiące,\nna czas rozruchu. Za pracę od 9.30 do 18.30\ndostawała 530 zł na rękę. Potem od stycznia\ndo kwietnia br. pracowała w biurze załatwiającym ludziom kredyty bankowe. Praca miała\nbyć legalna, na umowę zlecenie. W sumie za\n4 mi(-sią(ż(-y.ulni:nsl(liccunych 1600 zł, otrzymała połowę, na raty po 50, po 100 zł. Umowy nie zdołała się doprosić. Odeszła. W dużej sieci hipermarketów chcieli ją zatrudnić\njako kasjerkę za 400 zł, formalnie na pół etatu, ale pracować miała na pełen etat, przez\nsiedem dni w tygodniu, do 22.00. Podziękowała. Znalazła pół etatu jako sekretarka, trzy\n\n/\n'\n\n7%7\n\n!g dni w tygodniu, 400 zł miesięcznie, z umową\n'na czas określony do końca roku. WydawaĘło się jej, Że wreszcie/głap_ąią Pana Boga za\n' nogi. Firma sprzedawała pokryma_dachpwę.\nE 10 października okazało się, że nie wejdzie\n|do biura, bo właściciel lokalu, któremu fir. ma zalegała z czynszem, zdecydqwał się za| spawać drzwi wejściowe. Szef zniknął, telefony milczą. \nBarbara nie wie, Co się stało. Nic nie zapowiadało upadku firmy. Teraz chce ,tylk.o\njednego - świadectwa pracy, ?.ęby'm(?c się\nw przyszłości wylegitymowac jakimś stażem. Jeszcze nie sprawdziła, czy pracodawca odprowadzał za nią składki do ZUS. Cieszy się, Że rodzice jej nie winią., ty.lk( !'łuma—\nczą, że tak w życiu bywa. - Boję się, nie mogę\nspać z lego wszystkiego — ()powmd.a. : Al.e niektóre koleżanki pokończyły studia i też Miesiącami szukają.\n\n" „5-'5,/ J 59 r l\n/
054988dbf42304bf2f1bacddebcff926c99aa9b1.png pol 400 3 , r\nL/ Ć UU d 1 el /\nc/ / Ć CT 7(/% /// ocdł m OGJ >\n, PO PSi\n\n— Nascenie politycznej pojawiło się W ostatnich latach mnóstwo ludzi znikąd — mówi\nWiesław Chrzanowski. — Przywiódł ich głód\nstanowisk, chęć spełnienia się. Tak gwałtowny awans jest niebezpieczny, bo po klęsce ci\nludzie wracają donikąd. Cierpi prestiż i ambicja, grunt pali się pod nogami. Wywindo\nwani nagle, poznali smak władzy i wpływów, a potem zostają strąceni w pustkę. Dla\nnich to katastrofa. Ci z zapleczem są bardziej zahartowani.\n\n(Ootaotwiorar hnr rnnrotor Ań]'nnnrł 7n akiem Za
057a2b5f9ead30e83df8d56a4ab3134b24777a60.png pol 400 glh )w:fgqo\n\n \n\n€\n\n/\n\n.
05848f039b8ec25c341c7cb510cc41c7f40d78f4.png pol 400 | ę b halik , 7wo pi ą)
05b8557879425808b5cc1a84b4f3db8a606692e8.png pol 400 g 9111 s. , [—MO?W”M_[ ?”GQŁ'LŚ/#\n\n \n\ng).g,jac (M/ iś)/ź(ńfz ffązrmml
05bba6527ff4fc335304baced85b5c64e8c3ef28.png pol 400 ćl'?z»&jć\n\nFulgencjusz z Raspe (VI w.) pisał: „Nienalezy wątpić, że nie tylko wszyscy poganie, ale\ni wszyscy Zyd21 wszyscy heretycyi schizmatycy, umierający poza Kościołem katolickim —\npójdą w ogień wieczny, jeśli nie połączą się\nKościołem przed śmiercią”. Z troski odu- \nx E\nL\n\nstoryk ks. Jan Kracik przypomina, że misjonarze franciszkanie chrzcili 8 do 14 tys. Indian meksykańskich dziennie. Opornych konkwistadorom wolno było brać w niewo- lę, ograbiać, a nawet wybijać do n ..„„„„Nlc ,\n| nie wskazuje, by czynili to sami cynicy”, wie\n- lu chodziło naprawdę o zbawienie indiań/ skich dusz - tak się wtedy pojmowało żarli1 / wośćwiary chrześcijańskiej. Religie niechrze\n/ ścijańskie, odkryte wraz z Ameryką, czarną\nAfryką, Dalekim Wschodem, uważano za\ndzieło szatana przedrzeźniającego Boga\n- . chrześcijan. Fwangelię głoszono z batogiem\n\n/ W Tęce.\n\n| Podohbna,zbroAaża\n\nj&”@@f«ągń&a _',A'”'Wćf"/ź! M"ćff 5 7[:57\n\nSSS s E = s\n\ne rir\n\nsze trzeba było więc nawracać i chrzcić. H- —
05c1d6207368851b7ed10f1179bb7ec7a9c2c740.png pol 400 1'//;")[” @W% 7/!4/6%%%[ z ,t(,l/%::\n\nTegoroczny XXXIX Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu —\nobfitował w ognie, świetliste brokaty, mało zabawne rozmowy na\nscenie, pokaz mody i taniec. Piosenka była w cieniu.\n\nPonoć do koncertu „Premier”\nzgłosiło się w tym roku ponad 200\nwykonawców. — Wybraliśmy 11\nnajlepszych piosenek — zapowiadali organizatorzy. Chyba jednak\npodczas tego wyboru przysłowiowy słoń nadepnął jurorom na\nucho.\n\n \n\n':ź,//rr',' /ff/ r (//(/l U'[L,%'!' /ZDÓ 2/ 77 72 ;z/ /. ; Ą
05f01044a20340c4af45e6fd583d239469b2c3e2.png pol 400 X—x\n\n— Byłeś u 'ażny i słuchany Jako Jezuita. Ten argument, który sprawiał, że istniałeś w mediach, traci\nrację bytu.\n\n—Księża, którzy myślą podobnie jak Ja, mówią krótko: „Nie rób Słupstw, w momencie, gdy Wystąpisz,\ntwoje oddziaływanie zostanie zredukowane do zera”, |\nTen argument Jest obosieczny. Jedni, bliscy mi i Życz\nliwi ludzie uważają, że jestem ważny nie jako Stani- ,\n\nsław Obirek — tylko jako jezuita. Może ich przyjaźń w\nVĄ Oh d d\n\nnie jest wiele warta, skoro Wyczerpuje się w etykiet- / eh - /\n\nce SJ? A może powinni zacząć mówić we własnym l irak a f 4\ngP sli : h UAĘ Ś ANN N 4 y . - o see lobyej u U\nlimieniu? Inni zaś mówią, że właśnie jako Jezulta je- ?g yp E eee ?\n\nstem szkodliwy, bo gdybym był Iksem czy Igrekiem, . _/\n\nto pies z kulawą no ą by się mną nie zainteresował,\nMam dość słuchania Jednych i drugich. Ich argumenty\nwzajemnie się znoszą, bo Wszyscy postrzegają WYpowiedzi przez pryzmat funkcji. To mi bardzo ciąży.\n— Przestaniesz być księdzem? Ur:s von Balthasar\nnie przestał. p\nN A z J. /\n\n: , 7Ee05 1 nr F,\n/ ke M //IŚ'/Ś'F'U:'«* (//--:/ ZE 041\n70 Ćdhza\nyj ć k\n\n|\n\n/ '\n\np dr
05f8c8f70701caf7b16c4600893cd1bf4fed3081.png pol 400 Pierwszy zabrał głos reżyser Janusz Zaorski („Matka Królów”) i wyraził obawę, Żże gdyby dzisiaj debiutował Fellini, wyświetlono by jego film w telewizji i na tym ko- *\nniec, do kin w ogóle by się nie przebił. Z czego można wyciągnąć wniosek, że mamy w kraju reżyserów lepszych od\nFelliniego, bo pomżmow__kłg„d„_;:;ucanych im pod nogi przez\nwładze i mimo obojętności widzów, ich filmy chEźzą w kinach, chociaż krótko. Reż. Zaorski zaproponował, aby zastanowić się, jak namówić widza, żeby zechciał chodzić na\n|ich filmy. Być może takim sposobem byłaby po prostu próba poważnej rozmowy z owym widzem w cztery oczy, bez\nudziału cenzury. Jednocześnie reż. Zaorski przyznał się do\nswoistego rozdarcia, jakie jest udziałem twórców tzw.\nkina artystycznego, którzy mają świadomość, że nie powinni kokietować niewybrednych gustów masowej widowni, a z drugiej strony śnią im się po nocach kolejki do\nkina, gdzie idzie ich film. — _ :\n\nr, / „ ,\nd / VWV ) 1'..-7 ? Qf?' , i/ ś / ' s rZ7i !'Y;; ; < #3' łś\n765 mr 1, 5s, T1,
06435719e8e355580bafdd19b7b9af986603e0c5.png pol 400 w ramach\nwdzięczności za wpuszczenie do ekskluzywnego\nklubu, jakim jest Unia, nowi członkowie odłożą na\nbok swoje interesy i zatroszczą się o interesy innych.\n\nAle teraz okazuje się, że\ndo zdania matury może\nnam zabraknąć wytrwałości. Tracąc grunt pod nogami po lewej stronie sceny politycznej, Miller i Cimoszewicz zdają się pękać i akceptować system\ngłosowania oparty na zasadzie podwójnej większości. Na samej końcówce mogą oblać egzamin.\nGodząc się na kapitulację,\nMiller przejdzie do histo\nrii jako mężczyzna, który\nnie tylko źle zaczyna, ale\ni fatalnie kończy. Wygląda\nna to, że za postkomunistycznych notabli maturę\nbędą musieli powtórzyć\nw referendum wszyscy\nPolacy.\n\nVC
0648a9a0b72a979e357fa0c60df87786ae84b833.png pol 400 E) 194 j m 033
06da65bb8f4393434a9588420fb58378dcfd057f.png pol 400 b / sesy ssy 'gemzy Uberrnik\n\n„' [~"j ajzbarw wz oo ;›ł›\n\nz p se p m o\newmremd QWŻ?ź ae Ć -92/2; e 742%_;7492/»%\n\nm RD AM/P Q-A P Ip m _I:DAA.MAWJ aABOKOPPRAN ((
0701b001b89bdcaacc609aad79bbfa78cdc74e8f.png pol 400 J/ EFrVb A J EewWA PĘZ KOTNYM 7Ł c / 0Ś\n\n.................................\n\nSą miejsca i zjawiska, które\ndają ludziom poczucie sta\n- łości i pewności. To np. bi. cie londyńskiego Big Bena,\n. wieża EFiffla w Paryżu czy\nWielki Mur w Chinach.\nW Polsce taką rolę odgrywa\n\n| głoszony przez Andrzeja\n| — Leppera postulat, iż Pan\n| musi odejść. Dlatego po| czułem, Że ziemia_usuwa\n| . misię spod nógrgdy ostat| nió Lepper łagodził ten po| gląd.Narszczęście wczoraj\nx oznajmił nie tylko, że Pan\nnadal musi odejść, ale że za\n\nX swoje winy powinien Pan\n\n| też do końca życia praco\n. wać W kamlemołomach\n')a; " A_ ni I$\n\n?\n\nPaekl 005 m ZfU( * K
070f97ea92f0cbd18e34710ddbc9e10ea2445273.png pol 400 Bolesław Mołojec, dowódca XIII Brygady, opisywał w swoich ni gdzie dotąd nie publikowanych\nwspomnieniach zmęczenie żołnierzy: „Skoczyłem na najbardziej opornych, na tych, co to nawet mając siły powiadali, że pierdolą cały świat\ni srają na życie. Chciało mi się ich rozerwać na\ndwoje, zagryźć, jak podłe padalce.... Wiedziałem, że kiedy na górze hukną strzały, nikt najmniejszym ruchem nie zareaguje, że trzeba będzie szarpać ich za ręce, Za głowy, przeklinać,\n. złorzeczyć, obrażać, by z nich przynajmniej złość —\n. wydobyć, którą jch postawi.na.nogi".\n\nTadeusz Zbroiński, „Mongoł” z Będzina, szczególnie zapamiętał front pod Guadalajarą: — Marzec. W dzień deszcz, w nocy śnieg. Woda po\nkostki. Jak kolega zasypiał, to ja manierką wybierałem wodę z okopu. Równina. Nie było gdzie\ngłowy schować. W powietrzu — niemieckie sa- moloty. Mieli wielką przewagę W powietrzu, mie\nli przysłany przez Hitlera Legion Condor. Niebo należało do faszystów.\n\nSr lr Mpórran 1992, my 35-75
071e590e1e87608357743e8c8942aa03398c524c.png pol 400 ©\nZ\n\n \n\nes p\n\n$ X . 1" , o _ .' ” j ś\n_ Nie powinieneś beZ pozwolenia przeglądać cudzych rzeczy — P?x MĄ%&\n3\n\n \n \n\nwiedział trochę nerwowo ojciec. — Myślę, że pani Helena nie miałaby nic\nprzeciwko temu, ale wypadałoby ją przedtem zapytać...\nŁukaszwww właściwie nie usłyszał»:j '\ngo wcale. mmm\n7. kolejnego arkusza bristolu patrzyła na niego uśmiechnięta twarzyczka. Wraz Z rozsypanymi włosami zajmowała niemal całą powierzchnię\nkartki. Portret najmilszej w świecie osóbki. To znaczy zrobiony przez\nkogoś, komu ta osóbka była najmilszą na świecie. |\nT . -- =\n\np\n\n%\nI- _ 3\n. Febedk. Jmoalowdha z lomh, k f\n, / sz 'XQ%_”QD 3 y E.A :\nFŻ@JLQ(_ĄH O/e Ą %8 X | y, ż_(QZ Xx_;%»o' Jź/v?] W@d\nssm . _OD... yuode
072377c2e3d9c76c7f811e48efa6377e8e8db3ff.png pol 400 f;,'.r;;„/uiió l RA Mó. f,fg'\n\n/\n\nLała się woda\n\nWczoraj około godziny 21 .40 pogotowie wodno-kanalizacyjne W Poznaniu\nzostało. postawione na nogi. Przy ulicy\nGmgowmfmmmm\nzarskiego, nastąpiła awaria rury wodociągowej. Ponieważ pęknięta rura była\ndość spora, ulicą zaczął płynąć rozległy\nstrumień. Specjaliści byli na miejscu\nprzed godziną 22 i ocenili, że trzeba zamknąć dopływ wody. W chwili, gdy ni\n; niejszy numer „Głosu” oddawaliśmy do\ndruku, trwało usuwanie awarii.\n\nll saga\n\n \n\nii W7 Óh polaks 2o02/ w 1478/ s. Ż
07384fdeb02dac0eaeaa63f14b4c48b07a1aa880.png pol 400 NA '\n29 d 10277 / hp 7 % |\n27 sgl Ź jaól MV ! sh- 8lt/ ? ze20Y?\n\n? ( nał JY\n/;4/9)7? oż ~77/ 2227 Wl/ą/%j ko? ! ]/ą\n3;,2„,;„3/17(„]—/? : /0'27'2«\n\n/ /ź]«U'? 27 ] f”//')'f/ / "4/727/%7\n” „/// /y/ź?/V/M/\n\n/ v 5%7 z\n\nu VVlf/ / f”7/02fyól€797 /o//k/ z«ć/yyilź”'l/ "\nMić ya/; Jz'!;v[vś; lą fvzrlm/ y <0 ;7/ / 3/7/?/%/ ]/%/lć wi\n712747—/7/ /y/'bfii/a;w/ // .„„ /;?/y;ngy )a // _:7(”1/7\n\n2 M AA / (&7\n„„„ź? z JW?W@A/ o MW;W n 2pum 99 /] 4/2/71\n\n| „”;mw v 220 mg/ (_')\n\nSY u Łź/\n\nsrauJ fjafm Z ,\n\nf
075c1a011c34a9ca6548b7c2501f9abedca61971.png pol 400 .\n\n"nyba mało kto zgadmnie,\n4 ilu też ludzi, $pośród\n12 500 zatrudnionych w często'chowskiej Hucie imienia Bolestawa Bieruta -- pracuje hez' pośrednia w mnrodukcji, Otóż\nzaledwie 4500 Mówił o tym\nwytapincz z tamfiejszej stalow\nk\n)\nr\n!\n!\n,\n\nni podczas krajowej narady\naktuwu robotniczeno, która\nniedawno odbyła się w Warsztawie,\n\nSprawe mocno rozbudowanej\nadministracji podejmowało\ntam zreszta kilkunastu mówców, trnktujacuch zmnmiejsze\nnie liczby ministerstw i likwidację zjednoczeń jako istotny\nkrok, na którym powinny nastąpić kolejne. Mówiono, iŻ\nadministracia nadal zbyt wiele kasztuie Wskazwonno przerosty biurokracji. w poszczeaólnyeh, służbach 1i żi 5'*'«""\nurzedów, krytykowano przejawWY marnzmu Nieudo Inuvrr\n\n \n\n \n\n \n\negd .l'l\n\nP SE AE oS SA "Y" """ NZ OD ZE Z ZA, DDD DDD ZRZ\n\n*\n\nŁNamienna KUYUJRNO\n\ni lekceważenia codziennych\nobowiązków przez pracowników administracji, Przy tym\nowe krytyczne wwagi OdNnoszo\nno Zf'll'f'll)lr' do administracji\ngospodarczej, jak też do admi\n \n\nmmuuummun\n\nnistracji terenowej, W odniesteniu do tej ostakniej oręcz\n"apytywano, czy nie ma sposobu na dostrzeganaą w jej POr\nstępowaniu „Nniemośność” 0oraz\nniekiedu brak konsekwencji.\nTwarde ś szczere Byłuy wypowiedzi robotników. Przytacza\nno przykłacday zmmiejszaniu stę\nliczby zatrudnionych w produkcji przy pozostawaniu na\n\nne\ndy\n\n"mMIENLOTLYM\ntabryczne)\n\npozłomie obsa\nadministracji,\n\n \n\ngrona pmcowmkow bm'rowych „\nprób kończacych się odchodzeniem wrzędników poza macierzystą fab?'ykę, bo niemal\nwszyscy odmawiaja przejścia —\ndo produkcji „nze chcac sobie\nbrudzić rąki. Padł też znamienny wniosek, by dri»omr*\npowszechnego pr"!eglądu. z trudnienią w handlu, biuroch\n' imnstytucjach — w celu po20stawienia tam tylko rzeczywiście niezbędnych ludzi.,\nDobrzy, sprawni wrzędnncy\nm. społeczeństwu bandżo potrzebni. Tak jak jest nam niezbedna dobra adrnnzstmua\nbo bez niej nie może należycie\nJunkejonować organizm oW\nczesnego państwa. Nutommst\nadministracyjne przerosty\n\nkulą u nodi. Warszawska .a=\n"tida aktywu potwierdziła, że\nrobotnicy zdają sobie z tego\ndoskonale sprawę. Dlatego żądaja uporzadkowania tej.sje=\nrY, Zycia\n\nWIESŁAW PORZYCKI\n\n \n \n \n\n \n\nŚ:, Wulleds li 1085 e 69 1.
07845101553fdf09815bede4cfa85fc80446389c.png pol 400 JANCNULWICK lllgl ll_y'l_y 5CLOU VW,\n\nObie strony konfliktu czują się dyskryminowane, obie zapełniają prasę, radio, telewizję, nie mówiąc o Internecie, swoimi oświadczeniami i polemikami. National Parenting\nAssociation (Narodowe Stowarzyszenie Ro\ns»\n, » ? . 4 €\nAR /J B,/ 26 6 d \ndziców) traktuje rodzicielstwo\njako misję. Jego członkowie\noskarżają system i społeczeństwo o ciągłe rzucanie kłód\n\nPOdaniQ_QmagajEi_się'ć'lĘs&l :\n\ncznego czasu pracy, ulg podatkowych, lepszych szkół, ograniczenia dostępu do broni.\nKrytykują media kształtujące\nnegatywne i agresywne postawywśród młodzieży. Dużo informacji kierowanych jest bezpośrednio do mam, młodych,\nstarszych, mam zbuntowanych nastolatków oraz nasto\nletnich wyrzuconych z domu ,\n\nprzez nietolerancyjnych rodziców. Inna sekcja przeznaczonajest dla ojców, którzy cenny\nczas poświęcają dziecku,\nz którym się wędkuje, gra
07aaa5c0455a2691e521f56eac0c23b0f847751c.png pol 400 Ą 9:7 s 14 ź'/ / u /'LL"*We l*\n\n, Separacja Leppera\n1 od Kaczyńskich\n\nKiedy_nadejdzie ten mo\n|\n|\n\n \n\nstmrzema paktu na rzecz wbiEia osikowego kołka obecnemu\ndowi.\n| Już dziś pubhcysta „Trybuny'\nnu]e taki oto scenariusz marzeń:\n„socjalliberał Lepper w naturalny\nsposób oddala się od PiS i przybliża do PO i SLD. Te dwie ostatnie\npartie dzieli w gruncie niewiele.\n(...) Socjalliberał Lepper, jak to sobie wyobrażam, poparłby rząd PO\nlub PO—SLD za odpowiednie kon- :\ncesje”. |\n\nZEiii oronina d diii w oo M 1\n\n4 , )*\nkakf Zaogr m JE C
07ce93cc1e4c615e41e1a5e2727e5d5bedacefcb.png pol 400 /WZÓ&/W( Ć HNodehMuv\n\n| arosław Kaczyński po wie- | lomiesięcznej bezczynności\n\nurządził wielką manifestację\nsprzeciwu przeciwko reformie\nemerytalnej. Praktycznie jest\nto próba wysforowania się jego\npartii na czoło protestujących.\nA do demonstracji przeciwko,\njak wiadomo,_ rzebierają już\n\na nogami i związkowcy\n\nod pana Guza, i „Solidarność”,\nktóra pierwsza zadęła w surmy\nbojowe i zebrała ponad milion\nczterysta tysięcy podpisów Za referendum w sprawie przedłuż\nnia wieku emerytalnego. W kolejce stoi też Miller, któryoptuje /\nza referendum. pr\n\nTmr- \n \n\n[ki 2O 12 jm 63 $ Ź.
083393627398d8edeef876d66e41a64047e67db5.png pol 400 k\n\nStrasznie tu wychwalam książkę arcybiskupa Zycińskiego. To prawda, wychwalam, bo cieszę się, że mamy arcybiskupa-publicystę. Wychwalam, zamiast\nsię czepiać drobiazgów, bo się boję, że\nprzenosiny z Tarnowa do Lublina mogą\noznaczać taki wzrost zajęć i Spraw, że przestanie pisać artykuły. Byłaby to wielka\nstrata. Książka ta bowiem pokazuje, w jaki\nsposób Kościół jest znakiem obecności\nTego, który objawił się w krzaku gorejącym. W momentach wielkich przemian —\n\nteraz i w przeszłości — Kościół traci grunt\n\nscir\n\npod nogami, trzęszczy w posadach, wydaje się ginąć i... nie ginie. Bo Kościół to\nkrzak, który płonie ogniem, a nie spala się\nod niego, znak obecności Boga, '\nA wszystko, co w Kościele tym znakiem\nnie jest, to — jak powiada Ksiądz Arcybiskup - folklor. I nie ma się co zbytnio\nprzejmować.\n\nABP JÓZEF ŻYCIŃSKI „NA ZACHÓD OD DOMU\nNIEWOLI”, Wydawnictwo OO. Dominikanów „W drodze”,Poznań 1997.\n\n'(IoaIzp ę zeJo ćąUozgewLQdS/v;\n\nUB G JOMEU 9EPAM oZOW yUEq BJUOY EZOEDEJSOd osolum EN\n\neJp 'du)\n\neotzon Azaizpoju eJp\n\n[eoelniprys qr djs |\n|dźm ewuoj EUpoB/m 08IM O] Jser 'Je| £| AAZ\n\noUoyn\n\noBemoyuozsam Aje\n\nUDAJsIqOsO\n\n92!0P 'Wogoso WAuul Auey sluepAm o 9idejsAm e60w\n\npeisod\n\n1U0 ozoepelsod ojpeuod da OMd M eJsiqoso ojuoy uoAoele\nMOLUIAII ejD wyjsAzsm opozid es auozoeuzszid Auey\n\n€ SAUdSM3 OMd Auey\n\nwozoepersod Jejs0z szou o1y\n\n'e0s|Oq [ejeo M da OMd MojELUONUEq 10Ę\n\npeuodhoals m ezpkiusid 9e0ejdAm eu\n\nzow [omoyueq Aurey koowod e7\n\n9lU (NId) ODANCADWVMI-ALNAGI_|— \nNAAWNN OD3N4NOd euz alu o 'Wwolmog PN Aen [el nypedkzud\nM jeMeu 'OmMjsuozooajldzeq elumedez SA3HdSM3 OMd euey\n\n'9AznJsod tlu dis ozow
0864bcd440b519261c305d44ee58b9bb046b8287.png pol 400 e Nle chcę byc ńoshwy _ loda|\n\npowie na takie tłum aczenie VVO]-;\n\nciech Smuga — ale inż. Kosobudzki\nd ma chyba przy,iład na SVJO]EJ osobie,\n ponieważ na osiemnaście lat pracy\n: ma za sobą oslemnacme zakładów\n„kiedy się z nim żegnano zawsze\n\n \n\n \n\nvwvstawiano dobrą opnnę, zeby mogł*\n\n4 .male Ć sobie pracę...\n\nWojciech Smuga 'tak' *mówi bok,\n"I zdenerwowany jest, WSZYscy tylko\n: *kłorix rzucają mu pod nogi. Woje\n.'Żr.j;';;_ VVÓd?kl mmł 1 na— m\n\nwet sami spółdzielcy, a Komitet |\nGminny PZPR w Silnowie prawie |\nodmówił mu rekomendac31 pahtycz-—,\nnej.\n\n \n\n \n\n \n\nsran yyy RTo : s A J ;\npoogą4o.. . ....... bbvo-bc'ooąl-oobl.. ..6090- - >\n\n \n\n \n\n„,c„ zz;r.;a:":””«w«x s w z Lf« s
086fedbb579440db93ceef609bc9a8012d978fca.png pol 400
088159a46882831d0f45c35139ef9510408d3d2b.png pol 400 "'Ś': K4 s)\n»h e GL ©\nś\n\n \n\n \n \n\n \n\n \n \n\nPapiey\n\nPaulinka ma 8 lat i jest bardzo samodzielna, ale swoim wyjściem do sklepu postawiła na nogi całą Tubelską policję.\n\nZrozpaczeni rodzice powiadomili policjantów, że\ncóreczka przepadła jak.kamień w wódę. Kilkugodzin- |\nne posztkiwania nic nie!\ndały, pomógł dopiero kierowca miejskiego autobusu. Powiedział, że dowiózł,\ntakie dziecko pod hipermarket. Tam odnalazła się |\n\nA\n\nzagubiona Paulinka wę- '\ndrowniczka. JAG —\n\nT biii p A ł i
088d13ce263bbf4eeac9d04370e432d64523ce86.png pol 400 * Diderot twierdził, że wszysł\nko jvo się powie o 'kobiecie jest\n\nsłuszne: że jest mądra i że jest\n. glupia, ladna i szpetna, dobra\ni zła. Czy pani też tak sądzi?\n\n— Och, w przyrodzie panuje\ntaka rozmaitość! W każdej z nas\n\ni drzemią złe i dobre duchy..\n\n* Poplotkujmy więc po babsku o dzisiejszej kobiecie. ,\n\n— MNasza kobieta bardzo się\nrozwinęła, ale chyba nie „wyszczęśliwiała”. Nie można powie\nj dzieć, że wraz z emancypacją\n_złapała pana Boga_za nogi! Na|'sze babki sufrażystki dobijały\nsię o zrównanie z mężczyznami,\n\nale nie przewidziały konsekwencji! Cóż z tego, że mamy\nmożliwość kształcenia się, zabie\n rania głosu w parlamencie, by\ncia na stanowisku, kiedy spadło na nas o Wiele więcej obowiązków, niż miałyśmy kiedy\n'kolwiek. W mojej nietypowej\n\nbyć może ocenie tylko kobiety\nwiejskie wygrały: są zadbane,\nmają czas na rozrywki i życie\ntowarzyskie.\n\nd - - .\n\n/>\n'4 l/:)) Ć Ł/(' ę .*/k.l' z ? (..fll' AJ) M 1.[7 („._t:\n\nd, / ,\n// LUAZECCA /„',ę' UU .ll'&»\n\n7958 1w 53,5, 9,\n\nWV
08af1518ea96e16e52683654d8cbb480fd601c2d.png pol 400 - Jakiś czas temu zatrzymano nawet jednego mężczyznę mówi prokurator P. Gomolec. Jednak pokrzywdzona nie rozpoznała w nim napastnika.\n\nOd lipca po Szamotułach\ngrasują też nie zidentyfikowani do dzisiaj ekshibicjoniści.\nJeden z nich obnażył się przed\nMałgorzatą W. Ponieważ nie\nreagował na gwałtowne protesty, przestraszona kobieta\nspuściła ze smyczy psa. Mężczyzna jednak nie zwrócił nawet na ujadające zwierzę uwa|| gi. Zdezorientowana kobieta\nk Wzi%ła nogi za pas.\n[" " Sądząc z opisu osób po\nTraarar vexr rzam rh WYWPrZY TTN A Or arz c\n\n \n\n/ 15921 7 1, si,
08d601b945be61d3a2708417e3c95b4f13a64688.png pol 400 — Odrzekłem bez namysłu, a powinienem był namyślić się i to długo.\nPolowanie na niedźwiedzie z nagonką w lasach centralnej Rosji nie było rzeczą\nprostą. Łatwiej byłoby na Syberii, ale nie mieliśmy ani ochoty, ani odwagi\ntaszczyć opasłego i rozlazłego Amerykanina na Syberię, nie posiadał fizycznej\nkondycji do zaryzykowania takiej wyprawy. Dowiedziałem się o istnieniu gosp()darstwa /((In;,i( zne g( |›«›(l 'I'uł.;, W ni('wi( Iki(j (dl( ;,ł()ś(i nd Kaługi Podeko\n \n\n.....\n\ngłoszone] samowysl.u(,/,.nln(.su 3„(.5;(dau„/.u| /mm lu„: .spmedał prLed m1681ącem do kilkunastu cyrków zagranicznych (choć gospodarstwo zoologiczne\nmiało w założeniu obsługiwać tylko cyrki rodzime) wszystkie posiadane okazy\nkróla rosyjskich borów i gór po siedem tysięcy dolarów za niedźwiedzia. Byłem\nbliski desperacji. W pewnej mierze przyszłość (pomyślna) naszej joint venture\nzależała od niedźwiedzia. Kląłem go w myślach, targałem za kłaki, biłem po\npysku szpicrutą, szukając na próżno ujścia dla napięcia nerwowego. W Rosji\njednak, jak wiesz, bez wodki nie razbierosz, zajrzałem więc któregoś wieczoru\ndo starego wodkopoju, gdzie zbierali się codziennie moi przyjaciele i koledzy.\nNazwaliśmy go, na cześć Wieniczki Jerofiejlewa, Moskwa-Pietuszki. Był to\nwłaściwie zamknięty klub ekskluzywny (na wzór angielskich), przyjmowaliśmy\ndoń jedynie osoby zdolne wykazać się znajomością na pamięć, od pierwszej do\nostatniej stronicy, arcydzieła naszej ojczystej literatury. Podczas egzaminu\nwstępnego egzaminator i egzaminowany rozpijali obowiązkowo litr wódki.\n: ji ke ł\n\n6 //f > ?0 9 -śn,ul,z.›„/c /Q.wxynż: Jeedla<c eclz'.\n/,/0[*5//% /ćcctfa~t- " /995, n- 72,.5,2
08e79345d5d554a12fdb035228583ab1e78be24e.png pol 400 s '\n\n*\n\n1U LeYN\n\nIMZP.U i\n\ns!\n\n' :3MOqoso 3ueq\n\niuezJeMIazud u BPpOSZ WEZPJAAĄ\nOB3MOJĄEJUCH '|93 JN\nO3seiu / AMOJZ2Od poy\n\n*\n\nJo 3\n\nź\nG\nO\n:\n=\nę\nś\nw\n:\n0\n5\nw\n5\n\n*q:Auep y
08ecd45e4b202f2c8f3c2efd96627ff7cab2e0db.png pol 400 ZAkŹ\n\n \n\n:półpracownlka\nLeszka Millera? Nie\nador Iózef [\n\nvl\no takle] decyzji.\nPosłowie SLD będą\ngłosować wedle\nnowiska komi—
092fcc4b0e8fe7d87e0dc5dca98e06ae6ce176b1.png pol 400 . WOJA u s\n\n \n\n \n \n \n\n \n \n \n \n \n\n \n \n \n\nz Czechami. Selekcjoner biało-czerwonych doskonale zdawał so- |/\nbie sprawę z wagi tego spotkania.\nDlatego chciał zadbać o każdy\nszczegół, który mógłby mieć zna\ndo oklasków. Tak grających Polaków chcemy oglądać zawszel\n\nTo był bardzo ważny mecz dla\nLeo, bo na jego niepowodzenie\nnieprzychylni mu działacze\nz PZPN tylko czekali. Niektórzy\npo cichu zapowiadali nawet zwol- [ kingu FIFA.\nnienie Holendra, jeśli naszej repre- W tyskim hotelu Piramida Beenl zentacjiwmmeezu ||hakker każdą wolną chwilę poświę- |- b\n\n \n \n \n \n\n| starcia z Ósmym zespołem w ran\n \n \n \n \n \n\n \n \n \n\n \n\nczenie dla końcowego rezultatu | -
0959d0e93fa84314cf6930ae3d51ae40504aaa62.png pol 400 I[za[eupo al aonnenus\nsAoel ze1oą e 'ewsid ou\n-urofej ruA3snd eu jemAIyn\n1eq 000T peuod zazid uey/j\n-BMM Azo Jomzafl 19q sndo\noz 'kzIarM oI0SIMAZJ9ZI\nKz1999 'yokumTEU Aunp\neuzou 9Łuskros TUIEBDISĄ\n- oM)]sue(f0goz1y)\n(oz1azs e 'Tomo\n\n \n\n \n\n_ 8IS AqłeMosalammz em\n03 'MOJTUTEJ AJJ9S OP q:)Ao\n-ezaqjeu 'nyelm III Z MOJ\n-/1s0u8 orusziajM [ordo]\n- 9euzod Awazoui nwuo197Ą\n@\n\n \n\n \n\nDysrzp 4quounyop Amou\nouorzojeupo az 'nisold\nod ouesjideu uoejsześ /\nAqApe 'azperusrd o opjAm\nxe( żrzpoyo wojeż 02 O\n*"OUesIĄ\nuaqdals *0 083uZ9[80]09],\nnjNnjAJsuJ oBap[sa;ded!\n103.91Ap eqsoypod - [or]|\n-pJOJey ofuk1pop M or\nIusTurZ aju oje 'nyolmM JI M\nrzpnI e!ua[gAm Jeu\n-a3 eu dzpojM tzseu JAZI\n-ezsod euo oz0j '[0931M|\noTu T JAIJoOde oyJA1 03 ezs\n\ns\n\nyy\n\nN\n\n.-Epn[ Snłpam epo3ueMĄ —
099cf93b8158765b8345ff1d4d2c249826c8b028.png pol 400 //Ęb i '/I907\n\np 5'\n\n"rzysząca temu bezbarw\nCena, o której mówiłam\n\n| politykom PiS, zanim za\nwarli koalicję, okazała się\ndużo wyższa, niż WsZzyscy\nprzewidywali. Także dla\nsamej partii Jarosława Ką- w\nczyńskiego. Koalicjanci są |\ndla nich kul ogi. Towa\n \n\nność nowej minister spraw\nzagranicznych i coraz wYyraźniejsze wewnętrzne po- sy\ndziały w PiS (nawet Michał S\nKamiński przyznaje, że '\noskarżenia wobec niego\n\nmogły wyjść z jego partii)\n\ndodatkowo wpływają na\n\nobniżenie poparcia dla Prą\nWa i Sprawiedliwości. Wiel\nka szkoda, że tak się dzieje,\n\nbo projekt naprawy pań\nstwa, którego gwarantem\n\nmiał być PisS, jest wciąż ko- |\n\nnieczny.
09ad81abc22a225d2a490cd67e5fbf602507578c.png pol 400 d eu Bpo8z WEZEJAAĄ\n'** OSBMOJĄEJUCH '[93 UN\n"""* OWJSIMZEU | SIWJ\n\nys bysjog b3Ey2 zozud y>4moOBUNayJEW UJEJDD M\n\n.se..oe..\n\n \n\n........\n\nUJAMOGOSO UDAUEP UDJOLU DIUPZIEMIOZJ\n\n..se..e.ose......\n\n \n\n \n\n2220292+ 004?900$s0000042$$$0$$sooserecosoosocroooesoerocesesene*es*<<-*> OĘSE!LU / AMOIZDOd PO[\n\n9250004024* .\ns. $5.4..0............E.OŁ e ..osO.ce...oo.ecooa................... . .......... Ju ł Ealln\n\nseszere.se.ez...\n\n.......\n\n \n\n \n\n%? ' se PW li c | z % &;\na wmu\n\n. wuata Ze SObą bardzo ciężką tor\ną bę, a mąż odprowadził ją\n\nź na przystanek PKS. Urlop spę\ndzał jak każdy. Opiekował się\n\ndziećmi, chodził z najmłodszym |\nsynem na plac zabaw przed blo; kiem. Dzieci normalnie chodziły\n- do szkoły, a jego najczęściej widywano w sklepie. - Kompletnie\nnic nie wskazywało na to, co się\nwydarzy. Zachowywał się nor” Nmalnie — mówi jeden z sąsiadów.\ndo telefonu od Iwony.\n/W czwartek żona musiała powieAdzieć mu coś, co zwaliło go z nóg.\nednemu ze znajórmych miał poiedzieć, że pokłócił się z Iwoną.\n\n \n\nb\n%\n\n \n \n \n\nR\n\n \n\nZ uki ze0śr mr 27 7, 3
09e7233e9d6de0984e6145a277397d99306bd5c9.png pol 400 Nie dajemy się wciągnąć w awantury\ni konflikty międzynarodowe. Nie wysyłamy\nnaszych chłopców na obce wojny (Szwajcaria uczestniczyła jednak w wielu międzynarodowych misjach pokojowych). Nie atakujemy nikogo, ale każdy zdolny do noszenia broni mężczyzna idzie na przeszkolenie\nwojskowe i trzyma mundur, karabin i amunicję w domu (7-milionowa Szwajcaria może wystawić 400-tysięczną armię, budżet\nobronny w 2001 r. - 2,8 mld dol.). Nie poddamy się dyktatom ani knowaniom potęg\ntego świata, zwłaszcza wielkich mocarstw,\nUnii Europejskiej i NATO.\n\nONZ? A po co? To kolos na glinianych\nnogach: nieskuteczny, za to szalenie kosztowny. Członkostwa chce elita polityki\ni dyplomacji, ludzie związani z międzynarodowym establishmentem. Kierują nimi\nnie interes narodowy ani wzgląd na wolę\nludu, lecz ambicje osobiste i układy z potężnymi grupami nacisku i interesu. Karta\n\n: ,%5 Ś:UY 7 4 f JŻ 'N cf[g„ ;/4 L// aUO 7@”(„/„_ j\n| a :\n\n \n\n| Narodów Zjednoczonych dopuszcza użycie\n\nsiły za zgodą Rady Bezpieczeństwa. Szwajcaria nie będzie należała do stałych członków Rady, a to oni są faktycznym szefem\nONZ. Mogą uwikłać Szwajcarię w konflikty\nzbrojne, co jest sprzeczne ze szwajcarską\nkonstytucją, gwarantującą neutralność wieczystą, niezaangażowaną, zbrojną i swo\nbodnie wybraną.
09fc2a7a4a36b442d2cb8f55a0af3dcda00fb729.png pol 400 r ieaydhol - © sb esi dh c e o e erytown fi WŁ c ssch 7eś * b g rad e Fu PP\n""" | -nową były jego książki, mówą że nie ' 9 e Kr\n* widział „Lotu nad kukułczym gnia- s. (R I O "\n....... zdem”. Co nie znaczy, że nie interesu- : : y (\n| jesię sztuką. Międzyrzecki z legendar- m . :\n\nną postacią amerykańskiej kontrkultu- * K AU\n\noro.0osesesee.epornronornoye ... .oo4.0.0oooo0%............... ... .. ...\n\n”" ryrozmawiał między innymi o Amster- " U b\n© damiei Rembrandcie. I może także za- | „„Av %M ” /( ee /L @ /( e sewŁ\n---- zdrościł mu trochę wolności od preze- ---.-.-.....-------”-eeenenencenenneneeceśrerenrneeneenśecentoeedfeene\n* - sowania, jeźdżenia na kongresy, repre- _, , s WA FG\n\n! zentowania, którego sam musiał niekie- ___- 7 JELre, /(MŻJ |\n\ndy mieć powyżej uszu. Chociaż z taką B O\n. wytrwałością, nicomal do ostatniego . K : ee\nE '- tchu, pracował w PEN Clubie, witał £-----------+---------... eeer o eee eee ee eee „\n| i żegnał gości, wręczał nagrody, nie wy- ' | ' ' ' :\n| migiwał się od ciężkiej harówki. Obda- _\n \n\n1079 .09900%20no.n.-z.nonaroc.00.-.n..oo.o.rorooeno0.zo.wo..0...o.o... ooo nee.o..\n\n \n\n \n\n \n\n \n\n \n\n| rowywał własnym czasem wielu ludzi, n . ! \nnawet do natrętów miał świętą cierpli- —- ń , I A\nwość. A wszystko to robił z taką ele- ' „ : ne : ”\n- gancką naturalnością, jakby był słowi- — . R 6\neee kiem, który śpiewa w Europiei drozdem ... '\n\n. ciągnącym swe nuty w Ameryce.\n|\n\n \n\n \n\n \n\n \n\n \n\n \n\n//Ó)n;z[a /5(7%[& 574% l«ff?;w[&„_ [Ja L;Wf;/;?@?'ó%/\n106 (x ” s
0a12f28f80d9b5e487a141b194fc523c7a0b5eb4.png pol 400 O . n\nwa U%B' A_ %5DT.\n\n0\nWU \n4\n\n(\n\nchetną postawą byk niezwykle się spodobał, zbliżyła się\ndo niego i zaczęła go pieszczotliwie głaskać po pysku\ni głowie. Wreszcie spokojne, łagodne zwierzę położyło się\nobok niej na piasku, przytulając ciepły, miękki bok do jej\nnóg. Królewna, ujęta jego nadzwyczaj przyjaznym zachowaniem, w końcu usiadła mu na grzbiecie, chcąc przez\nto po części wzbudzić podziw towarzyszek dla swojej\nodwagi. Wówczas stało się coś zupełnie nieoczekiwanego.\nByk w jednej chwili_zerwał się z piasku na równe nogi\ni ruszył galopem ku morzu. Europa, uczepiona kurczowo
0a262f8e7cc9fa15cfaafe5dd5899e48a194f7bd.png pol 400 3\nR o\n| Lo\n3318\nfg __,;':\n1f'\nd „—,D\npy?\n:Ć\nB s\n'_ż Śl'!\n. I\n\noJm—]E\n\nO.St\n\n— Aż tak bardzo, że mógłbyś sobie przypomnieć\nwłasne imię, Odyseuszu?\n\nZrozumiałem, że nie ma po co dłużej udawać. Z całą\npewnością mnie rozpoznała.\n\n— Błagam cię — powiedziałem 'szeptem — nie wydaj\nmnie Trojanom! Jesteś Greczynką, zachowałaś choć odro\nbinę uczuma dla swoich rodaków. | :\nPuściła mi, 1szu ten apel do jej patriotyzmu. (\ni\n\n— Kledy we)dę do tej bramy — wskazała ręką drzwi\nprowadzące do bocznego skrzydła pałacu — zbliż się tam\ni usiądź na schodach.\n\nWykonałem jej polecenie i spokojnie oczekiwałem na\ndalszy tok wydarzeń, mając już pewność, że Helena nie\nzamierza mnie zdradzić. Po chwili wynurzyła się z bramy,\nprzebrana w domową suknię, w której wyglądała jeszcze\nbardziej kusząco. To była, mój Telemachu, naprawdę\nzachwycająca kobieta, pomimo tak złego charakteru.\n\n— Chodż! — rzekła krótko.\n\nWprowadziła mnie do dużej, zaciemnionej komnaty,\ngdzie przy wąskim stole siedziała siwowłosa kobieta,\n\n \n \n\nAN5
0a488dbfc683b8654ec1cceb0e551071859c1e64.png pol 400 , , / e x','*ćk\n// 17 l ć, € l /,?( [ PUi /aw „l /2«1/7 C\n/ : /\n\n \n\nnik spod Piły Ryszard P Na\nswoje szczęście Beger nie liczy tylko na modlitwę i dobrze wie, jak unikać sprawiedliwości. Wzięła sobie\n„na obrońcę europosła Sąmoobrony, Marka Czarnec„kiego, a ten zamiast na rozprawę pojechał obradować\ndo Strasburga. W rezultacie\nproces został odroczony\n- Przyznał się już | i nie wiadomo, kiedy znów\njej pomocnik - ro]. się rozpocznie.\n\n= W se ,hl[ima L d er I pi ) Y\n\n \n\n \n \n\nmachlojek|!\n\n \n \n\n/ dadu e Penst Begu J\n\n7.\n\n/[/pźf" LE ć'f ' Pr ;') / Ś.
0a5d5afe0aa9ce6b2e92e0f0b133ffc41b91c8e0.png pol 400 sooo PTi er "\n—\n_Ć\n\np\n\neż /,„7 di P$ .›ć@ ;17„,„«; /L„c,—„«e)ź' 75 l £\n\nOstatnio Prowadz\nNy z niskiej półki.\nw Lidze Mistrzów\nnować Wisłę lub Legię.\n\n— Spokojnie. Będę trenować\nalbo jednych, albo drugich.\nTW Warszawie, gdzi\n\nJmi się noga, m Cco\n| wodniema, aw\n\n \n \n \n \n \n \n \n \n\ni pan drużyŻeby zagrać\ntrzeba tre\n \n\n \n\n \n \n\nna pierwszą krex_/v.v\n Ostatnio miałem fajne druakowie mó- | żyny, ale żeby zrobić coś wiel_ Wią, że Wisłą grała najlepiej /kiego, nie starczało materiału.\nZa moich czasów, Zaraz To znaczy materiał' był, ale\ngdzieś zwolni się Jf na słaby garnitur, a ja akurat\nmiejsce. | wolę Armaniego.\n\n' lla trzaha arukożyć niemiad-m\n\n \n\n \n \n \n \n\n;'Hn M'l[& h M”? F desł\n\nL Fram cwyze ł\n\nF/cl/' '”ZÓŚ f_/\n\nn 142 s19
0a839473031dcf0db69c26b6b2090fe01f3a2947.png pol 400 /\n\nRZ CLŚ /ć, [/„; [ZŻ f&b p[, 2 L/)j/a\n\nZAJNY E i seei - - ,\nA my mamy na to wszystko mniej\nwięcej taki wpływ, jak na obsadę\ntasiemcowych telewizyjnych seriali.\nMożemy tylko siedzieć i patrzeć na\nkolejny odcinek, w którym występują\npocieszne postacie: „Miro”, Rysiek, zabójczo przystojny agent Tomek i „ten\nsk...” z ministerstwa, co to rzuca kłody pod nogi rekinońi hazardowego |\nbiźrresr+-dłatego trzeba go |\nwrobić w łapówy. Możemy się wkurzać, płakać,\nzgrzytać zębami — wedle uznania, co tam\nkomu bardziej pasuje.\n\n \n\nEakt 2004, m / 321* Ć,
0ad24dab62585379a93776d63340186ab8bd18eb.png pol 400 esh\n.R\n- k T < *\nż : |\n| x | 4 *,* ' % | '\n' M O\ną . . | |\n» | .\n*\n% , z '\n, ! ś\n14 $ A '\n" % , 4\ns *\nk sd 1* b % »\np 6 Ś\n4 ś . |\n», y *\nż . s\n" * (, %\n: : z *\ne. li - " ż %\nse p s% . ź\n: s : ss *\ną '* * ą "\n* :\n/ / „\n4 .* » '\n: , . *\ny '. 4 o s\n? | d : + -*\n*\nd\n: 4\n. * ś\n: . y * ,\n« :\nć\nr z : . * m f\n$ ” > d ” .
0b3c982f731a39d1a218c4c453d04b0b9fc5d526.png pol 400 EEE E EEE\n\nr f ,\n|\n|\n\nA /\n\nJak się dowiedzieliśmy, policyjne\nśledztwo idzie teraz w zupełnie innym kierunku. — Głowala to był od\nkilku lat bankrut. Wszelkimi Sposo\n- bami próbował stanąć na nogi, krę- —\n. ciłsięwokółimajętnych osób, usiło- wał ubijać jakieś ciemne interesy —\n\nmówi nam jeden z oficerów śled\nczych. Policja nie wyklucza, że Gło\nwala mógł zginąć właśnie z powo| du swoich długów, a nazwiskiem —\n Wieczerzak posłużył się, by ła\n \n\n \n \n \n \n\ntwiej wyłudzić pieniądze.\n\n \n\n/* / P KoGCcGHrnr / 2ZĘ,5 .\nł K
0ba633b1fdd308ebafe6eb4e6c62c7db7fe8c2bf.png pol 400 iosną 1989 roku przy okfągłym stole stworzono wymyśl: ny kontrakt, który miał zabezpieczać interesy starych elit wła- '\ndzy a jednocześnie umożliwiać dokonywanie demokratycznych zmian.\nŻycie jednak zakpiło sobie z polityków-planistów, przemiany w kraju\ni u najbliższych sąsiadów zaszły tak\ngwałtownie, że cały wynegocjowany\npo kilku tygodniach dyskusji układ,\n\nokazuje się już obecnie k\nNieodzowne jest roźfnśait%%\nsztek tego porozumienia i umożliwienie zadziałania w pełni demokratycznym mechanizmom. Jednak wydaje\nsię to wcale nie takie proste. Nie\nwiadomo bowiem od której właściwie\nstrony zabrać się do zjedzenia tej żaby. __\n\nITN ) ooninakoa 8 su w eeh ) WA yi Ur mrarzwy .\n\n \n\n \n\ni 22 / 2\n\n, / 2 . / / i p\n\n/ Z Żj e /-„//„_ f , d (,r , Ir /Q) / // b „);\n) KUILO/OUUK
0bafc646564f97f30c34f9d5d959c3208b94879b.png pol 400 Próbują, bo wwiększości saminieznają serbołużyckiego. Wychowywali się w czasie pierwszej\nfali odwrotu od języka w latach\nsiedemdziesiątych. Później język\nłużycki zaczął znikać z domów\njeszcze szybciej, gdy zastąpił go\njęzyktelewizji. Prowadzone przez\nInstytut Serbski badania wskazują dość oczywiste powodyodchodzenia młodych od ojczystego języka. Serbołużycki jest językiem trudnym, a można się\nbez niego świetnie obchodzić.\n— Młodzi zadają pytanie, po co\npielęgnować język i kulturę\nprzodków, skoro stająsię one kulą u nogi?- mówi prof. Scholze:\n— I nie słyszą przekonującej ich\nodpowiedzi.\n\nM _ rrz... LE\n\n" Z\nfodizka Ż000/ nr 42, s 1
0bc101d9380ea0c71b3f2b6ca76fc2fbf8fb01a0.png pol 400 lu Polaków z upodo\n\nbaniem twierdzi, że\nIcho. Nie Śpiewają\n\nsłoń im nadepnął |\n— chyba że w stanie\n\nWskazującym na_ —\nie na muzyce. W ba
0bdec9f111e348a6a2917f81378b67ca914f4521.png pol 400 I . |\n, %Ę?:eak Cieślewicz dostał się na\npodyplomowe studium dzienni_kar; I\nstwa Uniwersytetu Warszawskiego |\nroku. |\nT lł/lgi)ngzkał w akademiku przy ul. |\nŻwirki i Wigury. Jako gorący patrio- ą\nta Wielkopolski, a miasta Kcyni vxi l\nszczególności, współtworzy? poznaln_\nskie lobby w akademiku. Z jego kole\nżankami z roku mieszkała Teres:ą,\nstudentka geografii. Przedmiot Wleł—l\nlu westchnień pgzeddyplomowyc :\n. dziennikarzy, ponieważ jako _]edmaw\n- pokoju zauważała stan podłogi czy 1\nfiran, a sałatki i inne dania wyczy\n?\n\n/ '/ JĄ. ? ,,0\ny ZĆ ć Pi :_ /C LUYUOĄNLĄ A t\n\n7992,\n\n( /"::(„ /7./E f?/!.cg%\n\nniała przedziwne i smaczne. Do tego\nłączyła niewątpliwe walory kobiecej\nurody ze spokojnym usposobieniem.\n\nSzczęśliwcem, którego wybrała Teresa był właśnie Wojtek. I w tym cza- |\nsie naprawdę wyglądał jak człowiek,\nktóry Pana Boga za nogi chwycił. Gdyby nie sł"&nm%— *\n\n- Żował jego plany, byłoby tak: praca w\n\n„Głosie Wielkopolskim”, ślub z Teresą... a potem - jak każdemu. Albo Żyli długo i szczęśliwie - albo trochę\nmniej...\n\nKiedy ludzie podnosili go z chodnika, powtarzał w szoku: „Dlac zego mnie\nbili, ja tylko biegłem na ósemkę...”\n\n7 ŻEfl)/y 4
0c1a46f449e2e07fba3710dde35ebce9093d7f1b.png pol 400 p\nGrzesorz Wieńć jest zrezypaowany, dek bokser no wysoko przegranej walee. Nie mo_\nże zrozumieć, dlaczego Bd dr:\nźszeso czasu niektórzy =e wsi\nrzucają kłody pod_noci człon\n\n” : = Ź. —Er\nkom jego — bo jesf przewod\n< p .\n\n \n\nniczącym — erganizacji, ezyli\nowińskiegoa oddziału Miodzieżowego Towarzystwa Kultural *\n' neso w Czerwonaku. Dlaczego\nz pjnkie IS E S P EEE LE\n\nmie mogą semi decydować o\nformach życia kulturalneg, w\nPotaszach? Dłaczego czują się\nedtrąceni przez tych, którzy\nnie rozumiceją, że miodzież lu.\n\n \n\njej wstym przeszkadzać. Tym\nhardziej złośliwie.\n\n=\n\nlleco mi t?ó ,\n\n„8 o ('(;n ó 7 Olnu\n\nAL\n\n \n\n \n\n2\n\ny\nk\n\n(:v:L\nZ:vaw— V 3 w tM't kt»t\n\nąC „-W? : 7'”'"”'”"1\n\n/;?(\n\nAiellev Aret\n\ng
0c36dac845980ad65bfc4fbce0e125b759b78e3f.png pol 400 ”\n\nm@i £ JN /b[vla Mf_ć—\n\nbopdar ś Pn ne k óx o M rrosi shc ZRA C\nPrzygotowywał już mój rozmówca\nmateriały do cyklu poświęconego angielskiemu średniowieczu i szczepom\nindiańskim, przeszczepom organów\nludzkich i muzyce popularnej. Co tu\ndużo mówić — nie był człowiekiem\nwąskiej specjalizacji. Zaden projekt,\nw którego realizacji uczestniczył, nie\ntrwał (niestety) na tyle długo, by do\nkońca jakąś dziedzinę wiedzy zgłębić,\nale też i nie trwał (na szczęście) dość\ndługo, by mego rozmówcę „Ssprofilować” i jednoznacznie zaklasyfikować.\nTo właśnie brak wyraźnego profilu był\nmego rozmówcy głównym atutem i zapewniał popyt na jego usługi. Życie\nmego rozmówcy płynęło od jednego\nprojektu do następnego. Nigdy nie\nv'vi_edział z góry, czego dotyczyć bę\nZ ,\n@.7@4,(„7!4 2 Ł"")//'LY7 CE-z ,Ż OO f, x- 2 Ś ” 7 / ś\n\ndzie projekt kolejny i czego będzie od\nniego wymagał — a i nie było sensu\nzgadywać: sytuacja na rynku radiowym i upodobania słuchaczy radia\nzmieniały się zbyt szybko, opcje zbyt\nszybko rodziły się i umierały, by warto było sobie głowę zgadywaniem Zaprzątać. Opowiadając o tym wszystkim, mój rozmówca się nie skarżył.\nNie uważał, by mu się noga w życi\na-przeciwnie, zadowolony był\nz siebie i przekonany, że dobrze sobie\nw życiu radzi. Taki to już świat, sądził\n— wymaga on dobrego węchu, czujności i szybkiej reakcji, a jak się już te\nzdolności posiadło, o trasę podróży\ni port docelowy można się nie troszczyć. Nie jest nawet jasne, do czego\nmiałaby od początku do końca opracowana marszruta, „projektem życia”\nprzez Sartre'a nazwana, służyć..\n\nLiam
0c640b4d478aea4d9b9bc218121fbfbd4e573c5f.png pol 400 | TDWaSINHCOWSKI NI Hia Co\n| dotego złudzeń. Choć kam| pania wyborcza dopiero rusza, wczoraj wyglądał na\nzmęczonego i przybitego. —\n| Jeśli Lewica i Demokraci\n: uznają, że Jestg;n dla nich\n- _kulą u nogi, odejdę — zapo" 'Wiedziałw wywiadzie radio- wym. I już rozmawiał w tej\n| sprawie z liderem LiD Woj| ciechem Olejniczakiem.\n\n(Śbm('/um]z | oŻQOAł( nr 0242,( Ala 4
0c78f7e364b514c871148b433df63e405657cdea.png pol 400 7 z Ć U -Z0e7r1Kk [ot1wuok; 7094 NWiI51l. 2,
0c799a5a649bb85258a0a79d67c011c959c3efe2.png pol 400 lL E v 2 8wi TUv PU\n/„m;z/cćn l b ee Z d /\n\n| To co przed 100 laty robił Rajchman, teraz\njestzadaniem DanutyZdanowskiej, która układa wstępnie, a robi to znakomicie, program\nrocznych koncertów. Potem dyr. Kazimierz\nKord przewraca go.do góry nogamii układają\nz panią Danutą wszystko na nowo i dopiero |\nprogram jest gotowy. Wtedy bierze go dział\n\nreklamowy, który zajmuje się angażami, pro\ngramami, afiszami. Wszystko robi się z wy\nprzedzeniem kilku lat. Teraz np. trwają prace |\nnad programem na sezon 2003-2004. '\n\nŚ z , sy / z w »\n- & " < 'Z'A er PULeodreteł /vf ŁDU / ;\nE L G 7/\n\nske 206/1 n UTr s- Ż\n/\n\n/Po le
0c9b3c6038756913b1218c96af7ed016019cb3f6.png pol 400 f z z f 2d 5 /.\nKWVCoO<Ż FE ;7'„›: V rpk mo /5 LA /v\n\nke KOSZYJ.K-E.\n| "atnio Sieg:?n:m\n\nZe. Stalon , ,\n© wiodło, Pm Woli Gs.\n\n| , leśl; kilką\n\n \n \n\nporażek i ich dobra lokata po pierWszym etapie poważnie się obniży|ła. W meczu z Lechem postanowili\n;*w:ięc trochę poprawić swoją reputa| cję wykorzystując co tu dużo mówić\n| fatalną postawę poznańskiego zespo łu. Po meczu ze Śląskiem myśleliś| my, że drużyna Kijewskiego się prze| budziła i Wreszcie zacznie grać. Nic .\n| z tych rzeczy. Przez większość so botniego spotkania w czarnych stro jach występowała drużyna zupełnie\n- inna niż ta przed tygodniem z Woj. skowymi z Wrocławia, Ktoś nawet\nzażartował, że koszykarze Lecha są\n| W zmowie z księgowym kolejowego\n| klubu i w tej niezmiernie trudnej\n„sytuaę_u nie chcą przyspieszyć osta\ntecznego bankructv_v„ ra kolosa na &_\n„.ni'mych_ ch. _ AIAR , |\n\n”/ś//„?/eiz„/ /ź' UT z111 f? ?91 nr Z?" s 5'\n\nI\n\nk,\nbi\nl\n|
0ca8002087e4e221812d72491ca9a4829c6f9efc.png pol 400 i iedy w 1992 roku Adam ZamoyK ski oddawał do druku monogra\nfię poświęconą Stanisławowi\nAugustowi Poniatowskiemu, urna ze\n\nszczątkami ostatniego polskiego króla,\nokryta płachtą pokrowca, wciąż pozosta\nwała nie pogrzebana, ukryta na tyłach\n\nZąmku Królewskiego.\n\ntanisław: August budził i wciąż budzi\n, wiele emocji. Spór o ostatniego króla trwa\nbez mała dwieście lat. Jedni widzą w nim\n\nzdrajcę, marionetkę osadzoną na polskim\ntronie przez carycę Katarzynę Wielką, inni władcę, ktoremu przyszło ratować ko\n \n\nlltą bojga Narodów, pogrązoną W szlacheckiej anarchii, zacęfaną i uzależnioną\nod ościennych państw/j Czternastego lutego 1995 roku prochy ostatniego monarchy spoczęły w katedrze św. Jana. Trzeci\njuż pogrzeb zakończył długą wędrówkę\ndoczesnych szczątków króla.\n\nnhntxl;nśr,v r naotatnism w alal>iz l-eńlua ma\n\n|\n\nl\n'\n\n/ L\n\n[łć l ć;'„(,/v_' '\n\n7[1£/L7'\n\n/ /
0cfc0516e33665beca7faa07d349f7380255f23d.png pol 400 Naiwni — nienaiwni —\nB. Bentkowski oraz brat jego |\n. konkubiny, Sylwester D. byli - -Jak ]\njuż pisaliśmy -- właścicielami dob- |\nrze, podobno, prosperującej firmyq\n' remontowo-budowlanej „REM-DOM-BUD-WITOSZYCE”. Kiedy\ntracąca grunt pod nogami w burzy\n"Todzącego się kapitaizmu—Spół\ndzieT a TOZpoczęła poszukxwama firmy, która powstrzymałaby jej upadek -- pierwszy kandydat na „wybawiciela”,\n„REM-DOM-BUD” wydawał się\nwprost idealnym partnerem na tru-'\ndne czasy. „Mieliśmy nóż na gardle\n-- mówi prezes spółdzielni, Edward\nSzyszko -- ale nie można powied?lec, żebyśmy postępowali pochopnie. Spcłka z Bentkowskim wyda- ? 7\nwała się Wtedy bardzo dobrym roz- | i 7 ę ćL z / )\nW1ą7amem Wspólne przedsięw- / U/ OZMe "Az\nzięcie zarejestrowano w maju 1990 ( D ,\nroku pod nazwą „REM-DOM- /// /, n, Ż, x 2,\nBUD-JĘEDNOŚĆ”. Jako spółkę cy- m o / 5rwilną.
0dbfa96c85e31525b69e1413c451f438fd6ad04c.png pol 400 ŚPonad nauczycieh\n%moze stracnc nawet 270 zł\n\n% Z pensll, awieluwylecizro\n. boty! — lamentuje Związek\n\n Cięcia dopadną tych nauczycnell którzy nie mają\n_ wyższego wykształcenia.\n\n \n\n_ stom, którym powinęła\n\n \n\n_ Nauczycielstwa Polskiego.\n\n_ '- ZNP broni niedouczo\n \n\nnych nauczycieli, a odmawia\nprawa do amnesliii maturzy— _\n\n \n \n \n \n\nL - broni się szef MEN\nRoman Giertych (35L). KIG\n\n \n\n/L%'/fjf Z/%?/ / A 7/45' / * f
0dc004cc193bd661649aaf9d646a9e8305bb210f.png pol 400 /M/W(/nk = W'/l/yWR, Mfwn W?(/& c.vwi/w\n\n \n\n/M?L /(,o TMCWGA J?%n&/a.\n\n \n\n \n\n \n\n \n\n \n\n \n\n \n\n \n\n \n\n \n\nz * Żę A x?ł' C\n. z . d\n2 X = "'. * ś ż\nw U ! s\nulreś ÓW\nl l/ 'rb y\nS ę AĄ ' Ą\n: , „M: F n ', R
0dcb5fe1e5b26f671deb0c1963d820fd2b436e2d.png pol 400 ATAD E TJ EEEr o o\n\nŹ Tairt ł 4 DIĘ 9 J CEme\n\n[ Za sprawą lewicy dojdzie\no nich dopiero jesienią. Ale\nuż teraz niektórym artytom SojuszlŁDĘr_u_r%rĘla)jię\nwlgięr_mi.__ zis fakir SLD,\n\nErze Iczący partii Józef\n\n \n \n \n \n\nleksy, może boleśnie popazyć sobie stopy. Jeśli Sąd\nLustracyjny ostatecznie poiwierdzi dziś, że był płatnym\nagentem komunistyczych służb specjalnych,\n\n \n \n\n/'Ę;'Łźóć 20051 x* /ÓM//) L/,
0dd041f867c4cd4ad76cd6ea885b8b20ccf4a5f1.png pol 400 KY wF E AL PZSZĄC JE AE ZA LRAE PY GZEAĘZE ARA oA RC R! r/vy e\n\nZi so\n\nTesztą nie 1 lk ' :\nbardziej " Y'Ko on, przechw ic :\nh e Io Ytując naji.\n" lymJ'_(ul-(llcnl(w('lny(,:h lilm(wc(J;/Ę/ ?ld!ł\nSCYy, (.l'/iśn;:lfu.fw' Kim są bracią W(le](;V:/l\ndem łulk((›„ — l/,(?b'il nikomu lłumzl(t'/yć Si j"Mu obaj panowie sl:u'l(w,mf'v;/ł ś\n< a\n,\n\nśnie w Park City z debiutanckim filmikiem\n„Bound”. Wtedy byli niezależnymi, ambitnymi artystami, o których pies z kulawą nogą nie słyszał. Jednak cZiijńrimenedżerowie\n"'Warner Bros. natychmiast ich wyłowili. Daliim szansę, z której skwapliwie skorzystali, realizując „Matriksa” —jedną z najbardziej\n. dochodowych trylogii w historii kina.\n\n1
0de7b882885bd77d7e57f24092efed105764cacd.png pol 400 /Ż/fź/[ / 6010, n /,',/)5'15, 5, źx@'?,\n\n— " P\n\n \n\njest już oficjalnie tre- |\nnerem Cracovii. Ale |\nPasy po porażce z jego byłą |\ndrużyn ą, Polonią Bytom, są\n\njuż jedną nogą w I lidze. — |\n'gprźąay tydzień robi\ndeszczu pod rynnę. 3\nZ Jurij Szatałow (47 L) |\n\nłem wszystko, by jak najlepiej przygotować Polonię\n\n_do Mmeczu z Cracovią. Teraz\n\nnie wiem, czy dobrze zrobi.\nłem — mówi z uśmiechem\n\n. howy szkoleniowiec Pasów,\n\n \n\n \n\n \n\n \n\nDostę
0e17ff4241b7b46fc7bad44ee2d11dd570bd82d7.png pol 400 © JANUSZ MAZUR\n\n \n\nMarekK s. przygOtOWuje Slę dO'\nrajdowych mistrzostw Europy ministrów bezpieczeństwa narodowego, jednak ciągle ktoś rzuca mu\n\ndr CLI w ker\nepes ąy nr\n\n_kłody-pod- —negł~—_\nNajpierw za jazdę z prędkością\n180 km/h złośliwie zatrzymała go\npolicja, później, kiedy w Kaliszu ćwiczył całowanie ziemi na wypadek zwycięstwa,\noskarżono go o drwiny z papieża. Zrozpaczony krytyką S. podał się do dymisji, która\njednak nie została przyjęta, bo trzeba byłoby\njednocześnie pozbawić medali polskich\nolimpijczyków, którzy też rzucali się całować\nziemię, choć wcale nie pochodzili z Kalisza.\nZ.ostatniej chwili: wobec przewidywanych\nniechętnych mu reakcji kibiców Marek S.\nćwiczy obecnie tzw. gest Kozakiewicza.\n\n \n\n \n\nĄÓ@A& Z,00,\nRY fśźr ś. 9(9
0e3d7ac7d60878a818a76c2a92e3c4330446fc2f.png pol 400 GALA: Wydaje mi się pan pogodnym człowiekiem, mewstalącym lewą nogą.\n\nK.P.: Mam zawsze dobry humor. ćhyba\nże jestem bardzo zajęty, wtedy bywam\nnieprzystępny. Myślami jestem gdzie b
0e4d7bf22043ccc9ae40de13b3b3ad1624f89e9f.png pol 400 [ e . ? BF 4Ą kh\nyy $ 0łe lo 7m 710 f(h\nĆ v w\n\n- —Wodama to do siebie, że\nsię zbiera i stanowi zagroże- |\nnie, a potem spływa do|\ngłównej rzeki i do Bałtyku -|\nchlapnął niedawno marsza- |\nłek Bronisław Komorowski |\n(58 L) _\n- — Lapsus kandydata PO na|\nprezydenta można byłoby|\nuścić mimo . Tyle że|\n, to'ó chorobie, któ- |\nra dotyka rządzących Pol-|\nską. I to zarówno obecnie, |\njak przez ostatnie dziesiątki |\ni lat.Tą chorobą jest niefraso\ne bliwość i lekceważenie pod\n„ stawowych obowiązków\n- wobec zwykłych ludzi.\n\n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n\nE n E=""FR E EEE\n\nFITS TE\n\nZi\n\n/ŁI/OZ/Ł [/J @ l p ś /7(!3, / 2 £
0e55aad0bb308218cef5e9ddc5a18aec2dc60013.png pol 400 /\n\n.X»An)— > ' /_f,-lt_/_ „z %Ą)/L\nNnh\n\n_ Wszystkiemu winne kury?\nStarszym gospodyniom VKŚ„W—\nż 'r'%&_gu_[c spożycie świeżego jajeczka może z nóg zwalić. Nie dziwmy się im - kiedyś zagrożenie pałeczkami salmonelli by\nło naprawę (: wiele mniejsze. Cóż - czasy\n\nsię zmieniły/ Światowa Organizacja\nZdrowia ) zaleca aż siedmiominu- |\ntowe gotowanie jajek, zanim się je spo- |\nżyje. Takie zalecenie trudno skontrolo- .\nwać, szczególnie w kuchniach domowych,\nniejeden zresztą za skarby świata nie wy- rzeknie się kogla-mogla, jajka po wiedeń- *\nsku, czy domowego majonezu. Maria Bartoszewicz z Oddziału Oświaty Zdrowot- |\nnej WS „Sanepid” przekonuje jednak,\nże warto pamiętać przynajmniej o tym,\nże:\n\n>\n\n \n\nh\n\ny ś\n\nj Ź giiir 1817 1. E\n/' LZ £ /) O ZNULKAL 777 fpns 7 77\n\n, =
0e7960cbc37ba29a943b697d6c0750b0edb9e3e2.png pol 400 _ O tym, jak wielkie brzemię zdają\nsię dźwigać na swych barkach\npiękni i bogaci, świadczy najlepiej historia rodziny Dochnalów.\n. Gdy Markowi Dochnalowi\n\n_ (471) powinęła się noga, bo\n| ..proLkHĘ'tEMkarżyła go\n\n) ki politykowi i pranie\n) brudnych pieniędzy,\n_ pełen przepychu\n| świat nagle legł\n| wgruzach. No, może\n| niezupełnie w gru; zach, ale bolało. —\n\n„Y PizET 'śi:” „la"›«\n2V BV /\n\n/\n\n" roku za kratki. Z pćWnych luk| sUSÓW trzeba było zrezygnować.\n\n, min. o wręczenie łapów\nx_g::\nN\nN\ns\nq\no\ny\no\nBRS\nA\ns\n%\ne\nRR
0e7e5cf7dd5504aa3abf48069637ee4a43352bc4.png pol 400 Tanoe\n\n, w= .\n\n\n \n\n- Tego dnia wieczorem „ekspedycja karna” (czy jak kto\nwoli...\nła w okolicę bloku na PiątkowWie taksówką. Nielethi Ro\nbert W. pozostał w samocho-,\n\ndzie, a dwaj jego starsj koledzy zajęli pozycje wyczekujące w wejściu do budynku.\n\n-|Około 19.30 nadjechał „malu:] chem”\n']Jkę z pracy (niewiasta prowaOna.\n\nwujek, przywożąc ciot\ndzi kiosk z kwiatami).\n\nnajemnicy) przyjecha-|\n\n \n\nE\n\nposzła szybko do mieszkania,\nmałżonek zaś po zaparkowa\nJ niu wozu wolno ruszył w stro-'\ni nę bloku. A tam\nJ|tamci czekali..,\n"zu\n\ni serij ciosów, wywlekli\n\njuż na niego\nPo dawce ga\nrzed budynek : jeszcze mu\nęo nieco dołożyli. erbxł się\n tumult, hałas usłyszeli sąsie\ndzi, sprawcy wzięli więc no- ..\n\ni za _ale przedtem zag'x*?fx „pobitemu_kurtkę. _\n\n'75;58] a #;.ś_' Ś) :2, (
0e8a8224f0302ba3cc21e6e2943b50b8ce9af102.png pol 400 M aturzyści! Powinniście pamiętać,\nże jeśli powinie wam się noga na\nwtorkowym'egzaminie z polskiego, to\ndefinitywnie kończycie przygodę z ma- turą w tym roku. Jeśli natomiast oblejecie drugi pisemny — z wybranego\nprzedmiotu — pozostaje wyjście awaryjne. Wystarczy, że mieliście w ostatnich\ndwóch klasach szkoły średniej co naj- mniej „dobry” z tego przedmiotu, żeby\nzdawać ustną poprawkę. Oceny z pisemnych poznacie mniej więcej po tygodniu. Kilka dni przerwy i rozpoczną się\negzaminy ustne. Pamiętajcie, że nie\nmożna ułożyć tak egzaminów ustnych,\nżeby zdawać dwa w ciągu dnia. Może\n\nSie natomiactf 71\nl G&Z()i;& ?Jv//rćam&a,„ Z-@Oć[( mar 10 II, . LT
0e915dfe8531991799253c2bef4d4f16dbb75a9e.png pol 400 Problem thłwewa m /mqć rmzsmw»mwa\n* „g& )Łnz@m'x&::? rv@ k aNąC Au:aw Eo::[zc.—\n\nmtww (,__)' W x-cg_ KM W YN\nWMMM )M'AW%WX k”e'&ł : ”)(”3”.0'\nd.«OWVOb"g .\n\nGruslam W„ Por d hbue JMU«M&\nWo.&h% b»%»k« A ęocoaue 1Mosluinita Lu,dt„\nNY- ĄQQQ, A. A G
0eae2769e30f114bb301581165e8dfd1a4e05a51.png pol 400 Y O lCJ e / s C/ ee( 71\n\nl ć)w',ł›:._. / ,\n/\n\nA/ o /";* 7 / z ( /( w / 7v 7\n\n] , » 1m = g\nO -elczręero L VKzcel (\n\npytaniami i konfliktami wewnętrznymi boryka\nsię ich potomstwo. Niektórzy dorośli żalą się\nna brak dostępu do fachowej literatury, która\npomogłaby im w przezwyciężeniu wstydu i niewiedzy. Boją się śmieszności w oczach własnych dzieci. Spotkałam się również z paniczną\nobawą, że dzieci mogą zapytać, jak układa się\nżycie intymne mamyy i taty. W takich sytuacjach\nrodzice zupełnie tracą gruni Lo\n\nNauczyciel zazwyczaj występuje jako egzekutor wiedzy, nastawiony na wyłapywanie błędów i potknięć ucznia. Na tym wszak polega\nnasz system oceniania - nie tylko w szkole.\nMłodzież nie ma zaufania do pedagogów. Przewiduje, że ujawnienie własnych problemów\nintymnych i zadawanie trudnych, kłopotliwych\npytań byłoby ocenione negatywnie.\n\nXĄ\nw\n\n/ ' / ,\nŁ m ć k ,\nł ( 1 / 7 € € «.[(„/Ł.b 7 (c /«\n/ 7 , _\n2 F e rodiz [ kielokoote\nWn_[ OLÓCB Ipł p gvTYZAWTY\nś /\n/ P h - ?\nl- f j Eh eee [se ł es\nd z\ne /\n\nMłodsze dzieci jeszcze zadają'pytanią rodzicom, ale już w VI klasie związki emocłonalne\nz rodzicami rozluźniają się, widać Wyrą;ną blo—\nkadę we wzajemnych kontaktagh. Jeśli ą21eq—\nko pyta i w domu nie otrzymuje od.po'Wled.m_,\nto idzie ze swoimi problemami gdzie 1nd_21e].\nNajbliżej są rówieśnicy i media._W tym w_leku\nprawie wszyscy chłopcy czytają czasopisma\nerotyczne i oglądają filmy er'otyczne l.ub pornograficzne. Często, jak saml pr_zyzna]ą, bloraf\nje z półki rodziców. Wśród u_lublonych poętacx\ndominują skandalizujące gwiazdy estrady i bohaterowie ostrych filmów: Liroy, Madonna, Bo\nusław Linda, Cezary Pazura.\n: Oprac. EWA NOWAKOWSKA
0edc4de05d7b1c952b11d3d70f2268f5bd37a504.png pol 400 2v 7w sgri x\n\n \n \n \n \n\ntwiej wyzwala w dzikich kotach instynkt drapieżcy — tłumaczy były dyrektor wrocławskiego zo0.\n\nO tym, do czego zdolna jest\nbestia, przekonał się rolnikJerzy Trański (62 I.). Do jego gospodarstwa zakradł się drapieżnik. Rozszarpał metalową\nklatkę z królikami i urządził\nrzeź. — W niedzielę późnym\nwieczorem słyszałem ujadanie psa. Wtedy to zobaczyłem! Rozpruty królik leżał\nobok zniszczonej klatki. Miałem stracha, czy bestia nie [\nczai się gdzieś za moimi plecami — opowiada rozdygota\n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n\n \n \n \n \n\n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n\nsłużby. Myśliwi rozpoczęli poszukiwania. Policjanci chodzą od drzwi do drzwi\ni ostrzegają mieszkańców.\nWielki kot do tej pory atakował zwierzęta hodowlane, ale\nrównież ludzie nie mogą czuć\nsię bezpiecznie. Stwór cały\nczas się przemieszcza. Wczoraj wieczorem świeże ślady\nwielkiego kota odnaleziono\nw Blachowni Śląskiej, dzielnicy Kędzierzyna-Koźla. - Podejrzewamy, że może to być\n\n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n\np „ //3\nv 7: m s 10\n/ ł\n\n/Ś„ kt Z0/ ć/
0efa1e45d695e4f77845b6f945137efa37581bde.png pol 400 Działa się ta w nocy z 24 nk 25 bm. Załoga z ndicwnt:,l'l\n„ilrogowiki” dostrzegia na ui, Lechiokicj małego „fia ?\nktóry dechał bez z&pmmnycb'śwletełm B\n\nee,\n\n;' Trudne było 'l)ljłzsgjtmglg__r_iąsi_gąlga_r _nie większych e:h;;jiv.v..lłi_e'rowjha_takie wykroczenie, poli- ca zatrzymał się i wziął nogi |\n\nA cjanc:'i”"f&'śź?]f”iiffę”ć" 23 zmaluy- za Dwaj po V\n= "r ] | EI&% i wtedy tamten dwu;chem” dając klerowcy sygnały | | krotnie strzelił z broni gazoatr; i reak | wej do nadbiegającego funk| cjonariusza, Kolejny raz już\n| nie zdążył — został obezwiad| ?aiony przez drugiego policjan\n \n\n \n \n \n\n7 poy e PO\n\n, | Szył szybkośćt Począł kluczyć\nuliczkami, mając pościg na\n\nkarku. W Ppewnym momencie : „ '\nz sam Pora przedstawić słównern\n\n \n\n%\n<\n\n14901 n / 5 7'/ J, /,
0f375fe7a2c40688b6e6c89c244393da701af5a6.png pol 400 - Szybko pan wracał do — >\n\nzdrowm rxś\n\n- Wszystko dobrze się goiło. Po- :\nza tym miałem wielkie wsparcie\nw rodzinie, szczególnie w żonie Be- — N\nacie, która od razu przyleciała do V I\nmnie do Włoch i cały czas mnie - x i\n» pocieszała. Zdziwiła mnie także re- ł |\nakcja mediów i zwykłych kibiców. Ś\nZazwyczaj jak komuś noga się powinie, wszyscy o nim zapominają.\nW moim przypadku było wręcz — |)\nprzeciwnie. Odebrałem mnóstwo — Q\ntelefonów, dostałem sporo listów.\nRadio w Elblągu, skąd pochodzę,\nnagrało nawet płytę CD z życzeniami dla mnie. Nie da się opowie- _\ndZIec co czułem gdy ]e] słuchałem\n\n \n\n/72///47&[//(997%92;—77 ,ć(fó I ?M 75? / S
0f63345548e9e0df03e55f8f168467b88baa2e7f.png pol 400 TNA WW O o 47\n\n*\n\nWydaje się, że kłopoty mieszkańców osiedla Podlasie są kulą u nogi\nwładz miasta. Po” " tach na temat szkoły wiceprezydent\nZbigniew Kosmatka zaczął udawadniać, że w związku z niżem demograficznym w Pile nie ma potrzeby\nbudować szkoły na osiedlu. I tym\nsposobem pojawiła się kolejna bariera.\n\nPiotr Wysocki: - Udowadnialiśmy,\nże domki na Podlasiu to obiekty\nwielopokoleniowe i stąd ludzie raczej się nie wyprowadzają. Ale na\nnic to się zdało.\n\nx*xY :
0f82b572633971aa54cd528513d8b14bc850380b.png pol 400 /\n\n, - ,\nZr dr l Ę NA TOomnNe m 67f/7 Ć\nć\n\n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n \n\nstawomir s. (Z7 I.), Adam K.\n(23 L.) i Łukasz M. (16 I.) długo\ni metodycznie znęcali się nad\nswoją ofiarą. Okrutne razy co\nchwilę spadały na kark bezbronnego staruszka. Tłukli go\nczym popadnie, potem kopali\nbezlitośnie po całym ciele.\n\nKrzyki i jęki pana Józefa\nusłyszał sąsiad z najbliższego\ngospodarstwa. Sam bał się zareagować, więc szybko zadzwonił po sołtysa. Wiedział,\nże Wiesław Jeleń nikomu nigdy nie odmówił pomocy. I nie\npomylił się. Gospodarz wsi\nnatychmiast_z ż\n\nnów - Damiana (23 I.) oraz\nKamila (18 I.). Nie było chwili\ndo stracenia. Trzeba było ruszać na pomoc!\n\nAT- \n- / E / 10\nEekte 2008, 9 k7b, s 10
0fd3823dfd96f60c12a79afd94a074e99daaa129.png pol 400 //WL/'Z Ć UÓ ([ED Pu'ypia\n\nPiotrek kryje kłamstwa Baśki. Po pół roku wraca do firmy do pracy, Baśka zostaje na wsi. Jej\nstosunki z rodziną Piotrka zaczynają się psuć.\n* -Chłopaków sobie brała — mówi Anna. — Chcia| ła ze mną na dyskotekę iść, a ja jej powiedziałam: jesteś dziewczyną mojego brata i ci nie Wypada. I tak poszła. Mama ją za włosy wyszarpała.\n\nW pracy u Piotrka wszyscy wiedzą o kłopotach\nz Baśką, wielu pracowników pochodzi z okolic\nBiałegostoku. '\n\n— . -- 22A57hIn Ą\n\nz\n\nPio&ek%lfg%ggh_d_m_mmpszu.\nAnna: —Baska lubiła być w centrum zainter\nsowania. Chciała, żeby wokół niej coś się dzi:\nło. Przestała u nas mieszkać, kiedy ojciec zn:\nlazł jej tymczasowy dowód osobisty w szufl:\ndzie. Wyszły na wierzch wszystkie kłamstwa, ź\nma 16 lat, że nie studiuje, że nie pochodzi z Sc\npotu. Kiedy znowu wróciła w nocy z dyskotek\ngdzie była z jakimś chłopakiem, otworzył drzw\ni wypędził ją jak psa. :\n\nm YYi\n\nA %UŻ//@„»„„ z 7 3
0fdff9e244627c9ce2369c66fc65446f515bf7bc.png pol 400 z polskim ludem pełne porozumienie'\nale nie warto już o tym wspominać —\nwystarczy posłuchać ulicy. :\n\nPrzyzwyczailiśmy się puszczać mi-.\n\nmo uszu niejedno radosr Jaczenić,\n\nj całe s dlatują ku nam\nz łamow prasy, z ekranu telewizyjnego '\n\n. eczy radiowego odbiornika. GQdpowie.\ndzialność za słowo mówione lub pisane\n_jest dzisiaj w Polsce prawie żadna,\nprzykładem świecą tu niestety najwyższe autorytety publiczne w kraju, nie\nbrak ich również w parlamencie Myśię jednak, że akurat sprawa „Wesela”,\njednej z największych cenności, jaką\nma — jak to określał Boy — „na wyłączną własność” kultura polska, jest\nwypadkiem, mimo; którego trudno jest\nprzejść obojętnie.\n\ns w Y s AA WU S\n\n|